oldschool

Konto zarejstrowane: 21 lutego 2012
Ostatnio online: 06 grudnia 2023 o 21:28

Najnowsze posty użytkownika:

DIY, czyli sprzęt wykonywany samodzielnie
autor: oldschool dnia 15 maja 2015 o 23:03
Ma ktoś może jakiś pomysł jak zrobić lej silikonowy? Nie taki gumowy jak na skarpetkach, ale przezroczysty silikonowy 🙂
I Mistrzostwa Kraju w Jeździe bez Ogłowia
autor: oldschool dnia 15 listopada 2014 o 22:12
Dla mnie to logiczne, że te zawody nie potrzebują autoryzacji.
Jeśli uważasz, że powinno być inaczej, to wytłumacz mi proszę jako która dyscyplina wydarzenie to powinno widnieć w kalendarzu PZJ?
Skoki, ujeżdzenie? Wówczas musi się to odbywać wg regulaminu PZJ. Przyjechałby ktoś na zawody, a tu mu każą wędzidło wyjmować... i co ma zrobić? Przecież w przepisach dyscypliny ujeżdżenia jest nawet rozdział o dopuszczalnych kiełznach. To jest tylko jeden przykład znaleziony na "prędce". O więcej poproś kogoś, kto wydał grubą kasę na szkolenia w PZJcie :-)

Co jakiś czas ludzie, którym chce się więcej starają się tworzyć fajne imprezy hippiczne inne od powszechnych konkursów: konkurs orki, TREC,  ... i często są związani w jakiś sposób z PZJ. Powinno się uprzejmie na nich donieść? Albo jak kto woli "zaspokoić swoją ciekawość" czy znajdzie się na nich hak?

Wydaje mi się, że zawiść i żółć sięga już zenitu. Zasypcie PZJ donosami o hubertusowych gonitwach, wyścigach do brzozy (w końcu nie jest sprecyzowane jak rozumieć "zawody" a współzawodniczymy.

Na dobranoc przed snem z dedykacją:
I Mistrzostwa Kraju w Jeździe bez Ogłowia
autor: oldschool dnia 14 listopada 2014 o 22:48
Wszedłem na facebookową stronę bridleless baltic cup i dla mnie przesłanie wydaje się jasne. Sednem nie były zawody same w sobie jako rywalizacja. Chodzi tu przede wszystkim o pokazanie, że można inaczej...po imprezie okazało się, że w warunkach niesprzyjajacych nie jest to proste i organizator jasno napisał, że przed nimi dużo nauki. Jedno jest pewne. Organizując tą imprezę więcej wniósł do naszego końskiego światka niż te kilkanaście stron pseudokonstrukcyjnej krytyki. Mam nadzieję, że nie zraził się waszą życzliwością i za rok najbardziej zawzięci hejterzy będą mieli okazję wykazać się doskonałym porozumieniem z koniem.

Co do donosu do PZJ to już kompletne dno. Ludzie związani zawodowo z końmi, od których każdy tu mógłby czerpać garściami poświęcili swój czas, a w zamian dostali co dostali.
Jak mówi Król Julian: Hańba ci.
Konie czystej krwi arabskiej
autor: oldschool dnia 14 listopada 2014 o 22:18
Heh...te Wojsławy Cię prześladują:-)
Jeszcze syna poproszę...
Kącik ŁODZIANINA (Łodzianie, Łódź i okolice)
autor: oldschool dnia 02 lutego 2013 o 22:49
Ania L. - dzięki za informację... rozpowszechnię to dalej w naszej okolicy. Dobrze, że narazie idzie to we właściwym kierunku.
Kącik ŁODZIANINA (Łodzianie, Łódź i okolice)
autor: oldschool dnia 07 lipca 2012 o 17:59
Są na mapie oznaczone podkową z literką "P" pośrodku. Jeden widziałem na szlaku przez las w Sokolnikach  - jest on oznaczony na mapie. Na stronie szlaku część oznaczona jest jako gotowa, a część jako projektowana. Trzeba by się dowiedzieć u źródła, czy któraś z projektowanych jest już zrealizowana.
Kącik ŁODZIANINA (Łodzianie, Łódź i okolice)
autor: oldschool dnia 04 lipca 2012 o 17:00
Sorry oldschool, ale to po cholerę taki szlak? Jak mam przejechać go w całości skoro musiałabym  ryzykować zdrowiem swoim i konia? Żeby popromować region? No niestety koń to nie quad i zbyt cenne jest dla mnie zdrowie mojego zwierzaka
Cieszę się, że tyle się zmieniło w Twoim podejściu do zdrowia konia.

Co do Twojego komentarza dot. szlaku, to mało tam argumentów... jasne, że można pojeździć po lesie, po polach, itd...

A jeśli chodzi o zebrania, to sorry, ale rozśmieszyło mnie to. Normalni ludzie pracują i nie mają czasu na chodzenie na spotkania w takich sprawach, a w XXI wieku spokojnie można przyjmować wszelkie uwagi mailem, no ale prościej jest przecież zorganizować spotkanie, na które wiadomo, że nikt nie przyjdzie ukłon
Na zebraniach na których byłem pojawiło się całkiem sporo osób, którzy byli zainteresowani projektem, ale to pewnie nienormalni bezrobotni z masą czasu wolnego.  😎

Oldschool
Czemu mam niby przejezdzac caly szlak , mi wystarczy ten trefny odcinek na ktorym jest moja stajnia  (wlacznie z ta wypasiona trasa do Strykowa) .
Z calego szlaku zaliczylam po jego trasie jakies 70 km , tam gdzie mi nerwy nie puscily , w wielu miejscach jednak dalam sobie spokój i pojechalam alternatywnymi , piaszczystymi polnymi drogami . Za darmo mi je jakis rolnik wyjezdzil a gps pokazal , wyobraz sobie ze moglam nimi przejechac , mimo iz nie wydano na nie ciezkiej unijnej lub publicznej kasy .
A ile km Ty przejechales/las ? Konno ?


Krytykujesz cały szlak, przejeżdżając 70km... 🙇 To nawet nie jest 4%
Według tego co piszesz, jakiekolwiek szlaki nie mają sensu. To, że ścieżka jest przejezdna nie znaczy niestety, że można nią legalnie jeździć konno (mi również to się nie podoba, ale takie jest prawo).

Nie wiem ile konkretnie km szlaku przejechałem, ale na pewno objeździłem cały Park Krajobrazowy Wzniesień Łódzkich, szlak w okolicach Białej, Lasu Wiączyńskiego, część szlaku w Gminie Uniejów, koło Szadku i Lutomierska. Na tej podstawie mam czelność mówić, że ten szlak, to nie jest wirtualny twój, bo nie jeździłem palcem po monitorze.

Zgłaszałam tez tam gdzie trzeba  - i zaszycono mnie nawet połączeniem z Najwazniejszą Osobą. Wiesz -  umiem na ogól  znalezc osoby i telefony w sprawach , ktore zalatwiam.
Park tez wie,  z kim rozmawiac i został .... olany . Bo bo co cos wiecej robic , mamy taki fajny dluuugi szlak - na mapie . I on jest taki ladny na tych ladnych tablicach .
Co do zebrań  - chętnie sie pojawię na nastepnym , jesli  ktos wreszcie wezmie sie za aktualizację  strony i umieści tam odpowiednie informacje. I liczę,  ze przekazesz tez ( a widze , ze zwiazki z odpowiednimi urzedami masz ) nasze uwagi - po to je ludzie wypisuja na forach ; )

Związki z urzędami mam takie jak Ty... może mam po prostu mniejsze parcie, bo nie traktuję koni zarobkowo, lecz wyłącznie jako hobby.  Dlatego nie mam pretensji do całego świata, że czegoś nie zrobił za mnie. Moim zdaniem samo wyznaczenie szlaku, zbudowanie przystanków (widziałem i wyglądają naprawdę bardzo fajnie) i stworzenie strony daje sporo możliwości.

I czy na pewno inne wykorzystanie tej kasy nie wchodzi w grę - mozna np otworzyc punkt obslugi szlaku gdzies w centralnym miejscu,  z punktem startowym , stajnią , moze "joint venture" z końmi ktore mozna wypożyczyć , instruktorem ,  zapleczem noclegowym , pilotem , przewodnikiem itp ) .
Zatrudnic  ze 2 osoby  osoby organizujace rajdy , wymyslajace  eventy ,  i aktywizujące stajnie , jakies konferencje , wyjazdy integracyjne no cuda wianki mozna robic . Cos mogloby sie dziac . Tak zrobil Park - ma biuro w Byszewach , super  ludzi , pomysly .

Wchodzi w grę... ale już chyba z innych środków. Punkt obsługi szlaku widziałem w Bratoszewicach. Co do organizacji rajdów i cudach wiankach... byłoby super... jest 200 ośrodków jeździeckich, a w tym pewnie z 50 w których interesie jest organizacja rajdów i cudów wianków - bo by na tym zarobili.

Jestem w szoku jak czytam takie pelne samozadowolenia wypowiedzi - jesli chcesz , to ciesz sie z tego co jest,  ale licz sie z glosami krytyki - bo np . ja chcę móc z tego skorzystac w zakresie,  w ktorym toto bylo tworzone i reklamowane , a szczegolnie majac caly czas na uwadze przeznaczone na to srodki pieniezne .
Ale mimo to , pozdrawiam serdecznie - bo liczę  że może się coś zmieni ?????

Samozadowolenia? Gdzie ja pisałem, że jestem z siebie zadowolony?  🤔 Pisałem, że nie jestem tak negatywnie nastawiony, korzystam ze szlaku, mam się dobrze i będę polecał go innym... mimo, że jak pisałem wcześniej - kilka rzeczy można by zrobić lepiej.

A teraz pozdrawiam i spadam ryzykować życie swoje i konia na szlaku  😉
Kącik ŁODZIANINA (Łodzianie, Łódź i okolice)
autor: oldschool dnia 04 lipca 2012 o 00:13
tak oznaczony jest napewno świetnie, właszcza ze moja stajnia wg nich anzywa się inaczej i wszytskie znaki kierujące do mnie mają inną nazwę, wiec musialam w końcu postawić drugą tablicę z dryga nazwą.... bo inaczej nikt by nie trafil do stajni z drogowskazów.
Ponad to, mozna łatwo trafic do stajni nie istniejącej, i to jets tez spory problem, bo stajnia od stajni na szlaku miala byc w odpowiedniej odleglosci, natomiast nowych nie ma...poza tym współpraca stajnii- wspólpraca w PL zemdlal


Chcesz powiedzieć, że ktoś wymyślił za Ciebie nazwę?  😀 ... mi takiego numeru nie zrobili.
Nie można mieć pretensji do ludzi, że nie tworzą nowych stajni... tak jak ja nie mógłbym mieć do Ciebie pretensji, że nie otworzysz warsztatu, bo chcę sobie pojeździć quadem i w razie czego mieć się gdzie serwisować. Co do współpracy między stajniami... to już sami sobie winni właściciele stajni, że nie mają ochoty współpracować. Szlak ma niewiele do tego.

Do Oldschool
Promocją regionu nie jest strona internetowa promująca wirtualny twór , ale dzialający produkt - szlak + eventy + ludzie którzy o nim bedą dobrze pisac na forach , poniewaz go przejechali , byli na fajnym wydarzeniu i są zadowoleni. A jak wygląda np. aktualizacja tej fantastycznej strony ???? Zenada !
Jak na razie jest to kasa publiczna wywalona w błoto. Tą kasę władze mogły wykorzystać bardziej racjonalnie , np  w podniesienie na nogi regionalnego sportu jeżdzieckiego  i wsparcie dla młodych zawodników, to byłaby o wiele bardziej efektywna forma reklamy dla województwa .
Nie ma nic gorszego jak skusic kogoś pseudo szlakiem , kiedy na miejscu okazuje się że z wielu pięknych haseł pozostaje im telepanie sie kilometrami po zasmrodzonych asfaltowkach , a kiedy zechcą zatrzymac sie w ktorejś ze stajni , okaże  sie ze jej juz nie ma , lub nie mozna do niej trafic ( oj , widac ze Ty aktywnym uzytkownikiem  tego szlaku jednak nie jestes ). Ale gratuluję sprytu ,  ktoś dzięki temu projektowi może siedzieć  wyżej na swoim publicznym stołku i pławić się w samozadowoleniu . I jeszcze mówić , że jest coś , czego nie ma .


Nie wiem, czy jest wielu ludzi, którzy przejechali cały szlak... sądząc po Twojej wypowiedzi również tego nie zrobiłaś, bo zobaczyłabyś, że nie ma wyłącznie kilometrów asfaltówek. Fakt, że zbyt często trasa przebiega niezbyt trafnymi drogami (na Wzniesieniach najbardziej hardcorowy jest chyba kawałek wzdłuż trasy 708 z Brzezin do Strykowa), ale w końcu nie jest to wędrówka po Mongolii, tylko pętla wokół jednego z większych miast. Czasami może nie dało się tego uniknąć, ze względów formalnych (pozwolenia na przejazd prywatnymi drogami, leśnymi ścieżkami, ... ,). Na dużej pętli sytuacja wygląda już lepiej.
Co do wykorzystania środków na rozwój regionalnego sportu, to strzał kulą w płot, bo środki były z programu: Innowacyjna Gospodarka: Inwestycje w produkty turystyczne o znaczeniu ponadregionalnym... sport to nie turystyka.

O,  to  o mnie , bo ja jestem juz po tym domaganiu sie i zglaszaniu . Zostalo mi narzekanie .
I  jesli tylko zauwaze jakas inicjatywe ze strony osob do tego powolanych to bede pierwsza zeby niesc transparenty  i nakrecac dobra prase .

Może po prostu zgłaszałaś nie tam gdzie trzeba. Świetną okazją do sugestii i pretensji były zebrania dotyczące klastra konnego i szlaku... niestety nie pamiętam, żeby ktoś tam pokazał swoje niezadowolenie, walczył o zmiany i proponował swoje pomysły dotyczące szlaku na terenie Parku Krajobrazowego Wzniesień Łódzkich



A co do szlaku to uważam, że trzeba jak najwęcej "się domagać".Zgłaszac niedociągnięcia, błędy. "Tylko Narzekać" to każdy Polak potrafi🙂 A to ciekawa inicjatywa. Niewypał - no cóż, to dopiero początki. Ja tam mam nadzieję, że z czasem, z czasem szlak się podopina  i rzeczywiście stanie się atrakcją dla regionu.
I to jest sedno sprawy  👍
Kącik ŁODZIANINA (Łodzianie, Łódź i okolice)
autor: oldschool dnia 01 lipca 2012 o 22:28
Nie ma czegoś takiego jak Łódzki Szlak Konny , to fatamorgana . Zeby mówic o szlaku , należaloby miec do czynienia ze zorganizowanym przedsięwzięciem , które organizuje wydarzenia jeździeckie  na szlaku. Inicjatywę pozostawiono prywatnym stajniom , a tym po prostu nie chce się nic robić .
Mam doświadczenie z Parkiem Krajobrazowym Wzniesień Łódzkich - Ci ludzie probowali skomunikować  sie z Guru od szlaku , niestety równie dobrze mogliby rozmawiać z PZPN-em .
Nawet  znaki do stajni na tym szlag-u  sa trefnie  usytuowane , wykosmiczone w 3d. Mieszkam w Skoszewach , a niedaleko mnie jest piekny znak wskazujacy droge do nikąd  na ośrodek Hucuła , który jak wiadomo jest w Mileszkach . Albo na Stajnie Nowe Skoszewy , od 3 lat jej nie ma.
Park za to działa , organizuje rajdy , eventy , ludzie świetnie się bawią , i kosztuje to wszystko niewiele. Róznica - komuś się po prostu chce uśmiech


Nie ma co być tak sceptycznie nastawionym. Celem Łódzkiego Szlaku Konnego nie miało być organizowanie spotkań, zawodów, tylko umożliwienie stajniom współpracy, promocja regionu.
Stworzono całkiem niezłą stronę internetową z mapą szlaku, bazą danych stajni, ośrodków wypoczynkowych, ciekawych miejsc. Jeśli chodzi o obszar Parku Krajobrazowego Wzniesień Łódzkich, to moim zdaniem jest na tyle dobrze oznaczony, że sztuką jest zboczyć z trasy. Podsumowując... mamy podane wszystko na tacy, żeby się organizować 🏇

Jeśli chodzi o kontakt z założycielami ŁSK również nie miałem problemu... telefon, lub wyprawa do Urzędu Marszałkowskiego i gotowe...