Sivrite

Konto zarejstrowane: 21 lutego 2015
Ostatnio online: 19 maja 2024 o 21:54

Najnowsze posty użytkownika:

Wszystko do twarzy-czyli pudry,kremy etc.
autor: Sivrite dnia 18 maja 2024 o 14:13
Donkeyboy, to ominęłaś tę promocję, na której zanabyłam 5 butli SPF-a właśnie. 😅 -50%, a w butli 100ml już było taniej. W tej cenie uznałam, że mogę nim smarować też ręce i nogi, jak gdzieś wyjdę na słońce poza stajnią. 🤣
Dla mnie te ich kremy BB to była porażka. Jak pasta. Cięższe i mocniejsze niż jakikolwiek mój podkład, nie przekonałam się.
Wszystko do twarzy-czyli pudry,kremy etc.
autor: Sivrite dnia 18 maja 2024 o 11:55
Skin79 Waterproof Sun Gel. Używam od jakichś 3 lat i własnie kupiłam 5 butli 100ml, bo wprowadzili do oferty, wcześniej były tylko 50. Jest i. de. al. ny. Właśnie żelowy, lżejszy, wodoodporny, więc nie zjeżdża razem z potem. Nie świeci się jakoś bardzo. SPF 50+. I jeszcze cena nie zabija, zawsze biorę na -50% od producenta. Nawet mój chłop go używa, mimo że nienawidzi takich klasycznych SPF-ów, jak chciałam, żeby pomógł mi inni zużyć, to użył raz i powiedział, że nigdy więcej, mam mu oddać ten. 🤣
Promocje i wyprzedaże - centrum informacji
autor: Sivrite dnia 17 maja 2024 o 10:16
Gracja, najczęściej są na 10 Euro przy zamówieniu za co najmniej 50. I czasami są na koniec sezonu wyprzedaże i kody, ale ta pozimowa już była, robiłam wtedy zamówienie.
Jakie pasze dajecie swoim koniom?
autor: Sivrite dnia 17 maja 2024 o 09:08
Aga, na grupie wrzodowej na FB właśnie leci dyskusja na temat tych testów. Wszyscy hurtem mają alergie pokarmowe w Laboklinie i żadnych alergii w Vetlabie. Sporo głosów jest takich, że te testy pokarmowe są o kant d... potłuc i że tylko dieta eliminacyjna.
Nie znam się, tylko przekazuję, bo akurat dosłownie jest ta sama rozmowa na FB. 😆
Promocje i wyprzedaże - centrum informacji
autor: Sivrite dnia 17 maja 2024 o 09:04
Gracja, oni kody wstawiają na stronę główną, do skopiowania. Na taki pasek między menu, a treścią strony. Są dość regularnie, z raz na dwa miesiące?
Zdjęcia z wypadów w teren. Reaktywacja tematu!
autor: Sivrite dnia 13 maja 2024 o 15:27
U nas ten wyścig z komarami jest o tyle ciulowy, że są w lasku od razu obok stajni. Więc spokój ma się tylko 400 metrów stępa i trzeba już pozasuwać, bo inaczej gonią. Ale można je zgubić i na polu jest spokój. I niestety wracać trzeba pod bramę kłusem, bo jak koń już trochę spocony, to już żyć nie dadzą...

Fajnie, że jest jednak naprawdę zielono na moich i Waszych zdjęciach. W zeszłym roku kwiecień był tragiczny, wszędzie sucho.

Lootra, Equestrain's Handicraft, taśma ściągana na zamówienie, jak tylko zobaczyłam, że Biothane wprowadził ten kolor. 😆 Jeszcze żadna firma ogłowiowa nie wprowadziła tych trzech nowych kolorów do oferty, a ja już mogę ociekać rose goldem. 🤣
Zdjęcia z wypadów w teren. Reaktywacja tematu!
autor: Sivrite dnia 13 maja 2024 o 11:50
U nas też już ciągła ucieczka przed komarami... Ale jeszcze się bąki nie zaczęły.
Odpaliłam rose goldowe ogłowie terenowe. 😆 Ten tydzień to była idealna pogoda na jeździectwo u nas, 19-20 stopni, słońce i wiaterek. No ale mógłby już popadać trochę, nie powiem.
Napierśniki
autor: Sivrite dnia 08 maja 2024 o 19:17
Aga, do Pony it is, dziękować.
Napierśniki
autor: Sivrite dnia 08 maja 2024 o 13:11
Napierśnik Kavalkade na araba. Cob czy Pony, ma ktoś rozeznanie?
sklepy internetowe
autor: Sivrite dnia 06 maja 2024 o 10:04
Zuzu, legitny.
Jakie pasze dajecie swoim koniom?
autor: Sivrite dnia 05 maja 2024 o 21:07
Lacuna, w ogóle nie ogarniam tej nienawiści do owsa u niektórych osób. Ok, wierzę, że niektórym koniom może walić ten owies na głowę i jęczmień wypada lepiej, ale to NIEKTÓRYM. A od groma już się nasłuchałam/naczytałam, jak temu czy tamtemu owies nie służy, ale pasza na pszenicy, jęczmieniu i kukurydzy to już tak... Ja rozumiem, że w Polsce trzeba ludziom zbrzydzić owies, żeby więcej pasz kupowali, ale mogliby się ludzie aż tak nie dawać. 😀 Wiele krajów zazdrości nam tak taniego owsa, że jest dostępny w cenie pensjonatu, po cholerę zamieniać go na zboże gorsze dla konia...
Jakie pasze dajecie swoim koniom?
autor: Sivrite dnia 05 maja 2024 o 18:46
Lacuna, mój na przykład ma wrzody i dostaje owies. Owies jest biologicznie dla konia najlepszym zbożem, ma najmniej skrobi i (ręki sobie uciąć tu nie dam) chyba najlepszy stosunek Ca:P. Wolę dać owies niż dorzucać jęczmienia lub kukurydzy w paszy. Je go pół miarki na posiłek, dwa razy dziennie, pełnego owsa, więc dość małe ilości jak na konia chodzącego 5-6 razy w tygodniu, ale dostaje normalnie i dostawał nawet w trakcie leczenia. Ale on dostał wrzodów od leków przeciwzapalnych i zamknięcia w boksie, jak się urwał, a nie od chowu, to miało dla mnie duże znaczenie przy zostaniu przy owsie.
dodatki witaminowe, mineralne, odżywki itp
autor: Sivrite dnia 29 kwietnia 2024 o 11:14
natomiast umiem przefiltrować informacje i spodziewam się, że większość ludzie jednak umie

Epk, nooo... nie. Nie bez powodu to jest właśnie najefektywniejszy marketing. Jeśli ktoś nie ma pojęcia, że rozmawia z pracownikiem marki, to jak ma to odfiltrować? Nie wiem jak Ty, ale ja nie mam czasu analizować każdego mojego wyboru życiowego. Zwyczajnie życia by mi na to nie starczyło. Dlatego często po prostu ufam ludziom których zdanie szanuję i tyle, nie jestem w stanie analizować każdej małej decyzji w swoim życiu. O każdej jednej można powiedzieć, że "mogę sobie doczytać". A potem wpadasz w króliczą norę sprzecznych informacji i okazuje się, że 90% składników kremów do twarzy nie ma udowodnionego działania. Mam ograniczoną pojemność mózgu jak każdy, nie są się zresearchować wszystkiego.

A w temacie - u nas Chevinal zero walenia na mózg, mimo że (chyba też wprowadzona w błąd błędnym dawkowaniem na jakiejś stronie...) dawałam na początku podwójną dawkę. Zero reakcji, a nawet jej chciałam na wiosnę, bo wtedy zawsze mój koń jest ugotowany i mu się nie chce.
dodatki witaminowe, mineralne, odżywki itp
autor: Sivrite dnia 29 kwietnia 2024 o 10:58
Zapomniałam dopisać.

Kotbury, dziękuję.
dodatki witaminowe, mineralne, odżywki itp
autor: Sivrite dnia 29 kwietnia 2024 o 10:45
Aga, dla mnie to jest najbardziej bezczelna forma reklamy, taka, w której nie wiesz, że to w ogóle reklama. Wszyscy tu się znamy, polecamy sobie sprawdzone rzeczy. I w to grono znajomych wchodzi konsultantka Avonu, żeby wykorzystać swój status i powciskać coś znajomym. Ja też nie mówię, że to są złe produkty, ale to jest forum, a nie tablica ogłoszeń. Nikt, kto nie siedzi na tym forum regularnie, nie zauważy, że Kotbury poleca tego Forana na wszystko i nie będzie wiedział, że jest ich pracownikiem.
Nie pamiętam nazwy tego procesu, wykorzystywanego przez Avon, ale pamiętam, że taka reklama "po znajomości, od klienta do klienta" to jest najbardziej pożądana forma reklamy i dająca największe efekty. Klienci polecający produkt. A ile % osób będzie wiedziało, że Kotbury nie jest klientem? To jest teoretycznie zakazane na tym forum, tylko chyba Moderatorzy nie bardzo wiedzą, jak zareagować na kogoś, kto był użytkownikiem, a teraz reprezentuje sklep i dlatego od jakiegoś czasu mnie to dziwi...
Bryczesy
autor: Sivrite dnia 29 kwietnia 2024 o 10:26
Flygirl, przyjaciółka ma Conpression, nie bierz..
Po pierwsze okropnie widać nawet to, że masz smaczka w kieszeni. Wygląda to okropnie. Wiem, że to może brzmieć głupio, ale jak włożysz telefon do kieszonki, to jakbyś trzymała tam całego PC-ta, okropnie się to rzuca w oczy. Plus nie doprały się już po pierwszych zawodach...
dodatki witaminowe, mineralne, odżywki itp
autor: Sivrite dnia 28 kwietnia 2024 o 22:09
Ja się zgadzam z Fokusową. Ta jedna sytuacja to jest nic, ale Kotbury od kilku miesięcy jest w każdym wątku, w którym poruszane jest cokolwiek, co konie przyjmują dopaszczowo i nie ma dnia, żeby nie polecała Forana. Spoko, że odpowiada na pytania, ale też na bezczela leci z Foranem na wszystko - mięśnie, niedobory wszystkiego, ścięgna, nogi, odpasanie, no wszystko. Mnie też już od jakiegoś czasu dziwi, że to jest tolerowane.
Bryczesy
autor: Sivrite dnia 28 kwietnia 2024 o 10:37
U mnie Maya wygrywa z PS. PS mam jedne i mam z nimi trochę problem, nie wiem, jak to opisać... Jak macie ten szeroki pas w pasie, to jego wypełnienie, takie trochę usztywniające, jest odrobinę wyższe niż wierzchni materiał. Jak kołdra źle ułożona w poszewce. 😀 I przez to to wypełnienie się wygina na zewnątrz i góra odstaje. Niby są spoko mimo to, ale w Mayi lepiej mi się jeździ, jakoś zapominam, że mam spodnie na tyłku.
Ale ten wypukły napisik z PS... Mogłabym cały dzień go głaskać, zajebisty jest. 😀 Chociaż jest też dla mnie minusem, wiem, że to głupie, bo nienawidzę mieć nazwy firmy na całe udo.
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: Sivrite dnia 25 kwietnia 2024 o 18:55
Muchozol, nie. Nie napisałaś, że TWOJE konie NA WOLNYM WYBIEGU są aktywniejsze w nocy. Napisałaś, że konie OGÓLNIE posypiają w dzień, a w nocy są aktywne "zgodnie ze swoją naturą". Co nie jest prawdą u udomowionych koni, wychowanych w pensjonatach i boksowanych na noc.````
Nie odniosłaś się też w żaden sposób do mojego wytłumaczenia, czemu Twoje "niezrozumienie prostoty karmienia z górką" jest głupie. Napisałaś to tak, że postronna osoba czytająca to może myśleć, że ma prawo tego wymagać w pensjonacie za tysiaka, bo to proste, nieczasochłonne i niekosztochłonne, przecież można nawalić koniowi siana na 2 dni i nara.
Nadal przychodzą tutaj czasami osoby kupujace swojego pierwszego konia czy w ogóle zaczynające przygodę z jeździectwem. I wprowadzasz te osoby w błąd, po tylu latach to już nawet myślę, że z premedytacją.

Dopisane po przeczytaniu Twojego drugiego posta:
Hahahahahaha. xD To od czego, curwa, tyją, przepraszam? xD
Przyszłaś na to forum i pokazujesz, że Twój nie jest spasiony, mając achał-tekina. I piszesz, że ludzi w błąd nie wprowadzasz. 🤣 Zapominając wspomnieć, że Twojego konia właściwie nie da się upaść. Ale coś mi świta, że Twój poprzedni hucuł to stanowczo nie był w top formie, ale to też byś przemilczała. 😂
To, jak wybiórczo przedstawiasz swoje opinie, w dodatku jako prawdy objawione, nie przestaje mnie zadziwiać.

Zuzu, jak napisałam wyżej, mam w stajni zakaz siatki, bo zbyt wiele koni się w nie zaplątało. Mimo że mój korzystał z niej wiele lat. I tak, jakbym miała wybór, to by miał non stop, ale cały czas w siatce. Ale nie mam tego wyboru, do tego sprowadza się ta rozmowa. Możesz nazywać mnie ułanem. 😉 Ale nawet jakby w tej siatce nie miał tego siana non stop, tylko z przerwami do 4 godzin, to też by mi nie przeszkadzało. I jemu też nie przeszkadza raczej, bo wtedy śpi, bawi się lub pracuje.
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: Sivrite dnia 25 kwietnia 2024 o 18:18
Hucmanka, od zarąbania koni, mających dostęp non stop do siana, jest spasionych. Większość jest gruba, ale spora część jest po prostu spasiona, o ile nie mają naprawdę hektarów do chodzenia do tego, a pod miastem rzadko kiedy będą mieć. Albo o ile siano nie jest słabe, co według mnie jest nawet lepsze dla tych koni.
A ludzie się cieszą jak te babcie pasące swoje wnuki, bo takie urocze i szczęśliwe... A ścięgna i stawy aż trzeszczą.
A ile z tych wystawianych balotów na padok idzie potem na obornik lub w błoto, bo końcówki już nie chcą zjeść... Bo jak mają odliczone, to dojedzą do końca, a jak mają cały balot, to 1/3 się wdepcze w ziemię albo końcówki już w ogóle konie nie ruszą.
Albo w ogóle dany balot akurat koniowi nie podejdzie i zje z niego 1/5 tego, co normalnie, bo mu nie smakuje. Przecież nikt nie biega wtedy wymieniać tych balotów...
Podsumowując, Hucmanka, nie dbamy o nasze konie. 😀
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: Sivrite dnia 25 kwietnia 2024 o 17:00
Muchozol, kurde, konie boksowane na noc śpią w nocy. Wystarczy wejść kilka razy do stajni między 1 a 5. Młode konie to wręcz wielokrotnie musiałam na torze podnosić, żeby zjadły śniadanie, bo śpią na szmaty i ani im się myśli wstawać o 6. I to są konie, które dopiero co przyszły na tor.
Aktywniejsze w nocy są w lecie, jak w dzień ja owady żrą. Jak w nocy wychodzą. No nie wmawiaj mi, że widujesz konie aktywniejsze w boksie w nocy niż w dzień. 😆
I to jest clue tego, co piszę, a czego nie rozumiesz. Konie się PRZYZWYCZAJAJĄ. I moim celem jest to, żeby codzienność mojego konia była jak najregularniejsza, żeby jego organizm mógł się przygotować. Żeby wiedział, kiedy jest czas na jedzenie, spanie czy zabawę, bo im to bardzo dobrze robi.
Nie będę też kolejnej osobie tłumaczyć, że nie możemy mieć wszyscy swojej stajni, tak jak nie możemy być wszyscy informatykami, bo jednak społeczeństwa tak nie działają.
A że nie rozumiesz, co komu w pensjonacie za różnica, że siano sobie poleży parę godzin, to nawet nie wiem, od czego miałabym zacząć tłumaczenie. Bo Ty masz wolny wybieg i Ty dajesz balot, więc WTF, Ty nie rozumiesz. xD Zaniesienie na widłach 5 lub 20 kilo to jest różnica. Marnowanie siana wdeptanego w boksie to jest różnica. Oszczędność siana (nie wnikam w zasadność) to jest różnica. Pakowanie siana w siatki to są godziny pracy. Spasienie koni, bo masz za dobre siano lub dany koń za dobrze je przyswaja to jest różnica. Zaniesienie tego siana na padok to jest różnica. Różnicą jest nawet to, że jak go dasz za dużo, to może je deszcz opadać i się zmarnuje, bo konie jest nie będą go chciały. Jeśli żadna z tych myśli nie przyszła Ci do głowy, no to co ja mogę...
Nie chce mi się też po raz kolejny na tym forum pisać, że nie każdy koń nadaje się na wolny wybieg, nie każdy powinien na niego iść i że nie każdy właściciel tego chce. Już mniej nawet nie bawi czytanie tych głupot, jak to każdy koń na wolnym jest taki szczęśliwy i naturalny, szczególnie ta niewyrośnięta młodzież. Stanowczo inaczej wygląda chów na wolnym, ale Ty piszesz, że Ty wystawiasz balot i zajebiście, przecież każdy może. Tak, do boksu mu wstawię ten balot. Albo na dwa konie na dwór, żeby zdążył spleśnieć, zanim go zjedzą. 😆
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: Sivrite dnia 25 kwietnia 2024 o 15:55
Hucmanka, mnie się nawet nie chciało odowiadać na twierdzenie, że pierwsze wrzody powstają po 4 godzinach niejedzenia siana... To i tak by wszystkie miały po spaniu w nocy, po co się w ogóle starać. <facepalm> Błona śluzowa żołądka się regeneruje. Nawet leczenie wrzodów polega na umożliwieniu błonie odbudowy, a nie na stricte leczeniu ran.
Mam konia z wrzodami, nie trzeba mi tego tłumaczyć. Dostał ich od przeciwzapalnych, a nie swojego dobrostanu, btw.
Wiem, że teraz jest moda na ten jedyny poprawny dobrostan, mówiący o ciągłym, 24 godziny na dobę, dostępie do siana. I pewnie mnie to forum zje, ale uważam, że to przegięcie. Konie się bawią. Śpią. Nie chcą jeść. Przyzwyczajają się też do pór posiłków. 3-4 godziny bez siana są dla mnie akceptowalne, jeśli koń ma towarzystwo, żeby mieć w tym czasie co robić. Tak samo nie uważam, że koń dostający śniadanie o 8 musi mieć siano do 7:59. Konie w nocy śpią, odpoczywają. Jeśli się prześpi i skończy to siano o 5-6 rano, a o 8 dostanie następne, to tam nie ma masakry w żołądku, kurde. To są normalne, biologicznie sensowne przerwy dla koni. Jak mają dostęp cały czas, to też nie żrą cały czas, a jak żrą, to są spasione.
I jasne, rozumiem argument, żeby miał, kiedy chce, a nie kiedy ktoś mu wyznaczy jedzenie. Tyle że konie się BARDZO przyzwyczajają do pór jedzenia, produkują kwas na zapas wiedząc, że zaraz będzie obiad, a nie jak my, jak zaczynamy jeść. Koń przyzwyczajony, że ma tę jedną, dwie czy trzy przerwy w trakcie dnia, nauczy się pod te przerwy swojej codzienności. Która jest dla koni bardzo ważna, właśnie pod kątem wrzodów.
A jakbym jeszcze napisała, że pojenie koni na trawie 3 razy dziennie, też o wyznaczonych godzinach, też jest dla mnie akceptowalne (nie liczę pojenia po robocie, jeśli koń pracuje), to już bym chyba przez okno wyleciała z tego forum. 😅 Nie liczę do tego koni na sianie, bo wtedy rzeczywiście potrzebują więcej.

PS. Od zarąbania ludzi na przykład nie wie, o której ich konie kończą wieczorne siano. A potrafią je skończyć o 20 i dostać śniadanie dopiero o 10, często nie mając nawet slomy do przegryzienia. I TO robi koniom wrzody, 14 godzin przerwy bez siana, a nie 3-4 godziny w dzień. Znam i taką stajnię, że konie wracają o 15 w zimie, o 17 mają już pusto, a śniadanie potrafią dostać o 11 i to treściwe, a nie siano. 18 godzin bez siana, bo nikomu się nie chce nawet w siatkę zapakować. A Wy tu rozprawiacie, że zadbany koń na padoku nie ma 4 godziny, bo potem schodzi na obiad i dostaje...
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: Sivrite dnia 24 kwietnia 2024 o 17:17
Gaga, ja Cię rozumiem w pełni. Mój jak go opada bez derki, to się telepie jak osika. Szanuje druty, ale stoi przy furtce i przebiera nogami, błagając do stajni. Jak podchodzę z kantarem, w który on mi nos wciska, byle szybciej do domu, to mi się serce kraje. Zabieram ten kantar, żeby poprawić, bo nie mogę założyć, a on idzie do mnie i próbuje się w niego ubrać, bo myśli, że jednak nie idzie do domu. Twój nie może mieć kilka godzin siana, ale w środku dnia dostanie, żeby nie był głodny i z pustym żołądkiem. Mój nie może mieć większego padoku ani więcej niż jednego kolegi. Obie byśmy chciały, ale dyskusja, że chcieć nie zawsze znaczy móc musi się tutaj powtórzyć co najmniej raz na pół roku, bo inaczej by forum umarło.
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: Sivrite dnia 24 kwietnia 2024 o 16:27
Espana, acha, czyli pracowałaś w stajni... A potem już nie mogłaś mu zapewnić takich warunków, jak chciałaś i jednak stał na kwaterce. Czyli sama miałaś okres w swoim życiu, że nie byłaś w stanie zapewnić tego swojego "minimum", ale jak teraz jesteś, to już wszyscy muszą i to jest minimum.
Nie pójdziemy wszyscy budować swoich stajni, tak jak nie każdy może iść pracować w IT. Pracowałam chwilę przy koniach i była to najgorsza robota w moim życiu, w trakcie której ani razu nie wsiadłam na swojego konia, bo nie miałam siły.

"Chcę, żeby mógł jeść siano/trawę, kiedy on chce, a nie kiedy jest przydział".

Chyba czegoś nie rozumiesz. Ja też CHCĘ i jestem przekonana, że Gaga też CHCE. Ale chcę też nie musieć pracować i żyć w jakimś ciepłym kraju bez komarów. Cinszko.
Niektórzy mimo że chcą, to nie mogą. Myślałam, że wszyscy już sobie zdali sprawę, że kołczowe gadanie, że "jak chcesz, to wszystko możesz" to kłamstwo. Nie przeprowadzę się ani nie zmienię pracy pod posiadanie konia. Ani nie zmuszę do tego mojej rodziny. Gdyby warunki w dostępnych stajniach były dla mnie nieakceptowalne, to był nie miała konia. Ale widocznie jestem okropnie bezczelna, że uważam, że u mnie z kwaterką ma lepsze życie niż miałby w 90% innych miejsc, z innym właścicielem. Zapewniam mu tych 6 razy w tygodniu z okazji tej kwaterki. Ma kolegę, w innych stajniach nie miał. Bywało gorzej, bywało lepiej. Ale nie zgodzę się z tym, że TWOJE minimum jest tym samym dla wszystkich i nie zgodzę się, że jest to minimum dobrostanu koni. Ani nawet, że jest dla każdego osiągalne, bo wiem, ile stajni zwiedziłam, ile się nastarałam i nastresowałam i nie mam ochoty dać się poniekąd obrażać, że niby to moja wina, że nie znalazłam lepszej stajni.

Remson, to samo z sianem do oporu. W niektórych stajniach nie można dać siatki, ja na przykład teraz nie mogę. W wielu nikt nie zmoczy siana. Koń ma być spasiony ale szczęśliwy czy jednak mieć przerwy i być zdrowy?
Wałachy też często psychicznie nie są przystosowane do stada, w które ludzie je wrzucają, bo to takie "naturalne". Naturalnie nie ma wałachów. Większość samców żyje samotnie. Wałach nie ma hormonów, które mu powiedzą, co robić, często się leją dla sportu. Tak więc co jest dla nich naturalne, stado czy samotność?
Z padokowaniem mam podobną opinię, co Ty. Czasami i ja i on wolimy, żeby jednak postał w boksie...
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: Sivrite dnia 24 kwietnia 2024 o 14:42
Ja na przykład zrezygnowałam z drugiej niezbędnej kwestii według Espany. Koń ma kwaterkę, niedużą, właściwie znaczek pocztowy. Kilka fouli galopem zrobi co najwyżej. Do stada się nie nadaje, bo jak ma na padoku więcej niż dwa inne konie, to się robi agresywny. No i nie ma ciula, żebym znalazła stajnię, która mi nakarmi, pościeli i wypuści na ogromny padok, no po prostu nie ma.
Mam wrażenie, że to tylko ludziom, którzy akurat mają dostęp do jakiejś zajebistej stajni wydaje się, że "zawsze się da". Może wystarczy poczekać. Może wystarczy samemu coś zrobić. A może nie ma po prostu takiej stajni, może w stajni masz zakaz nawet kupienia swojego siana dodatkowo, żeby ludzie nie pytali, czemu ten jeden koń ma więcej siana? To też przeżyłam. Ok, konie potrafią się rzucić na siano jak są głodne, ale potrafią się też przyzwyczaić do swojego trybu dnia, jeśli codziennie nie mają tego siana w tych samych godzinach.
Jedne osoby uważają, że konie mogą żyć na korzonkach i nie szanują żadnych podstaw dobrobytu, a dla innych te "podstawy", które wszyscy mamy obowiązek koniom zapewnić napuchły do jakichś ogromnych rozmiarów... Od 2-3 godzin bez dostępu do siana, szczególnie o regularnych godzinach, konie w mojej opinii nie dostają kolek, jeśli są najedzone wcześniej. Nie muszą mieć nieograniczonego dostępu 24/h, bo, kurde, sobie często tym sianem ścielą albo się po prostu spasą. Ok, powinny mieć wodę, tu się zgadzam. I powinny mieć ruch, ale twierdzenie, że nie zapewniam koniowi podstaw dobrostanu, bo nie mam dostępu do sensownego pensjonatu z hektarami łąk lub ogromnymi padokami to jest serio malowanie sobie Świata na różowo. Bo nie mnie.

PS: Kurde, biorąc konia na jazdę, nie pozwalacie mu jeść jakieś dwie godziny... A przy wysiłku ma zwiększoną perystaltykę i żołądek robi się pusty o wiele szybciej. To co, pit stopy w trakcie jazdy? Nie wystarczy, że koń poszedł na nią najedzony?
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: Sivrite dnia 24 kwietnia 2024 o 11:14
Aga, można też wpaść w depresję wiedząc, że ogromna większość koni użytkowanych pod siodłem w Portugalii, Hiszpanii czy na południu Francji nie wychodzi w ogóle na padok... Bo taka kultura. Konie pracujące nie wychodzą na padoki, tylko konie hodowlane i młodzież. Maszyn też raczej nie mają, po prostu od pokoleń koń do jazdy to koń w boksie. Zawsze gdzieś jest lepiej i gdzieś jest gorzej...

I to mnie ostatnio strasznie wkur..., jak to słyszę, bo akurat weszłam odrobinę w temat.

Gaga, w pełni rozumiem, czasami w akceptowalnej odległości po prostu nie ma lepszego miejsca, nawet jeśli naciągniesz "akceptowalność"... Ja też już wyleciałam najdalej w swojej dziesięcioletniej historii posiadania konia i nie zanosi się, żebym miała mieć bliżej.
Derki
autor: Sivrite dnia 21 kwietnia 2024 o 18:21
Fokusowa, tak, w sobotę ma już być 16, a od niedzieli ponad 20. 😂
Derki
autor: Sivrite dnia 21 kwietnia 2024 o 17:14
Moon, mam taką z Deca, jeśli o to Ci chodzi. Zwykła plandeka.

EDIT: Podwiewało mi ją tylko raz tak, że musiałam zdjąć, ale to piździlo pod 40 na godzinę.

EDIT2: O, proszszsz, nawet sznurek ma, który oczywiście gdzieś już posiałam. Może wtedy by nie odlatywała. 😆
Derki
autor: Sivrite dnia 19 kwietnia 2024 o 13:59
Dairoxroxi, kupiłam tę drugą, żeby miał brzuszek zakryty i żałuję sprzedaży jak cholera. Przy ponad 30 stopniach pocił się pod podszewką, na klacie. Bo tam jest podszyta. A tak to była idealna. Ona jest z czegoś jak aluminium, koń wyglądał jak kosmonauta albo koń krzyżakcki. Ale dzięki temu to jest najmocniejsza derka na owady, jaką widziałam. Żadnego materiału do niszczenia. Jakąś jedną mikro dziurkę miała po roku, która w ogóle nie przeszkadzała, bo nic nie szło dalej, pewnie od jakiejś gałęzi. No mówię, żałuję sprzedania jak cholera. 😆 Sweet Itch ponosił miesiąc i musiałam sprzedać i został bez...
Derki
autor: Sivrite dnia 19 kwietnia 2024 o 13:51
Dairoxroxi, 5'9" miałaś. 😅
Super Lite u mnie wypadała jak padokowe. Sweet Itch była rozmiar mniejsza i mojego obtarła na klacie.

PS. Mogę Ci znaleźć zdjęcia mojego w Twoim Titanie i w Super Lite. 😆
Bryczesy
autor: Sivrite dnia 19 kwietnia 2024 o 13:37
O cholera, boty ewoluują...
Gilian, jednak możesz... 😆
Derki
autor: Sivrite dnia 19 kwietnia 2024 o 00:00
Zuzu, weź M, mój nosi 135 i M są obszerne na nim.
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: Sivrite dnia 18 kwietnia 2024 o 23:28
Ok, fenk ju. Zapomniałam, że przecież deresze też mogą być na rudym, gniadym i karym, mózg mi się zaciął. 😁
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: Sivrite dnia 18 kwietnia 2024 o 22:03
Buck, wiem, jak wygląda, chodzi mi o to, czy to jest odpowiednik po polsku i czy genetycznie to to samo. :P
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: Sivrite dnia 18 kwietnia 2024 o 21:35
Czy "blue roan" to dereszowaty? Jaki jest polski odpowiednik?
Bryczesy
autor: Sivrite dnia 17 kwietnia 2024 o 14:44
Chyba po prostu ktoś młody za bardzo ufa słownikowi w telefonie i nie redaguje.

anniT, a kupiłaś młodzieżowe/dziecięce?
In memoriam
autor: Sivrite dnia 12 kwietnia 2024 o 10:24
Murat, tym bardziej współczuję, że przez RAO, to są zawsze najgorsze decyzje...
Trzymaj się jakoś.
Jakie pasze dajecie swoim koniom?
autor: Sivrite dnia 10 kwietnia 2024 o 09:28
Mój się zdętkował na o wiele mniejszym padoku, tylko dlatego, że ma upierdliwego kolegę. Więc też padok rzeczywiście ma spore znaczenie.
Koniec z jeździectwem?
autor: Sivrite dnia 07 kwietnia 2024 o 21:01
Podejście do koni w sporcie, sposob treningu i utrzymywania tych zwierząt to nie moja bajka. Mam zupełnie inna filozofię pracy z końmi i dla tej filozofii nie ma miejsca w sporcie.
KaNie, to jest dla mnie najsmutniejsze w tym wszystkim... Bo myślę, że gdyby nie to, to nadal byś kochała swoją pracę.
No i jest to też smutne ze względu na ogół jeździectwa, dla nas wszystkich...
Wątek przeciwowadowy, sposoby przeciw owadom, na muchy
autor: Sivrite dnia 07 kwietnia 2024 o 18:40
Moon, mam wrażenie, że na te je... meszki NIC nie działa. Oprócz maski. Ale, jeśli Cię to pocieszy, to u nas były dwa tygodnie i już ich nie ma... Nie dało się stępować po placu, od razu u mnie i u konia w oczach, nosie, uszach... A teraz już je chyba wyprażyło. Meszki właśnie zawsze u nas są krótko ale cholernie intensywnie. Jakby były dłużej, to bym chyba z jeździectwa zrezygnowała, nie da się żyć z tym szitem. I nic na nie nie działa.
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: Sivrite dnia 07 kwietnia 2024 o 10:56
O kurde, KaNie, grubo. Dla Ciebie to zmiana w ogóle ścieżki zawodowej, jeśli dobrze pamiętam?
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: Sivrite dnia 06 kwietnia 2024 o 21:12
Chciałabym tylko zwrócić uwagę, dla tych, którzy nie zauważyli, że to są dwa przody, nie dwa zdjęcia jednej nogi... Kuc mnie na nawet szansy odciążyć nic, bo obie nogi są w podobnym stanie.
Masakra.
Jakie pasze dajecie swoim koniom?
autor: Sivrite dnia 06 kwietnia 2024 o 17:28
Epk, ale ja o Unipaszu. :P
Jakie pasze dajecie swoim koniom?
autor: Sivrite dnia 06 kwietnia 2024 o 16:07
Ash, ja raczej nic nie kupię już u nich przy tej ruletce ze składem... Jeden w ogłoszeniu, inny na worku. Ich otręby ryżowe na przykład przyszły do mnie z otrębami ryżowymi na czwartym miejscu w składzie... Dowiadywałam się wtedy o to i sporo osób narzekało na to, że te składy się zmieniają co worek. Nie podoba mi się coś takiego... Oczywiście kupujesz te same pasze z tą samą nazwą, tylko skład inny.
Tamte "otręby" odsprzedałam w swojej stajni po prostu.
Końska Rewia Mody XVIII (2024)
autor: Sivrite dnia 03 kwietnia 2024 o 14:47
Keirashara, ja się zbieram do skórzanego z Premier Equine, one są szyte na rurkę. � Mają je już w GNL. I nawet mają na stanie czekoladowego fulla. 😆 To jest jeden z niewielu skórzanych kantarów na rynku, które mi się tak podobają.
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: Sivrite dnia 28 marca 2024 o 21:39
Są rzeczy, które można relatywizować, są rzeczy, których naprawdę nie trzeba. Dziewczyna na filmiku nawet z marginesem 10 kilogramów w obie strony od wagi, na jaką wygląda, nadal jest za gruba na tego konia.
Możemy dyskutować o ludziach na skraju tej "zdrowej dla konia wagi", to jest potrzebna dyskusja, ale po jaką cholerę dyskutować O TYM KONKRETNYM PRZYPADKU? Ona nie jest na granicy, ona odeciała za granicę aż na Syberię. Nie rób z ludzi idiotów, że ona może się mieścić w któregokolwiek sensowne normy wagi dla tego konia i że "powinniśmy o tym pomyśleć". Myśleć można nad rzeczami, które nie są pewne, nikt nie wstaje z łóżka rano i nie myśli, czy na pewno żyje.
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: Sivrite dnia 28 marca 2024 o 19:23
Re-volta dogoniła najgorętsze memy i zrzucanie każdego zarzutu wobec osób otyłych na fatfobię.
Może jednak Re-volta nie jest tak średniowieczna, jak się nam wydaje. 🤣
Arimona, zauważanie, że ktoś jest gruby to nie jest fatfobia.
Nie dostaniemy nagle wszyscy zbiorczej ślepoty na ten jeden aspekt życia. Jak lekki jeździec spada w siodło po skoku przez cały parkur, to Re-volta się przypierdziela. Jak lekki jeździec pierdzieli głupoty, to też się Re-volta przypierdziela.
Re-volta przypierdziela się o milion rzeczy rocznie, przeczytaj sobie ten wątek. Żaden zaszczyt ani wybiórczość Cię nie kopnęła, przykro mi.
To dziecko jest jednym z wielu przypadków, nie wybrzydzamy. I nagle dostaje się osobie otyłej i ta sama gównoburza, co zawsze, standard. Zawsze jedyni pokrzywdzeni. 😂 No tyle, że nie.
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: Sivrite dnia 28 marca 2024 o 13:02
Arimona, ale jaka to ma być perspektywa? Ta dziewczyna NA PEWNO nie mieści się w 20%. Kawał dziewczyny z dużą nadwagą na... kucu. Dodam, że RÓWNIEŻ HORRENDALNIE OTYŁYM KUCU, który ma na tych chudych szkitkach swoje dodatkowe kilogramy i jej dodatkowe kilogramy. I jeszcze skacze.
Rozumiem, że chcesz się wypowiedzieć w obronie jeźdźców plus size, ale to naprawdę nie jest ten moment. Znam takich jeźdźców, którzy wybierają sobie większe, silniejsze konie. Znam jeźdźca, który jak jego dużych gabarytów koń szkółkowy został wystawiony na sprzedaż, to sam go kupił, bo to był jedyny dostępny koń dla niego. A tutaj mamy otyłą nastolatkę na, kuźwa, kucu, to nie jest żadne racjonalne podejście ani minimalizowanie szkód. Poza tym ten filmik jest Z ZAWODÓW SKOKOWYCH, kuźwa, ten otyły jeździec na tym kucu jeszcze skacze.
Możesz bronić jeźdźców plus size, ale może inny target jednak znajdź, bo akurat ten przypadek jest nie do obrony.

PS. A jak komuś poprawia humor sprawianie zwierzętom bólu, to do psychiatry, a nie do społeczeństwa. I nie piszę tu o Tobie, jeśli zachowałaś dobrostan konia, nawet jeśli się musiał bardziej zmęczyć. Piszę o tym filmiku i argumencie, że konie mogą humor poprawić. Można sobie ten humor poprawiać z ziemi albo bryczki.
sklepy internetowe
autor: Sivrite dnia 27 marca 2024 o 19:35
Hanula, ni cholery bym nie ufała. Jeszcze tak chamsko imitują stronę Kraemera... Dosłownie dziś kupiłam dwie derki Felixa na -50%, chyba nie ma po co ryzykować czegoś takiego.
Kto/co mnie wkurza na co dzień?
autor: Sivrite dnia 27 marca 2024 o 12:44
Keirashara, to już nawet nie chodzi o tani szit z Chin, chodzi o pozycjonowanie Google'a... Ja jestem cholernie przyzwyczajona do Google'a, ale coraz więcej osób ucieka do innych przeglądarek, bo tak się nie da korzystać z Internetu. Szukasz jakiejś informacji? 30 stron z tym samym artykułem, w którym nie ma odpowiedzi. Szukasz jakiejś usługi? Pozycjonowanie sponsorowanych stron przez 3 bite strony. Przedmioty i ubrania? Chińszczyzna i Allegro. To nie jest tak, że to jest 90% rynku, po prostu to jest 90% pozycjonowania wyszukiwarki Google'a...
I mnei też to wkur... niemiłosiernie. W szczególności to wspomniane wyszukiwanie informacji, gdzie dostaję stertę artykułów z zapytaniem w tytule, gdzie w treści nie ma odpowiedzi. No szlag mnie trafia.