naturalna pielęgnacja kopyt

kasik, fajnie poszerzył się tył kopyta  🙂.
dea   primum non nocere
10 maja 2011 10:51
orangebay - na 100% nie pamiętam, ale to chyba z tego sklepu wysłali mi niby Frosts a przyszło do mnie coś z zuepłnie innej stali i napisem "made in Germany" (Dick?)  🤔 Odesłałam, pan się bardzo zdziwił, podobno sprowadzał noże jako Frosts.

nutkowa - jak się podbija, ropieje, to podeszwy pewnie cienkie. Etap betonowania nieunikniony. Postaraj się ćwiczyć zwierza na podłożu, na którym piętkuje, rób swoje - i czekaj. A minerały nie zaszkodzą i mają szansę przyspieszyć proces - albo wręcz umożliwić, w niektórych przypadkach.

kasik - poszerzenie faktycznie spektakularne 🙂 Ale załamujesz mnie, że wasze konie przy takiej dawce ruchu "rosną" - z rudą (kuc walijski/arab) chyba nijak nie dam rady ograniczyć kulkowatości, naprawdę się już boję o nią. Próbowałam ją trochę wiecej ruszac, po strzałkach i kątach wsporowych faktycznie widać poprawę (szczególnie w przodach, zady nam się "walą" ostatnio :/), ale popuchła mi nad pęcinami - koniec roboty, wracamy do grzecznych stępów  :emot4: Podłoża nie mamy zbyt fajnego - albo głębokie, kopne i pylące albo totalny beton zwany "trawą". Naprawdę już nie wiem co robić.
Co do preferencji ruchowych - zauważyłam, że konie asymetryczne/nieregularne lub wręcz kulawe wolą galop, nieznoszą kłusa. Nie musi to być przypadek Twojej kobyłki, ale poobserwuj, posłuchaj rytmu kopyt w stępie, czy idzie równym taktem, czy każde kopyto uderza w ziemię z taką samą siłą. Może być też tak, ze nadgania krótszym galopem, bo wyciągać kłusa nie może (kopyta typu kapeć -> prawdopodobny krok z palca i krótszy wykrok)
BTW. dobrze kojarzę, że to Ty pisałas, ze do Stokrotki się w maju wybierasz? Jeśli tak, to do zobaczenia 🙂
Ja właśnie mam dylemat bo obiecałam w Stokrotce, ze przyjadę, ale jest finał Ligi Mistrzów w piłke i gra mój ukochany Manchester i nie wiem co zrobić 🙁 Kuba mówi, że mogę pójśc ogladćc do sołtysa, ale ja bym chciała z moją ekipą wrocławska, z którą oglądam każdy meczzzz.
nie ma to jak straszne problemy życiowe - mecz czy kopyta  😀iabeł:
Mój Wojtek ma też sierść o niebo lepszą niż w zeszłym roku, szybko zgubił zimową i świeci się jak psu....., ale za żadne skarby nie mogę przykryć u niego tłuszczykiem żeber wygląda jak "wyścigówka" ostatnio zaczął mi stękać na kamolach, przyczyn może być kilka i bądź tu mądry.
Czy tylko moja nie zgubiła jeszcze sierści? Zwalam to, że my "na biegunie zimna", ale ta mieszanka letnich dni i zimowych nocy nas doszczętnie wykończy.
Ja wiem że może to noe odpowiedni wątek, ale nie wiem gdzie pytac. Czy ktoś z was był na kursie w Jaszkowie?
czy ktoś wie, gdzie w nieodległym czasie jest organizowany kurs naturalnego werkowania kopyt ?
No i mam zdjęcia tych kopyt.
Po mału zacznę się za nie zabierać
Co o nich sądzicie?
Każda rada jest dla mnie wartościowa ; )
No i jeszcze pozostałe dwa, które nie zmieściły się w poprzednim wpisie.
Nutkowa -lewa piętka wyższa niż prawa, dziura w strzałce -do leczenia! Flary do przycięcia (widać na ostatniej fotce -  tej od spodu kopyta). Pazur można bardziej skrócić i wyrównać brzeg kopyta -bo z jednej strony jest szerszy.
Tak mi się wydaje -ale nie przepadam za oceną kopyta z fotki, bo nigdy nie wiem, na ile to rzeczywisty obraz, a na ile -przekłamany 😉
A ja chciałam pokazać "kwiatka"  -kopytko strugane przez osobę uważającą się za "naturalnego werkowacza". Ścina podeszwy nożem twierdząc, że to martwe i odpadnie, a ścianę boczną wycina kleszczami do oporu ( w dodatku krzywo) -w efekcie koń stoi na podeszwie ( a raczej usiłuje stać, bo biedak nie wie, jak to zrobić, zeby nie bolało):






Dea- dobrze kojarzysz, w Stokrotce będę 😉
Kopyta kobyły sa faktycznie nieciekawe, bo mocno niesymetryczne. Na szczęście to co odrasta jest proste 😀, śmiesznie to wygląda, bo jakby stópka wystawała z kapcia. Z resztą kobył dopiero niedawno zaczęła ładnie od piętki chodzić, wcześniej z palucha waliła aż szurało 🙁 Z tyłami też mamy problem ale nie jest on raczej typowo kopytny, raczej jakieś ograniczenie ruchomości w stawie skokowym lub biodrowym. Jak tylko nieco pazur odrośnie, to kobyła go sama ostruga, na kwadratowo....

Co do kulek.... ja mam tak praktycznie przez cały rok, tylko arab trzyma fason, już się przyzwyczaiłam do tego, że moja kobyła wygląda jak szafa czterodrzwiowa 🤣


Mam jeszcze pytanie odnośnie kobyły, której zdjęcie ostatnio wstawiłam (nie będę wrzucać nowego, bo jakoś ostatnio mam pecha co do zdjęć 🙁) Ściana wewnętrzna nie rosła jej praktycznie przez 10lat, teraz zaczęła nadrabiać i mamy problem, bo cały ciężar poszedł na ścianę zewnętrzną. Niestety nie wytrzymała presji i pękła po samą koronkę ale to najmniejszy problem.... bo kobyłce zaczęły puchnąć nogi od przeciążenia. Kowal kuł wypuszczając podkowę na zewnątrz, ścięgno było oszczędzane, ale z kopytami było coraz gorzej. Teraz kopyta się polepszają a ścięgno może oberwać zanim zmiany zajda n tyle daleko, by przywrócić kopytom sprawność. Gdyby nie to,że nie bardzo jest  w czym dłubać, to bym kobyle podebrała podeszwę a tak muszę czekać 🙁 Myślałam o klinie do buta....żeby podnieść niższą ścianę i w ten sposób rozłożyć ciężar...tylko czy to zda egzamin??...
Rzepka - tragedia. Boli jak się na samo zdjęcie patrzy. Przypomina to trochę twórczość Picassa. Co do przejmowania przez podeszwę części obciążenia to rozumiem, ale nie CAŁE. Nie do końca rozumiem jaki był cel całego tego zabiegu.. chyba "zlikwidowanie flar" albo twórczość artystyczna.

nutkowa - Strzałka, pomimo iż w miarę szeroka (tego mogę wam nawet pozazdrościć) to zdecydowanie do leczenia. Teraz jest sucho... powinno być łatwiej. Flary to z tych "oczywistych rzeczy", ściany do wyrównania do poziomu podeszwy, zwłaszcza wygląda na to jakby kąty wsporowe były nierówno i, że jest tam jeszcze sporo to obniżenia (ale może zdjęcie przekłamuje). Ta podeszwa była niedawno wycinana? Miejscami wygląda niemalże wypukła. Zobacz czy coś się tam da zeskrobać. No i tak jak rzepak wspominała to chyba ten pazur można by trochę mocniej i wyrównać.
Falabana mój też jeszcze nie zmienił całkowicie sierści. Jesteśmy w tej samej strefie klimatycznej 😉 z tym, że ja jeszcze bliżej bieguna zimna-Suwałk.
A moje już zmieniły tylko że one cały czas na dworze przebywają to może dla tego.
W pierwszej kolejności zabieramy się za strzałki, siarczan idzie w ruch.
Co do wysokości piętek w obu kopytach, to są równe zdjęcie niestety przekłamuje ;c
Podeszwa w tym momencie jest jak beton, nic się nie wykrusza  🙁
nutkowa posmaruj sobie piętę siarczanem. Chciałabyś żeby Twój koń czuł to samo? nie poleca się tu takiej metody leczenia/przypalania strzałek. Kup tribiotic i clotrimazol w aptece, wymieszaj i pakuj jak najczęściej na dno rowka centralnego czystego kopyta.
Dzięki za uświadomienie, myślałam że siarcznem, ponieważ mój kowal ostatnim razem tak zalecał ;c
dea   primum non nocere
11 maja 2011 09:27
nutkowa - mnie to wyglada na "mało kopyta" - na razie bym tylko wystające ściany przedkątne podcięła (widzisz, że jest dziura miedzy podeszwą a nimi?). Pod kątem, bo jak zechcesz to spiłować poziomo, to wyrypiesz dziurę w podeszwie. Podeszwa wypukła a miejscami płaska, ściana jest dosyć opitolona - na początek nie ryzykowałabym ciachania bardziej, bo jeśli u was taki beton jak u nas (susza  🤔) to sobie może za dużo wytrzec i będzie macać. Chodzi z piętki? Strzałkę lecz, ale i tak najważniejszy ruch z piętki - taka strzałka by się pozbierała sama przy odpowiednim traktowaniu ruchem/higieną 😉

Długoterminowo skracanie pazura to podstawa - bo kapeć konkretny - ale rób to z wyczuciem. Spróbuj piłować najpierw tak, żeby zostawić milimetr ściany na pazurze - obserwuj konia - spiłuj do linii białej pod kątem, "ostrym mustang rollem" (TYLKO na pazurze) - obserwuj konia, spiłuj pionowo do linii białej - obserwuj konia. Każdy następny krok tylko wtedy, kiedy po poprzendim nie ma zastrzeżeń. Jeśli na którekolwiek z poniższych pytań odpowiedź jest wątpliwa - daj kopytku odrosnąć i cofnij się o krok. Przy tym jak mówię "obserwuj konia" to mam na myśli:
- czy nie chodzi sztywno
- czy nie maca/nie zwalnia wyraźnie na twardym podłożu
- czy kopyto nie wyciera się w przedniej części (wypłaszczenie na pazurze)
- czy nasada grota strzałki nie jest "płycej"/bliżej ziemi

A jak robisz zdjęcia, to postaraj sie o dobre doświetlenie i ustawienie równo prostopadle do aparatu - bo jak krzywa fota to wyglada jakby np. pietki były nierówne 😉 Chociaż tutaj jestem prawie pewna, ze na 2 zdjęciu po lewej stronie JEST ciut wyżej.

EDIT dorzucam schemacik - żółta kreska sugerująca obniżenie kąta oczywiście jest przybliżeniem. Czerwone "pionowe" kreski pokazują ścianę sterczącą nad podeszwę (obie przedkątne, lewa bardziej).
A może ta zebrana ściana była wyższa i ktoś sobie wykombinował, że jak ją skróci poniżej poziomu podeszwy, to się wyrówna???Mam nadzieję, że oprócz "twórczości" przyświecał temu zabiegowi jakiś wyższy cel.... tylko czy cel uświęca środki??? 🤔 Kiepsko to wygląda i jak zwykle konia żal....
A co do naturalnych strugaczy to niestety jest wielu takich, którym zdarzają się "nadinterpretacje".... rozmawiałam ostatnio na ten temat z naszą panią wet, która właśnie z tego powodu podchodzi dość sceptycznie do tego co robimy 😕 Staram się ją przekonać, że w ten sposób można pomóc koniowi i mam nadzieję, że foto i to, że już nie musimy jej wzywać do kulawego Bora jest wystarczająco przekonywujące...

Mam jeszcze pytanie o tlenek magnezu od Pana Podkowy, stosuje ktoś?? Są efekty (o ile można je stwierdzić)?? Mam "pod opieką" klacze znajomej, które ostatnio zrobiły się bardziej wrażliwe i nie wiem czy powodem jest nieodpowiedzialne zabranie kobył w teren po bardzo wymagającym podłożu(twardo i kamieniście), po zaledwie 8tyg od rozkucia (w tym jedna kuta non stop 5lat) czy po prostu nadmiar zielska jaki im funduje 🤔 Tak czy owak, mam ochotę tym rzucić tylko mięczak jestem 🤦

Czy opiłowanie pazura do zera u konia który dobrze się poruszał po różnych nawierzchniach może spowodować że zacznie macać a nawet kuleć?
Pewnie, że tak. Koń może nie tolerować za krótkiego pazura.
Właśnie wróciłam od wspomnianych klaczek.... na podeszwie i strzałce brak jakichkolwiek śladów podbicia, za to u tej bardziej płaskiej wytworzyły się podpórki wzdłuż strzałki, nie ma ich jedynie przed samym grotem. Czy to dobrze w takim przypadku czy coś robię źle?? Wiem, że bez zdjęć ciężko ale pstryknę dopiero w piątek. Wewnętrzną ścianę podebrałam nieco bardziej nożem, żeby choć trochę wyrównać kopyto, bo niepokoją mnie opoje 🙁 Najgorsze jest to, że jak sie patrzy na te kopyta od spodu to są w miarę symetryczne, ogladane z przodu nie prezentują sie tak optymistycznie, a jak dorzuci się do tego widok w ruchu, to totalny koszmar....kobyła chodzi z nogami wykrzywionymi na zewnątrz. Nie da się nawet dobrego zdjęcia bocznego zrobić, bo na każdym widać oba kąty wsporowe 🙁
dea   primum non nocere
11 maja 2011 14:11
kaloe - zdecydowanie tak. Jak piłujesz pazur na zero, to się ciężar konia nie rozkłada już na ścianę (listewki) i spód kopyta, tylko całość spoczywa na podeszwie. Podeszwa moze to znosić albo nie... płaska (cienka) raczej nie sprosta temu zadaniu. Dlatego też zawsze piszę, żeby skracać pazur etapami i "odwracalnie" - zanim się stwierdzi, że jakiś koń lubi "pazur na zero" (mam kilka takich), lepiej zrobić skosowanie/mustang roll do białej linii. Obserwować konia - jeśli zacznie macać, trzeba zapamiętać i już tego nie powtarzać - a skos/mustang roll zrośnie do ziemi i podeprze konia dosłownie w kilka dni. Ściana spiłowana "pionowo" będzie zrastać dłużej...

kasik - podpórki zwyczajnie znaczą, że koń ich w danym momencie potrzebuje. Do czego - to już może być różnie. Potrafią sie pojawić po wycięciu podeszwy, konkretnym przycięciu ścian, zostawieniu sterczącej strzałki lub w przypadku pozastruganiowego epizodu osłabiającego listewki (np. u naszego folbluta się pojawiły razem z trawą :/)
I jeszcze: nie prostuj siłą krzywego konia - bo go skrzywisz wyżej! Im starszy tym bardziej to jest w mocy (układ ruchu dostosowuje się przez lata do określonego ustawienia). Naturalne struganie polega na ustawieniu konia do spodu jego kości kopytowej (wskazywanego przez podeszwę "żywą" i rowki przystrzałkowe - dlatego tak ważne jest, zeby "przez" tę podeszwę "widzieć" gdzie jest kość! sama w sobie podeszwa nie jest "święta" - ale to ona nam mówi bez rtg bardzo ważne rzeczy) - resztę koń sobie kompensuje...

Fajny, przemawiający do wyobraźni rysunek... (C) Lars Palo

Jednak dzisiaj w jednym rowku przyśrodkowym wydrapałam biały "puder"... infekcja grzybicza? Tego się obawiałam, bo suche, nic się nie babrze, ale rowek jest. Przypomnijcie czym to potraktować - ocet z wodę (kwasowe środowisko)? Czy armex na tego typy infekcje też pomoże, czy to bardziej "bakteryjne" sprawy? Clotrimazol? Coś jeszcze? Poza tym małym epizodem to strzałki na się przyjemnie poszerzają i jakby mniejsza asymetria ale o tym nie będę się rozpisywać bez fotek.
dea   primum non nocere
11 maja 2011 15:31
Sam biały proszek to nie musi być infekcja - nie martwiłabym się tym, o ile nie powstaje "wżer" tylko z wierzchu się skorbie na biało (IMHO) - jeśli u was jest tak sucho jak u nas, to przyrównałabym to do suchego naskórka na dłoniach raczej... Nasze strzałki mają z wierzchu warstwę kamienia w tej chwili.
Armex jest niespecyficzny, bije wszystkie drobnoustroje, ocet jabłkowy (nie spirytusowy! wysusza) nie zaszkodzi, EMy też nie zaszkodzą. Cięższej artylerii na takie coś bym nie wytaczała 🙂
Daihla   Zawiej - the Horse I was born for
11 maja 2011 16:14
Edit: już znalazłam na początku wątku. Myślałam, że już cały przewertowałam, ale czytałam od końca i nie doczytałam do końca.

Witam,
Mam prośbę o polecenie mi kowala z pomorskiego (kujawsko pom) który struga w miarę naturalnie. Wdzięczna będę również za podanie mi źródeł gdzie sama mogę się teoretycznie edukować, oraz ewentualnych terminów szkoleń strugania naturalnego? Może być na pw i z góry dziękuję za wszelką pomoc.
Może faktycznie taj jest. Bardzo głęboko nie dłubałam, ale sam fakt pojawienia się tych rowków mnie nieco zaniepokoił. Zatem próbujemy na początek lajtowo sprawę załatwić  😀
Witam.
Mam zdjęcia kopyt tej kobyłki o której pisałam, komu mogę na maila przesłać?
Najlepiej wstaw tutaj to wiecej ludzi na nie spojrzy 🙂
gacek ... a może Ty byś wstawiła któregoś z Twoich ciekawych przypadków. Wiele osób by chętnie spojrzało, a nie ja to będę jakimś grzybem w strzałce zanudzać 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się