Kącik ŁODZIANINA (Łodzianie, Łódź i okolice)

Wymarzone miejsce dla mojego konia  😉  Codzienne sprzątanie boksów i te pastwiska , co więcej trzeba ..
No właśnie, mnie jednak trzeba odrobinę więcej 😉 A możesz rozwinąć codzienne sprzątanie boksów? Zaciekawiło mnie to, bo za moich czasów wybranie 50 boksów w Smolisie trwało 2 dni 👀
Nie wiem jak było za Twoich czasów, jestem tam od niedawna. Przyszłam ze stajni w której sprzątano raz na 2 miesiące, więc zaczym przeniosłam konia to najpierw musiałam się przekonać jak jest w Smolisie  😉 i rzeczywiście... wszystkie boksy są sprzątane codziennie 🙂
Troche się Avero pozmieniało... Przede wszystkim nie ma juz niepotrzebnych zgrzytów. A wystarczy jeden pracowity,sumienny człowiek by stajnia wygladała elegancko... do godz 10 jest czysto 🙂 Codziennie wybrane są kupy,dorzucone trociny/słoma i jest ok 🙂 Konie szczesliwe bo o 8 juz wszystkie na pastwiskach. widać różnice gdy jest pracownik cała dobe na miejsu
w Smolis'ie na pewno się trochę pozmieniało, co nie znaczy że słucha się wszystkiego co się mówi, szczególnie że właściciel często zapomina czegoś przekazać, albo Go nie ma, a ten wychwalany 24h pracownik jest obcokrajowcem, z którym trudno się dogadac. Nie wyobrażam sobie dyskutowania z nim o sposobie podawania leków :/
kermit   Horses horses everywhere ..
14 czerwca 2011 11:15
[quote author=Agnes_Agnes2 link=topic=1096.msg1040813#msg1040813 date=1307998227]
Nie wiem jak było za Twoich czasów, jestem tam od niedawna. Przyszłam ze stajni w której sprzątano raz na 2 miesiące, więc zaczym przeniosłam konia to najpierw musiałam się przekonać jak jest w Smolisie  😉 i rzeczywiście... wszystkie boksy są sprzątane codziennie 🙂
[/quote]

eh.... 🤔 🙄 🤔
Jesteś pewna, że to była stajnia ?
hmm w takim razie moja definicja 'cudowności' też jest inna.. ciemno, ciasno.. ale nigdy nie byłam tam na dłużej więc co do reszty się nie wypowiadam.
sei   . let's grow old together & die at the same time .
14 czerwca 2011 13:52
poza tym trociny i codzienne sprzatanie to wcale nie jest takie super dla konia. w innym watku na forum byly omawiana wyniki pracy roznych instytutów na temat wybierania obornika itp. wstawie diagram jak znajde.
a trociny sa strasznie pylące i jednak przeznaczone powinny byc głównie dla koni które tego wymagają.
oczywiście,że tak mimo to dużo osób woli trociny...Ja osobiście dla swojego wolę słome,bo nie ma potrzeby trzymac na trocinach. Więc myśle,że da sie wszystko uzgodnić. Chociaż faktycznie Marek jest przesympatyczny ale zapominalski troszkę 😉
Cóż, ja już chyba powiedziałam wszystko co mogłam na temat tej stajni. W sumie to tylko można się cieszyć, że są tacy dla których ta stajnia ocieka cudownością. Przynajmniej nie będą stali w kolejce do naszej  😎  😁
a od kiedy to stajenny ma podawac leki?????? nawet właścicielowi konia tego nie wolno.....no ale że jest właścicielem to robi to na własną odpowiedzialaność.
A to ze ktos jest obcokrajowcem to jest jakis problem? Jest stajennym, co innego jakby był trenerem czy instruktorem to by było ciężko:P

Przy okazji pensjonatów chciałam zaproponować dwa.

Pierwszy, znajduje sie w miejscowości Wrzask, typowo rekreacyjna stajnia, w lesie, o piaszczystym podłożu ujeżdzalni. Sporrtowcom polecam na lato, ale generalnie proponuję osobom jeżdzącym rekreacyjnie. Zielone pastwiska, konie wypuszczane co dziennie, instruktor na miejscu.
Można tam też wstawiać źrebaki, emerytów, cena jest dobra.Instruktor zajmuje sie także ukladaniem i ujeżdżaniem.
Wrzask znajduje sie między zgierzem a strykowem. Organizowane są tam rajdy kilkudniowe. Jest zaplecze socjalne, mozna nawet nocować.

Druga stajnia znajduje sie w Adamowie Starym, tam gdzie kiedyś byla stajnia Bisztygi. Są wolne boksy. Trener oraz instruktor na miejscu. Hala, padoki piaszczyste, ale wokół jest duzo zieleni wiec w sumie mozna konia powypasać. Konie sa codziennie wypuszczane. Zaplecze socjalne. Leśne tereny. Duze boksy.

2 lipca odbędą sie tam zawody towarzyskie w skokach.
avero a gdzie jest "twoja" stajnie? Pytam z ciekawości bo póki co jestem u siebie ale nigdy nic nie wiadomo, a opinie są ważne.
agulaj79, mój siwens stoi w Sobieniu, ale mamy cały czas komplet koni i notoryczny brak wolnych boksów 😉
Avero...
na szczęście nie musze stać w kolejce do waszej 😀
mój koń ma to co naaaaaaaaajcudowniejsze... zgadnij co hehehhe
spoko powiem Ci sama .... mamy stajnie Smolis 😉
julia, stajenny ma podawac leki w tedy kiedy np lekarz zapisze podawanie ich 3 razy dziennie, albo kiedy trzeba podawac jakies suplementy z paszą... to wtedy wytłumacz obcokrajowcowi jak je podawać, ile razy dzienni i w jakich dawkach...
Leon nawet nie jest w stanie wytłumaczyć na którym padoku jest dany koń...  zwykły problem z komunikacją
Jakos mnie to przeraża, zebym miała powieżyc tak dużą odpowiedzialność zwykłemu stajennemu. stajenni często boją sie cos wiecej przy koniu zrobic, nie maja totalnie doswiadczenia.

Nigdy nie pozwolilabym by stajenny podawal mojemu koniowi leki!! przeciez to jest ogromne ryzyko. Co do suplementow czy pasz własnych to pewnie nalezaloby ustalic to z włascicielem stajni zeby sie z nim dogadal , bo skoro go zatrudnil to jakos sie chyba z nim dogaduje.

poza tym, dziwi mnie wasze podejscie, stajnia nalezy do obcokrajowca, więc jakos stajenny z innego kraju nie powinien dziwic. Zwłaszcza ze w okręgu łodzkim mamy wybitnie dużo stajni prowadzonych i z obsługą obcokrajowców.
sei   . let's grow old together & die at the same time .
15 czerwca 2011 09:09
Jakos mnie to przeraża, zebym miała powieżyc tak dużą odpowiedzialność zwykłemu stajennemu. stajenni często boją sie cos wiecej przy koniu zrobic, nie maja totalnie doswiadczenia.

cóż przeraża mnie twoje podejście  😲 dobry stajenny powinien posiadać umiejętność pracy przy koniach, a jego 'wartość' wzrasta wraz z doświadczeniem. zupełnie niedoświadczony nie powinien po prostu pracować samodzielnie bez nadzoru ot co.
natomiast nie do pomyślenia jest dla mnie żeby stajennego przerastało np. dolanie syropu przeciwkaszlowego do posiłku czy cokolwiek innego z podstawowych zagadnień - w co włącza się m.in podawanie suplementów.

z tym podawaniem leków przez stajennych to widzę ogromny przerost formy nad treścią u ciebie. dobry stajenny = dobra obsługa stajni. podanie leku, który nie jest doustny czy też nie jest to zastrzyk dożylny to chyba nie filozofia. człowiek pracujący przy koniach. który jest od tego by ich doglądać 24h na dobę powienien pewne rzeczy umieć. zasadniczo powinien umieć sporo. w tym np. zachować się w przypadku kolki u konia. w łódzkiem jest taka tendencja, że od stajennego to nic się nie wymaga. że stajenny to tylko taki chłop od gnoju. i takich ludzi się zatrudnia. podczas gdy kryteria wyboru pracownika powinny być nieco inne.

poza tym nikt się dziwi, że stajenny obcokrajowec. nikt tu nie wyraził żadnej opinii dyskryminującej czy zaskoczenia z tego powodu. dziwi fakt że nie można się z nim porozumieć. czyli jak dla mnie ani po polsku, ani nawet z wykorzystaniem podstawy angielskiego - język uniwersalny.
dzięki sei bo już myślalam że coś ze mną nie tak  🤔 poza tym w Smolis'ie właściciel jest Polakiem więc nie wiem co ma piernik...
wobec waszych wypowiedzi nie będę komentowac ani kwestionowac narodowości właściciela stajni Smolis, czy tez innych stajni.
Ale Sei dobrze napisała ze w łódzkiem jest tendencja ze stajenny nic nie musi umieć, no i właśnie stąd moja reakcja na podawanie leków przez stajennego. Bo gdybyśmy mieli stajennych co odrózniaja "klacz od konia", a tym bardziej wiedzą jak kolka wygląda, i widzą coś czasem na oczy a nie tylko zalewają je tanim winem, to nie wypowiadałabym sie w taki sposób.

Sei, ty powinnas mnie rozumiec, a propo's stajennych.

A to że nie mozna sie z nim dogadać w języku uniwersalnym czy tez polskim to inna sprawa, od tego jest własciciel stajni zeby robić za tłumacza. No i naelzy dawac ludziom z innych krajów szanse na lepsze.....

Prawdą jest też że od stajennych wymaga się na ogól sprzatania boksów, nakarmienia koni, wypuszczenia, sprowadzenia i koniec.

Nikt ich nie szkoli, nie daje referencji, a jak stajennym jest jakas osoba która ma doswiadczenie z konmi, a nie tylko z widłami, to na ogół jest to taka biedna instruktorka, lub inna dziewczynka, która jest tak naprawde od wszystkeigo i ją skolei przerastają widły, albo jak jest to facet to stawia warunki finansowe - zaporowe.

Ale chyba zeszłam z tematu....
sei   . let's grow old together & die at the same time .
15 czerwca 2011 11:07
tzn żeby nie było. julia ja cie w pewnym sensie rozumiem. stajennym u mnie w stajni nie pozwolilabym sie zblizyc do konia wiecej niz wymaga niezbedne minimum - wypuszczanie/sprowadzanie z padoku. ale miałam przyjemność być w stajniach gdzie byli stajenni z wyksztalceniem zootechnicznym np. albo chociaz gospodarskim. gdzie ilosc pracownikow byla adekwatna do ilosci obowiazkow. i kazdy wiedzial za co konkretnie jest odpowiedzialny.
stajnia jak kazda 'firma' nie lubi chaosu 😉 tylko tak jak zauważyłaś. za dobrego stajennego jak za kazdego fachowca trzeba zapłacić.

w stajniach ktore maja np. swoje pola (owies, słoma, zielonka itp.) a są duże. uważam że w sezonie żniw powinny być jasno rozdzielone obowiązki (w ogóle powinny być jasno rozdzielone  🙄 jest też coś takiego jak pracownik sezonowy. mniejsza) 2 do stajni - reszta w pole. a nie każdy się kręci. zajmuje wszystkim po trochu. i w efekcie wszystko jest albo niedokonczone albo zrobione z dużym opóźnieniem. organizacja pracy to podstawa!
a jeśli pracy jest akurat na jednego człowieka to albo dać mu wolną rękę i listę rzeczy do zrobienia, albo wyznaczyć konkretny harmonogram.
Właśnie, o to chodzi. Ja nie mówie o warunkach wielkich zachodnich stajni czy warszawskich, bo tych nie znam, mówie o naszych łódzkich standasrtach. a to że stajenny powienien, miec pod opieką np 6-8 koni, a  nie wszytskie, wiedziec o nich wszytsko co mu potrzebne by sie nimi dobrze zajmować.miec przeszkolenie z zakresu anatomi, fizjologi, konia, chorób i ich objawów. Zywienia, udzielenia pierwszej pomocy. I mase innych, ale tak nie jest, dlatego zastanawia mnie pijany od tygodnia stajenny, który podaje mojemu koniowi owies, a co dopiero leki, które nie zaleznie czy sa do paszowe czy nie mogą zaszkodzic, lub moze ich poprostu nie podać.
zwłąszcza ze od kilku lat panuje tendencja na podawanie koniom pasz własnego zakupu, w niektórych stajniach kazdy kon ma swoja pasze a i nie ejdna tylko tzreba je wymiueszac, i tam stajenni musza byc kumaci, co by uczciwie sie tym zajmowac, bo mnie by sie pomieszalo przy 40 koniach która pasza jest czyja...

Dlatego też, zareagowałam tak na to ze stajenny jest zły bo nie rozumie po polsku, ale ze jest czysto, i dba o stajnie, wypuszcza konie i jest trzeźwy, to juz nie ważne.

Dlatego też, zareagowałam tak na to ze stajenny jest zły bo nie rozumie po polsku, ale ze jest czysto, i dba o stajnie, wypuszcza konie i jest trzeźwy, to juz nie ważne.


julia, jest ważne, owszem i bariera językow nie byłaby problemem gdyby nie fakt że nie zawsze jest osoba która może tlumaczyć a przekazać jakieś informacje trzeba....
sei   . let's grow old together & die at the same time .
15 czerwca 2011 12:24
wiecie... 'kilka' lat temu ludzie sobie wszystko rysowali na ścianach 😉
spadam na uczelnie. miłego dnia!
kkk, naprawde to taki problem, za każdym razem jak jesteś w stajni to masz sprawe do stajennego? za każdym razem jak masz do niego sprawę to nie ma kto tłumaczyc?
ja osobiście jestem coraz bardziej z niego zadowolona bo rozumie całkiem sporo,dziś podeszłam..Powiedziałam,ze wypuszczam konia na padok i by mu potem zdjał ochraniacze 😉 Nie było problemu,czy jak się poprosi by zostawił jakiegoś konia czy coś :P Najdziwniejszy jest fakt,ze właściciel normalnie mówi do niego po polsku i jakoś rozmawiaja :P Sama tłumaczyłam mu jak lonżować konia,dziewczyny pomagały w jeździe więc nie jest źle.
A myśle,że w każdej stajni da się znaleźć coś do czego można się przyczepić 🙂 Więc każdemu co innego odpowiada i tak jest ok, bez jakiś niepotrzebnych sprzeczek
Jeszcze się taki nie urodził co by każdemu dogodził... więc zawsze ktoś będzie miał coś złego do powiedzienia bo inaczej się nie da. Każdy ma inne wymagania.
Byłam w smolisie jakiś miesiąc temu. Ogólnie wrażenia pozytywne. Fakt że przy ok 40 koniach cięzko podejść do każdego indywidualnie. Chyba jednak póki co zostanę u siebie. Wkońcu konie mają bardzo dobrze, a o to chodzi.
Fakt że przy ok 40 koniach cięzko podejść do każdego indywidualnie.


no tak to w kołchozach bywa 🤣

Narzekaliście, że nie ma u Was zawodów ujeżdżeniowych

15 km za Skierniewicami są w ten weekend zawody http://www.re-volta.pl/forum/index.php/topic,2023.msg1041941.html#msg1041941
sei   . let's grow old together & die at the same time .
15 czerwca 2011 19:19
no tak. do skierniewic rzut beretem  🤣 i jeszcze tylko 15 km dalej  🙄...

Fakt że przy ok 40 koniach cięzko podejść do każdego indywidualnie.
nietrudno kiedy jest odpowiednia liczba pracowników.
Widzę teraz rozmowy o Smolisie, ale troszkę zboczę z tematu.
Macie zamiar organizować jakieś zawody w tym roku? W zeszłym chyba były dwukrotnie?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się