matura

Averis   Czarny charakter
16 lipca 2011 17:07
Mia, e tam. Do pracy w wakacje (zarobić na konia) + praca w weekendy (żeby odciążyć rodziców) i wszystko się da. Ja przeniosłam konia z Opola do Warszawy, także nie jest tak, że nie miałam pensjonatowego szoku cenowego 😉
Zapytam z ciekawosci jakie ceny pensjonatow sa w lublinie?
Averis, ja wiem, że wszystko się da zrobić ale nie wiem czy JA bym sobie poradziła w takiej sytuacji. Kompletnie nie orientuję się jak wygląda grafik tygodnia przeciętnego studenta i ile ma się wolnego czasu. Na razie martwię się tylko o to czy w II turze dostanę się na "mój" kierunek, potem będę myśleć o koniu.
pony   inspired by pony
16 lipca 2011 17:14
Averis: to prawda. Ja jednak ide na prywatna uczelnie. I jednak zarobic za utrzymanie swoje,konia,czesne i auto-9ie dam rady. JUN:W nowej stajni z myjkami,zapleczem calym,wybiegami i hala itp placilam 500 zl,potem 570. W innej stajni placilam 600;a byla to tzw stajnia niby sportowa. Z dobrym dojazem co tez trzeba brac pod uwage
:-)
Jestem w totalnym szoku! Noze trzeba było skladac do lublina.... 😉
Generalnie w przedziale 450 - 600zł 😉
KuCuNiO   Dressurponyreiter
16 lipca 2011 20:24
Ja z mojej matury jestem całkiem zadowolona. Chociaż raczej się do niej nie przykładałam, bo tak naprawdę nie wiem co chciałabym studiować, za rok wyjeżdżam prawdopodobnie z kraju, chodzę do dwóch szkół równocześnie (nie miałam na nic czasu, na naukę też nie + ciągłe zmęczenie), ale dostałam się na dzienne, bezpłatne na ekonomię, czekam jeszcze na dalsze rekrutacje na UW, być może się dostanę i tam.
Wogóle wybrałam raczej kierunki, które mnie średnio interesują, ale prawda jest taka, że idę na te studia na rok tylko po to żeby cokolwiek robić, moze się czegoś nauczyć, bo wiem, że i tak ich nie skończę.

Zastanawiam się raczej co zrobić za rok. Może ktoś z Was się orientuje jak wygląda studiowanie w USA lub Kanadzie, ale nie w trybie dziennym, raczej coś typu zaocznego, jako dodatkowa szkoła. Dostałam się na razie do dwóch szkół baletowych w USA (będę jeszcze próbować do innych, także w Kanadzie), ale chciałabym oprócz baletu móc jeszcze uczyć się czegoś innego. Wiem, że trzeba mieć egzaminy (SAT, TOEFL...), ale nie zdążyłam się jeszcze zorientować szerzej🙂
Gdyby ktoś miał jakieś doświadczenie w tej sprawie to byłabym wdzięczna za wszelkie informacje🙂😉
Kolebka, Strucelka
dzięki za odpowiedzi  😀
lektury wiadomo, powinno się znać treść do wypracowań, a co z wiedzą bardziej 'podręcznikową'?
Mam na myśli powtarzanie materiału np. według epok.
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
17 lipca 2011 09:28
Lenna zależy jaki poziom będziesz pisać i o czym będziesz pisać 😉
Ja pisałam o Granicy, ale drugi temat był o porównaniu wierszy Mickiewicza i Słowackiego m.in. w kontekście epoki. Ale dla mnie np. sprawdziany z epok, które miałam, to była jakaś chora strata czasu - nic z tego mi się nie przydało 😉


U mnie postanowione, idę na turystykę na AWF i już się cieszę 🙂 Muszę załatwić tylko jeszcze badania lekarskie i już wszystko będzie załatwione.
Dziewczyna mojego kumpla właśnie skończyła TiR i mówiła, że są to totalnie lajtowe studia. Na I i II roku piątki miała wolne, a na III tylko dwa dni zajęć 🙂 Nie jest trudno zdawać egzaminy i ogólnie słyszałam same pozytywne opinie, więc nie muszę się bać, że nie będę miała czasu dla moich koni.


A tak BTW: Pojechałam ostatnio na AWF, mają tam parkinkg, podchodzi pan i mówi 'gdzie i na ile pani?', a ja, że na uczelnię na chwilę. Pan na to 'studentka? studenci to 2zł' a ja 'yyyyy tak tak 😀'
Tak jakoś dziwnie to brzmi, zrozumiałam jak to życie szybko zleciało. Będę STUDENTKĄ 😀
Gillian   four letter word
17 lipca 2011 11:19
no dobrze, ale co Ty chcesz robić po turystyce?
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
17 lipca 2011 11:37
Gillian lol, uwielbiam to pytanie 😀
póki co chcę zdobyć drugi język, a plany przyszłościowe już mam, czy to po studiach czy bez nich 😉
Gillian   four letter word
17 lipca 2011 12:24
no to mów od razu, że dla trzech literek przed nazwiskiem 🙂 myślałam, że idziesz na te studia bo cośtama  potem zamierzasz aktywnie zasilać szeregi pracowników Biedronki 🙂
Kucunio, tak z ciekawości - jak wygląda rekrutacja do amerykańskich szkół baletowych? Przyjmują tylko na podstawie dyplomu, czy rekrutacja przebiega w bardziej skomplikowany sposób?
Strucelka będziesz razem z moją koleżanką na roku  😉
no dobrze, ale co Ty chcesz robić po turystyce?

Rownie dobrze mozna zapytac co bedziesz robic po psychologii, socjologii,historii czy ochronie srodowiska. Prawda jest taka, że konkretny zawod daja kierunki takie jak prawo,architektura, weterynaria czy medycynaitp. W pozostalych przypadkach liczy się żeby miec papier.
Averis   Czarny charakter
17 lipca 2011 16:15
Ja po polonistyce mama zamiar otworzyć knajpę 😉 Moja specjalizacja zakłada, że będę lektorem polskiego dla obcokrajowców. A obecnie i tak zarabiam korektami i pisaniem artykułów.
No i wlasnie wieks+sc ludzi postepuje w podobny sposob 😉
KuCuNiO   Dressurponyreiter
17 lipca 2011 18:51
Maracuja to zależy od szkoły, czasami wystarczy list, dokładne CV, rekomendacja od nauczyciela/szkoły, zdjęcia, jednak większość szkół wymaga jeszcze nagrania video (piszą co konkretnie chcą na nagraniu). Można też osobiście przyjechać na audycję (ale jest to raczej droga impreza wiec się nie opłaca) lub przyjechać na summer intensive czyli letni kurs, ktory trwa od 2-6 tygodni i po takim kursie dyrektor artystyczny oraz nauczyciele decydują o ewentualnym przyjęciu na "year-round program". Dyplom nie jest potrzebny wogóle za granicą:-)

Zazwyczaj jeśli ktoś jest bardzo zdeterminowany szkoła daje mu szansę (są to szkoły płatne), ale nigdy nie ma się garancji, ze po takiej szkole będzie można dołączyć do teatru i znaleźć pracę. Prawda jest taka, że szkoły oferują naprawdę dobry trening i da się z nich naprawdę wiele "wyciągnąć" więc jeśli ktoś rzeczywiście ciężko pracuje i mu zależy to zazwyczaj i miejsce w kompanii się znajdzie - mówię o szkołach przy teatrach:-)
O cholera, ale mam wojnę w domu..cała rodzina niedługo pokłóci się przez moje studia. Jasno i wyraźnie mówiłam mojej siostrze żeby nie robiła mi przelewu na studia do Katowic, bo i tak tam nie pójdę. Ona oczywiście zrobiła i jak na złość właśnie tam się dostałam. No i właśnie dziś usłyszałam, że jeżeli w tym roku nie będę studiować (chociażby tam, w Sosnowcu-bo z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach geologia właśnie tam ma wydział) to nie mają nic przeciwko bym wyprowadziła się do mojego wymarzonego Gdańska, ale nie pomogą mi w niczym, sama będę się miała tam utrzymać-pracując.

A do Gdańska papiery zaniosło już 40 osób (na 60 miejsc), jest czas do wtorku, więc szanse małe, ale i tak jutro jadę zawieźć dokumenty. Może we wrześniu jeszcze się dostanę.
karolinaaa, może kiedy się już dostaniesz do Gdańska to zmienią zdanie i inaczej na to spojrzą? A do Gd też na geologię?
Tak, składałam tylko na geologię...tylko mam teraz ogromny problem, bo jeżeli się tam nie dostanę, to delikatnie mówiąc mam przesrane. Już nie wiem co mam robić, zawsze uważałam, że mam spoko rodzinę (chociaż wiem, że chcą dla mnie dobrze) nigdy niczego mi nie narzucali, a tu teraz taka niespodzianka.
karolinaaa a nie możesz złożyć papierów i do Gdańska i do Katowic? na jedną uczelnię oryginał matury na drugą odpis?
Mogę (właśnie jutro do Gdańska zawiozę odpis). Największy problem jest w tym, że ja NIE CHCĘ iść do Katowic..do Sosnowca w sumie.
A co chciałabyś robić jeżeli nie pójdziesz na studia (bo rozumiem, że to planujesz jeżeli nie dostaniesz się do Gd)? Może jeżeli przedstawiłabyś im sensowny plan to zmienią zdanie? Chociaż cokolwiek miałoby się stać, ja najpierw poczekałabym na wyniki, możliwe, że się dostaniesz tam gdzie chcesz.
Zawsze uważałam, że mój plan jest sensowny - powiedziałam, że jeżeli się nie dostanę do Gdańska to pójdę do pracy, poprawię maturę z geografii i za rok będę startowała jeszcze raz. W sumie wszystko było spoko, ale dostałam się niestety do tego Sosnowca i już mama zmieniła zdanie. Jak już pisałam, powiedziała, że sama się będę tam utrzymywać, a oni w niczym mi nie pomogą, bo przecież gdzieś się dostałam..
Miałam też drugie wyjście - zostanę w domu z mamą, bo teraz zaczyna chemioterapię i na pewno bym jej się tutaj przydała. Niestety nie docierają do nich żadne argumenty, mam studiować i koniec.

Czekam jeszcze na drugą turę we Wrocławiu, jutro są wyniki. Mimo wszystko jestem ślepo zapatrzona na Gdańsk i koniec..już sama nie wiem teraz co mam robić. 😉
Wierzę, że do tego Gdańska jakoś się uda, choć szanse są niewielkie...
Nalle   Klapiasty & Mała Cholera
17 lipca 2011 22:46
Geologia w Gdańsku jest tak oblegana? Na ile zdałaś geografię (rozszerzoną, jak rozumiem)?

Jeżeli tak, to ciekawe. Wydział Nauk Geograficznych i Geologicznych UAM, na którym studiuję i pracuję, jest jedną z najlepszych (a w niektórych rankingach najlepszą) jednostką tego typu w kraju, a na geologię dostać się tam zwykle najłatwiej. Inna rzecz, że po pierwszej sesji odpada połowa tych "szczęśliwców".
Czy ja wiem czy tak oblegana...po prostu w Gdańsku na geologię jest tylko 60 miejsc. Np. we Wrocławiu jest 120 miejsc, w Warszawie ponad 300, a w tych Katowicach jest 150. W Poznaniu jestem na liście rezerwowej, ale dość daleko. Nawet nie będę Ci się tutaj chwaliła na ile tę geografię zdałam, bo to aż wstyd, na szczęście nadrobiłam trochę innymi przedmiotami..
Nalle, wiesz kiedy może podawane są wyniki II tury?

edit: chodzi mi oczywiście o uam
Gillian   four letter word
17 lipca 2011 23:38
[quote author=Gillian link=topic=131.msg1073393#msg1073393 date=1310897986]
no dobrze, ale co Ty chcesz robić po turystyce?

Rownie dobrze mozna zapytac co bedziesz robic po psychologii, socjologii,historii czy ochronie srodowiska. Prawda jest taka, że konkretny zawod daja kierunki takie jak prawo,architektura, weterynaria czy medycynaitp. W pozostalych przypadkach liczy się żeby miec papier.
[/quote]

nie do końca. Po psychologii można być psychologiem gdzieśtam. Po historii pewnie historykiem. Ochrona środowiska też daje pracę. A taki "turysta"? do czego to jest, po co? ja się bez złośliwości pytam.
Mia, nie wiem właśnie. 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się