Konie achał-tekińskie

Jeździłem na Pelhanie, ponieważ codziennie pomagałem przy obrządku koni na obozie, właścicielka mi to zaproponowała (notabene bardzo chciałem na nim pojeździć, w sumie raz w życiu zdarza się okazja pojeździć na koniu takiej rasy).
Pelhan, mimo że był ogierem kryjącym, był bardzo spokojny i posłuszny - profesor 🙂

[quote author=Katarina_89 link=topic=135.msg1040961#msg1040961 date=1308033500]
Nie chcę dyskutować bo jest mi to obojętne, ale moim zdaniem opis całkowicie wyczerpuje znamiona rekreacji, a w połączeniu ze zdjęciem mamy wrażenie niezaawansowanej rekreacji - nie obrażając sympatycznego jeźdźca, autora wpisu.[/quote]

Nie zauważyłem, żebym prosił o interpretację tego zdjęcia (bo niby nawet czego? stój przy zadartej głowie konia patrzącego się w obiektyw?), ale skoro to takie ważne, to tak, widzimy tu średniozaawansowaną rekreację.

Katarina_89, ale masz ciekawe przemyślenia - to proponuję wyrzucić jeszcze z rekreacji angloaraby / małopolaki - jako połączenie folblutów i arabów, wszelkie półkrewki itp. Co za beznadziejne myślenie. Może jedź zobacz jak te konie chodzą w swojej ojczyźnie - to się może okazać, że nasza rekreacja to lightowa jest.


Myślę inaczej niż Ty - jestem beznadziejnie myślącą. Gratuluę ego.

Katarina_89 chciałabym zobaczyć, jak reagujesz na prowadzenie zupełnie "zielonej" rekreacji od podstaw na dwóch walaszkach arabskich- 22 i 10 letnim  😎 Na koniach jeżdżą dzieciaczki 7-10 lat, radzą sobie doskonale- zarówno dzieci jak i konie. I żadnej rozpaczy nie ma.


To świetnie, a ja dalej uważam, że m in. araby nie są stworzone do rekreacji szkółkowej i naprawdę nie muszę i nie chcę tego uzasadniać zrobili to mądrzejsi ode mnie. Na marginesie nie popieram również lonż na 22-u letnim koniu. Czy w tej sprawie też niektórzy odmówią mi prawa do własnego zdania ?
Katarina_89, możesz sobie uważać co chcesz, a ja mogę uważać, że to co piszesz to bzdury. Niby co takiego mega wrażliwego / cudownego / innego jest w tych koniach, że nie mogą być końmi rekreacyjnymi. I pokaż mi te uzasadnienia mądrzejszych. Linki jakieś albo coś - do artykułów. Jakoś zawsze Ci mądrzejsi to mówili mi, że liczy się wrażliwość danego osobnika, jego psychika. A nie danej rasy.

Już wystarczy, że z arabów zrobiono salonowe pudle. Teraz zróbmy to z xx i młp. No i powiedz mi jeszcze czym różni się młp / angloarab od tych twoich ras, że on akurat w rekreacji może (to w końcu połączenie tych ras). A mądrzejsi już uznali że angloaraby / młp to świetne konie rekreacyjne, wszechstronne.
Pozwoliłem sobie na dłuższą polemikę. U siebie. Powtarzać mi się tego nie chce, a jak kto potrafi dodać dwa do dwóch, to sobie tę polemikę sam znajdzie - starczy kliknąć na przycisk "www" przy moim profilu.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
14 czerwca 2011 15:59
  jkobus- naprawdę świetny tekst. Chyba muszę częściej tam zaglądać!
jkobus, lepiej byś to jednak przekleił... może niektórym to da do myślenia 🙂, a jak znam życie to im się nie będzie chciało do Ciebie na bloga iść czytać. Fajnie, że do tych koni (i do pozostałych) masz takie zdrowe podejście.
cieciorka   kocioł bałkański
14 czerwca 2011 18:06
Katarina_89, czy praca w rekreacji jest dla tekińca poniżej jego godności, ze względu na jego inteligencję?
Z szacunku dla rasy, czy szkółkowiczów?

Nie wiem, jak było z tą rekreacją, ale moja koleżanka rownież jeździła na którymś z panów (niestety nie przypomnę sobie na którym), więc sadzanie na nich osób z zewnątrz nie było widać całkowicie rzadkie.

jkobus, piękne zdjęcie w artykule! ale twój koń po treningu ujeżdżeniowym nauczył się chować łeb w nogi?
cieciorka: no comments. Faktem jest, że od dawna nie miała po temu powodu - rozluźnia się teraz i ganaszuje całkiem naturalnie.
ja myślę, że 3/4 koni nie powinno chodzić w głupio prowadzonej rekreacji. 😉 Taki prymityw zniesie wszystko zazwyczaj - jak go jeżdżą dobrze, to chodzi dobrze, jak go zaczną kopać, to szybko nauczy się co robić, żeby go jeździec nie kopał 😀iabeł:
A taki "bardziej gorący" koń, który się nie buntuje? Pewnie stąd się biorą głosy, że achałtekińce, folbluty i araby się do rekreacji nie nadają. Ale mądrze prowadzona rekreacja? Albo przynajmniej instruktor z głową na karku, który nie pozwala na kopanie, szarpanie, wrzeszczenie i B. wie co jeszcze? Chyba każdy koń byłby w stanie zbzikować w rekreacji gdzie instruktor jest niekonsekwentny i stosuje krzyki czy inne cuda na kiju. Tak mi się przynajmniej wydaje.
Pursat   Абсолют чистой крови
14 czerwca 2011 19:41
Dyskusja zalatuje mi fanatyzmem niektórych właścicieli arabów, twierdzących, że to konie, których mogą dosiadać wybrani. Tekińce są dość temperamentne, niektóre mocno pobudliwe, ale to też indywidualna sprawa. Koń koniowi nierówny, bywają zmulone małopolaki i koniki polskie z ADHD. Pursata nigdy nie widziałam pod siodłem, jak zaczęłam się nim zajmować, był już chory. Natomiast na Pelhanie się trochę wyjeździłam, oglądałam też sporo osób na jego grzbiecie, lepszych i gorszych. O szkółkowej rekreacji nie było tu mowy, ale zdarzali się różni jeźdźcy. Jeździły na nim też dzieci. Nikt nie ucierpiał. Koń dawał z siebie wszystko w pracy, wystarczyło mu nie przeszkadzać. To był typ wybitnie użytkowy, stworzony po to, żeby na nim jeździć, tak jak cała ta rasa.


Jeśli chodzi o typowy rekreacyjny kierat, to pewnie żaden wrażliwy koń tego nie zniesie. Niekoniecznie musi być tekińcem, żeby się buntować.
O szkółkowej rekreacji nie było tu mowy, ale zdarzali się różni jeźdźcy. Jeździły na nim też dzieci.

Tęcza wcale nie jest kolorowa. Ona się jedynie składa z wielu kolorów. ;-)
Pursat   Абсолют чистой крови
14 czerwca 2011 21:21
Napisz o co ci chodzi, bo nie chcę mi się zastanawiać "co poeta miał na myśli".
Katarina_89, możesz sobie uważać co chcesz, a ja mogę uważać, że to co piszesz to bzdury. Niby co takiego mega wrażliwego / cudownego / innego jest w tych koniach


Wszystko, w TYCH KONIACH wszystko jest mega cudowne i inne, ale absolutnie nie mam zamiaru Cię do tego przekonywać, uważaj dalej, że to bzdury

.[ I pokaż mi te uzasadnienia mądrzejszych. Linki jakieś albo coś - do artykułów. 


Jest mi przykro nie znam artykułów do podlinkowania, no z wyjątkiem jkobusowych, ale te nie trzymają parametru "mądrzejsze" - moim zdaniem oczywiście, jeśli mogę je mieć. Trzeba sięgnąć po książki, proponuję Ci zacząć od encyklopedii ras, potem "Nauka jazdy konnej w weekend" jak się zapoznasz to polecę Ci coś jeszcze.

Już wystarczy, że z arabów zrobiono salonowe pudle.


Kto to popełnił tę zbrodnię ?

[ No i powiedz mi jeszcze czym różni się młp / angloarab od tych twoich ras


Ponownie odsyłam do literatury - nie czuję w sobie misji edukacyjnej

Pozwoliłem sobie na dłuższą polemikę.


I jak zawsze bezsensowną, bo co mądrego i w dodatku "z praktyki" może napisać o wykorzystaniu określonych koni do nauki jazdy konnej osoba twierdząca, że w obszarze tejże jazdy jest laikiem ?

moja koleżanka rownież jeździła na którymś z panów (niestety nie przypomnę sobie na którym),


Gratuluję koleżance, nie wiem jednak, czy wypada o takich rzeczach pisać na forach. Odnośnie drugiej części wypowiedzi to wystarczy aby koleżanka pamiętała.

Taki prymityw zniesie wszystko zazwyczaj


Podstawa jeździectwa to szacunek do konia - tak trzymaj.

Jeśli chodzi o typowy rekreacyjny kierat, to pewnie żaden wrażliwy koń tego nie zniesie. Niekoniecznie musi być tekińcem, żeby się buntować.


Zgadzam się w stu procentach

Tęcza wcale nie jest kolorowa. Ona się jedynie składa z wielu kolorów. ;-)


Mój ulubieniec parę stron temu napisał, że jesteś mną, ale za boga też nie wiem o Ci chodzi ?



Zanim wszyscy skoczycie mi do gardła to proponuję przeanalizować sedno sporu tj przydatność czystych ras do rekreacji szkółkowej. Dobranoc
Katarina_89, Wiesz co? Mogłabyś nie cytować fragmentów zdań wyrwanych z kontekstu. Czytasz sobie po swojemu co ktoś napisał i w połączeniu z twoją dopowiedzią wychodzą jakieś bzdury -> jak przy moim fragmencie tekstu, gdzie wychodzi jakobym nie miała szacunku dla prymitywnych koni. 🤔 A nikt nie widzi co było napisane wcześniej.
Pursat   Абсолют чистой крови
15 czerwca 2011 06:37
[quote author=Katarina_89 link=topic=135.msg1042008#msg1042008 date=1308090594]
Wszystko, w TYCH KONIACH wszystko jest mega cudowne i inne, ale absolutnie nie mam zamiaru Cię do tego przekonywać, uważaj dalej, że to bzdury[/quote]
Pierwszy raz zobaczyłam, dotknęłam tekińca 14 lat temu. Fascynacja jak widać została mi do dzisiaj, bo jak sama mówisz te konie są inne. Owszem są, ale czy we wszystkich aspektach? Kiedyś też tak uważałam, natomiast dzisiaj patrzę na temat trochę bardziej obiektywnie.

Różnią się wyglądem diametralnie od innych koni. Mają tradycję hodowlaną, jaką nie może pochwalić się inna rasa. Jednak stawianie ich na piedestale, bo są wrażliwe, inteligentne itd., to lekka przesada. Inne rasy też takie potrafią być. Znałam tylko dwa tekińce, ale jeden była jak ogień, drugi jak woda. Oba gorące, ale jeden kochał człowieka, dawał z siebie 100% w pracy, był "do rany przyłóż". Drugi miał silny charakter, był niezależny, charakterny, lubił sprawdzać i straszyć.

Magia w tych koniach przejawia się dla mnie teraz głównie przez to co mam w podpisie:

"To meet an Akhal-Teke is to touch a piece of ancient history..."


To mnie fascynuje najbardziej, że konia sprzed tysięcy lat wciąż mogę dotknąć, zobaczyć, dosiąść. Ich wygląd przy okazji to potęguje. Dziesiątki ludzi krzywi się na ich widok, dla mnie to coś najpiękniejszego na świecie. Są wyjątkowe, ale robienie z nich nad-koni, to lekka przesada.
To ja sobie pozwolę na cytacik z artykułu mojego przyjaciela, Aleksandra Stiepnowicza Klimuka (całość dostępna tutaj: http://www.stavropol-teke.ru/publicism/5/):
Ахалтекинская лошадь была создана при подворном разведении. Самый богатый текинец не имел более пяти лошадей, содержание на покупной люцерне и ячмене стоило очень дорого. Но и самый бедный должен был иметь боевого жеребца. Основным занятием туркменского племени «теке» была война, либо в качестве наёмников, либо в самостоятельных «аламанах» (набегах) на соседние народы. «Встал утром – посмотри на отца, нет отца – посмотри на коня», - так определяли туркмены – теке роль лошади в своей жизни. Преданность и привязанность к одному человеку выработана у ахалтекинских лошадей веками селекции, что создаёт в наши дни некоторые проблемы. Но при правильном подходе и, главное, достатке моциона эти лошади очень добронравны. Как писал ещё в 1882 году русский полковник Арцишевский: «Они до того кротки, что на них могли бы ездить не совсем смелые дамы».

Przy czym clou znajduje się w ostatnim zdaniu, które jest z kolei cytatem z jakiegoś pisma pułkownika Arciszewskiego z roku 1882 o tekińcach: "Są tak łatwe, że mogą na nich jeździć i nie najśmielsze damy".

A damy wtedy jeździły po damsku i zalecano im jak najspokojniejsze wierzchowce...

Generalnie teza, że achałtekiniec to straszne zwierzę jest, które rzuca się na ludzi, staje dęba przy lada okazji, nie można nim bezpiecznie powodować w nowoczensym, zindustrializowanym świecie bo zaraz wpadnie pod samochód albo i pod pociąg - to jest teza z którą do tej pory spotykałem się głównie na zabawnej w swej zajadłości stronie pani Kirsh (por. http://www.akhalteke.info). Która w ten sposób odreagowuje swoją własną frustrację i hodowlane niepowodzenia.

Skąd taki pomysł u pana Podpory? Bo przecież, Katarina_89, dawno temu otwarcie przyznałaś, że piszesz na forum w ramach obowiązków służbowych, płacą Ci za to. Nie swoje zatem poglądy przedstawiasz, tylko swojego mocodawcy. Rozumiem, że pomysł biznesowy pana Podpory polega na hodowli możliwie elitarnych i możliwie drogich koni sportowych - i chwała mu za to, to jest dobry pomysł, nic mi do tego, oby się udał.

Nie widzę jednak najmniejszego związku między takim planem marketingowo - biznesowym - a straszeniem potencjalnych rekreantów "tekińskimi potworami", które się dla nich pod siodło jak bolid Kubicy do pługa nadają!

Jeśli jakiś rekreant jest w stanie wydać kilkanaście tysięcy euro na konia - to ja nie mam z tym żadnego problemu. Sam jestem takim właśnie rekreantem - i jak widać, radzę sobie doskonale. Ceny tekińców z tego powodu nie spadną. Skąd więc taka panika..?
powiedzcie mi na jakiej zasadzie  znalazl sie wpis przy  stanowce tekinca, chyba z dziemian, ze jest zalecany do rasy malopolskiej?
w zwiazku pzhkm nikt o tym nie wie,ba! duzo hodowcow tej rasy neguje zasmiecanie malopolakow-bo  ani  to do dtacji ani do sportu nadawac sie nie bedzie?
samowolka czy klamstewko?
prosze o wszelkie info w tej sprawie :kwiatek:
[quote author=Karla🙂 link=topic=135.msg1042114#msg1042114 date=1308122278]
samowolka czy klamstewko?
prosze o wszelkie info w tej sprawie :kwiatek:
[/quote]

Karla - komplikujesz sobie życie / ale jeśli lubisz..../ bo chyba jedyna logiczna droga rozwiania Twoich wątpliwości to zadanie tego pytania autorowi wpisu. Skoro jest stanówka to powinien być kontakt. Pofatygowałaś się by sprawdzić to w związku pzhkm a nie zadzwoniłaś do autora ?????? Ej że...  Gdzie logika działań ? Zatem albo odpowiedź na nurtujący (?)  Cię problem nie jest celem dzisiejszego zabrania głosu albo...... 🤔wirek:
Katarina_89, zawsze myślałam, że konia rekreacyjnego wybiera się po jego charakterze a nie rasie 😲 Moim zdaniem jedyne co różni tekińca pod względem przydatności do rekreacji, to jego cena i dostępność w naszym kraju. Łatwiej jest znaleść sp czy małopolaka do rekreacji, ponieważ są hodowane u nas i co za tym idzie jest ich wiele więcej niż tekińców, oraz cena jest mniejsza. Dla mnie każdy koń keżdej rasy jest piękny i wyjątkowy.
Katarina_89, czyli nie ma takich artykułów? Czy ty wiesz, że są, ale podać ich nie potrafisz. Czy może nie ma, bo nikt takich rzeczy nie pisze. W encyklopedii ras jest napisane, że tekińce, araby i xx nie nadają się do rekreacji? Pokaż mi gdzie...

A druga sprawa - poproszę jeszcze raz o logiczne wytłumaczenie dlaczego xx i araby nie nadają się do rekreacji a już ich połączenie (czyli skomasowanie także cech, o których piszesz: nieprzeciętnej mądrości, wrażliwości itp) czyli angloaraby to już tak. LOGICZNE wytłumaczenie poproszę. Ja zaczynałam naukę na xx - w życiu nie widziałam bezpieczniejszej rekreacji niż tam. Mądry prowadzący i xx - było spokojnie, bezpiecznie a konie zadowolone. I to było widać.
Kami   kasztan z gwiazdką
15 czerwca 2011 09:28
[quote author=Katarina_89 link=topic=135.msg1042008#msg1042008 date=1308090594]
Jest mi przykro nie znam artykułów do podlinkowania, no z wyjątkiem jkobusowych, ale te nie trzymają parametru "mądrzejsze" - moim zdaniem oczywiście, jeśli mogę je mieć. Trzeba sięgnąć po książki, proponuję Ci zacząć od encyklopedii ras, potem "Nauka jazdy konnej w weekend" jak się zapoznasz to polecę Ci coś jeszcze.
[/quote]


Ale z kim my tu w ogóle rozmawiamy, jeśli Katarina za opiniotwórcze źródło wymienia naukę jazdy konnej w weekend  😵
Generalnie teza, że achałtekiniec to straszne zwierzę jest, które rzuca się na ludzi, staje dęba przy lada okazji, nie można nim bezpiecznie powodować w nowoczensym, zindustrializowanym świecie bo zaraz wpadnie pod samochód albo i pod pociąg

Jkobus widzę, że oprócz problemów z sensownym pisaniem masz także problemy z czytaniem ze zrozumieniem - powtórzę, mam nadzieję, że ogarniesz - moim zdaniem konie rasy achałtekińskiej nie powinny być wykorzystywane w rekreacji typu szkółkowego. Ty ze swoimi możesz, jak każdy właściciel, robić co chcesz: orać pole, zrywać drzewa w lesie, uprawiać hipoterapię, trenować skoki narciarskie i co tam Ci jeszcze przyjdzie do głowy. Tylko proszę nie wkładaj mi w usta tez o straszności tej rasy, które wylęgły się w Twojej głowie.

w ten sposób odreagowuje swoją własną frustrację i hodowlane niepowodzenia.

Jkobus pochyl się proszę nad tym zdaniem. W ciszy, spokoju i bez emocji.

dawno temu otwarcie przyznałaś, że piszesz na forum w ramach obowiązków służbowych, płacą Ci za to. Nie swoje zatem poglądy przedstawiasz, tylko swojego mocodawcy.

Poglądy prezentowane przeze mnie są wyłącznie moimi, na forum napisałam, że straciłam premię, a straciłam bo wpadłam na pomysł zamieszczenia czegoś w necie i nie wywiązałam się czasowo. Szef ceni odpowiedzialność za słowo. Płacą mi za prowadzenie jazd i jeżdżenie koni, uważam, że żeby zarabiać pisaniem trzeba mieć coś do powiedzenia, wiem, wiem, są tacy co nie mają i też im jakieś grosiki skapną, prawda ?

Nie widzę jednak najmniejszego związku między takim planem marketingowo - biznesowym - a straszeniem potencjalnych rekreantów "tekińskimi potworami"

Kto straszył i gdzie ? Znowu jakieś przeprojektowania w główce ?

Jeśli jakiś rekreant jest w stanie wydać kilkanaście tysięcy euro na konia - to ja nie mam z tym żadnego problemu.

I nikt inny też nie ma, jest jednak pewna różnica między rekreacją, a rekreacją szkółkową, której widać jako "pierdoła saska nie jeżdziec" nie dostrzegasz. Jak napisałam wcześniej nie czuję misji edukacyjnej nie będę więc Ci tych różnic tłumaczyła.

Podsumowując - nie przekręcaj moich wypowiedzi i swoje różnorakie klęski życiowe, którymi katujesz czytelników swojego bloga odreagowuj proszę na kim innym. Pozdrawiam
[quote author=Karla🙂 link=topic=135.msg1042114#msg1042114 date=1308122278]
powiedzcie mi na jakiej zasadzie  znalazl sie wpis przy  stanowce tekinca, chyba z dziemian, ze jest zalecany do rasy malopolskiej?
w zwiazku pzhkm nikt o tym nie wie,ba! duzo hodowcow tej rasy neguje zasmiecanie malopolakow-bo  ani  to do dtacji ani do sportu nadawac sie nie bedzie?
samowolka czy klamstewko?
prosze o wszelkie info w tej sprawie :kwiatek:
[/quote]
Karla: nie mam nic wspólnego z tym ogłoszeniem, ale z zaśmiecaniem to przesadziłaś! Podobnie jak niczym nie uzasadnione jest twierdzenie, że taki koń półkrwi achałtekińskiej nie będzie się nadawał do sportu - bo skąd możesz to z góry wiedzieć? Jedyna część Twojej wypowiedzi która ma sens to informacja, że istotnia, efekt takiej krzyżówki nie kwalifikuje się i nie będzie się kwalifikował do dotacji.

Podejrzewam, że wszystkiego na ten temat można się dowiedzieć zarówno w Dziemianach, jak i na Koszykowej, w PZHK.
W encyklopedii ras jest napisane, że tekińce, araby i xx nie nadają się do rekreacji? Pokaż mi gdzie...

Uprzedzam że nie sprawdzałem ale nie przypominam sobie by było napisane że nadają się do rekreacji. Natomiast pisali coś o szczególnych predyspozycjach do wyścigów, rajdów.
A to praca w rekreacji wymaga jakichś szczególnych predyspozycji, innych niż predyspozycje do rajdów czy wyścigów..?

Takie mam wrażenie, że ktoś się boi zagalopować..?
Batu Chan, ale to rozumiem, że musi być napisane, że nadają się konkretnie do rekreacji, bo jak nie to nie wolno ich do tego używać, bo się łamie ich psychikę, charakter...ble ble ble... Niezmiennie czekam na wskazanie miejsca, gdzie jakiś autorytet (nie kasia / basia / asia z wólki koziogłowskiej) napisał, że achałteki, xx, araby NIE NADAJĄ SIĘ POD ŻADNYM POZOREM DO REKREACJI. Chętnie się douczę jak mi ktoś wskaże pozycję literatury naukowej nt temat. I "nauka jazdy w weekend" to nie jest literatura naukowa.
Dodam tylko, że kawaleria przesiadła się na konie półkrwi około połowy XVIII wieku: ale to nie dlatego, że sobie rekruci nie dawali rady z końmi czystej krwi (choć takie legendy krążą i sam je lata temu powtarzałem, póki nie zbadałem sprawy źródłowo) - tylko dlatego, że tych koni czystej krwi było dla wojska, którego liczebność gwałtownie w tym czasie wzrosła, zwyczajnie za mało.
Batu Chan, ale to rozumiem, że musi być napisane, że nadają się konkretnie do rekreacji, bo jak nie to nie wolno ich do tego używać, bo się łamie ich psychikę, charakter...ble ble ble...

No to się ciszę że linia porozumienia została osiągnięta. Super! 😅 :emota200609316:
No raczej nie...
Ale z kim my tu w ogóle rozmawiamy, jeśli Katarina za opiniotwórcze źródło wymienia naukę jazdy konnej w weekend  😵

Słowa IRONIA też nie znasz ?  👍 👍 👍
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się