Emigracja - czyli re-voltowicze i voltopiry rozsiani po świecie.

bostonka, nic mi nie mow 🤔
Moja dentystka jest genialna, ale oplaty w jej gabinecie tez sa "genialne" 🤔
Wybuch bombowy w Oslo (6 km od mojego domu), strzelanina na wyspie. Nie spodziewałam się, że takie tragedie będe oglądać na żywo  🙁
Znowu pieprzeni Amerykanie bawia sie w bogow...brrr..

Tez mam w Oslo znajomych..ciekawe, jak tam oni. 🤔
Ema_6   Liberty *22.1.2011* <3
03 sierpnia 2011 13:20
Strzelanina byla na wyspie Utøya , jeny 60-80 ludzi zginelo za nic !  🤔 ale Breivik chcial zwrocic uwage ze jest za duzo muzlumanow w norwegii , dlatego to zrobil . Tak podaja norweskie media. nie rozumiem tego breiika ...
A.   master of sarcasm :]
06 sierpnia 2011 21:04
[quote author=Ema_6 link=topic=1321.msg1091919#msg1091919 date=1312374051]
Tak podaja norweskie media. nie rozumiem tego breiika ...
[/quote]

Jesli ktos ma zaburzenia psychiczne to trudno go zrozumiec.
odświeżam
wyemigrowałam niecałe 2 tygodnie temu i wcale nie czuje sie z tym zle 😉
jeszcze za krotko tu jestem, zeby tesknic, poki co jestem oczarowana "innym swiatem", do Polski wroce prawdopodobnie na swieta a pozniej zobaczymy
sa tu jacys Voltowicze z Francji?
ciri
a gdzie jestes  🙂
z moich spostrzezen emigracyjnych - mi jest o tyle obco, ze Irlandia to totalnie inny kraj niz Polska - po prostu jedna wielka wiocha, wszystko na jedna komende ( takie same osiedla, domki itd), zero dziczy itd. I to mi tutaj najbardziej przeszkadza. Mysle ze gdybym mieszkala w kraju bardziej przypominajacym Polske, czyli bardziej ucywilizowanym  🤣 to nie tesknilabym w ogole. Teraz tez jakos specjalnie nie wzdycham, ale sa momenty ze brakuje mi tej przestrzeni, przyrody, pogody i ludzi.. bo w Polsce Polacy zupelnie inni sa niz tu..
Baba jaga - w Nantes 🙂

mi wlasnie ludzi najmniej brakuje, tutaj wiekszosc osob jest bardzo bardzo uprzejma, w Polsce raczej rzadko sie to zdarza, zwlaszcza w stosunku do obcokrajowcow, juz kilka(nascie?) osob pomoglo mi bezinteresownie, czasem zagadaja na ulicy, (z ciekawosci, bo nadal mowie z wyraznym akcentem 😉 ), w kazdym razie strasznie mile to jest
tylko nadal nie moge sie przyzwyczaic to godzin posilkow, jak mozna jesc obiad o 12?...
Nerechta  😅  fajnie, ze jeszcze zyjesz. Co robisz w Irlandii?

ciri obiad o 12, bo ciasto i kawa o 16 a kolacja o 18 😉 Niemcy tez tak jadaja.
Anka - no wlasnie, tylko, ze ten obiad czesto nie jest obiadem tylko sandwichem, bo nie zdarzam dobiec na stolowke w przerwie miedzy zajeciami, pozniej juz nie chce sie jesc nic konkretnego, wiec efekt jest taki, ze po 2 tygodniach spodnie spadaja mi z tylka 😉
no i jednak wole miec cale popoludnie wolne, a nie przerwe na obiad i zajecia do 17-18...

a propos uprzejmosci jeszcze - dzisiaj bylismy ze znajomymi na pikniku i pilka wpadla nam do rzeki, na co jakis obcy facet wstal z lawki, rozebral sie, wskoczyl do wody i ja wylowil, tak po prostu 😲
ciri alez taki rozklad posilkow, to najzdrowsze, co moze cie spotkac. Toz to wrecz ksiazkowe zalecenia🙂
Ale z drugiej strony musialam sie przyzwyczaic z taka kultura przerwy obiadowej tutaj w Niemczech. Wlasciwie wszedzie sie to przestrzega i reguluje, ze przerwa na obiad musi byc i koniec. W firmach nie ma podjadania kanapek pod stolem. Ba! Nawet niektore sklepy w okolicznych wsiach sa po prostu zamykane na godzine, zeby wlasciciel mogl zjesc swoj obiad.Dziwne nie?
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
11 września 2011 09:32
potwierdzam 😉 juz zdarzylam przywyknac i tez zrobilam sie fanka jadania obiadu miedzy 12-ta a 13-ta 🙂
Ja jadam obiady wieczorami, po powrocie do domu, bo wtedy gotuje dla siebie i meza. W poludnie jadam kanapki albo salatke XXL. Bedac singlem rowniez jadalam obiady o 12😲0 🙂 Przerwa obiadowa trwa u nas 1,5 h.
viikaa   Kucykowy jezdziec :)
11 września 2011 10:52
Ja tez jem obiad w poludnie, u nas przerwa o 12.00 lub 12.30. Czasem jem tez drugi obiad w domu, ale to zalezy jak dlugo jestem w pracy i jak bardzo jestem glodna 😉 Wydaje mi sie, ze to zdrowsze zjesc cos porzadnego w ciagu dnia zamiast najadac sie na wieczor 🙂
wiem wiem, ze to zdrowo, tylko do tej pory przez cale zycie jadlam o 15-16 i moj zoladek jest nadal w szoku  😉
chociaz musze powiedziec, ze przerwa obiadowa spelnia bardzo dobrze funkcje integracyjna, jem ze znajomymi, z wykladowcami albo po prostu z obcymi i zawsze jest sympatycznie
tutaj tez bardzo duzo sklepow jest zamykanych w czasie przerwy obiadowej, o bankach itp nie wspomne, ale w sumie dzieki temu tempo zycia wydaje sie byc mniejsze, nie ma biegania po miescie caly dzien bez jedzenia, bo i tak nic sie nie zalatwi 😎
A u mnie już postanowione. Wyprowadzam się na stałe z Polski do Włoch. Będę mieszkała w pobliżu Mediolanu.
Cieszę się bardzo z tego powodu.
kujka   new better life mode: on
11 września 2011 22:41
Fantazja, wow! a jednak! kiedy wyjezdzasz? zabierasz kobyle od razu ze soba?
kujka na razie nie zabieram, bo sam transport będzie mnie dużo kosztował, najpierw praca, nazbieram kasę i zabiorę kobyłę, najwcześniej w przyszłym roku
na tą chwilę znalazłam jeden pensjonat w pobliżu, kosztuje 450 Euro  😎 hahahaha, chcę coś tańszego poszukać
Fantazja super. Gdzie planujesz pracować? Przy koniach czy coś innego poszukasz? Mój kumpel mieszka też gdzieś w okolicy Mediolanu.

Ja powoli dojrzałam do wyjazdu. Teraz tylko trzeba ogarnąć wszystko tutaj, ustalić termin i uciekam na pare miesięcy.
Dziewczyny jest któraś z Was w okolicy Kolonii albo Frankfurtu?
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
20 września 2011 11:28
ja mam godzinke do kolonii pociagiem 🙂 jezdze czesto na zakupy  🙂
baffinka, szukam pracy raczej już nie przy koniach, ale jak nic nie znajdę to i do koni pójdę, zawsze jakieś profity z pensjonatem dla konia  😉
a Twój kolega pracuje przy koniach? w której części Mediolanu jest?
Gienia-Pigwa ooo dobrze wiedzieć że ktoś będzie w pobliżu 😀
Fantazja kolega pracuje w Ryanair jako cabin crew. W sumie to nie wiem w której części mieszka
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
22 września 2011 07:04
Baffinka, no i w samym konskim miescie - aachen :p
A ty gdzie jestes?
aaaa zazdroszczę  😍
Ja mam do wyboru Kolonie albo Rosbach (gdzieś tam koło Frankfurtu chyba). Mam tam znajomych, więc nocleg będzie. Jade w ciemno i na miejscu będę szukać pracy. Prawdopodobnie wybiore Kolonie.
( W razie czego jakbyś słyszała o jakiejś pracy to daj znać  :kwiatek: )
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
22 września 2011 09:08
bierz Kolonie bez zastanowienia!
szukasz pracy w jezdziectwie?
W czymkolwiek.  Pracą przy koniach absolutnie nie pogardze  😀
to przyszedl czas na narzekanie
BIUROKRACJA 😤
zgubili moje dokumenty w banku, dostalam haslo do konta int, kod pin itp poczta, poszlam odebrac karte a pani mi mowi, ze jej przykro, ale moje dokumenty znikly, wiec musze jeszcze raz otworzyc konto 🤔
tydzien wczesniej rowniez zgubili wszystkie moje dokumenty w akademiku, i nie ma, przepadly
i jeszcze zajecia na uczelni 5 godz zegarowych BEZ PRZERWY, zadnej, po prostu siedze na tylku od 15 do 20 i modle sie, zeby przetrwac
marze o pierogach od mamy :/
baffinka, ale fajnie mu 🙂
asiowe   after a hurricane comes a rainbow
23 września 2011 22:20
Gienia-Pigwa a czy znasz jakieś sklepy jeździeckie w Aachen? Bo ja doszukałam się tam tylko jednego sklepu ( pod jakimś supermarketem o ile się nie mylę)
a szukałam i nic więcej nie znalazłam 🙁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się