Odchudzanie - wszystko o ...

Anderia- u małolat to chwila moment.  😉 Mniej słodyczy, mniej kalorycznych napoi ( w tym soków), regularne zdrowe posiłki, więcej ruchu i zaraz będziesz chudsza.
asds   Life goes on...
13 września 2011 19:56
asds - efekty super, zaciekawiła mnie ta dieta. Jest może jakaś strona, na której można poczytać coś więcej ?  :kwiatek:


Powiem tak...to jest moja szczęsliwa twórczośc w tej chwili plus doświadczenie po innych dietach. Jak zakończe pozytywnie cały cykl myślę nad opracowaniem ogólno dostepnego wzorca/scenariusza


Jestem królikiem doswiadczalnym. Na razie efekty są, ale nie chwalmy dnia przed zachodem słońca 🤬
tunrida to nie takie łatwe. Słodyczy nie jem, kaloryczne napoje piję teraz sporadycznie, ruszam się a brzuch jak był tak jest. Czego bym nie robiła spalić z niego tłuszczu nie umiem. 🤔 A tylko na tym mi zależy, liczby nie są najważniejsze.
noen   A story of a fighter of our human race
13 września 2011 20:01
Anderia, ja w wieku 16 lat, bardzo szybko trace wage. Postaraj sie jesc mniejsze posilki, ziemniaki zastapic kalafiorem/brokulami, jesc duzo bialka, i jesc bardzo obfite sniadanie, zeby potem na obiad i kolacje zjesc mniej. Pij wode, chodz na spacery i cwicz A6W, pomaga 🙂
Anderia   Całe życie gniade
13 września 2011 20:03
tunrida no właśnie słodyczy ostatnio (od jakiegoś miesiąca) nie jem w ogóle, pierwsze dni były ciężkie, ale trochę silnej woli i vouila  😉
Jest jeszcze jeden problem - mieszkam z babcią. A babcia, jak to babcia, chce wepchnąć we wnusię jak najwięcej jedzenia, żeby przypadkiem z głodu nie umarła. Na szczęście taki porządniejszy, babciny obiad (czyli mega kotlet, ziemniory z bułką tartą i hektolitry kompotu) następuje tylko raz w tygodniu, więc ujdzie  😉
noen dzięki za pocieszenie, A6W jest naprawdę fajne, już po dwóch dniach zdałam sobie sprawę co to znaczy czuć brzuch  😎
asds - wow, to mnie zagięłaś teraz 😁 W takim razie czekam z niecierpliwością  😉
Na tłuszcz z z brzuszka najlepsze są ćwiczenia. Jeśli zależy Wam tylko na brzuchu, to pora zabrać się za jego mięśnie. Mięśnie wzmocnią przednią ścianę brzucha i będzie mniej wystający, a tłuszczyk się spali.
noen   A story of a fighter of our human race
13 września 2011 20:06
Anderia, ogranicz sie do wielu malych posilkow, i uwierz ze pomoze! I ta A6W, najlepiej w miare mozliwosci rano, bo twedy caly dzien masz szybsza przemiane materii 🙂
Anderia   Całe życie gniade
13 września 2011 20:08
Dzięki za porady, pokażę się za te 40 dni, bo, jak sugeruje harmonogram A6W, tyle trzeba ćwiczyć by dało rezultaty  😉
Wykupiłam karnet na siłownię. Pierwszy raz był taki rozpoznawczy i nie do końca wiedziałam co ze sobą zrobić, więc większość czasu spędziłam na bieżni. Tak tylko się zastanawiam czy od takiego marszu/ biegania uda nie zrobią mi się jeszcze większe niż są?
Ja mam właśnie podobny, brzuch do Anderii, czasem jak się najem nawet większy  😵

Jutro planuję wstać rano, zrobić brzuszki i pobiegać. Ciekawe co z tych planów wyjdzie  👀

asds Brawo, pieknie widac efekty!

Ja jestem na dukanie od polowy czerwca, jak na razie na drugiej fazie. (bialko-warzywa).
Co prawda do docelowej wagi brakuje mi jeszcze -3kg, ale powaznie zastanawiam sie nad wprowadzeniem kilku 'niedozwolonych' rzeczy - np. malej ilosci czekolady.  Zaczal sie rok szkolny, przygotowania do matury i podejrzewam, ze dlugo nie wytrzymam..

Za to staram sie codziennie rano spacerowac 1,5 km na autobus, zawsze to jakis ruch.
asds super  😀

powiem szczerze , ze jak tu wchodze to mi sie jesc chce  🤣
D+A, a na ile ustawilaś bieżnię? Jak będziesz mieć racjonalnie rozłożony trening, to uda nie powinny pójść tylko w masę i objętość (sorry, nie wiem jak to inaczej napisac obrazowo 😁 ), ale powinny się wydłużyć i wysmuklić.

Trzymam kciuki!
ash   Sukces jest koloru blond....
14 września 2011 11:35
D+A ja z racji tego, że biegać nie mogę maszeruję na bieżni 25 minut na prędkości 6,4 i podwyższeniu 4,0. Na koniec mam 5 min na 3,0 i 0,00.
Następnie lecę na Adaptive Motion Trainer na 30 minut. Potem brzuszki, nogi, plecy i na koniec rower na 15 minut. Chodzę 2 razy w tygodniu, w porywach do 3 od 3 tygodni.
Schudłam 1,5 kg ale widzę po obwodach że jest mniej! 😅
Nalle   Klapiasty & Mała Cholera
14 września 2011 12:01
[quote author=D+A link=topic=13578.msg1130044#msg1130044 date=1315941561]
Wykupiłam karnet na siłownię. Pierwszy raz był taki rozpoznawczy i nie do końca wiedziałam co ze sobą zrobić, więc większość czasu spędziłam na bieżni. Tak tylko się zastanawiam czy od takiego marszu/ biegania uda nie zrobią mi się jeszcze większe niż są?
[/quote]

Praktycznie codziennie przechodzę +/- 10km w dobrym tempie. Uda mam bardzo szczupłe, a nie zawsze tak bywało.  😉
viikaa   Kucykowy jezdziec :)
14 września 2011 15:41
D+A ja duzo biegam i uda wieksze sie nie robia, wrecz przeciwnie.
Jak juz mowilam - miesnie wcale tak szybko nie rosna, szczegolnie u kobiet, na dodatek miesnie trzeba dobrze i odpowiednio karmic zeby rosly, a przy odchudzaniu wystepuje raczej deficyt kaloryczny 🙂
Cwiczylam na silowni przez kilka miesiecy i widocznych miesni nie wyhodowalam 😉

Poza tym - masz mozliwosc skorzystac z pomocy trenera? Przynajmniej na poczatku, zeby pokazal cwiczenia, ustalil jakis plan, udzielil wskazowek
Dzięki dziewczyny🙂 Trenera oczywiście podpytam. Wczoraj poszłam tak na pierwszy zapoznawczy raz. Chodziłam 0,5 h z prędkością 6,5 i 4 st. podwyższenia, biegałam 15 min z prędkością 9. Skonsultuję się z trenerem i jakoś to sensownie poukładam. Tak na szybko tylko naszła mnie refleksja czy moje grube uda nie zrobią się jeszcze większe 😁
Nalle   Klapiasty & Mała Cholera
14 września 2011 16:13
Podczas odchudzania na pewno się nie zrobią.
Mi od biegania mięśnie ud nieco się objętościowo powiększyły, no ale w stanie kompletnego zasuszenia (ok. 43kg) i na diecie o kaloryczności pozwalającej nie tracić na wadze.
asds   Life goes on...
16 września 2011 11:58
Eureka!

Ja mam nogi 😀!!!

Zdjecie w załączniku 😉 Wybaczcie minę sra..go kota  👿


Ta fotka w tej sukience  jest z dziś. 2 października wstawiam fotkę w tej samej sukience po II fazie 🙂
W sumie długo zastanawiałam się czy napisać tutaj coś, czy nie. W końcu się złamałam i piszę.
Zawsze byłam grubiutka, ale zawsze było mi z tym dobrze. Na studiach jako obowiązkowy przedmiot pojawiła się nauka jazdy konnej. Oczywiście w koniach się zakochałam, nie w jeździe, ale w obcowaniu  z nimi. Za to jeśli chodzi o jazdę, miałam problem. Nie był to problem fizyczny, ale psychiczny. Wydawało mi się, że ktoś  kto jest ciężki i jeszcze nie potrafi jeździć robi tylko zwierzęciu krzywdę. Dlatego miałam ogromne opory, żeby na konia wsiąść. Ale zajęcia zajęciami, musiałam, żeby zaliczyć rok.To była istna tragedia, bo nikt nic nie umiał, a każdy musiał. Ale to nie wątek, żeby opisywać ten horror.
Rok zaliczyłam, kontakt z końmi się urwał (jakkolwiek to brzmi  😀)
Głownie po to, żeby znów wsiąść na konia postanowiłam się odchudzić. Przeszłam na dietę większości tutaj znaną. Zanim zaczęłam się odchudzać zrobiłam wyniki. Tragiczne. Cukier, nerki, wątroba, cholesterol. Dodatkowa motywacja.
Obecnie jestem o 21 kg lżejsza, a przede mną jeszcze kawał drogi. Wszystkie wyniki się poprawiły.
W tej chwili jestem także bardzo początkującym jeźdźcem, bo niewiele potrafię, często nie mam pojęcia o czym czytam tutaj na forum ( zaraz szukam czegoś więcej, żeby zrozumieć). Ale cieszę się, że mogę spełniać marzenia 🙂

Zanim opublikowałam, przeczytałam  🤔
Post trochę dziwny, ale to wszystko te emocje, wybaczcie  😡

yga   srają muszki, będzie wiosna.
16 września 2011 13:34
liberian- byłaś na Dukanie? W jakim okresie czasu straciłaś tyle kg? gratulacje!  👍
liberian- byłaś na Dukanie? W jakim okresie czasu straciłaś tyle kg? gratulacje!  👍

Tak, jestem nadal, dokładnie od początku maja. Średni spadek masy ciała wynosi  kg na tydzień.
Dziękuję 🙂
znowu zaczynam niedlugo dukać, tylko wykonczę zapasy miąska w domu, i przechodzimy razem z chlopem, on chce mnie wspierać, bo to ostatnia juz próba, jak nie wyjdzie to sie normalnie polozę na torach  😀iabeł: ale mu zmodyfikujemy dietkę, tak zeby bialko szlo w mięśnie. ale muszę sobie odswiezyc, bo juz nie pamietam dokladnie zalecen, a znikla ksiazka 🙁
wow Dziewczyny jestem pod wrażeniem samozaparcia!! ja się staram w drugą stronę ale jakoś marnie to wychodzi tak więc przyjmę chętnie 8-10kg 🙂
jest w ogóle wątek o "otywaniu" bo nie znalazłam :p
Alabamka oo dziękuję bardzo, szukałam ale musiałam przeoczyć  :kwiatek:
Melduje posłusznie, że dziś równo od miesiąca na montim i zaliczyłam juz -7 kg 😉 jeszcze dużo przede mną ale dzięki montiemu jem, ni8e cierpie, nie nudze się w kuchni 🙂
ja od dzisiaj zaczynam dukac i aby wspomoc troche swoje dzialania rozpoczynam 6weidera 😉 prosze o kciuki 🙂

karnet na silownie zakupiony, planuje jeszcze biegac
no musi sie udac! 🏇

cel do osiagniecia -7kg; czas: 3miesiace
Anderia   Całe życie gniade
17 września 2011 13:16
Losia ja ćwiczę zestawem A6W + bieganie (taki harmonogram) na razie szósty dzień, i z 61,1 kg jest 59,4  😉 Staram się zachowywać też zdrową dietę bez słodyczy i jedzenia po 20, ale to chyba jasne. Także myślę, że przez 3 miesiące to schudniesz nawet więcej niż 7 kg i tego Ci życzę!
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się