prawko

to mnie pocieszylas 🥂
😲  poprawka
przygotuj sie dobrze bo pewnie dostaniesz trudną trase
jutro zapisuję się na egzamin teoretyczny  😅
Co do egzaminu wewnętrznego - uważam, że to jest akurat dobre. Taki próbny egzamin🙂 Instruktor już nic nie komentuje, nie zwraca uwagi... Przydaje się przed państwowym...😉
hmm u mnie był tylko teoretyczny wewnętrzny.. a innym ośrodku w mieście w ogóle zadnego nie ma..

może gdybym taki miała to  bym zdała:P teraz czekam na poprawke :/

zdawała ktoś w Elblągu?;> moze?
W mnie tez wewnetrznego nie bylo, u kumpeli w innej szkole byl i to dosc fajny - jechala z innym, nieznanym sobie instruktorem ze swojego osrodka. Mozna bylo sprawdzic sie pod okiem kogos troche z zewnatrz, a przy okazji uzyskac dodatkowe wskazowki.
Za to na prawdziwym egzaminie pan probowal nas nieco odstresowac mowiac, ze mamy sobie pomyslec, ze jestesmy na dodatkowej jezdzie w innym osrodku a nie na EGZAMINIE. Mi nie pomoglo ;D ... najbardziej stresujacy egz. w moim zyciu, a troche ich juz zaliczylam...
Jak dobrze juz z plastikiem w kieszeni (a jezdzic lubie bardzo!)  💃
22.12.08, godz. 13, egzamin z teorii na Radarowej  😅
W Poznaniu podobno 3 miesiące się czeka na egzamin. Potwierdzę gdy w końcu zaliczę jazdy. Tymczasem 19 grudnia mam pierwszą.

Próbny egzamin moim zdaniem to dobra rzecz, daje bliższe pojęcie o tym co się będzie działo na właściwym i może pomóc przełamać barierę strachu 🙂
abre 3 miesiące?! 🤔 🤔 🤔
dramat... a wg prawa egzamin powinien odbyć się chyba w przeciągu miesiąca od złożenia papierów...
W Poznaniu tylu chętnych :| Ilość eLek w mieście ogromna. Do tego za pierwszym razem zdaje ok 50% kursantów (co podobno i tak jest znakomitym wynikiem na skalę krajową :ke🙂. Tak więc połowa powtarza egzamin przynajmniej raz.
A to standard, że tyle oblewa... Na moją grupę, że którą wchodziłam na teorię, a liczyła ok 25 osób zdałam tylko ja i jakiś chłopak... masakra.
W Szczecinie teraz czeka się ok 2 miesięcy.... A eLek też nie mało🙂😉 
Uwielbiają wjeżdżać w uliczki gdzie ani ich przeskoczyć, ani obejść  😁
Do tego za pierwszym razem zdaje ok 50% kursantów (co podobno i tak jest znakomitym wynikiem na skalę krajową :ke🙂.

u mnie w Elblągu zdawalnośĆ za pierwszym razdem podobno jest 20 czy 25 % więc jeszcze milej he he 😉 jak ja byłam to z mojej grupy na miasto nie wyjechało chyba z 8 osob na 15 :/ i napewno jeszcz ektos na miescie nie zdal
Mnie pocieszyli, że szkoła w której się uczę ma 90% zdawalność (za pierwszym razem). Więc trzymajcie kciuki, żebym się nie okazała tą jedną z dziesięciu 😉
w Krakowie, moje drogie, pierwszy termin oblewa 70% - aczkolwiek jest to cięzkie do jazdy miasto, wszyscy tak mówią, i ja tam wolę zdawać te 3 razy ale potem dobrze jeździć.
ja co prawda mieszkam w ścisłym centrum, i do szczęścia mi samochód jakoś konieczny nie jest, ale każde zakupy w supermarkecie kończą się kłótnią z moja matką, że przydałoby się mieć pojazd - dobre sobie, sama mogła dawno prawko zrobić, a ja teraz mam na głowie studia, pracę, praktyki i kurs :/
nie nastawiam się, że zaliczę pierwsze podejście, i dlatego już sobie wyobrażam, jaką będę miała za to od niej jazdę  😡
trzynastka   In love with the ordinary
07 grudnia 2008 16:02
chciałam się pochwalić że oficjalnie się odbrażam na robienie prawa jazdy.
Po pół roku wścieku na widok word'u przeszło mi i jutro idę się zapisać na teorie ! 🙂  🏇
U mnie tez jest tylko egz. wew. teoretyczny, ktory trzeba zdac, zeby móc zacząć jazdy.

Ja jazdy już konczę, przede mną perspektywa egzaminu panstwowego, przeraza mnie strasznie.
W moim zakichanym miescie oblewają za wszystko, nawet jesli sie pomylisz podczas wymieniania nazw swiatel i od razu poprawisz, mogą cię oblac, bo to ezgamin i nie mozna się mylic.
zdawalnosc baaardzo niska co jest po prostu bardzo zachęcające. coz, nastawiam sie ze bez poprawki się nie obejdzie, przy mojej dynamicznej jezdzie egzaminator spanikuje na pierwszym zakrecie 🙂
wg mnie bardzo dobrze, że tyle oblewają... Jak czasem słyszę, jakie babole ludzie potrafią robić na egzaminie to mi ręce opadają.. 🤔
Zdawalność niska, a i tak pełno idiotów na drodze...
ja się nie nastawiam na zdanie za pierwszym razem
ja w ogóle w życiu wyznaję zasadę - lepiej nastawić się na gorsze, niż potem odczuć głębokie rozczarowanie i załamanie. A tak - a nuż widelec się uda... I będę happy  🙂
Moniska - nie zgodze się z Tobą. Egzaminatorzy oblewają dobrych kierowców tylko dlatego, ze poprawki kosztują.
Fajnie by bylo, jakby rzeczywiscie oblewali tych, którzy słabo jeżdzą, ale to nieprawda.
Jesli instruktor chce cie oblac to cie obleje, nawet jesli jezdzisz jak kierowca z 20 letnim stazem.
udowodni ci, ze nie patrzysz w lusterka, jak nie bedziesz się w nie wgapaic ostentacyjnie,
ze wymuszasz pierszenstwo jak ktos cie pusci widzac pojazd egzaminacyjny czy tez od biedy za mało dynamiczną jazde ( w strafie ograniczenia do 30)
tak jest u mnie na wsi, a to tylko wierzchołek góry lodowej chamstwa egzaminatorów
Mojej koleżanki koleżanka oblała za to, że.... jeździła ponad 40 minut! A że głupia była i nie odwołała sie od tego, to już jej problem  😤
Moniska - nie zgodze się z Tobą. Egzaminatorzy oblewają dobrych kierowców tylko dlatego, ze poprawki kosztują.
Fajnie by bylo, jakby rzeczywiscie oblewali tych, którzy słabo jeżdzą, ale to nieprawda.

kurczę, często pojawiają się podobne opinie, ale moim zdaniem nie mają  nic z prawdą wspólnego,
ja 4x zdawałem prawko - w 3 różnych ośrodkach ('98, '01, '04x2) i jakoś za każdym razem zdawałem za pierwszym, a wszyscy, którzy nie zdali zrobili to na własne życzenie. Nigdy nie spotkałem wśród znajomych sytuacji, aby ktoś oblał niesłusznie - teraz w samochodach są kamery - jeśli ktoś ma inną opinię, to przecież może się odwołać.

Jesli instruktor chce cie oblac to cie obleje, nawet jesli jezdzisz jak kierowca z 20 letnim stazem.
akurat jak się dużo jeździ, to jest ciężko zdać potem prawko, bo człowiek nabiera nawyków wynikających z praktyki, które często stoją w sprzeczności z przepisami i trzeba się mocno pilnować.
mi w 2004 zabrali prawko za punkty (kilka przekroczeń prędkości) i musiałem zdawać od nowa A i B - baaaardzo trzeba pamiętać o tym, że to egzamin i nie można jeździć jak wszyscy, tylko trzeba zgodnie z przepisami.

poza tym zdawać jest coraz prościej - w '98 jak zdawałem B, to trzeba było zrobić WSZYSTKIE manewry, nie było żadnych korekt ani przestojów - manewr trzeba było wykonać płynnie - od ruszenia do zatrzymania i jak stajesz to koniec.
teraz nie dość, że zdaje się tylko kilka wybranych, to jeszcze można się zatrzymać, dojeżdżać, korygować itp.

ja jestem zdania, że egzaminy na prawko powinny być bardzo restrykcyjne - samochód to nie zabawka, tylko (odpukać) maszyna, która zabija!
Mojej koleżanki koleżanka oblała za to, że.... jeździła ponad 40 minut! A że głupia była i nie odwołała sie od tego, to już jej problem  😤


ale beszczelnośĆ z ich strony :|

za co słysząłam ,że czasem oblewaja jak ktoś przjedize na pasach za L-ką ktora jeszcze z pasów nie zjechała bezsens .
Marzena no raczej egzaminator za wiele nie wymyśli, skoro właśnie po to są umieszczone kamery.... i cały egzamin jest nagrywany, widać czarno na białym czy gapisz się w lusterka, czy wymusiłaś pierwszeństwo... masz zastrzeżenia, co do przeprowadzonego egzaminu, idziesz ze skarga, odkopują Twój filmik i oceniają na nowo.
za co słysząłam ,że czasem oblewaja jak ktoś przjedize na pasach za L-ką ktora jeszcze z pasów nie zjechała bezsens .


🤔
Skoro wjechała na pasy jak jeszcze ktoś nie zjechał tzn. że nie zachowuje odpowiedniej odległości... A na pasach NIE WOLNO się zatrzymywać, a jak auto przed Tobą zatrzyma się, nie zjeżdżając jeszcze tyłem z pasów, Ty wjedziesz myśląc, że przejedziesz jeszcze, a tu nagle zielone dla pieszych? to jest dopiero bez sens

  istnieje tu edycja postów!!    /o.
Monis, bardzo mądrze mówisz 🙂,
dla jednych to tylko stanie na pasach, bądź skrzyżowaniu, ale w rzeczywistości, to blokowanie przejść dla pieszych, skrzyżowań, korki, irytacja innych kierowców itp - konsekwencje są dalekosiężne.
to samo blokowanie lewego pasa - powinno być jak w Niemczech - za blokowanie lewego pasa mandaty, za wyprzedzanie z prawej też.
a u nas można wyprzedzać z prawej, a jak ktoś blokuje lewy pas, to policja nigdy nie reaguje - bez sensu,
sql dokłanie... zadziwiające jest to, jak się wyjedzie za granicę, a tu lewy pas wolny... no chyba, że jakiś Polak jedzie;p
Poza tym szerokość pasów, to nie jest duuża odległość. Odległość trzeba zachowywać! Jeżdżąc sami zauważycie, jak zachowanie odpowiedniej odległości uratuje Was z niebezpiecznej sytuacji... Ja jestem na tym punkcie uczulona... Fakt, że wkurzam się niesamowicie, jak chcę zachować odległość, a jakiś za przeproszeniem pajac wjeżdża między mnie, a auto przede mną... No ale cóż, może na prawku nie uczyli go o wadze zachowania odstępu🙂


Opolanka nie rozumiem o co Ci chodzi?
m0niSka

Ja wiem ,że bezsenz bo skąd można przypuszczaĆ czy ten piszy wejdize za nami czy nie . Ja nie rozumiem jak za to mogą oblewaĆ ale cóż..


Miałam kiedys jazde z kolegą kilka dni przed egazminem. I własnie babka tak z dziecmi zrobiła  🤔 To na nastpenych pasach kolega juz groził i wyklinał jak widział kogos za blisko pasów  🤣

moją koleżankę oblali w zeszłym tygodniu, bo... za długo jechała lewym pasem  🤔 po 40 minutach, w drodze do ośrodka...
Kasik dlatego, że pasy nie są od stania i zatrzymywania się na nich! pasy są dla pieszych!
A wyklinanie na pieszych to chyba domena Polskich kierowców... Chociażby w Niemczech tego nie zobaczysz - tam kierowca widząc pieszego zbliżającego się do pasów, zatrzymuje się, żeby umożliwić mu przejście przez jezdnie.

Kaktus mnie za to oblali na wewnętrznym, to się nauczyłam... Jadąc, trzymasz się zawsze jak najbardziej prawej strony. Takie są przepisy ruchu drogowego, więc nie wiem czemu się dziwić.
Scottie   Cicha obserwatorka
13 grudnia 2008 22:30
Czy moze mi ktos powiedziec, jak to jest na egzaminach: czy na skrzyzowaniach egzaminator mowi Ci, ze masz jechac prosto lub skrecic, czy jesli masz jechac prosto- to milczy, mowi tylko przy skrecaniu?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się