Wypadek w Gałkowie

Bischa   TAFC Polska :)
14 lipca 2011 12:56
Ale też na stronie PZJ nic nie było i nie było gdzie tego sprawdzić, jakie są?
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
14 lipca 2011 13:00
przeczytaj sobie dokładnie wcześniejszą dyskusje -  w szczególności wypowiedzi Nestora - wszystko apropo istniejących przepisów w kwestii wymogów odnośnie kwalifikacji zawodnika  już zostało powiedziane
Nestor, to co napisałem w cytowanym przez Ciebie fragmencie mojej wypowiedzi jest tylko  stwierdzeniem stanu faktycznego. Nie roszczę sobie prawa do stanowienia jedynie słusznej wykładni zapisów w regulaminach czy przepisach. Dla osób znających mnie w realu nie jest tajemnicą, że jestem również sędzią PZJ, z ujmijmy to w ten sposób, niemałym wcale doświadczeniem.
Zapis:

3.26 jeżeli komisja sędziowska uzna, że istnieje powód dla którego koń lub zawodnik nie są zdolni do kontynuowania przebiegu;

nie jest równoznaczny ze stwierdzeniem:

jeżeli komisja sędziowska uzna, że kontynuowanie przebiegu może zagrażać bezpieczeństwu zawodnika, startującego konia lub osoby trzeciej.

Gdyby tego typu treść znalazła się powiedzmy w pkt. 3.27 Art. 240 to komisja sędziowska działająca w Gałkowie miałaby narzędzie do przerwania przejazdu nie tylko tej amazonki.
Nie ma też żadnego znaczenia w jakiej formie sprawa te jest regulowana przez przepisy FEI, przez narodowe przepisy federacji brytyjskiej, niemieckiej czy jakiejkolwiek innej.
Rzecz działa się na zawodach krajowych ZO.
W tym więc sensie tłumaczenie dosłowne czy kontekstowe lub interpretacja językowa sformułowania „unfit to”  nie ma znaczenia.
Powtórzę raz jeszcze NIESTETY.
Bo zgadzam się z tym co piszesz, z Twoją intencją.
Niestety, mój i jak widzę również Twój punkt widzenia tego problemu nijak się ma zapisów krajowych regulacji i praktyki podczas zawodów krajowych.
Gdybym to ja mógł choć stanowić oficjalną  wykładnię przepisów to komisja sędziowska miałaby prerogatywy do przerywania przejazdów zawodników nieprzygotowanych do poziomu technicznego konkursu, w którym wyjechali na parkur w oparciu o zapis Art 240 pkt 3.26. Jest jednak inaczej.
Wróćmy jednak do sprawy, która spowodowała założenie tego wątku i wymianę naszych  poglądów. Co się stało to już się nie odstanie. Jakiekolwiek nasze dywagacje nie przywrócą życia Carlonowi. Nie chcę też teraz szukać winnych i pałać świętym oburzeniem. Inni robią to z wystarczającym zacięciem i chęcią „zemsty” w oczach. Istotne jednak według mnie jest to, by ten przypadek (celowo nie użyłem słowa wypadek) wywołał jakieś zmiany w systemie. Zmiany, które zaoszczędzą nam dyskusji o bliźniaczych wydarzeniach w przyszłości.

Bobek, tak w wkkw istnieje taki zapis. Polecam lekturę Art 519 Przepisów WKKW. A w szczególności punkty: 6 i 7. Warto zwrócić uwagę na rozbudowanie w nich zagadnienia. Poza tym zapisy te ulegają bodaj corocznej modyfikacji, ewoluując razem z sytuacją.
Czy jednak nie rodziło to problemów z ich interpretacją i protestów? Nie zawsze i nie do końca.
Przypomnę tylko taką oto sytuację, kiedy jakiś czas temu na ważnych zawodach jednemu z młodych zawodników podczas jazdy na crosie pękł popręg. Zawodnik ów zostawił na trasie crosu siodło i bez niego dokończył próbę. Komisja sędziowska uznała jednak, że była to jazda niebezpieczna dla niego i na podstawie ówczesnych zapisów w przepisach (były inne niż dzisiaj, bardziej ogólne, co dało podstawę do takiej właśnie ich interpretacji przez SG) zawodnik ów został wyeliminowany. Mimo tego, że nie miał problemów technicznych z równowagą podczas pokonywania przeszkód, wszystko wyglądało „na oko” w porządku, nie było walki o życie,  decyzja taka zapadła.
Po drugie, casus Autoryteta pokazał, że system ten nie działa zawsze i w 100%.
W każdym razie nie można porównywać sytuacji komisji sędziowskiej w dyscyplinie C i B. Po prostu sędziowie mają zupełnie inne narzędzia w ręku.

I na koniec Bischa L. Widzę, że do końca rozumiesz zapisy w przepisach i regulaminach. Spróbuje jakoś to poukładać, może będzie to pomocne. Otóż Regulamin B określa w Tabeli II w swojej pozycji 8 określa w jakich konkursach może brać udział zawodnik legitymujący się licencją II i startujący w zawodach ZO, CSN i ZR. Z tego zapisu wynika mówiąc w skrócie, że zawodnik z licencją II, który skończył 18 lat może startować we wszystkich konkursach bez ograniczeń. We wszystkich a więc tych wymienionych w przepisach i tych specjalnych. Z formalnego punktu widzenia może to nastąpić zaraz po uzyskaniu licencji II. Mówiąc bardziej obrazowo, na jednych zawodach zawodnik ukończył swój 8 start w konkursie klasy N bez błędów i w następnych zapisuje się do próby bicia rekordu w skoku w wzwyż. Bo czemu nie? Przecież regulamin nie zabrania, przepisy próby bicia rekordu nic nie mówią o tym kto może startować w takim konkursie.
Czy to jest w porządku? Czy taka sytuacja nie rodzi potencjalnych, poważnych problemów? Czy taka konstrukcja systemu klas i licencji jest dobra?
Niech każdy sam sobie odpowie na te pytania.
Moim zdaniem nie. Rozmawiałem na ten temat z wieloma szkoleniowcami i sędziami, którzy podzielają mój punkt widzenia.
Takie jednak są fakty na dzień dzisiejszy.
Mam jednak nadzieję, że to co stało się w Gałkowie spowoduje zmianę tego stanu rzeczy.

Pozdrawiam
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
14 lipca 2011 16:10
dzięki Magellan za szczegółowe i jasne wytłumaczenie kwestii uprawnień.
Agnieszka   moje kulawe (nie) szczęście
14 lipca 2011 16:19
Dziś słyszałam powtórkę WF na Eska Rock.
Żenada, myślałam, że Wojewódzki i Figurski niżej nie upadną, a tu taka niespodzianka...
Agnieszka a jaki jest tytuł tej audycji? Bo w necie mozna znaleźć tylko że nie wiem pod jaką nazwą szukać.
(...)
Cieszę się, że jako profesjonalista napisałeś, co napisałeś - tj. że pomijając nieistotne spory interpretacyjne podzielasz mój amatorski pogląd.
Szkoda, że okoliczności są przykre, bo to były wspaniałe zawody.
I tak uważam ,że lepiej zrobila puszczając wodze niz wisząc na nich do konca bez pojecia. Mamy jednego trupa a nie dwa. Wszystkie takie mądre jestescie a pewnie na koniu siedzicie raz w tygodniu a na codzien ryciny oglądacie.
W ogole to dajcie dziewczynie spokoj,najpier znecaliscie sie nad Jawidem a teraz nad Nią. to co sie stalo jest dla niej wystarczajaca kara. nie potrzeba  jeszcze wywodow pseudo-humanitarystek szukajacych sensacji.
clio że tak powiem: "kończ Waść, wstydu sobie oszczędź"  😵
Chyba Ty 🙂
Mozii   "Spełnić własną legendę..."
14 lipca 2011 17:19
Jeśli chodzi o sam start, a raczej zapisanie do konkursu, czy to w pryzpadku Autoryteta, czy tym konkretnym zawodnik ponosi akurat najmniejszą winę z osób odpowiedzialnych... Nie wiemy jakie były i są układy wewnątrz danej ekipy i dlaczego zawodnik nie protestował. Chociaz jak słyszeliśmy Marta nie miała wielkiej ochoty jechać...
Nikt nie szuka sensacji, tylko zawiązała sie dyskusja jak w każdym przypadku kiedy ginie/jest w ciężkim stanie ktos z pary koń-jeździec. Ludzie muszą rozmawiać i rozmawiaja, taka nasza natura 😉
clio nie wiadomo jakby sie skonczylo w wersji takiej jak mowisz, a uwazac mozesz co chcesz -malo kogo to obchodzi,i tak jak ty napisalas tu o pseudohumanitarystkach ja moge napisac o pseudojezdzcu  i znaffcy koni 😉
nie o to chodzi-chodzi o zmiany w przepisach,ustalenie jasnych zasad co komu mozna, a co nie, co jest bezpieczne a co nie,kiedy mozna i jak reagowac
i nie siedze na koniu raz w tygodniu ,jezdze dwa (czasem 3) konie po 4 -5 razy w tygodniu,
a sensacji trzeba szukac kiedy moga przyniesc cos dobrego- pamietasz rozmowe o wypadku  podczas krosu  w Racocie? miedzy innymi dzieki niej powstal art o pierwszej pomocy przy wypadku na zawodach,ktory cieszy sie ogromnym uznaniem zawodnikow,amatorow,trenerow,itp.
Po akcji z Carlonem takze powstanie pare publikacji,ktore byc moze komus pomoga
duunia   zawiści nożyczki i dosrywam z doskoku :)
14 lipca 2011 23:04
clio-wodzy na koniu sie nie puszcza w skoku...a już nigdy na tej wysokości 🤔
w tym cała sztuka -nie puścić wodzy i nie  zostawić konia samego, nie zaciąć i pójść z ruchem
gdyby miała siłę utrzymać te wodze to nie byłoby pewno żadnego trupa...ale nie miała siły- trudno, stało się

ale nie kompromituj sie takimi tekstami 🙄, bo ta sytuacja jest dowodem, eskalacją tego co powiedział trener Koziarowski "trzymanie wodzy to nie formalność-to sztuka"

ps: nie jeżdżę 2x w tyg  😉
Ty się kompromitujesz🙂 lepiej nie przeszkadzac niz przeszkadzac. Zmiany przepisow ok ,ale zbiorowa nagonka...po co?w czym mialoby pomoc mu utrzymanie sie na wodzach?
Idzcie lepiej potrenowac albo tropić sportowców sadystów🙂
Magellan małe sprowstowanie. Na zwodach WKKW o których napisałeś zawodnik został zatrzymany na pierwszym kompleksie do którego dojechał bez siodła (woda). Były dwie podstawy do takiej decyzji KS:
a) niebezpieczna jazda
b) rząd i ubiór (rząd, czyli "siodło typu angielskiego"😉
Gdyby J kontunuował przejazd i cokolwiek mu się stało, całą winą obarczonyby KS za pozwolenie na jazdę bez siodła... Ale - i tak szacun dla zawodnika za pokonanie kompleksu wodnego na oklep ;-)
Nigna   Warto mieć marzenia...
15 lipca 2011 08:17
clio- nerwowy rocznik : ) ?  Z calym szacunkiem ale myśle że 3/4 re-voltowiczów wie o wiele wiecej o jeździectwie niż ty : ) A już na pewno są bardziej dojrzali do dyskusji  🙂  Skoro każdy mówi ci że wodzy NIE MOŻNA puszczać to chyba coś w tym jest : ) Czasami serio warto posłuchać innych : ) A nawet jeśli nie chcesz zmieniać swojego zdania to przyjmij to z honorem : )

Ps. Też nie jeżdżę 2 razy w tygodniu ; ]
Nigna ona i tak nie zrozumie  😵 szkoda słów- w końcu cała re-volta jeździ raz w tygodniu a na codzień ryciny ogląda  💃 🥂
a rzeczowa rozmowa na temat przepisów i tego czy można tak tragicznym wypadkom zapobiec w przyszłości- to tylko zbiorowa nagonka  🤔
Agnieszka   moje kulawe (nie) szczęście
15 lipca 2011 09:07
Aga, słyszałam powtórkę w radio, w "porannej rozgrzewce" eski rock, nie znam tytułu audycji.
a można znaleźć ta audycje gdzieś w necie?
Agnieszka   moje kulawe (nie) szczęście
15 lipca 2011 09:31
Teoretycznie tak. Na stronie Eska Rock, "Poranny WF"
http://www.eskarock.pl/index.php?page=artists_eska_rock&alar=3285
Audycji jest kilkaset a po tytułach ciężko znaleźć, nie są posortowane wg dat.
Ale nic straconego...było to, delikatnie mówiąc, niesmaczne.
Usłyszałam chcąc-niechcąc jak zbierałam się rano do pracy.
Mogłybyście streścić co zostało powiedziane? Zawsze lubiłam Wojewódzkiego i trochę dziwi mnie takie coś z jego strony:/
ash   Sukces jest koloru blond....
15 lipca 2011 10:41
Wojewódzki i Figurski za czasów Antyradia znani byli z chamskich odzywek i naśmiewania się z innych. Nie sądzę , żeby się to zmieniło w Eska Rock
Istotne jednak według mnie jest to, by ten przypadek (celowo nie użyłem słowa wypadek) wywołał jakieś zmiany w systemie. Zmiany, które zaoszczędzą nam dyskusji o bliźniaczych wydarzeniach w przyszłości.

na ten temat z wieloma szkoleniowcami i sędziami, którzy podzielają mój punkt widzenia.
Takie jednak są fakty na dzień dzisiejszy.
Mam jednak nadzieję, że to co stało się w Gałkowie spowoduje zmianę tego stanu rzeczy.



Więc właśnie. Myślę że gdyby te wszystkie dywagacje przenieść z forum do rzeczywistości i  tą całą energię przenieść do "realu" i postarać się skierować ją w spowodowanie zmian w aktualnych przepisach - wtedy efekt byłby lepszy, pożyteczniejszy, a re-volta jeszcze bardziej szanowana i opiniotwórcza.
Zdecydowanie wolałabym wspierać taką akcję w realu niż w dyskusji "wirtualnej"... 🤔

A możecie mi wierzyć, że temat jest mi bardzo bliski, bo nie dość że mam półbrata Carlona, to jeszcze do tego, konia po podobnej sytuacji (wypadku) podczas przejazdu z tą różnicą że w przypadku mojego wypadek zaskutkował kontuzją (i fizyczną i psychiczną) - już po wypadku trafił koń do mnie, cóż mogę powiedzieć, pracuję z nim (z przerwami na leczenie) czwarty rok, a koń po tamtym wypadku nie jest jeszcze odpracowany i zapewne nigdy odpracowany już nie zostanie. Mimo że miała to szczęście trenować w najlepszym trenerskich towarzystwie... 🤔
Agnieszka   moje kulawe (nie) szczęście
15 lipca 2011 11:04
Jest co raz gorzej, groziły im procesy o zniesławienie po katastrofie smoleńskiej.
Pojechali wtedy ostro po bandzie. Nie raz musieli przepraszać na antenie, ostatnio np. za rasizm.
Słucham Eski Rock, bo to jedyne radio, które puszcza muzę podobną do tej, którą lubię.
Z WF lecą powtórki rano między 6 a 8 i w weekendy.

D+A było to coś na zasadzie dialogu pomiędzy koniem a P. Kraśko, kiedy koń błaga o litość, mówi: "nie zabijaj mnie" a Kraśko i tak strzela mu w głowę.
Takie stare chłopy a mieli z tego tyle radości. Mi zupełnie nie było do śmiechu.
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
15 lipca 2011 11:11
ash, Już parę razy zostali zawieszeni na jakiś okres za obrażanie znanych ludzi.

Ale tak jak mówiliście. W tvp czy w tvn ani słowa o wypadku... =/
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
15 lipca 2011 11:12
Myślę że gdyby te wszystkie dywagacje przenieść z forum do rzeczywistości

znaczy się jak - każdy z nas pójdzie i z osobna twarzą w twarz ma rozmawiać - i z kim niby?

wtedy efekt byłby lepszy, pożyteczniejszy, a re-volta jeszcze bardziej szanowana i opiniotwórcza

efekt ogólnie rzecz biorąc dyskusji medialnej - a elementem takiej dyskusji jest  też dyskusja na forum - jest o wiele większy i bardziej efektywny niż sugerowane przez ciebie "dywagacje w rzeczywistości"

To, że coś jest przez medium elektroniczne podnoszone nie oznacza że tego czegoś nie ma - to jest jak najbardziej rzeczywiste.
ElaPe  W rzeczywistości, w tzw. "realu" z pośród grupy starającej się o wprowadzenie zmian w czymkolwiek, po uzsykaniu dużego gremium opowiadającego się za daną zmianą, wybiera się zwykle przedstawicieli którzy, mając zwykle wsparcie ze strony osoby opiniotwórczej i zwykle doskonale rozpoznawalnej publicznie zwracają sie w prośbą o zmiany w danej instytucji. Często jest taka akcja wspierana medialnie.

edit: Nie sądzę, ElaPe żeby PZJ śledził toczące się na forach wątki celem poszukiwania propozycji do zmian prawnych...  😉
Moon   #kulistyzajebisty
15 lipca 2011 11:27
Ale tak jak mówiliście. W tvp czy w tvn ani słowa o wypadku... =/
Chciałam napisać, że po kija to miałoby być w tvn czy tvp... Ale coś mi się wydaje, że jakby media nagłośniły sprawę w odpowiedni sposób (a nie w stylu czy P.K jest winny śmierci konia  🤔wirek: ) to PZJ prędzej czy później byłby zmuszony coś w przepisach zmienić/dodać.
A tak? Pachnie mi to zamieceniem pod dywan i tym, że Polak w tym wypadku nie będzie mądry po szkodzie, niestety...
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
15 lipca 2011 11:31
[quote author=lets-go link=topic=61779.msg1072091#msg1072091 date=1310725070]
ElaPe  W rzeczywistości, w tzw. "realu" z pośród grupy starającej się o wprowadzenie zmian w czymkolwiek, po uzsykaniu dużego gremium opowiadającego się za daną zmianą, wybiera się zwykle przedstawicieli którzy, mając zwykle wsparcie ze strony osoby opiniotwórczej i zwykle doskonale rozpoznawalnej publicznie zwracają sie w prośbą o zmiany w danej instytucji. Często jest taka akcja wspierana medialnie.

edit: Nie sądzę, ElaPe żeby PZJ śledził toczące się na forach wątki celem poszukiwania propozycji do zmian prawnych...  😉
[/quote]

no to co w kontekście naszej forumowej dyskusji proponujesz jednym slowem.

Bo ja sądzę że jednak "ktoś" władny jeśli nie czyta, to jest świadomy dzięki dyskusjom jak ta że cos jednak trzeba zmienić.

I mogę cie zapewnić, że się to tak sobie po kościach nie rozejdzie i m.in. pod wpływem opinii publicznej wyrażanej  m.in. tu  przepisy zostaną zmienione.



lets-go, PZJ to nie są trzy literki, tylko konkretni ludzie. Domyślam się, że np. Komisja Skoków nie śledzi opinii w necie osobiście, ale nie sądzę, żeby to nie miało znaczenia. Świat jeździecki jest mały i nie sądzę, żeby w tym wypadku sensowne komentarze nie zostały przekazane do kompetentnych osób. Realnie patrząc w przyszłym roku można wprowadzić zmiany w Regulaminie Skoków. Zaostrzyć kryteria dopuszczenia do startu w konkursach specjalnych, czy to na drodze podwyższenia wymaganej klasy, czy też na drodze potwierdzenia skoków na konkretnej wysokości (jak w przepisach FEI) oraz wprowadzić zapis o możliwości nie udzielenia zezwolenia na kontynuowanie w tychże konkursach pod pewnymi warunkami. Myślę też, że wieści o wypadku dotrą także do FEI 🙁 i mogą wpłynąć na zmiany przepisów tego konkretnego konkursu. Bo np. przepis o możliwości kontynuowania "bezkarnie" startów po upadku konia - jest archaiczny i niezgodny z ogólną tendencją zmian w kierunku bezpieczeństwa koni i ludzi.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się