Sprawy sercowe...

Ja też w sumie zazdroszczę... Raczej nie mam co się spodziewać, fajnie jest, ale nawet o jakiś mały prezent to się ostatnio muszę dopraszać  😎 ponoć mam niedługo właśnie jakiś dostać  😎


Salto piccolo no Ty chyba żartujesz, że tak to wyglądało  👍
Livia   ...z innego świata
16 września 2011 19:02
salto piccolo, ale super! Gratulacje! 🙂

Swoją drogą, też chciałabym żeby mój mi się oświadczył, ale... raczej szybko to się nie stanie, a sama się oświadczać nie będę 😉
salto piccolo,

wielkie gratulacje!!!
wow, przywracasz wiare w to ze w naszych czasach sa jeszcze romantyki i to jakie!! wow!!
salto piccolo WOW!!! rewelacyjne zaręczyny! Zazdroszczę 😉
yga   srają muszki, będzie wiosna.
16 września 2011 19:45
salto- gratulacje, zaręczyny przecudowne  😜 I co, da się w związku na odległość? DA SIĘ! Jestem pod wrażeniem  👍 Nie mogę się doczekać  zobaczyć Cię(a raczej Was) w wątku "ślub"  🏇
Wszystkiego dobrego  😅
kujka   new better life mode: on
16 września 2011 20:17
Salto gratuluje!

a ja jutro sie widze z H. (od motylkow) w pracy i mam chytry plan po 1. wygladac na tyle dobrze zeby sie nie mogl oprzec i 2. sciagnac go do domu 😁
yga   srają muszki, będzie wiosna.
16 września 2011 20:19
Kujka- postaw na małą czarną, zawsze działa  🤣
salto piccolo,, niesamowite zaręczyny! Wspaniały pomysł miał Twój M 😜 Życzę powodzenia!
kujka   new better life mode: on
16 września 2011 20:30
yga, o malej szarej myslalam akurat 😁
on sluzbowo i ja sluzbowo, wiec nie moge z siebie za bardzo divy zrobic...  👀
kujka trzymam kciuki, żeby się udało 😉
yga   srają muszki, będzie wiosna.
16 września 2011 20:43
czarne też eleganckie  🙂 W sumie, co by nie było, byle nóżki pokazać  🤣
Powodzenia!
kujka, powodzenia w takim razie! 😉
salto GENIALNE zaręczyny, coś wspaniałego!

Ja też poproszę o kciuki...wszystko jakoś tak się ułożyło, że M. jednak odwozi mnie do tego Wrocławia i to już jutro. Ma sobie zostać pewnie do niedzieli wieczorem. 😀
salto gratulacje 😉 dlugo jestescie ze soba? 😅
karolinaaa trzymamy 🙂
salto piccolo, gratuluję  😅
Dzieki mam wielka nadzieje,ze razem bedziemy dalej tak dbac o siebie

Kot sporo już razem przeżyliście,całą nasza czwórką życzymy spełnienia marzeń, dbajcie o siebie wzajemnie każdego dnia  :kwiatek: to jest moim zdaniem podstawą dobrego związku
ps. czekamy na zdjęcia ze ślubu  😀
viikaa   Kucykowy jezdziec :)
17 września 2011 09:01
salto piccolo wow  😜 Gratulacje  😅
Aż miło się czyta wszystko co piszecie,
salto piccolo gratulacje 😉

Wiecie, że to okropne uczucie gdy naprawdę sobie uświadamiam, że kogoś tracę? Głupio mi się tak żalić tu, ale tak zawsze jest, że jeśli chcę z kimś porozmawiać to nikogo nie ma.
Ja również gratuluję.  😀

edit: nie w tym wątku umieściłam, to co tutaj o zaręczynach napisałam. Sorry 🙂
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
17 września 2011 10:24
salto- gratulacje i pozazdrościć, ja od roku się żadnego chabazia nawet doprosić nie mogę  😁
aaaaa salto piccolo gratulacje!!!!😀 mega zaręczyny🙂😉)
ja od roku się żadnego chabazia nawet doprosić nie mogę  😁

ja też 🤬 właściwie to do tej pory nie prosiłam, bo ciągle liczyłam, że sam wpadnie na ten pomysł, ale się nie doczekałam i w końcu wspomniałam 😉 Ciekawe, czy będzie pamiętał następnym razem. Ale z drugiej strony to już nie będzie miało takiej magii, bo nie będzie z jego inicjatywy...
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
17 września 2011 12:49
No właśnie, a mój M chyba nie jest w stanie tego pojąć. Ja parę razy wspomniałam np wspominam o tym, że miło by było dostać jakiegoś kwiatka nawet podczas wspólnego spaceru żeby zerwał mi jakiś kwiat, mija miesiąc, dwa -nie skorzystał z podsuniętego pomysłu, znów mówię, że miło by było, znów mija 2-3miechy i nic. Potem następuje sytuacja taka, że znów przypominam następnego dnia dostaje-ale to nie ma żadnej magii, chciałabym żeby sam coś z siebie zrobił albo skorzystał z jakiegoś podsuniętego pomysłu po jakimś czasie, żebym miała poczucie, że pamiętał i myśli o mnie. Póki co takiej sytuacji się nie doczekałam 😎
Mój R raz zrobił taką fajną niespodziankę. Kiedyś opowiadał o pysznych babeczkach, a ja powiedziałam, że nie słyszałam o takich i nigdy nie jadłam. Po jakimś czasie (ja już zdążyłam zapomnieć o babeczkach i w ogóle o tej rozmowie) je przyniósł i było mi bardzo miło. Może wyczerpał się wtedy limit takich małych przyjemności? 😀

Jak wspomniałam o kwiatku, to powiedział, że "właśnie planował mi przynieść na następne spotkanie" i nawet jakbym się nie upomniała, to by mi dał. Jasne jasne! 🤣 Koleżanka próbowała go wytłumaczyć mówiąc, że zapewne on się tak cieszy wizją spotkania, że ostatnią rzeczą, o której wtedy myśli jest jakiś badylek, więc może coś w tym jest 😉
A ja wczoraj na spotkaniu z M.dostałam chabazia. Ale to jakiego ❗  Siedzieliśmy sobie w parku na ławce,rozmawialismy.W zasadzie duzo tematów po tak długiej przerwie.. Aż tu nagle M się poderwał,skoczył za ławkę,wyskoczył i stanął przede mną z..... kawałkiem krzaczka jakiegoś,który miał jeden jedyny malutki biały kwiatuszek na końcu  😜
Po czym dowiedziałam się,ze najprawdopodobniej wyjedzie znów(4 października),a wróci do kraju we wakacje i że jesli na niego poczekam to chciałby juz wtedy ze mną zamieszkać i zeby w naszym zyciu juz nas nic nigdy nie rozłączyło. O oświasczynach tez coś bąknął mimochodem  😲

aaaa salto gratulacje!!!!
mandi, o cholera!!!!! ale tempo😀 ale skoro znaliście się już i coś było wcześniej... to mogę tylko pogratulować!😀 strasznie się cieszę że w końcu Ci się układa🙂😉) opowiadaj coś więcej!!😉
Znamy się jakieś 6 lat.Mieszkamy blisko siebie.Kiedyś coś tam iskrzyło mocno...Potem nasze drogi się rozeszły.
Jakieś pół roku temu spotkałam go na ulicy,porozmawialiśmy,pytał czy jestem w związku,oczy mu błyszczały.Byłam z J. Powiedziałam,ze nie chcę już z nim kontaktu. Wiedziałam,ze może mi nieźle namieszać w sercu  🙄
A teraz znów się odezwał. Akurat teraz,gdy było mi to chyba potrzebne.
Nie wiem co dalej... Nie wiem czy napewno wyjedzie tego 4 października,a jesli wyjedzie to czy po powrocie faktycznie będziemy razem.
Wczoraj padło z jego ust sporo deklaracji... Dzis je potwierdził. Szczęka mi opadła.
Jednak tempo zawrotne.
Za granicą ma intratny kontrakt. Mówi,ze chce jechać,by po powrocie z sensem ułożyć nam wspólne życie.
No i oczywiście jest ciepło,czułość,obejmowanie,buziaki i słowo kocham. Wszystko to czego nie było z J.

Breva dzięki  :kwiatek:
yga   srają muszki, będzie wiosna.
17 września 2011 18:15


Jak wspomniałam o kwiatku, to powiedział, że "właśnie planował mi przynieść na następne spotkanie" i nawet jakbym się nie upomniała, to by mi dał. Jasne jasne! 🤣

Skąd ja to znam, haha  😁
"Własnie chciałem Ci przynieść, ale wszystko zepsułaś"

Raz dostałam kwiatka, ale też po mojej przypomince że mógłby mi kupić, na początku związku. Faceci..
Averis   Czarny charakter
17 września 2011 18:42
To dostawanie kwiatów naprawdę jest takie ważne 😉? A ile razy Wy kupowałyście im bez okazji/ przypominania lubione piwo/ przekąskę/ cokolwiek  😎
Ja bardzo często. Mimo nie dostawania kwiatków czy czegokolwiek w postaci buziak,przytulenie.

I o ile na początku go to cieszyło,o tyle później miał to w dup..
moj bardzo czesto kupowal mi lody, ktore uwielbiam. 😉 niemalze codziennie. kwiatki zrywal, kupowal. najbardziej rozczulil mnie, kiedy pojechalam na zawody i z powodu zlego podloza nie wystartowalam. oczywiscie pytal sie jak mi poszlo, wytlumaczylam mu cala sytuacje, na co on mieszkajac za miastem (ok10km) wsiadl na rower, kupil mi kwiaty, zostawil na wycieraczce po czym pojechal do siebie. napisal tylko sms zebym looknela na klatke. 😅 na moje pytanie czemu nie przyszedl sie nawet przywitac stwierdzil ze nieogarniety byl 🤣

och... za dobrze z nim mam 😍
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się