Ooo no to czad 😀
Jedyne zdjęcie, które mam kobyłki:
(z moim pierworodnym, zajebiaszczym indywidualistą 😍 - Primusem).
Jak widać jej grzywa jest... Fajna. Bez szczególnego dbania, pielęgnacji jest w dobrej kondycji. Na prawdę, mnie u koni nie ma = koń nie jest czyszczony a ona zawsze ma taką piękną sierść i grzywę. Tylko grzywę przerzedza sama wycierając się w lecie 🤔 Dlatego chcę jej ciachnąć, jak się zadba, to jej potem fajna odrośnie i szef będzie znów zadowolony "jaką to grzywę piękną ma jego klaczka" 😀
Zaś Płochacz to... Nieee, o tym to nawet szkoda gadać 🤔
Tutaj jest tylko przełożony fragment grzywy (sam z siebie), bo się na jednej stronie nie mieści.
Tutaj zaś jest grzywa chyba w całej okazałości - jako artystyczny nieład (M A S A K R A!):
Jak wynegocjuję z szefem możliwość ukrócenia grzywy, to pokażę efekty 😉