Idiokracja

Od dłuższego czasu zastanawiałam się nad założeniem takiego wątku. Popchnęły mnie w końcu do tego dwie sprawy.
Pisanie "wielką literą" (no cóż, ze wschodniej Polski pochodzę, więc do końca życia rusycyzmem będę walić) oraz to, co przeczytałam przed chwilą - w wątku nieuczciwi re-voltowicze o pisaniu skrótów - bd, wgl. I o tym, że zacofaniem jest  🤔 "nie-pisanie" takimi skrótami.
Był taki film, niezbyt mądry zresztą, pod tym samym tytułem. Przerażająca wizja durnowaciejącego świata. A raczej takiego, co już zdurniał.
I śmiem twierdzić, że ku temu zmierzamy. Że będziemy oglądać przez 90 minut gołą dupę w kinie myśląc, że to film i śmiejąc się do rozpuku - jak w owym filmie było.
Nie będzie Wellesa, Kafki, Hendrixa, tylko zostaną "amerikanpaje i pusiketydolsy". I kretyni, którzy piszą wgl. Pewnie wtedy to będzie w ogóle "w", bo na gl nie wystarczy inteligencji.
Czy powinnam zatytułować wątek "Ewolucja"?
Albo po prostu każde kolejne pokolenie ma takie dylematy?
Oj, tak tak.
Jako lekarz docenisz też "perełkę" jaką oglądam ostatnio w TV.
Otóż ktoś mądry inaczej nazwał lek - Aflexin - i nie jest to lek usztywniający stawy a przeciwnie.
😂
A na stronie Superstacji obejrzałam uliczną sondę, w której pytano przechodniów czy chcieli by mieszkać z "Homo Sapiens" .
Większość z lękiem odmówiła. Smutne jest to, że nie miałam z kim się z tego pośmiać.
A! I jeszcze wydaje mi się idiotyczna kampania na rzecz "legalizacji wolnych związków" .
Nie ogarniam .
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
24 sierpnia 2011 07:51
Śmiejcie się, śmiejcie, ale jakiś czas temu czytając choćby forum zastanawiałam się co to jest "wtf".  😁 Mój mąż-informatyk nagminnie używa w rozmowach "rotfl" i "wtf" właśnie. Starszy ode mnie o 6 lat. A ja, mały biedny żuczek, nie miałam pojęcia, jak to się teraz ładnie mówi, o co kaman.
A na stronie Superstacji obejrzałam uliczną sondę, w której pytano przechodniów czy chcieli by mieszkać z "Homo Sapiens" .

Pamiętam jak Weiss dzwonił po sklepach spożywczych i pytał się, czy mają chlorek sodu. Większość odpowiedzi, że nie mają. Ale jedna pani była twórcza i odpowiedziała, że ewentualnie mogą sprowadzić na zamówienie, bo to jest trudno dostępny towar (tak mniej więcej).
Ja rozumiem, że język używany w sieci ewoluuje. Wtf- jest takie międzynarodowe.
Trzeba się z tym pogodzić.
Bardziej martwi mnie taki ogólny poziom wspólczesnych polskich książek.
Rzadko je czytam bo mnie złoszczą. nawet takie byle jakie polskie kryminałki.
Tak to jest licho napisane.
Niedawno powróciłam do kryminału Joe Alexa i zachwycił mnie przepięknym językiem.
Jednak kim był Joe Alex to już chyba tylko ja pamiętam.
p.s
śmieszne z chlorkiem sodu
A na stronie Superstacji obejrzałam uliczną sondę, w której pytano przechodniów czy chcieli by mieszkać z "Homo Sapiens" .
Większość z lękiem odmówiła. Smutne jest to, że nie miałam z kim się z tego pośmiać.

Ależ nie ma się z czego śmiać. Osobiście od kilku miesięcy mieszkam jedynie z pisces w dodatku chwilowo (oddam je właścicielom kiedy wrócą z wakacji). Homo Sapiens przynajmniej w wersji vir jest póki co nie do przyjęcia  😀iabeł:
a chlorek sodu jest szkodliwy i "powoduje rdzę" ;-) więc nie ma co się dziwić, że jest w sklepach trudno - dostepny ;-)

To, że społeczeństwo idiocieje jest niestety faktem. Dzięki mediom i wszelkim gadżetom , poprzez istnienie kin, telewizji, komputerów dawny rozwój intelektualny przeradza sie w "zwój" :-( Kto ostatnimi czasy widział tłumy czy kolejkę w ksiegarni (nie liczę Emppiku - tam można kupić filmy i gry itp..)??!! Ba - ilu spośród Waszych znajomych regularnie czyta??!!

Edit. Taniu dostałam na imieniny od znajomej ksiażkę polskiej autorki, któej nazwiska nie przytoczę (z racji sklerozy lub braku chęci jego zapamiętania). Po ok 23 słowie "urwał" dałam sobie spokój z jej czytaniem... Książkę Masłowskiej "Wojna polsko - ruska" przeczytałam bardziej z ciekawości (tak chwalona) niż z przyjemnością i od tamtej pory ksiazki polskich autorów (poza Sapkowskim) omijam szerookim łukiem - zapewne krzywdząco dla innych ale...
Podobnie wyglądają kanał na youtube, MaturaToBzdura.
Kiedyś strasznie śmieszyły mnie te filmiki, ale po pewnym czasie zaliczałam kolejne facepalmy, gdy ktoś nie wiedział, jak pisze się "gżegżółka" (przykład może hardcorowy, ale były łatwiejsze), albo kto napisał "Lalkę"  🤔
Rozumiem, że po części winę ponosi system nauczana w polskich szkołach. Sama przez 6 lat bujałam się z "nieuleczalną" dysortografią i dysleksją, a nagle jakimś cudem po 6. miesiącach zabawy w internecie w tłumacza/korektora problem zniknął.
Ale naprawdę nie wiem, jak bardzo trzeba być opornym na wiedzę, by nie łapać niektórych faktów i informacji z lekcji.

A to, że chcemy na siłę wszystko pisać skrótami... cóż, ja rozumiem, że ciężko jest niektórym poświęcić te 2 min więcej na napisanie wszystkiego w całości (nie mówiąc już o sprawdzeniu wiadomości przed wysłaniem), takie czasy, ale szkoda, że to nasze lenistwo wyniszcza język polski.
Chociaż w sumie lepiej ogląda mi się skróty, np. takie wgl niż wogólę  🤣
Chociaż w sumie lepiej ogląda mi się skróty, np. takie wgl niż wogólę  🤣

Ja juz chyba wole skrot od bledd.  🙄
Osobiscie nie przepadam za tego typu skrotami. Nie liczac sporadycznego pisania smsow 'na szybko' do kolezanki. Mimo, ze jestem z mlodszego pokolenia. Nie czytam czesto, generalnie strasznie wybredna jestem co do ksiazek, wole raczej nieco starsze.
Ale ja jestem inna, coz ja biedna poradze, ze nie mam z kim powzdychac za Ketlingiem z Potopu jak wszyscy piszcza za Edwardem.  😵
szkoda, że to nasze lenistwo wyniszcza język polski.


Mila , Twoja wypowiedź jest tego najlepszym przykładem. Nie mam pojęcia co to jest "facepalma", nie ma w języku polskim słowa "hardcorowy"... Piszesz z oburzeniem o zubożeniu języka ciekawie ilustrując to własnymi słowami - ciekawe i pouczające...  😀

Ciekawym jest też zastosowanie słowa "jedwabisty" (domyślcie sie o jakie słowo chodzi)... niektórzy zastąpiąje słowiem "fajny" inne już nie przychodzą do głowy. Ładny, piękny, fantastyczny, fascynujący, cudowny itp - wyszły z użycia - wystarczy powiedzieć że coś jest "jedwabiste" i tyle ;-)


Ja to już sie całkiem zacofana czuję. Jak ten dinozaur.. Spojrzałam niedawno przez ramię na pisemny wytwór mojej córki na GG i nie zrozumiałam ani słowa! Pytam, co to jest,  do licha?!  A ona mi na to,że to pokemony.. Boże, toż to nie możliwe jest.. To szyfr przed rodzicami chyba. Ja rozumiem tempo życia, wszechobecny pośpiech.. Ja rozumiem,że język ewoluuje. Ale my ten nasz język zatracimy jak tak dalej pójdzie.

A w temacie Homo Sapiens, soli i ludzkiej tępoty. Mam słuchajcie psa- francuskiego buldożka po ciężkiej chorobie skóry w związku z czym jeszcze dwa lata  temu był dość mocno różowy (psiak prawie biały z natury). Na tysięczne zapytanie " a dlaczego ten piesek jest taki różowy?", nie mając już najmniejszej ochoty na opowiadanie po raz kolejny jego historii choroby, z poważną miną odrzekłam: "bo on jest zmieszany z flamingiem" Na co  pytający: "aha!.." kiwając ze zrozumieniem głową. Myślałam że padnę na miejscu.  👀
Gaga, jak też trafnie zacytowałaś, napisałam "nasze", czyli ze mną włącznie ;]
Nie jestem alfą i omegą języka polskiego. W dobie internetu itp. zdarza mi się używać słów zapożyczonych z innego języka, zwłaszcza, żę obracam się w środowisko programistów i graczy komputerowych, więc niektóre nawyki pozostają.
+ jeśli nie zauważyłaś, oburza mnie "głupota ludzka", a dokładniej brak minimalnej wiedzy, którą to otrzymuje się podczas podstawowego nauczania w polskich szkołach, więc nie rozumiem, do czego zmierzasz....
Są jeszcze takie reklamy, gdzie takim niezbyt staranym językiem angielskim opisuje się produkt.
Moje ulubione.
trumacz, rolon, ekstralasz etc.
Pisownia celowo.
Pytam ludzi starszego pokolenia co z tego rozumieją. Nic.
A tak na marginesie
hedendszolders (head & shoulders) - szampon.
To w nazwie chodzi o to, że się z głowy łupież nie sypie na ramiona ??
A! I jeszcze teleturnieje w TV.
No jakiś koszmar. Tam nie ma eliminacji??
Oglądałam dawniej z przyjemnością "Jeden z dziesięciu" .
Teraz dziwię się, że prowadzący potrafi się nie rumienić czytając pytania na "nowym" poziomie.
Milla do niczego nie zmierzam, nie oceniam, podsumowaujeraczej smutną rzeczywistość... zupełnie nieaktualnym staje się cytat z Reya:
"A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają" smutne ale prawdziwe  🙁
(...) Mam słuchajcie psa- francuskiego buldożka po ciężkiej chorobie skóry w związku z czym jeszcze dwa lata  temu był dość mocno różowy (psiak prawie biały z natury). Na tysięczne zapytanie " a dlaczego ten piesek jest taki różowy?", nie mając już najmniejszej ochoty na opowiadanie po raz kolejny jego historii choroby, z poważną miną odrzekłam: "bo on jest zmieszany z flamingiem" Na co  pytający: "aha!.." kiwając ze zrozumieniem głową. Myślałam że padnę na miejscu.  👀


podobnie było, gdy kiedys studentka weterynarii (!!!) zobaczyla sikorke - 'patrzcie, co to, co to - wrobel skrzyzowany z papuzka?!?!'  😵

wgl, cb itp - NIE!

zwroty typy 'pytam sie ciebie', jade na wrzesz, na sopot (zamiast do wrzeszcza, do sopotu) - uszy mi wiedna 🙁

natomiast jak widac pisze zwykle bez polskich znakow i bez wielkich liter. nie lubie inaczej, choc nie jest to dla mnie zaden problem. 

z drugiej strony nie rozumiem tej nagonki na jezyk polski ze o zgrozo - zanika. bez przesady... poza tym moze i latwiej by bylo, gdyby caly swiat w jednym jezyku mowil 😉
[quote author=_Gaga link=topic=65393.msg1110704#msg1110704 date=1314176080]
Milla do niczego nie zmierzam, nie oceniam, podsumowaujeraczej smutną rzeczywistość... zupełnie nieaktualnym staje się cytat z Reya:
"A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają" smutne ale prawdziwe  🙁
[/quote]
Prawda jest taka, że przebywając na jakiś forach, stronach itd. mimo wszystko trzeba dostosować się do zasad tam panujących, a dokładniej to slangu i zwrotów, które obowiązują w danej grupie.
Nie raz niestety nie da się zastąpić niektórych zwrotów polskimi odpowiednikami.
Grunt, by zachować zdrowy rozsądek i nie wyskoczyć do urzędu z pismem zawierających zwroty "loffciam", "sweet" itd ;]

Tak swoją drogą w mojej starej pracy (firma telekomunikacyjna) spotkałam się z pismami, gdzie to telefon był abonentem, albo gdzie klient prosi o zgaszenie telefonu 😀 Takie kwiatki potrafiły poprawić mi humor na kolejne kilka godzin ;]
Hi!Hi! Jak mam zły dzień i ktoś mnie poprosi o telefon, odpowiadam, że telefonu mu nie dam a tylko numer.
A w pracy, kiedy klient mówi:
-Chciałbym zrobić badania.
Odpowiadam:
-Pozwoli Pan/Pani, że jednak MY to badanie zrobimy.
Ale już rzadko tak mówię i z uśmiechem.
Moi znajomi w zdecydowanej wiekszosci regularnie czytaja ksiazki, czesto sie nimi wymieniamy, dzielimy wrazeniami, ale jakis czas temu byla u mnie kuzynka (4 klasa podstawowki), ktoregos dnia czytalam ksiazke w pokoju i wywiazal sie taki oto dialog:
K - Co robisz?
J - Czytam ksiazke
K - Do szkoly? Przeciez sa wakacje!
J - Nie, nie do szkoly, tak po prostu
K - Ale po co?
J - ...

Naprawde nie wiedzialam co powiedziec 😲 ja w jej wieku potrafilam wypozyczyc ksiazke na jednej przerwie a na drugiej oddac, oszczedzalam, zeby kupic sobie nowe ksiazki, zadna ambitna literatura, taka akurat dla 10latki "Karolcia", "Mikolajek" itp a teraz dziecko pyta mnie PO CO czytac ksiazki, skoro nikt nie kaze...
Smutne jest to, ze dzieci teraz niczym sie nie interesuja, nie robia niczego poza tym, co musza, zero ciekawosci swiata. Wine na pewno ponosza rodzice, ale jak tak dalej pojdzie to cofniemy sie w rozwoju do poziomu malp albo jeszcze nizej
-Chciałbym zrobić badania.
Odpowiadam:
-Pozwoli Pan/Pani, że jednak MY to badanie zrobimy.


To jak prawidlowo powinno sie mowic? Bo ja, jak na przyklad ide do laboratorium, to tez mowie, ze chcialabym zrobic badania.
Bo ja wiem..? Niekoniecznie. Ja namiętnie czytam książki, mój małż też. Najstarszy syn, lat 20, czyta. Córka 16-to letnia (najmłodsza) czyta. A średni, 19-to letni syn za nic na świecie. Nie mam pojęcia dlaczego. Wzorce mieli takie same a ten się wyrodził
[quote author=Tania link=topic=65393.msg1110743#msg1110743 date=1314177613]
-Chciałbym zrobić badania.
Odpowiadam:
-Pozwoli Pan/Pani, że jednak MY to badanie zrobimy.


To jak prawidlowo powinno sie mowic? Bo ja, jak na przyklad ide do laboratorium, to tez mowie, ze chcialabym zrobic badania.
[/quote]
No, nie żartuj!
Chciałabyś prosić o zrobienie badań albo chciałabyś zlecić wykonanie badań.
Ok, ale czy skrot myslowy musi byc zawsze bledem? I przejawem idiotyzmu?
Bo dla mnie jest troche idiotyczne szukanie "bledow" na sile 😉
taniu ja zawsze tak mówię jak idę do weta zrobić badania zwierzakowi  😂
Ok, ale czy skrot myslowy musi byc zawsze bledem?

Nie. Dałam taki przykład.
O tym jest dyskusja.
Ot, czasem mnie to drażni.
Powszechnie używa się powiedzenia:
-Lek na robaki.
Też skrót. Lek zwykle jest przeciwko robakom.
(robakom=pasożytom)
Livia   ...z innego świata
24 sierpnia 2011 10:39
[s]natchniuza, może: "chciałabym zlecić zrobienie/wykonanie badań"?[/s] Tania mnie ubiegła 🙂

Mnie też przeraża to, że kiedy mówię ludziom, że uwielbiam czytać, dziwnie na mnie patrzą... że jak stoję np. w kolejce czy idę ulicą, to czasem "słuchać hadko"... Obawiam się, że te dobre wzorce niedługo kompletnie znikną i zostanie tylko pokemonowa młodzież.
Mnie też przeraża to, że kiedy mówię ludziom, że uwielbiam czytać, dziwnie na mnie patrzą... że jak stoję np. w kolejce czy idę ulicą, to czasem "słuchać hadko"...

Co to znaczy "sluchac hadko" ? 😀

Edit: Ok, juz sobie wygooglowalam. Nie znalam tego wyrazenia 😉
O rety! Nie czytałaś Pana Henryka Sienkiewicza?
Aż czytać hadko!
ciri, niekoniecznie winni muszą być od razu rodzice. Bo co oni zrobią?
Fakt, mogą za młodu czytać z dzieckiem bajki, a nie puścić kreskówki w telewizji, ale mimo wszystko nie zmusza dziecko do czytania.
Dzieciom niestety od najmłodszych lat szkolnych wpaja się, że muszą przeczytać lekturę, które nie raz, nie oszukujmy się, nie są zbyt ciekawe, a przynajmniej nie każdemu każda musi się podobać.
Co z tego, że nie podoba ci się, musisz ją dokończyć, bo dostaniesz jedynkę. Taki przymus sprawia, że dzieciaki negatywnie podchodzą do czytania.
Ja rozumiem, że trzeba je nauczyć odpowiedzialności i wywiązywania się z terminów, ale oprócz lektur powinno też omawiać się/zachęcać/pokazywać książki spoza kanonu, odpowiednie do wieku uczniów.
W LO miałam dwie bardzo konkretne nauczycielki (jedna była na zastępstwo od j.polskiego, druga od wotif'u), które potrafiły podczas omawiania jakiegoś tematu napomnieć o jakiejś ciekawej, znanej książce, która to może nas zainteresuje i dzięki której połączymy przyjemne z pożytecznym.
Wiem, że teraz jest mało czasu na omówienie wymaganego programu podczas lekcji, dlatego szkoda, że w niektórych szkołach rezygnuje się już z kółek pozalekcyjnych.
Livia   ...z innego świata
24 sierpnia 2011 10:48
natchniuza, jeśli kojarzysz Longina Podbipiętę z "Ogniem i mieczem", to na każdy bardziej odważny ( 😉) tekst pana Zagłoby, Longin mówił, że "aż słuchać hadko" - znaczy mniej więcej, że uszy więdną od słuchania czegoś niekulturalnego, nieprzyzwoitego, wstyd słuchać 🙂
O rety! Nie czytałaś Pana Henryka Sienkiewicza?
Aż czytać hadko!


Taniu, w szkole przeczytalam absolutnie wszystkie lektury z wyjatkiem jednej: "Potopu" (co mnie zniechecilo do reszty Sienkiewicza, poza 'Krzyzakami'😉. Ja czytalam zawsze duzo (zostalo mi do dzis) i niekoniecznie glupoty, ale pan Sienkiewicz dla mnie jest przereklamowany. Tak jak i Slowacki, co to niby "wielkim poeta byl", a dla mnie to raczej slabe wypociny zawsze byly i zwyczajnie go nie lubilam.
Ja tylko w jednym nie zgodzę się z Pokemon.
Rzecz niestety, nie dotyczy tylko młodzieży.
Moja, starsza znacznie, znajoma nauczycielka używa nowomowy takiej, że ja nieraz nic nie rozumiem.
Może to ten język pokemonów?
I zabawnie było na lotnisku w Belgii obserwować Polaków, którzy gadali jakimś nowotworowym obcym narzeczem, udając światowców. Takich dorosłych ludzi.
A w Balicach do wyjścia z napisem EU Citizen (czy jakoś podobnie) poszłam ja jedna.  🏇
natchniuza: ten zwrot pojawia się właśnie m.in w Trylogii.
Pan Sienkiewicz czy Pan Słowacki to -kanon literatury naszego kraju.
Może się podobać lub nie, ale kanon wypada znać. Takie jest moje zdanie.
"Ulissesa" też z bólem męczyłam ale mogę powiedzieć, że się starałam przynajmniej.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się