KĄCIK PUCHNĄCYCH Z DUMY

Samba Bati   ...jeszcze słychać śpiew i rżenie koni...
24 maja 2011 16:51
Rudzia!!!Naprawdę wielkie WOW!!!Bardzo, ale to bardzo miły dla oka widok,i jeżdziec i koń.Gratulacje,i pokazuj się częściej,takich widoków nigdy dość! :kwiatek:
Zu   You`ll ride my rainbow in the sky
24 maja 2011 17:02
Rudzia a jeżeli to nie tajemnica, to w dalszym ciągu jesteś w treningu u B.B?  🙂
Czas na nas.

góra: wrzesień 2009
dół: kwiecień 2011

4 miesiące i będą 2 lata razem 🙂
Ja wiem, że jetem nowa i się nie udzielam... ale czemu zostałam całkiem pominięta?  😉
Dakarella bardzo przyjemny obrazek, widać spora przemianę chociaż na początku nie było aż tak znowu źle 😀 a kasztanek super szczególnie w tym błękitnym komplecie.  😍
.
monskoo, ale super zmiana! Gratulacje 🙂
Muchozol zaźrebiana w wieku dwóch lat? 🤔 jak na taka ilość źrebaków nieźle się trzyma.
głowa i kłoda hucułka a nogi fryza, ciekawy mix😀

joakul chciałabym żeby moje paskudy miały taką chudą szyjkę, teraz to jest mega karczycho, brawo😀

Dakarella widać że Ci chłopak zmężniał, ile lat ma na pierwszym a ile na drugim zdjęciu?
.
Dziękuję  :kwiatek:
Ogromna różnica jest przede wszystkim w jezdności. No i nie mam najgorszego zdjęcia z tamtych czasów...
Pierwsze zdjęcie jest bodajże z 2007 roku (wcześniej było jeszcze gorzej, potem krótka przerwa). Teraz Rudy ma 10 lat.
skakanka13 noo tak, w przypadku mojego konia to była zupełnie inna sytuacja...
podziwiam takich ludzi jak Ty 👍  z ciekawości weszłam do Twojej galerii i aż miło było popatrzeć na zdjęcia tych samych koni pod siodłem... Kawał dobrej roboty 🙇 Trzeba mieć naprawdę wielkie serce!
Muchozol a z ciekawości spytam : ta Twoja kobyłka jest zajeżdżona? poza tym  ma bardzo zgrabniutki zadek jak na taką mieszaknę  🙂
Rudzia   Dwie Złośnice:)
24 maja 2011 21:23
Samba Bati ciesze sie bardzo ze sie podoba🙂

Zu Te filmiki to wlasnie efekt pracy z B.B. 🙂  Dopóki nie wyjedzie nie dam mu nas zostawic :P

To jeszcze dodam filmik ze skoków🙂 Jest troche gorszej jakosci ale cos tam widac🙂


Dakarella bardzo przyjemny obrazek i widac jak pracujecie po wygladzie i sylwetce konia🙂 przy koniach problemowych najmniejsze nawet zmiany ciesza🙂 A takie jak u Was to zdecudowanie powod do dumy🙂

Muchozol bardzo fajne masz podejscie do swojej kobylki i do opieki nad nia🙂 Bardzo racjonalne, zdrowe myslenie🙂  Ja tez kiedys chcialam pokryc moja klacz, ale wiem ze to bylaby tylko moja zachcianka. Klacz chociaz tryska zdrowiem i energia ( tfu tfu nie zapeszajac) to ma juz 16 lat, nie wiadomo czy kiedykolwiek miala zrebaka i ma juz oslabione drogi oddechowe. Nie cche zrobic jej krzywdy przez wlasne widzimisię.

monskoo bardzo fajna zmiana🙂
Muchozol, walnę tu małego  🚫, ale czy Twoja druga połowa nie jest czasem właścicielem zimnokrwistego Jaskra? 🙂
Mucha fajny konik 🙂
.
Muchozol dobre podejście. podobnie myślę, jeśli chodzi o zaźrebianie, na razie nawet o tym nie myślę, ale kiedyś za rok dwa, kiedy będę już na swoim<na razie jestem na etapie poszukuję odpowiedniej działki:P> chciałabym mieć po tej młodszej źróbka. też po konsultacji z wetem oczywiście, ale nic na siłę😉
my też tylko dreptamy w teren, w przyszłości może jakieś rajdy się trafią, bo okolicę mamy pod tym względem super🙂
joakul dziękuję 😡
widzisz dla mnie jest to trochę takie słodko gorzkie. trzy miesiące wcześniej padła matka Dżeny, a pół siostra Septy (i dwie inne klacze)... 17letnia Dżeta-pomimo tego że parę razy poroniła(!) po przerwie znów ją zaźrebiono. poroniła, nie mogła się pozbierać po tym i padła w grudniu, nosiłam się z zamiarem wykupienia jej na wiosnę, żeby już dali jej spokój, nie zdążyłam..
jak koleżanka napisała co się dzieje w stajni, do której kiedyś razem chodziłyśmy i w jakim stanie są dwie najstarsze klacze, nie mówiąc nic nikomu z rodziny, poprosiłam znajomego czy by nie znalazł dla nas miejsca(ryczałam do słuchawki, bo nigdzie nie było miejsca dla dwóch koni, to była ostatnia deska ratunku) i kupiłam je. jak je zobaczyłam to się poryczałam. serio, nie przypominały kobył które pamiętałam. chłopakowi przyznałam się dzień przed kupnem, rodzice nie wiedzieli nic przez miesiąc. o dziwo nikt nie był zły, nikt nie miał do mnie pretensji, rodzice przeciwnie jak je zobaczyli w tym stanie to się popłakali, tata powiedział że jak tylko będzie mógł to mi pomoże🙂
ja dalej nie mogę sobie darować, że nie zdążyłam pomóc Dżecie:/
Oby więcej takich ludzi z tak wielkim i dobrym sercem!  :kwiatek:
skakanka 13 to wszystko bardzo przejmujące co piszesz... i naprawdę to nie jest takie puste gadanie ' dobrze że są tacy ludzie jak Ty ' . Tak naprawdę każdy kto kocha konie mógłby twierdzić, że chciałby je odratowywać te biedne zwierzęta z rzeźni itede itepe... ale nieliczni tacy jak Ty znajdują na to czas, chęci i przede wszystkim nadzieję. Naprawdę jestem pod wielkim wrażeniem! :kwiatek:
Muchozol no i super  😀
.
to ja się też pochwalę
Lary jak przyjechał do mnie 13 września 2010
i Lary z 22 maja 2011
zielona zbieram szczękę z podłogi ! Coś pięknego  😀
W ogóle wszystkie ostatnie zmiany, które tutaj wstawiłyście są niesamowite  👍
zielona33, inny koń... cudowna zmiana, gratuluję  😜
zielona33, no bez kitu  😜
:kwiatek: dziękuje
zielona33 przyznaj się, że podmieniłaś Larego 😀
super zmiana, trudno uwierzyć że to ten sam koń! na pierwszym zdjęciu wygląda na takiego starszego bidoka, a na drugim ogier pełną gębą- cudeńko.
naprawdę, gratulacje 👍
Zu   You`ll ride my rainbow in the sky
26 maja 2011 15:47
zielona33 o rany ale zmiana  👍  a czemu Lary taki zabiedzony? Ja go pamiętam w dużo lepszej kontuzji  😡
zielona33 w życiu bym nie powiedziała, że to ten sam koń, gratuluje takiej zmiany 😉
nie chcę wnikać dlaczego tak bardzo był zaniedbany dla mnie to był szok !
zaufała mi jego poprzednia pancia i to jest najważniejsze, że jest  ze mną !!!!
Lary to moje oczko w głowie
bardzo się starałam aby tak wyglądał i jest pod super opieką , bo ja wymyślam co Laremu podać i wiem, że ma podane a lista nie jest mała  😁
a Lary dziękuje buziakami
mils   ig: milen.ju
26 maja 2011 17:00
Katharina jeden z najpiękniejszych powodów do puchnięcia, gratki! 😀
joakul jakie szyjsko! 😜 Btw, piękny koń.
Ja sobie troszkę popuchnę z samej siebie (tak, wiem egoistycznie, ale konia do puchnięcia niestety nie posiadam). 😡 W końcu postawiłam pierwszy kroczek ku wierze w marzenia.
mils marzenia się spełniają
A ja puchnę bo mi kucyk puchnie (chyba z miłości  :kocham🙂
Choć na początku myślałam, że mam drobiącą maszynkę do jazdy w teren, tak teraz wiem jak bardzo się myliłam.
Śnieżka jeszcze nawet w 50% nie pokazała na co ją stać. Zaczynam się bać  😀iabeł:











Do końca tego potencjału nie potrafię wykorzystać bo niestety skakać to ja niestety mogę, ale chyba za karę! A to z całą pewnością jej żywioł!

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się