Nasze dziwactwa ;)

Hahaha, patrze, a na forum jakiś wątek "nasze dziewictwa" i tak sobie myślę co Wy tu piszecie i już tu wymyślam, że każdy swoje daty straty piszę, a dopiero później patrzę, a tu dziwactwa 😀 hahaha, od dziś moje dziwactwa to ślepota i za tym idzie własna interpretacja.
Flygirl, ja jem pączka zawsze widelcem. nie lubię jak kleją mi się ręce.
Facella   Dawna re-volto wróć!
04 września 2011 11:46
Po jeździe konnej wyrobił mi się nawyk trzymania wszystkich sznurków, linek, smyczy itp jak wodzy. Czyli bez małego palca, kciukami do góry oczywiście  😁
chyba większość jeżdżących tak ma  😁
Anderia nie lubisz WODZY niegazowanej ?  🤣 sorry, nie mogłam się powstrzymać  😁
Anderia   Całe życie gniade
04 września 2011 12:26
Mona racja, już zmieniam  😀iabeł:
Dodam też, że nie piję żadnej herbaty. Żadnej. Żadne owocowe, nieowocowe, z cukrem czy bez mi nie podchodzą. Babcia, wielki zwolennik herbaty jako "popijacza" do każdego posiłku, bardzo to przeżywa  😀
Brzydzi mnie mydło dotykane przez obcych i je myję starannie.
A bezbarwne mydło w płynie brzydzi mnie podwójnie bo kojarzy mi się z .... nieważne.
Nie dotykam poręczy schodów ruchomych i klamek w publicznych WC.
Brzydzę się pic po kimś z butelki,szklanki- ale wstydzę się przyznać i jak muszę to to robię.
Za najbardziej wstydliwą część ludzkiego ciała uważam stopy i nie lubię na nie patrzeć.

To jest nerwica natręctw,nie dziwactwo!!
ja nie dotykam poręczy w tramwaju i w autobusie w upalne dni  🤬
ale za to ręce mogę myć 3 razy na minutę 🙂
kiedyś nawet zostałam posądzona o palenie papierosów (jestem już dużą dziewczynką 😉 ) bo jak tylko wchodziłam do domu to szłam prosto do łazienki, żeby je umyć..
hszonszcz   wredny hszonszcz.
04 września 2011 21:03
Brzydzi mnie mydło dotykane przez obcych i je myję starannie.
A bezbarwne mydło w płynie brzydzi mnie podwójnie bo kojarzy mi się z .... nieważne.
Nie dotykam poręczy schodów ruchomych i klamek w publicznych WC.
Brzydzę się pic po kimś z butelki,szklanki- ale wstydzę się przyznać i jak muszę to to robię.
Za najbardziej wstydliwą część ludzkiego ciała uważam stopy i nie lubię na nie patrzeć.


Moja mama mi mówiła, że narkomani wbijają igły w takie poręcze i lepiej nie dotykać  😎
ja nie dotykam poręczy w tramwaju i w autobusie w upalne dni  🤬
ale za to ręce mogę myć 3 razy na minutę 🙂
kiedyś nawet zostałam posądzona o palenie papierosów (jestem już dużą dziewczynką 😉 ) bo jak tylko wchodziłam do domu to szłam prosto do łazienki, żeby je umyć..

ja też jestem z tych często myjących ręce 😉

nie przegryzam jajecznicy chlebem, tylko jem ją na chlebie
horseman od kiedy jesteś psychologiem/psychiatrą?  👀
U Tani jest to schludność poprostu! i wiele innych osób ma podobnie.
Trzeba być specjalistą,by wiedzieć co zaliczyc do nerwicy natręctw,oznaków nerwicy wegetatywnej,zachowań schizofrenicznych,czy idąc dalej.. dziwactw,nawyków,przyzwyczajeń..
Lubię jeść kanapki z masłem i bazylią. Masła używam tylko i wyłącznie do takiej kanapki!
mam okropne obrzydzenie do masła 😁
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
05 września 2011 17:25
Nie jadam kanapek z żółtym serem. Mogę zjeść osobno ser osobno chleb ale nigdy jako zwykłej kanapki, jeśli ser ma być na chlebie to musi to być zapiekanka a ser roztopiony 🤣
madmaddie   Życie to jednak strata jest
05 września 2011 17:53
mam czujnik chemii  😁
po prostu czuję kiedy będzie kartkówka, kiedy będzie nas pytać, a kiedy będzie rzeź.  🤣
dzisiaj była rzeź.  😉
robakt   Liczy się jutro.
05 września 2011 17:58
Oj była rzeź. A ja mam stan przedzawałowy całą chemię i zaraz po.
hszonszcz   wredny hszonszcz.
05 września 2011 19:02
mam czujnik chemii  😁
po prostu czuję kiedy będzie kartkówka, kiedy będzie nas pytać, a kiedy będzie rzeź.  🤣
dzisiaj była rzeź.  😉



Ja mam tak na biologii 😀
W autobusie siadam tylko od strony kierowcy, po drugiej stronie źle mi bardzo  🤔
Ja nienawidzę jak ktoś szura sztuccami po talerzu i przeżuwa, nie musi nawet mlaskac, ale przeżuwanie i ten odgłos mnie dobija.
Facella   Dawna re-volto wróć!
06 września 2011 14:53
(...)przeżuwa, nie musi nawet mlaskac, ale przeżuwanie i ten odgłos mnie dobija.

ma połykać w całości?  😲
[quote author=madmaddie link=topic=3219.msg1122630#msg1122630 date=1315241633]
mam czujnik chemii  😁
po prostu czuję kiedy będzie kartkówka, kiedy będzie nas pytać, a kiedy będzie rzeź.  🤣
dzisiaj była rzeź.  😉



Ja mam tak na biologii 😀
[/quote]
Ja na Historii i fizyce  😎

[b]konia44[/b] Mnie też przeżuwanie drażni, jeszcze jak ktoś pije duże łyki i tak "gulga"  🙄 Dlatego ze znajomymi staram się jeść w miejscach publicznych lub przy np. telewizorze, głośno rozmawiając aby nie słyszeć  😁 Staram sie unikać rodzinnych posiłków bo nie wysiedzę bez zwrócenia uwagi  😡
hszonszcz   wredny hszonszcz.
06 września 2011 16:35
U mnie z kolei dziadek strasznie sapie przy jedzeniu lub obojętnie czym. Na stęka się i na stęka.  🤔 Ło matko! Wysiedziec sie nie da  😤
No to ja z kolei nienawidzę jak ktoś obok mnie głośno oddycha(np w kinie),wyczulona jestem i zawsze to słyszę i dostaję nerwa.
W restauracji doprowadza mnie do szału pospieszne pochłanianie dania przez osobę współtowarzyszącą... zauważyłam,ze zwykle ostatnia kończę jeść.. bo lubie się delektować dla samego smaku a nie napchania żołądka... No i od tej pory zwracam uwagę na to ile kto i w jakim czasie ma na talerzu. Paranoja! Przestane jadac na mieście  😁
Facella   Dawna re-volto wróć!
06 września 2011 17:57
gdy nauczyciel prowadzi lekcję w formie wykładu i głośno/specyficznie nabiera powietrza, nie jestem w stanie skupić się na tym, co mówi. skupiam się wyłącznie na tym, jak nabiera powietrza. wiadomo, że później nic nie pamiętam. albo mogę tego najpierw nie zauważać, jeśli już zwróci to moją uwagę, to do końca lekcji nie mogę się skupić na temacie  🙄
hszonszcz   wredny hszonszcz.
06 września 2011 19:56
Facella, ja tak mam z babką od histrorii. Po każdym zdaniu, gdy braknie jej powietrza robi taki wdech, jakby się dusiła  🤔wirek: To jest takie wnerwiające!


Moje dziwactwa:
Nie lubię nutelli - chyba że jest na bułce. Ale! Bułka musi być idealna, świeża, nie moze być stara, bo jest wtedy niedobra ....  😫
Mam manie, ze jak śpię sama, to muszę spojrzeć co jakiś czas po pokoju, bo się boję, że przyjdzie ... baba jaga  😁 👀
Jak tego nie zrobię, to mam bzika i chowam się pod kołdrę  😜
Kolejne, to muszę pozapalać światło wszędzie, jak idę do kuchni. A że kuchnię mam na dole, to musze zejść po schodach. Spokojnie idę, ale z powrotem pędze jak burza, bo myślę, ze mnie ktoś goni, hahah. Muszę tak wypróbować z gorącą herbatą, to moze mi przejdzie  🤣
Nie lubię nigdzie chodzić sama ... Np. po szkole. Czuje się, jakby wszyscy mnie obserwowali i nie wiem na co patrzeć. Czy poprawić włosy- a propo- nie lubię mieć nieułozonych włosów  🤔wirek: cały czas poprawiam grzywkę ... Kontynuując:
czy patrzec na osoby na korytarzu chociaż wiem, że mało kto zwraca na mnie uwagę...

Jest baaardzo dużo moich dziwactw, ale jak narazie nie zdaję sobie chyba sprawy z nich  😎

Ja znów nie cierpię gdy ktoś notorycznie powtarza jedno słowo w swoich wypowiedziach (np. "no to ja mówię, ona mówi, no i ja jej mówię" lub "no nie"😉. Gdy tylko usłyszę, że ktoś się powtarza, przestaję się skupiać na tym co mówi, a liczę ile razy powtórzy dane słowo. Paranoja  🤔wirek:

Nie zasnę przy zamkniętym oknie, nawet zimą. Musi być chociaż trochę uchylone. Zazwyczaj gdy zasypiam, ktoś z domowników je zamyka.

Wiedząc, że mam wstać o 8, ustawiam sobie trzy budziki. Jeden o 6, drugi o 7:40 i trzeci o 8:10  👀 Uwielbiam budzić się, żeby wyłączyć pierwszy budzik i mieć świadomość, że mam jeszcze dwie godziny snu. Wstaję albo przy drugim, albo przy ostatnim, wiedząc, że nie mam czasu już nawet na kawę.
ja bez telefonu czuje się jakbym była naga. Chodzę z nim nawet do toalety. Nie zostawiam go samego i koniec.




Ja tak mam jak zostawiam aparat w domu. Martwie się i takie tam  🤔wirek:
A jak ide gdzieś na spacer, a nie mam mojego pokrowca z aparatem na ramieniu, to czuje się jak bez części siebie   🤔wirek:
ojej! a jak raz dałam Tacie aparat na wyjazd do Kołobrzegu to pierwsze moje pytanie po jego powrocie: "gdzie aparat?" , "myślałam, że go gdzieś zostawiłeś"  😜
madmaddie   Życie to jednak strata jest
07 września 2011 18:22
wgapiam się w buty polonistki. zamiast patrzeć na nią, gapię się na buty.
ale co poradzę, ona nosi takie fajne  😡
Ja mam prawie wszystko na telefonie. W notatkach mam coś w rodzaju dziennika i jakieś moje pokręcone historie, zadań prawie 50 (jakiej piosenki posłuchać, co kupić koleżance na urodziny...), bo zawsze zapominam skasować...Ogólnie nie potrzebuję telefonu 24/7, ale jeśli 20 minut przy tym nie posiedzę i nie popiszę, po prostu czuję się dziwnie. 😉 I to pewnie dziwne, ale nienawidzę tej funkcji, kiedy telefon domyśla się, co chcę napisać i mi podpowiada. Zwyczajnie mam wtedy ochotę rzucić nim o ścianę! 👿
Ja też nie lubię rozstawać się z telefonem, czuje się jakoś dziwnie bez niego.
Nie zasnę jeśli nie będę miała włączonego radia, a jeśli nie będzie go w pokoju to potrafię w nocy przeszukać cały dom by nieć włączone 😂. Zawszę muszę być przykryta nawet jeśli jest gorąco i przeważnie śpię w skarpetkach bo mi zimno w stopy 😡
Lubię jeść kanapki z cebulą i wszystko jem z masłem nawet jeśli jest to nutella.
Nie nawiedzę gdy ktoś je lub piję jestem na tym punkcie przewrażliwiona i potrafię usłyszeć nawet najcichsze odstąpienie 'od normy'
nie jestem w stanie zakręcić tubki od pasty do zębów po nawaleniu jej na szczoteczkę


nie sięgam po rolkę papieru toaletowego jak jest go mało tylko zaczynam nową rolkę


śpię na kanapie, choć mam łóżko


😜
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się