Kącik Rekreanta cz. IV (rok 2011)

amnestria, taka prawda, kiedy nareszcie go porządnie pokazujesz na zdjęciach widać jaki jest delikatny 🙂

Ponia, przerzucasz się na inną dyscyplinę? 😉

no coś Ty, to taki mój pomysł😉 Jak się uda może zrealizuję go na młodej w przyszłym roku ;-)

My z wakacyjnego wypadu do Szafarni 🙂:


i Wagnerek

Cocosowo, p. Ela ma nowego konika? (siwek) 🙂 🙂

Nie, ja ją dzierżawię i była tam ze mną w wakacje 🙂

Ponia - a cały czas się zarzekałaś, że krosówek nigdy nie skoczysz 😀 Siła WKKW jest ogromna ;D

Ponia - a cały czas się zarzekałaś, że krosówek nigdy nie skoczysz 😀 Siła WKKW jest ogromna ;D

takie przyjazne jak w L klasie stoją to może może 😉

przyszłam chyba odkreślić sukces

dziś mój koń czysty  💃 🏇

oby tak dalej

😅 oby tak dalej

Kurczę, nadrabiam Kącik, a tutaj tyle kontuzji i problemów zdrowotnych (nie wiem ilu kulawców/problemowców się doliczyłam - po 5 straciłam rachubę 😵 )🙁 Trzymam kciuki za wszystkie koniska! Ale endurka odniosła sukces, więc trzeba wierzyć, że będzie dobrze :kwiatek:
croopie ale fajnie, że Alli juz niedługo wraca 😀 Ile w sumie na wsi siedziała?
Lov oo Gadzina latająca! Super, ja swojego Melepetuska też planuję niedługo oswajać z przeszkodami 😎 Zobaczymy jak dużym nielotem jest 😁
Magdzior też fajnie skaczecie 🙂
milusia Zwiastun wygląda fantastycznie! I kurczę, Ty nawet tuż po złamaniu nogi siedzisz książkowo 😜
darolga super, że się tak u Was dobrze układa - jesteście jednym z przykładów, że nie można się poddawać i dać sobie czasami więcej czasu na poukładanie wszystkiego 🙂
Burza o, nareszcie relacja z nowej stajni 😀 Jak Wam się tam mieszka?
amnestria a jak Duszek? Nie tęskni za swoją gerlfrend? 😉
Frania gratulacje!
incognito coś z Naparem teraz szlifujecie?

_kate, Burza, juliadna, Anderia, milusia, incognito cieszę się, że podobają się Wam nasze leniofotki 😀

A konik chorowitek wraca do roboty i dzisiaj Ciocia Koniczka zrobiła nam parę ujęć 💃 Wyszło nam się z formy, ale nadrobimy 🏇




I nasze na koniec jazdy najlepsze zatrzymanie z kłusa 😀

Raven, dzięki za pamięć 😉 Wyjechała w czerwcu, ale w sumie na pastwiskach jest już od maja - tzn. była wcześniej na aromerowych pastwiskach 🙂 Nie wiem czy na pewno już wraca, nie chcę nic planować, żeby nie być w razie czego niemiło zaskoczona. Jednak logika wskazuje, że jeśli nie kulała już w sierpniu, nie będzie kuleć i teraz, ale... wszystko się może zdarzyć 😉

Raven świetnie, że Dragon już na chodzie, swoją drogą mam nadzieję, że szybko zrzucicie piękny brzuszek, który się wyhodował  😉

croopie no to szybko zleciało 🙂 Fakt, lepiej nie zapeszać, ale trzeba być dobrej myśli 🙂 A wraca do Aro, czy gdzie indziej planujesz?
Anderia ech, brzuch zawsze był naszą słabą stroną 😉 Momenty gdy mocno opada z mięśni i je za 3, sprzyjają takim skutkom :P Ale chyba az tak źle nie jest? 👀
Rok temu było tego tyle 😵

dzięki jeszcze raz 🙂


Dzisiaj byliśmy z Platfuzem w terenie i był naprawdę fajny. Wyjazd do BB naprawdę dobrze nam zrobił, koń chodzi dobrze, ja się trochę ogarnęłam i nareszcie zamiast się męczyć i dołować jeżdżę z uśmiechem na ustach 😀


Wrzucę się jeszcze wspomnieniowo. Ostatnie zdjęcia Fightera przed wyjazdem z Polski:

Raven, oczywiście do Aro 🙂

Raven wow! nieźle wciągnał bebzola!

my już powoli wracamy do jazdy. Mój Złoty dziś już zaczął chodzić pod siodłem, co niesamowicie mnie cieszy, bo strasznie fajnie mi się na nim jeździ. Panna G. ma jeszcze parę dni przerwy, bo miała dentystę, ale póki co jest jakby niekulawa  😀 powoli zamykamy szpital koński!
póki co jeżdżę cudze konie, jakoś tak dziwnie wsiadać na jednego  😉 😉 😉

Raven jeszcze nie sukces, ale być może jedna bitwa w wojnie ze szpatem wygrana

Frania czegoś nie doczytałam? Czemu żegnasz się z Fighterem?

Endurka już się pożegnałam dość dawno temu 🙁  http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,44.2970.html

Ja wpadłam tylko na momencik bo jestem padnięta po całym dniu więc melduję, że po pierwszym dniu zawodów nie najgorzej. Rozprężenie przed czworobokiem super, jedno z lepszych jej zachowan na rozprężalni (bo normalnie to juz wtedy zaczynała świrować) ale czworobok jak zwykle.... co prawda procentowo więcej niż ostatnio, ale powoli zaczyna mi brakowac sił, cierpliwosci i spokoju do tych naszych czworoboków na zawodach (bo na treningach idzie ku lepszemu), co w połączeniu z obecną sytuacją daje mi mocno do zastanowienia czy jest sens dalszego bawienia się z Reszką w wkkw.... zaś na skokach wszystkie czarne myśli odeszły bo parkur na 0, fajnie, troche za mocne tempo ale przynajmniej była pod kontrolą, straszną radochę miała ze skakania.
Ech co za koń z jednej strony ja uwielbiam, uwielbiam jej serce do skoków, to jak progresuje to jaka spokojna przy mnie zrobiła się w boksie to jak przestała walczyć i próbować kopać przy czyszczeniu, a z drugiej coraz częściej przychodzą mysli o sens dalszego brnięcia w starty z tym koniem, bo jednak jej nieznanej przeszłości się nie wymarze i zawsze pozostanie dosć problemowym koniem.... którego i tak uwielbiam...

Frania nie jestem na bieżąco z tym wątkiem, ale współczuję, strasznie przykra historia  🙁

Magdzior jesteście już bliżej niż dalej, daj jej szanse, nie poddawaj się 😉 Szkoda ogromu pracy włożonej w konia, poza tym konie, z którymi ma się ciężkie początki kocha się i szanuje najbardziej. To kobyła z charakterkiem-pewnie nie będzie nigdy misiem pysiem do rany przyłóż, ale przecież za to ją kochasz 😉

Frania już tyle wypracowałaś i teraz chcesz się poddać? Fakt, może i koń jest problemowy ale to tylko większe wyzwanie- nobody is perfect.

Raven łooł! To sie nazywa zmiana 🙂

Frania bardzo przykre to co Cię spotkało.  🙁 Swoją drogą - ślicznie malowany ten Fighter

Tak dawno mnie tu nie było... ale wraz z pierwszymi zawodami wczoraj oficjalnie wróciłam do życia jeździeckiego. Przez wakacje wyszłam z formy bo Duk siedział u cioci Lov a ja obijałam się po świecie. Jednak wraz z rozpoczęciem roku do mnie wrócił i wczoraj for fun pojechaliśmy sobie towarzyskie. Jechałam 2 razy L, pierwszy przejazd był bardzo fajny i nawet z siebie jestem zadowolona ale w ostatniej linii Duk się trochę rozpedził do koni i na ostatniej przeszkodzie zrzuta. Przed drugim przejazdem zrobiło mi się słabo (chyba się czymś zatrułam bo cały dzień był kiepski) i jechałam jakby mi ktoś zawiązał oczy. Efektem było 8pkt ale cóż, nie biorę tego pod uwagę. Generalnie jestem zadowolona bo od 2miesięcy nie miałam treningu wiec i tak nie było źle.  🙂

Frania już tyle wypracowałaś i teraz chcesz się poddać? Fakt, może i koń jest problemowy ale to tylko większe wyzwanie- nobody is perfect.


W związku z czym poddać bo nie za bardzo zrozumiałam? Czy to nie było do Magdzior?

Dzięki mi też się chłopak podoba i strasznie za nim tęsknie 🙁

Frania już tyle wypracowałaś i teraz chcesz się poddać? Fakt, może i koń jest problemowy ale to tylko większe wyzwanie- nobody is perfect.
i niby co Magdzior ma udowodnić, ze po 5 sezonach jest w stanie pojechać L WKKW poniżej 60 karnych punktów? 🤔
zrobiła co mogła, pewnie trochę się nauczyła, ale i zapewne nabrała przy tym zimnioku wielu złych jeździeckich manier. konie i tak żyją krócej niż ludzie.
trzeba inwestować we własny rozwój, a na koniu trudnym jest to niebywale skomplikowane i wcale nie dające jakiś szczególnych umiejętności.
szkoda czasu, szkoda emocji, szkoda entuzjazmu!...jak długo bez frustracji można patrzeć, jak inni się rozwijają, a samemu ciągle tupać w miejscu...czasami naprawdę lepiej nic nie robić, niż coś robić źle!

rany, nie nadążam za ty wątkiem 🙂

a my tymczasem dalej uprawiamy radosne stępownictwo, jeszcze tylko 9 dni do kontroli uchhh... mkam nadzieję, że to co urzeźbiliśmy w stępie przeniesie się na kłus bo póki co jest tak --->  😜 straszne jest to w jakim tempie ja się uczę i ogarniam, przeprocesowuję informacje i wprowadzam je w czyn  😁

póki co pozdrawiamy z przytulasowymi fotkami 🙂



Uploaded with ImageShack.us



Uploaded with ImageShack.us

Gilian o przestań, z Twoim tempem przyswajania wcale nie jest źle 😉
Lanka_Cathar to pewnie wpadnę 😉

Tymczasem wspomnieniowo z wakacyjnej roboty:
Farski - terenowy wymiatacz

I jego pierwsza samodzielna jazda

Frania tak, tak, to było do Magdzior 😉

wrotki nie będę się z Tobą sprzeczać bo w pewnym sensie też masz racje. Jednak myślę, że jeżeli praca serio stanie w miejscu to Magdzior sama podejmie słuszną decyzje. Nikt, ani Ty ani ja, nie jest w stanie przez internet obiektywnie ocenić sytuacji ale z tego co pamiętam ze starszych postów to ta para zrobiła całkiem spory progres i nie wydaje mi się, żeby Magdzior nie zrobiła w tym czasie postępów w pracy nad sobą. Może to brzmi banalnie, ale dla mnie przerwanie pracy z ukochanym koniem to ostateczność, jednak wiadomo, że mamy do tego inny stosunek. Reprezentujesz bardziej 'sportowe' nastawienie ode mnie, a że ten wątek jest jaki jest- dla rekreantów to moim zdaniem, jedyne co mogę zrobić to motywować Magdzior do dalszej pracy nad sobą i nad koniem 😉

equi.dream, Ramires dzięki za miłe slowa, ale wrotki ma rację, może nie do konca bo 5 sezonów to my z Reszką za sobą nie mamy, ale co do reszty rację ma. Nie żałuję ani jednego bo nie uważam by ten czas był stracony nauczyła mnie mnóstwo, co widzę dopiero wsiadając na każdego innego pierwszego lepszego konia i porównując efekty co tych sprzed Reszki i do obecnych. Reszka skacze sercem, skokowo możnaby sie z nią jeszcze pobawić w jakies starty, ale całe wkkw przerasta ją juz psychicznie. Szkoda bardzo bo gdyby nie jej nieznana przeszłość i psychika mogłaby jeszcze więcej pokazać na co ją stać bo w obecnym rozwoju nie przeszkadza nam jej brak predyspozycji fizycznych a właśnie psychika. Owszem mogę z nią pracować dalej mogę próbować i na pewno udałoby się jeszcze coś poprawić, ale niekoniecznie jest sens bo i tak wyżej niż P wkkw nie pójdzie.

Dzisiaj skakała fenomenalnie wszystko bez wahania tym trudniej mi pisać powyższe słowa, za to wejście do boksu startowego kosztowało ją mnóstwo emocji i nerwów, bo się zacięła, czując atmosferę zawodów siedzi się na niej jak na bombie zegarowej i juz myslałam, że nie wystartujemy. Wystartowałyśmy i zrobiłyśmy czysty kros z niewielkim spóźnieniem mamy więc to co chciałam czyli RK do P.

Narazie mam trochę czasu do zastanowienia by to wszystko sobie poukładać z jednej strony nie chciałabum się z nią rozstawać, z drugiej chciałabym coś wyżej postartować, z trzeciej jeszcze nie bardzo mialabym nawet na kim obecnie bo i tak w najbliższym czasie konia nie kupię, więc zobaczymy a czas pokaże. , wiadomo serce mówi co innego rozum co innego ale ja od początku pracy z tym koniem traktowałam nasze starty tymczasowo, od początku wiedziałam, że jej możliwości prędzej czy później się skonczą kwestią czasu było tylko kiedy to nastąpi. Miałam jeszcze marzenie pojechać na niej P i na tym skonczyć, ale zobaczymy czy po drodze nie pojawią się jakieś inne alterntywy.

Ze względow że rzadko tu bywam, i nie nadążam tu za bardzo z opanowaniem wszystkich stron, więc chciałabym bardzo serdecznie każdego pozdrowić 😀

Z dzisiejszej jazdy na Salcioszce 😍 Nie jest idealna, ale po prostu ja kocham🙂😉

Ledzia chyba znów kulawa...  😕 w każdym razie nie czysta dzisiaj w klusie. 😕

Madzior, trzymam kciuki, zeby wszystko ułożyło się po Twojej myśli!