Dermatologia estetyczna

rety, ten trądzik to jakaś plaga dzisiejszych czasów  🙄
A ktoś moze z Was usuwał sobie blizny? Moze polecić jakąs klinikę w Warszawie?  😀 Bo w ciemno troche sie boje a chciałam jak dobrze pójdzie od nowego roku zacząć. No i co polecacie - laser frakcyjny?
szepcik, w moim wypadku pojawiło się podejrzenie jakiegoś uczlenia objawiające się takim właśnie "trądzikiem" w okolicach twarzy narażonych na kontakt z szalikiem o.O
Z tym, że to coś pojawiające się na twarzy wygląda raczej jak zmutowane coś dziwnego... :[
wybaczcie że przerwę te trądzikowe rozmowy pytaniem z innej beczki 🙂
ma któraś z Was doświadczenie z laserowym usuwaniem blizn? ponad 3 lata temu usuwałam chirurgicznie znamię na szyi i została mi blizna. osobiście wolę ją niż tamto znamię ale i tak zawadza. ciekawa jestem tego zabiegu, jak to wygląda i ogólnie efektów. byłabym wdzięczna za odpowiedź :kwiatek:
Fruity - kilka postów wyzej właśnie o to samo pytałam 😀 Słyszałam ze laser frakcyjny jest najlepszy ale czy to cos daje..
Aventia  😡 ślepa jestem
ale jesteśmy już dwie przynajmniej 😀
ciekawa jestem jak wygląda skóra po tym zabiegu i po jakim czasie wraca 'do normalności' bo może zdecydowałabym sie na to przed studniówką.. 🤔
Tylko to drogie, kilka tysiecy mi wyjdzie  🤔 No i troche boje sie w ciemno isc, tyle kasy. Wolałabym cos z polecenia...
Po pół roku używania Epiduo skóra twarzy się uodporniła - coś tam działa, ale zdecydowanie nie tak jak wcześniej.
Teraz mam Duac, zdecydowanie bez szału.

Z końcem czerwca odstawiłam Cilest, na początku sierpnia skóra zaczęła się psuć. Nie wiem czy to wina odstawienia czy osłabienia działania epiduo. W każdym razie teraz organizm zaczyna wracać do siebie po tabletkach (widzę po poziomie libido), a żuchwę z jednej i drugiej strony mam zasypaną  😤 Nigdy tak nie miałam wrrr.
Dworcika   Fantasmagoria
17 marca 2011 08:04
Odkopuję.

W tym roku udało się przeżyć zimę bez nawrotu czegoś zmutowanego o czym pisałam powyżej. Poza tym dostałam kupon na 3 zabiegi mikrodermabrazji diamentowej. Dziś idę się zapisać i zobaczymy co z tego wyjdzie.

Dziewczyny, czy któraś z Was zdecydowała się w końcu na to usuwanie blizn?
Czy przewlekłe ropne zapalenie zatok(efekt między innymi krzywej przegrody)ma wpływ na cerę?Wysyp trądziku?Od ładnych paru lat mam z nimi powazny problem.Z twarzą też. O ile doczytałam że stan zapalny migdałków wpływ ma,o tyle nie wyszperałam nic o zatokach.Analogicznie myśląc związek widzę podobny.
Ma ktoś doświadcznie w temacie?  👀
Cerę mam naprawde okropną,a przerobiłam przez 15 lat wszystkie cuda jakie istnieją(pilingi,maści,toniki,zioła,kremy,zastrzyki,antybiotyki,lasery,tabletki anty,maści robione na rec. i inne pierdoły).. Wszystko powracało,albo wogóle ledwo co zanikało w czasie leczenia  😵
Po pierwsze to nie masz okropnej cery.
A po drugie, poszłam jakiś czas temu do dermatologa w Dermedzie i chodzę tam teraz do kosmetyczki na oczyszczanie, planujemy mikro albo peelingi potem, w każdym razie od tej kosmetyczki mi się cera poprawia  🤔wirek:
Bo widziałaś mnie w ciemnicy i nie widziałaś mnie rano  😁
Bez podkładu wyglądam koszmarnie! (grudki,krostki,rozszerzone pory,zaczerwienienia). Obecnie stosuję Normaderm Vichy(był w promocji),szczerze mówiąc guzik działa.Więcej nie kupię.Na zmianę z Davercinem(płyn) i Benzacne...a miejscowo na pryszcze pastę cynkową... ehhh.......  😵
Zastanawiam się nad Dermedem,bo jak powiadasz tam pozbyłaś sie probl. No i te zatoki skonsultować muszę. Mam w sumie skierowanie na operację przegrody,bo przez nią odwieczne zapalenia zatok i bez wyprostowania nosa kompletne wyleczenie mozliwe nie jest.
aj i zapomniałam dodać,że jakieś 10l temu miałam tez autoszczepionkę. Niby taki hit miał być i spokój na resztę zycia,a tu nawrót po roku ze zdwojoną siłą.I od tamtego czasu jakbym już uodporniła się na wszelkie specyfiki i miała żyć z trądzikiem do końca swych dni  👿 Nie myslałam,że w wieku 33 lat bedę miec większy problem z twarzą niż 15 lat wstecz.

Hehe,paskudny nos krzywy to też estetyczna (plastyka).

Szepcik juz mi tu nie posłodzisz,że mam trąbę fajną.No dobra wiem, panikuję z wiekiem. Zaraz sobie ubzduram,ze biust tez do poprawy i jeszcze parę rzeczy...
Od jakiś 4 lat walczę ze stanem mojej cery, która jest wiecznie atakowana przez wypryski. Byłam dzisiaj u dermatolog, która zleciła badanie hormonów i postanowiłyśmy, że kiedy wróce z wakacji tj w sierpniu zaczniemy kurację Aknenorminem. Moja mama jak słyszy coś na temat tego leku robi jej się słabo, utożsamia go z samobójstwem... Nie wiem czy muszę ją informować o tym,że biorę ten lek. Tzn jestem osobą pełnoletnią, ale zastanawia mnie ewentualny wypadek czy jakakolwiek sytuacja gdzie rodzina powinna wiedzieć jakie leki zażywam regularnie ?
W ogóle chciałabym, żebyście podzieliły się doświadczeniami z tym lekiem
Ja brałam. Musiałam przestac aczkolwiek mysle ze warto. Duzo by pisac, co chciałabys wiedziec?
No i tez co do jazdy konnej i tego leku to zalezy jak kto znosi. Ja sie musialam unieczynnic sportowo bo po jednym galopie nie moglam sie ruszyc przed dwa dni. Bywaly tez stany ze zwykla gimnastyka na wf wyciskała ze mnie łzy, oraz takie czynnosci jak schylenie sie rano.
Ale kto ma tradzik ten wie ze mozna wieele zniesc....
Ja biorę ten lek już 4,5 miesiąca. Efekty są jak dla mnie rewelacyjne!  😍 Szczerze po tylu latach męczenia wątpiłam czy to zadziała.
Skutki uboczne są ale ja za bardzo ich nie odczuwam. Wiadomo, że każdy będzie znosił kurację inaczej. U mnie jest to problem z bardzo suchą skórą, suche usta itp. Ale nie mam problemów z jazdą konną, ani z żadną aktywnością ruchową  😉
Kuracja jest droga niestety ale ja nie żałuję.
Wydaje mi się, że nikt nie musi wiedzieć, że bierzesz ten lek ale warto dopytać się dermatologa. Jedynie nie możesz zajść w ciążę podczas kuracji.
Moja mama też była przeciwna ale teraz jest zachwycona i mówi, że żałuje, że tak późno odkryłam ten lek  😉
A nie ma przypadkiem tańszego odpowiednika Aknenorminu? Gdzieś mi sie obiło o uszy. Ktoś kto latami walczy z trądzikiem jest w stanie wiele znieść byleby wstac rano i nie wystraszyć sie siebie w lustrze.

Ja nadal szukam opinii osób,które mając krzywą przegrodę i w efekcie non stop ropne zatoki,prostując nos pozbyły się problemów z cerą. O ile ropne migdałki związek mają(i o tym mowa była),o tyle zatoki nie wiem... ale analogicznie myśląc,to sytuacja zgoła podobna.Stan zapalny to stan zapalny. Mam skierowanie na operacje nosa,ale chciałabym przy okazji mieć nadzieję,ze wyjdzie to na dobre mojej twarzy/skórze. Ktoś cos słyszał? Przerabiał temat?  👀
Moja mama sobie wymyśliła nawet, że ten lek ma coś wspólnego z wywoływaniem nowotworów... w ogóle od małego byliśmy tak leczeni, żeby unikać antybiotyków i jestem za to szalenie wdzięczna, ale mam dosyć moich kompleksów odnośnie wyglądu cery...
Dziewczyny a jak u Was jest z tą suchością np ust czy da się temu jakoś zaradzić tzn czy jakiś preparat Wam pomaga?
Powiedzcie również tzn opiszcie jakoś natężenie swoich problemów skórnych, bo ja czasami słyszę, że przesadzam i wyolbrzymiam problem...
Dworcika   Fantasmagoria
16 maja 2011 20:08
Ja już po pierwszej sesji mikrodermabrazji. Efektów oczywiście w tej chwili nie widać, wykupione mam 3 zabiegi, więc i cudów się nie spodziewam, ale przynajmniej uczucie fajne :P Do tego maseczka, kremik... moja twarz chyba nigdy nie przeżywała takiego cackania się z nią 😉
martva   Już nigdy nic nie będzie takie samo
16 maja 2011 20:18
Mandi - jak zaczynałam "przygodę" z leczeniem trądziku to jednym z pytań mojej pani dermatolog było czy mam problemy z zatokami. Na moje zdziwienie, że co to ma wspólnego z tematem, powiedziała, że chore zatoki mogą jak najbardziej wpływać na trądzik. Podobnie jak na przykład próchnica zębów.. Więc niestety, ale tak, zatoki mają wpływ na trądzik 🙁
Scottie   Cicha obserwatorka
16 maja 2011 20:22
tulip, brałam Aknenormin prawie 3 lata temu przez chyba 9 miesięcy. Moja mama też na początku była przeciwna z powodu wielu skutków ubocznych, ale oni po prostu musieli wypisać WSZYSTKIE przypadki, jakie wystąpiły podczas trwania kuracji. Z tymi próbami samobójczymi to trochę przesadzone, pewnie zdarza się raz na milion (bardzo, bardzo rzadko), także możesz mamę uspokoić.
Ze skutków ubocznych, jakie ja miałam to: schodząca skóra z ust, suchość oczu, światłowstręt (raziły mnie światła samochodów w ciągu dnia i nie mogłam siedzieć przed komputerem dłużej niż pół godziny- no chyba, że w okularach przeciwsłonecznych 😉 ) i ból kolan, ale tylko wtedy, gdy uprawiałam sport (podczas jazdy konnej tak puchło mi jedno kolano, że po zejściu z konia nie mogłam wyprostować nogi, ale myślę, że duży wpływ na to miało połączenie krzywych strzemion z tym lekiem).
Od podstawówki miałam trądzik, nie był duży, ale nie dało się go zlikwidować żadnymi maściami, antybiotykami, tetracykliną itd. Do tego tak przetłuszczały mi się włosy i skóra twarzy, że makijaż spływał mi po godzinie, a włosy (myte dzień wcześniej, wieczorem), następnego dnia o 14 miałam już pozlepiane. Na początku brania leku miałam mega wysyp syfów, później było już tylko gorzej 😉 i myślę, że z tej zaniżonej samooceny ktoś mógłby zdecydować się na samobójstwo- bo miało pomóc, a niby nie pomaga, jest jeszcze gorzej.
Po kuracji, włosów nie musiałam myć przez 3 dni i dalej wyglądały świeżo, a syfek pojawiał się raz na "ruski rok" i to zazwyczaj podczas okresu.
Niestety, wszystko co dobre musi się skończyć i pod koniec sierpnia (równo 2 lata po skończeniu kuracji) trądzik znowu zaczął masowo wracać, nie da się go zlikwidować żadnymi maściami, włosy znowu muszę myć codziennie i makjaż zaczął spływać. Lekarz, który mnie do tej pory leczył stwierdził, że nie ma sensu wracać do terapi, bo trądzik jest za mały ( w dodatku znowu mama się wtrąca, że za bardzo obciążam wątrobę), ale pod koniec maja mam wizytę u innego, będę walczyć o przepisanie leku 🙂

PS. Na suche usta pomogła mi bardzo pomadka, która była w gratisie dołączana do Aknenorminu, opórcz tego używałam balsamiku Tisane, ale teraz niezastąpiony byłby chyba Carmex- jest wydajny i baaardzo nawilżający. Muszę dodać, że przed kuracją pomadka nivea wystarczała mi na 2 lata, a w trakcie nie dawała rady i zużywałam średnio jedną pomadkę na 2 tygodnie 🙂
Mi na suchość ust pomaga najbardziej wazelina 🙂 Ale każdemu co innego przypasuje. Po prostu cały czas mam przy sobie jakieś smarowidło i jestem już uzależniona od smarowania ust  🤣
Aknenormin jest tańszym odpowiednikiem Izoteku. Po prostu trzeba sobie znaleźć dobrą aptekę. Ja jeździłam po mieście i pytałam w każdej a w końcu moja dermatolog mi poleciła.
Ja nie miałam jakiś dużych problemów, ale dla mnie to było wystarczająco wkurzające zresztą nie miałam zamiaru tak jak moja mama męczyć się z tym do trzydziestki. Głównie miałam wszędobylskie wągry (których już teraz nie ma 😍 ), regularnie robiące się mniejsze i większe pryszcze (ale nie w jakimś strasznym natężeniu, raczej pojedyncze), przebarwienia. I to wszystko naprawdę ładnie 'załatwił' Aknenormin. Mam nadzieję, że efekt się utrzyma.
Dziewczyny, a robiłyście badania hormonalne itd. ? O tym leku i jego pochodnych można dużo poczytać na forum wizażu i innych.
U mnie na twarzy może nie jest źle, ale za to.. plecy 😵 Mam połowę pleców w wągrach, pryszczach i tego typu rzeczach. Już od dłuższego czasu, więc mam też blizny, przebarwienia skóry.. 🙁 W zimie da isę to ukrywać, ale latem po prostu wstyd.
Zastanawiam się, czy to może być częściowo od długich włosów? Blokują dopływ powietrza itd.. Skrupulatnie codziennie szoruję te plecy gąbką, zwracając na nie szczególną uwagę, a syf jak był, tak jest.. 🤔
Dermatolog wymyślił by coś, poza tabletkami? Smarowanie kremikami itp raczej było by ciężkie, zważając na miejsce (nie widzę przecież, co tam się dzieje dokładnie)
agniecha930 - to może być egzema, która migruje od owłosionych parti ciała, czyli od skóry głowy przenosi sie na plecy.. ta egzema ma jakąs fachową nazwę ale nigdy jej nie mogę zapamiętać  🙄, zmien dermatolga i idź do lepszego.. miałam podobne objawy, z którymi się pałowałam - poszłam do dobrego dermatologa prywatnie, wydałam kilkaset złoty na leki ale przynajmniej mnie wyleczył...
Dworcika   Fantasmagoria
17 maja 2011 07:45
agniecha930, nie wiem co to może być (nie znam nazwy 😉 ), ale coś takiego ma jedna ze znanych mi osób. Dermatolog przypisał ostatnio jakieś tabsy i smarowidło robione w aptece (smaruje się tym całe plecy po wieczornej kąpieli). Z tego co mi wiadomo pierwsze efekty dało się zaobserwować po kilku dniach (nic nowego nie wyszło, to co było zaczęło blednąć/przysychać).
Dziewczyny, a miała któraś problemy z cerą naczynkową - cierpiącą znacznie bardziej przy koniach niż inne typy cery - i pękającymi naczynkami? Czy któraś z was zamykała laserowo pęknięte już naczynka?
Ja mam, własnie po Aknenorminie cera zmieniła mi sie z tłustej wrażliwej, na mieszaną extra naczynkową. Z tym ze ja mam bardziej problem z rumieniem na policzkach i ogolnie non-stop zaczerwienioną cerą niz z pojedynczymi popekanymi naczynkami.. Ale tez chetnie sie dowiem co do tego zamykania, mam jedno na nosie,wkurza mnie, no i ciekawe czy takie nie popekane jeszcze policzki mozna tym laserem potraktowac?
Jak nie urok to sraka.. 😤
Dziewczyny a jak sie objawiają "problemy z zatokami"?
Ja mam czesto katar, od jakiegos roku zauwazylam ze przy wysilu fizycznym leci mi z nosa, na koniu non stop 'pociągam' nosem. Od razu ciezej mi oddychac, mam obnizoną wydolnosc, brak kondycji to jedno aleja juz po pierwszym klusie ledwo oddycham i ostatkami sił robie cos jeszcze na jeździe...
Obstawiam ze wykształciła mi sie alergia na cos w stajni, ale przeciez wtedy tez podczas innych czynnosci (a nie tylko podczas jazdy) ten katar powinien sie ujawniac?
Lub zatoki, ale chyba powinien byc ból w kosciach (tzn zatokach)?
Evson, no to u mnie to podobnie wygląda. Czy to rumień nie jestem pewna, rozmawiałam z jedną dermatolog całkiem przypadkowo i stwierdziła że na ten problem to tylko laser - mam tak jakby sporo drobnych które powodują że cera jest zaczerwieniona lekko - a przy tym każde wejście z zimnego w ciepłe, zjedzenie gorącej zupki np i czerwoniuśkie policzki. To to rumień też?

edit wklepałam sobie rumień. I w sumie pasowałoby, tak mniej więcej to wygląda i w zależności od okoliczności pojawia się i ogasa.
Wiesz co nie wiem, ale na pewno mamy podobnie  😉 U mnie czasem jest masakra, do tego stopnia ze zimą zaczeło mi to przechodzic w jakis trądzik rozowaty (czyli to co jest + jakies rozlane podskórne grudy, tylko na policzkach i niesamowity ogieeeń ). Na szczescie ogarnełam. Kosmetyki mam delikatne, na dzien filtr 50, ale to nic nie leczy tylko nie dopuszcza do pogorszenia, takze jak bedziesz cos wiecej wiedziala o tym laserze to daj znac  🙂 Ja na razie (taa, pol roku) mam taki brak czasu ze nie mam naet  jak sie skonsultowac z lekarzem
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się