Pranie czapraków, derek itp.

Kochana, przez całe liceum miałam ksykę Szalona (nawet tak się miałam na forum logować na początku).


Ale za to mam czapraczki jak nowe bez jednego zbędnego, wrednego, wbijającego się kucowego włoska
ręce opadają
ja nigdy dostęu do domowej pralki dla końskich rzeczy nie dostałam ... wiec zawsze ręcznie prałam.
teraz w stajni jest pralka więc problem z głowy, nawet przejściowa derka się mieści, zimowe idą do sklepu pasi-konik - tam bez problemu piorą, zbiera się zawsze większe zamówienie więc i dostawa jest do stajni
Ja właśnie szykuję się do uprania kruczoczarnego czapraka ES. I trochę boję się, że jak go wypiorę w pralce to mi wyblaknie. A w rękach to raczej nie dopiorę.

Jak robicie z b. ciemnymi rzeczami, wrzucacie do pralki?
Wstawiam fotkę "przed" - czaprak prosto ze stajni. Pewnie nie uda mi się go odeprać na śnieżną biel, zobaczymy...


Na razie wrzuciłam go do wielkiej michy z ciepłą wodą i odplamiaczem (niestety do kolorowych - ciekawe co popsuję)
Obiecuję wstawić fotę po.

A w ogóle to ktoś ma namiary do "końskich" pralny w Warszawie, które biorą takie bardziej gabarytowe rzeczy?
caroline   siwek złotogrzywek :)
03 grudnia 2008 00:06
quantanamera napisał: Pewnie nie uda mi się go odeprać na śnieżną biel, zobaczymy...
jak sie nie uda, to daj mi znac - ja mam wprawe w dobielaniu czaprakow 😉 wiec moze uda mi sie pomóc 😉



quantanamera napisał: A w ogóle to ktoś ma namiary do "końskich" pralny w Warszawie, które biorą takie bardziej gabarytowe rzeczy?

- p. Wanda (z mężem): 501-506-439 (ceny jakie pamietam pol roku temu: czaprak ok 10 zl, derka cienka ok 15-20 zl, gruba derka ok 20-30 zl, piora tez mattesy i transportery), sami przyjezdzaja odbierac rzeczy do prania (w zaleznosci od odleglosci od Ursynowa tych rzeczy musi sie nazbierac wiecej 😉 dlatego warto najpierw zadzwonic i sie upewnic) a potem odwoza na miejsce wyprane rzeczy. Ja korzystałam z ich uslug i naprawde super wszystko wygladalo 🙂

- sklep pasikonik na Grenadierow przyjmuje takie rzeczy i organizuje pranie (tylko trzeba do nich podjechac z brudasami 😉) (no i slyszalam, ze drozej wychodzi niz u p. Wandy)
ja w pasikoniku zapłaciłam chyba 30zł za zimową derke, odebrali ze stajni i przywiezli, no ale jak pisalam derek było kilka, nie wiem co w przypadku np jednej
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
03 grudnia 2008 00:23
Jest pralnia, że tak powiem "ludzka", która bez problemu przjmuje najbrudniejsze derki, a za pranie zimowej derki zapłaciłam tam 17zł. Jest to w rejonie ulicy Conrada (Żoliborz), dokładnie ul. Nerudy 1.
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
03 grudnia 2008 07:19
Dziewczyny, szukajcie po prostu pralni odzieży roboczej. Derki biorą bez mrugnięcia okiem, bo na ogół gorsze rzeczy do wyprania dostają ;-) Cena jest również negocjowalna.
Alvika koniecznie daj znać, do której na Przymorzu zawozisz swoje derencje 🙂
jak wy to robicie ze w 30 stopniach wszystko wam się dopiera i czapraki jak "nowe"?
no ja wcześniej zapieram... 😁
Ja Vanisha wlewam do prania jasnych czapraków. Ciemnych oczywiście nie, bo i tak nie widać, nawet jak się nie dopierze.

Chociaż mój biały z mikrofazy po 6-7 praniu nie chce się już doprać, strasznie zszarzał i w ogóle.

Caroline ekspercie od bieli 😉 które białe czapraki najlepiej Ci się dopierają ?
Ciemnych oczywiście nie, bo i tak nie widać, nawet jak się nie dopierze..


Dlatego właśnie wolę ciemne czapraki  😁
caroline   siwek złotogrzywek :)
04 grudnia 2008 10:36
Caroline ekspercie od bieli 😉 które białe czapraki najlepiej Ci się dopierają ?

naprawde idealnie dopiera sie stubben (i equest - ale to nie ja go pralam 😉), nastepny w kolejnosci jest lamicell i schockemohle. na eurostarze zostały slady od siodla.

chcesz rade?
Chociaż mój biały z mikrofazy po 6-7 praniu nie chce się już doprać, strasznie zszarzał i w ogóle.
do wybielacza z nim!!  🤣


QUANTANAMERA i jak Twój czaprak? Doprał się?
Caro,
pranie jako takie jest dla mnie złem koniecznym - i to chyba widać po osiągniętym efekcie (czy może jego braku):


Cale szczęście, że mam chociaż inne zalety  😀iabeł:
Tu na zdjęciu jest jeszcze mokry, pewnie zjaśnieje troche jak uschnie, ale pod siodłem jak było, tak jest. Przynajmniej całość jest milutka i pachnąca po praniu, tyle sukcesu 😉

A w ogóle to dzięki na namiary na ursynowską pralnie, nie omieszkam zadzwonić i skorzystać. W ogóle jakoś te ceny są zaskakująco niskie, w ubiegłym roku prałam "zbiórkowo" w stajni sporo gratów i wolę się nie przyznawać, ile zapłaciłam za zimówkę. Wygląda na to, że połowę czyichś czapraków wyprałam  😁
A znacie jakieś pralnie w 3mieście które przyjmują derki w miatę rozsądnych cenach?? Muszę też wyprać jeszcze moje transportery....
caroline   siwek złotogrzywek :)
06 grudnia 2008 12:59
Caro,
pranie jako takie jest dla mnie złem koniecznym - i to chyba widać po osiągniętym efekcie (czy może jego braku)

Quanta, czuje, ze musze ten czaprak od ciebie pozyczyc...  😁
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
06 grudnia 2008 22:57
xxagaxx, znacie - ino dziura w pamięci i telefonu odszukać nie potrafię.
Pralnia na przymorzu, opowiadałam o niej Lenie.
Jutro, jeżeli przewalę chałupę i tej kartki dalej nie znajdę, to podpytam mumina jaki jest tam dokładny adres. Ona jest "miejscowa", na pewno coś podpowie.
Ja dawałam kiedyś na Przymorzu do pralnie, ale wiem ze cene sobie niezłą życzyli. Ta pralnia była na Jagiellońskiej, koło apteki 🙂 chyba że o inną jeszcze chodzi 😀
caroline daj nam swój złoty przepis na dopranie czapraków. Prosimy 😀 . Ja swój czapraczek najpierw przejechałam szczoteczką do paznokci , bo chciałam sciągnąć trochę futerka z wewnętrznej strony , po czym doszłam do wniosku , że nie ma sensu i wrzuciłam do pralki na program pranie ręczne . Zacieki z potu nie doprały się więc zmoczyłam czaprak wzięłam mydło na plamy wtarłam zostawiłam na parę godzin (zakupy) . Wróciłam , jeszcze raz wrzuciłam to pralki i był czyściutki . Czyli następnym razem : wcieramy mydło , zostawiamy na co najmniej godzinkę (albo szorujemy szczoteczką ale to niszczy tkaninę) na pranie ręczne do pralki i gotowe x]
caroline   siwek złotogrzywek :)
07 grudnia 2008 21:31
Trolinka, jak pisalam - ja mam juz tylko biale czapraki i w sytuacjach tego wymagajacych - traktuje je bez wahania wybielaczem i praniem w 60 stopniach (plus podwojne plukanie). bez taryfy ulgowej. aktualnie posiadam czapraki: lamicell, schockemohle i stubben - i wszystkie doskonale sobie radza z takim traktowaniem 🙂
wczoraj zabralam sie za odrestaurowanie kremowego czapraka eskadrona ze sladow siodla i odbarwien od potu - poniewaz jest kremowy to zamiast wybielacza uzylam vanisha do kolorowych tkanin. po paru godzinach "walki" (tak, mocze czaprak, posypuje vanishem, przecieram szczoteczka i zostawiam - niech vanish sie wykaze  🤣 ) czaprak nadal jest kremowy, tylko... bez sladow siodla i zaciekow 🤣
w skrocie - ja sie z czaprakami nie certole. dlatego wybieram raczej takie, ktore takie traktowanie maja szanse przetrwac 😉
KuCuNiO   Dressurponyreiter
07 grudnia 2008 22:07
Ja wszystkie moje czapraki, owijki, ochraniacze i co tam jeszcze się da piorę w pralce w 40 stopniach. Nigdy jeszcze żaden się nie zniszczył, czasami się tylko trochę nie dopierają, ale po kilku następnych praniach schodzi.
Derki natomiast oddaję do pralni (za wyjątkiem polarówek). U nas w stajni zawsze ktoś zbiera pranie także nie ma z tym problemu.
Za czaprak płaci się 8 zł, derki: cienka 20zł, średnia 30zł i gruba 40zł także ceny takie sobie, ale nie są też najwyższe:-)
guula   Miałam zamiar coś zmienić... Zmieniłam zamiar
09 grudnia 2008 13:53
Chyba bedzie tu pasowac..
Jak usuwacie osad z wędzideł??

Ja wszystko piorę w 30st, czapraki dopieraja mi sie idealnie  😁 jeden tylko błękitny ma troche sladów od strony konia-staram sie tam nie zagladac  🤣 Proszek zwykly lub taki dla dzieci, zwykle pranie, bez plynu do plukania-to jest rzecz do stajni nie musi pachniec kwiatkami, a wychodze z zalozenia ze im mniej chemii tym lepiej.
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
09 grudnia 2008 19:03
Chyba bedzie tu pasowac..
Jak usuwacie osad z wędzideł??


Mam taką specjalną pastę Sprengera. Trzeba trochę poszorować z nią i schodzi pięknie. Jest bardzo wydajna, no i też dużo nie kosztuje: http://www.okser.pl/sklep/45256-sprenger-pasta-diamond-p-257.html
Quanta- kup sobie na allegro mydło galasowe. Ja kupiłam od zen czaprak sky Eskadrona z takimi śladami od siodła i mi je doczyściło to mydełko.
guula   Miałam zamiar coś zmienić... Zmieniłam zamiar
09 grudnia 2008 20:13
Dzięki Koniczka  :kwiatek:  faktycznie nie taka strasznie droga. Jak z jej wydajnością?

A z "domowych" sposobów? Próbował ktos moze takim plynem do czajników?
U mnie w domu czysci sie tak czajniki i jak narazie zyjemy  😉 ale mimo wszystko jakos mam opory  🙂
mam w Pń namiary na pralnię, która bierze każdy SYF typu derka/czaprak/pad itd
info na pw
Quanta- weź sobie dużą miskę- włóż do niej pad i nalej zgodnie z zaleceniami na etykiecie Domestosa- gwarantuje , że  wszystko Ci się ładnie dopierze🙂 Potem ewentualnie można po nim jeszcze jakimś mydełkiem szczotką poszurac- ale z reguły jest to zbędne- ja wszystkie po kolei jasne czapraki [ nawet te niekoniecznie białe 😉] wrzucam do domestosa- i wyjmuje czyściutkie. Z tym że po domestosie jeszcze do pralki trzeba- inaczej....śmierdzi  😁
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
09 grudnia 2008 22:22
Konianka:

[quote author=guula link=topic=203.msg115772#msg115772 date=1228830813]
Chyba bedzie tu pasowac..
Jak usuwacie osad z wędzideł??


Mam taką specjalną pastę Sprengera. Trzeba trochę poszorować z nią i schodzi pięknie. Jest bardzo wydajna, no i też dużo nie kosztuje: http://www.okser.pl/sklep/45256-sprenger-pasta-diamond-p-257.html
[/quote]
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się