Wątek przeciwowadowy, sposoby przeciw owadom, na muchy

jett   success is the best revenge
26 czerwca 2011 16:38
Słuchajcie, ja już nie wiem co robić. Wyjazdy w tereny nie sprawiają już nam żadnej frajdy, same gzy latają wokół nas  👿 . W terenie przynajmniej da się gdzieś przed nimi uciec, ale na ujeżdżalni to istna tragedia. Koń już nie wie co ma robić: słuchać się mnie, czy odganiać się przed owadami. A to przecież dopiero początek.  Jesteśmy chyba zachętą dla tych owadów.
Czy znacie jakiś SPRAWDZONY, działający preparat, który by działał na gzy i wszystkie tego typu okropne owady? Coś co dostaniemy w Polsce :]
Ja polecam czarną Absorbine, używałam cały zeszły sezon i sprawdzała się. Brałam też pod uwagę, że nie uczulała mi konia bo z tym często miałam problem  😉

W tym sezonie mogę was tylko zdenerwować bo u nas NIE MA much, komarów, gzów itp. Nie używam preparatów, nauszników i derek siatkowych  😎 Chociaż zmieni się to już za 2 tygodnie jak wrócę na wakacje na "stare śmieci"  🤔
U nas w tym roku masakra, znowu czeka mnie sezon jeżdżenia o 5 rano  😵
Ślepaki atakują nawet między budynkami oddalonymi od zabudowań gospodarskich, w lesie to już istna tragedia.
Czy znacie może jakieś preparaty, którymi można opryskiwać otoczenie stajni ?
polecam Endure Farnamu, jak dla mnie najlepszy,  aktualnie koło Wrocławia nie jest źle - na razie psikam na całodzienne padokowanie własnoręcznie robionym płynem z olejków naturalnych i super się spełnia a Endure w przygotowaniu

armara spytaj swojego veta, bo ja taki kiedyś zamawiałam u swojej vet, i na konia się rozcieńczało a na krzaki itd w innych proporcjach
U nas gzy, jakieś jeszcze owady co strasznie kąsają (mają na skrzydłach żółte kółeczka, dość szerokie skrzydełka), komary.. Tragedia 🙁
tulipan - no denerwujesz troszkę, bo ja nie wiem czy się nie przerzucić na jazdę na hali  👿
U nas niestety najskuteczniejszy okazał się płyn Rokale. Jest drogi i śmierdzi, ale działa. Używaliśmy Flystopa, po godzinie robactwo gryzło strasznie.
aajusiaa   W grzywie wiatr, w kopytach magia... :)
26 czerwca 2011 22:24
Czarna Absorbina to chyba najlepszy środek jaki stosowałam..
Do pierwszego spocenia się konia działa - a to już dużo !
Siss   Za Króla! Za Ojczyznę! Za ile?
26 czerwca 2011 23:34
u nas były czymś psikane lasy, łąki i okolica i komarów brak  😅 natomiast mamy plage bąków... Wieczorem obija się to o głowe jak piłeczki do tenisa. A na bąki nie działają raczej żadne preparaty:-/
U nas niestety najskuteczniejszy okazał się płyn Rokale. Jest drogi i śmierdzi, ale działa. Używaliśmy Flystopa, po godzinie robactwo gryzło strasznie.

No u nas też mamy Rokale, w tamtym roku dawało radę, a w tym roku wcale  🤔

maxowa
Dziękuję, zapytam  :kwiatek:
Jak radzicie sobie z muchami, wchodzącymi do końskich oczu?
U mojej Tani odpadają wszelkie maski, sznureczki etc. bo jej koleżanka z wybiegu starannie to wszystko zdejmuje i masakruje przy okazji. A, że to papużki nierozłączki to muszą zostać razem.
BASZNIA   mleczna i deserowa
27 czerwca 2011 12:04
No wlasnie jedynie fredzelkami. Raz posmarowalam srodkiem ( konskim, zeby nie bylo), ale tak jak kon nie mial uczulenia na reszcie ciala, tak na pysku skora popuchla-ominelam oczywiscie oczy, ale balagan byl, szybkie zmycie zalatwilo sprawe, ale strach byl.
No to klops.  🙁
Trzy komplety frędzelków + dwie maski zostały starannie zżute w kawałeczki.
Ubierałam obu klaczom,żeby ta druga nie czuła się zazdrosna i też poszło w strzępki.
Ta druga klacz jest w ogóle przeciwna przebierankom.
Rozebrała mi się z derki w karuzeli. Jakim cudem? Nie wiem.  🤔
BASZNIA   mleczna i deserowa
27 czerwca 2011 18:40
No to klops. Nie wiem co poradzic. Moze Twoja na preparat nie zareaguje uczuleniem? Jest taki roll on z leovetu chyba do takich miejsc " niepsikalnych".
czy ktoś używał na swego wierzchowca ten preparat MUCH-EX MP??
rubik, używał. Stronę wcześniej wystarczy poczytać.
Czy ktokolwiek stosował cokolwiek co pomogło odstraszyć konkretnie tego stwora --> , jusznica deszczowa zwana bardzo różnie, ale przeprowadza aktualnie zmasowany atak zarówno na mojego konia jak i na mnie.
Niestety stajnia znajduje się niedaleko wody co powoduje, iż jest tego naprawdę dużo. Z lektury wątku wynika ze nie wszystko działa, ale czy ktoś po zastosowaniu któregoś ze specyfików (kupnego, bądź własnej roboty)  zauważył jakąkolwiek poprawę jeśli chodzi o tego konkretnego stwora??
Proszę o pomoc przed uchronieniem mnie i konia od pożarcia żywcem  🙇
Na jusznice chyba nic nie działa. 🙁

Btw, ktoś tu stosował jakiś skuteczny i bezpieczny preparat do opryskania ścian/drzwi stajni i innych tego typu pomieszczeń?
czy ktoś mógłby mi podać przepis na domowy środek na owady??🙂 łącznie z proporcjami??dzięki!!!
Ja od kilku tygodni bawię sie z ziołami i domowe wywary sprawdzają sie przynajmniej u mnie w 100 %. W zeszłym roku zainwestowałam w Endure, bo ochy i achy na forum, a to było totalne nieporozumienie  🙄
Bierzecie więc : mięte, 2 ząbki czosnku, żywokost lekarski - dodaję gdyż ułatwia gojenie sie wszelkich ran, pogryzień, można orzech włoski - ale szału nie ma, za to super odstrasza dziurawiec lub wrotycz pospolity. Używam tylko liści, żywokost w całości. Zalewam zioła gorącą wodą i odstawiam aż napar naciągnie i ostygnie. Dodaję ocet jabłkowy "na oko" i smaruje całego konia. Mucha nie siada. Nie zapomnijcie o uszach bo badziewie gryzie tam gdzie nie ma posmarowane. Dziurawca jeszcze nie testowałam, bo zbieram świeże zioła z łąk i suszę na uzytek własny. Ale Wrotycz bije na głowę liście z orzecha. No i czosnek jest mega ważny, zapachu czosnku nie tolerują nawet kleszcze więc jest podwójne zabezpieczenie przed pasozytami.


No dobra. I tak nie wierzę, ale spróbuję 🙂
Powiedz jeszcze ile tych ziół. Tak mniej więcej, po garści? Po krzaku?
Btw, ktoś tu stosował jakiś skuteczny i bezpieczny preparat do opryskania ścian/drzwi stajni i innych tego typu pomieszczeń?


ja stosowałam agite ale jak pierwszym razem widziałam wyraźnie efekt (muchy padały niemal momentalnie) tak w tym roku już nie bardzo... no i bardziej w niedostępnych dla konia miejscach
a zna ktoś przepis na bazie olejków eterycznych, wanilii i octu?
Na jusznice chyba nic nie działa. 🙁

Btw, ktoś tu stosował jakiś skuteczny i bezpieczny preparat do opryskania ścian/drzwi stajni i innych tego typu pomieszczeń?


Polecam Ciper Pulvizoo - muchy padają jak rażone piorunem.
Na dodatek bez problemu można stosować w pomieszczeniach w których przebywają zwierzęta.
Lubię zwierzątka ale dla tych choler nie mam litości
prib- poczytaj watek,  lub wpisz w wyszukiwarce ocet i Ci wyskoczy wszystko na ten temat, a jest parę przepisów, bo sama ostatnio szukałam... Wystarczy trochę chęci.
agita u mnie tez w tym roku nic nie działa🙁a takie pokladałam w niej nadzieje...
a czym można spryskać okolicę żeby tego robactwa wstrętnego atakującego się pozbyć? W zeszłym roku u nas tak nie było, kilka gzów i tyle,a w tym roku konie nie chcą po trawie chodzić tylko do stajni chcą wracać!
Jeżeli chodzi o środki nie typowo jeździeckie - to podobno skutkuje olejek waniliowy ( wiecie taki do ciast ) podobno tego nie lubią 🙂 próbowaliśmy u nas w stajni i dawało efekty .

deborah   koń by się uśmiał...
09 lipca 2011 19:38
u nas dziś ślepaki wielkie jak helikoptery 🙁 derka siatkowa zabezpieczyła konia a ja jestem cała pogryziona 🙁
Od kilku dni jestem w posiadaniu derki siatkowej Rambo i spisuje się znakomicie, przeżywa tarzanie, doskonale przylega, Piorek się pod nią nie poci.

Mam pytanie gdzie znajdę najtańsze siatkowe półderki do jazdy < ew. z 'klatą' ale bez szyi>? Może wpadła wam w oczy jakaś promocja?
Burza masz jakieś zdjęcia?
moja derka fajnie się trzyma, ale jest za duża nomojego konia, zsuwa się do tyłu i ciśnie w klacie...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się