Króliki oraz gryzonie

Makrejsza   POZYTYWNIE do przodu :)
08 grudnia 2008 15:44
[b]Makrejsza[b] trzymaj sie dzielnie,wiem doskonale co czujesz,jestem na świezo po odejsciu Kromeczki...bardzo współczuję,bardzo 😕


Powiem szczerze, że do mnie to jeszcze nie dotarło - Mary od Wielkanocy była w domu moich rodziców - po podróży pociągiem dochodziła do siebie trzy dni i zadecydowaliśmy, że nie będę jej ciągać w tą i z powrotem. Do domu jadę na Święta i po prostu boję się swojej reakcji na pustą klatkę...
gryzienie pretow o wiele czesciej widuje sie u chomikow niz u szczurów. mi oczywiscie trafila sie gryzaca szczurzyna  😉 szczerze mowiac zupelnie mi to nie przeszkadzalo, bo od podstawowki zdarzylam przyzwyczaic sie do skrzypiacych kolowrotkow, kopania w zwriku i trotach, piszczenia i gryzienia tez. chyba tylko ja, bo rodzice (2 pokoje dalej) czesto narzekali ;P

Lib, jesli trafisz na szczury o zblizonym 'trybie dnia' nie powinno byc problemow. moja mala gryzla tylko wtedy, kiedy starsza spała - z nudów -  ale kiedy juz gryzla, to gryzla natretnie  😀iabeł:

również polecam szczurowe forum. w dziale 'zwierzaki' mozesz przygarnac szczurze sierotki (;
czarnapanda   Złe Czarne Bobo
08 grudnia 2008 15:58
Do mnie niestety dortarło...dlatego wyniosłam wszystkie betki po małej do piwnicy.Żeby nie patrzec m.in.własnie na pusta klatke 🙁
Mysle nad kupnem 2 dziewczynek ale chyba jeszcze za wczesnie,juz prawie to zrobiłam w piątek bo takie 2 zawodniczki a nawet ze 4...stały na 2 łapkach i bezczelnie sie na mnie gapiły 😉 ale były zbyt podobne do Kromy.Nie mogłam. 🙁
Makrejsza   POZYTYWNIE do przodu :)
08 grudnia 2008 16:31
Ja jak widzę szczury w sklepie to też mnie korci, żeby je kupić. na razie mam na stancji dwa koty i przez najbliższe paręnaście lat gryzoni już u mnie nie będzie...
No i się zdecydowałam... Na 99% bedę miała uratowane, adoptowane albinoski 🙂 dwóch facetów. Teraz pozostaje mi tylko załatwić formalności, zorganizować klatkę i przyjąć nowych lokatorów 😉
Makrejsza   POZYTYWNIE do przodu :)
08 grudnia 2008 20:15
gratuluję decyzji  😀 wstawisz tu facetów, prawda?
Super 😀 I do tego adoptowane.. :kwiatek:
Pewnie, że wstawię😀 Bedą u mnie pewnie w srodę lub w czwartek więc pewnie od razu tu wylądują 😉
Eee.. i jednak nie poszło tak gladko jak miało 🙁 Nie wiem czy uda mi się adoptować Waciki, ponieważ chyba jednak będę musiała poszukać samiczek...
A nie ma ktoś moze jakiejs fajnej klatki na zbyciu ;>??
Libell, a jaki rozmiar? Ja się na szczurkosiach nie znam, więc nie wiem jakie powinny być minimalne wymiary. A mam koleżankę, która ma ze 3 klatki na zbyciu, nie jakieś wypasione, ale w dobrym stanie. Mogłabym spytać 😉
W zasadzie im większa tym lepsza 😉 Ważne, żeby miała dość wąskie szczeliny między pręcikami i żeby miała dużo miejsca do montowania zabawek 🙂
zastanawiam się nad taką:
http://www.allegro.pl/item492413078_klatka_70_cm_dla_fretki_szynszyla_z_hamakiem.html
Ach racja... zapomniałam o tych szczelinach między pręcikami... Wydaje mi się, że koleżanka ma tylko takie świnkowe klatki, to się nie będą nadawały. Ale spytam, bo kiedyś coś wspominała o chomiku.
Seksta   brumby drover !
09 grudnia 2008 20:30
polecam szczurzych facetow 🙂
moi skonczyli niedawno roczek, bo to braciszkowie takze swietowali 🙂
aktualnie spia w hamaku a zaraz beda sie domagac kolacji (zawsze o stalej prze na noc zostawiam im jedzonko procz suchej karmy, ktora maja ciagle- gotowane warzywka, owoce, mleko z platkami, suszone owoce, kasze, ryz etc...🙂 )
I nie wiem co zrobie jak ich zabraknie ;(
Libella,
gdybys potrzebowala na teraz juz klatki ,a nie miala innej to na zastepstwo tymczasowe moge Ci pozyczyc, mam tu jedna w Wawie na zbyciu, ale na stale dla kilku szczurkow doroslych bedzie za mala
Kasska dzięki 😉 Tymczasową klatkę będę miała a w między czasie będę szukać docelowej 😉
Mam pytanie.. nigdy nie miałam na raz dwóch samców (najpierw był jeden Maurycy- tak, wtedy jeszcze nie wiedziałam że szczur sam nie powinien być..., a potem miałam dwie samiczki). Czy dwa samce w jednej klatce nie będą ze sobą bardzo walczyć? Trochę się boję krwawych bójek...
nie beda, ustala porzadek w "stadzie" i beda sie go trzymac. jakies drobne bojki zdarzac sie beda na pewno,raz dla zabawy a raz bo"jak smiales mi zabrac moja chrupke!!", ale to bez wzgledu na plec, dziewuchy tez sie leją 😉
Kasska, dzięki 🙂 na 99% uda mi się jednak wziąć chłopców. Mam tylko jeszcze trochę wątpliwości...
1. Z racji tego, ze Libella jest ogromnie czasochłonnym stworzeniem, będę miała dla szczurków 1-2 godziny dziennie. Nie za mało?
2. Czy takie 4 miesięczne szczurasy będą w stanie sie do mnie przyzwyczaić? Zawsze myślałam nad wzięciem 7-8 tygodniowych maluchów, boje się ze ze starszymi szczurkami będzie problem z przyzwyczajeniem do miejsca i nowego właściciela..?
Pierwsza szczurzyca jaka w zyciu mialam miala w chwili kupna kolo 3-4 miesiecy. Juz po niewiadomo ilu ciazach i oczekiwala na kolejne kluski (o czym w chwili kupna oczywiscie nie wiedzialam..). Bez najmniejszego problemu szybko oswoila sie i godzinami spala mi na ramieniu gdy ja siedzialam przy komputerze🙂 Wszystko zalezy od charakteru czy trafi Ci sie 'przytulanka' czy taki maly wariat, ktory zamiast pieszczochania bedzie wolal wariowac po klatce, pokoju i gdzie jeszcze tylko mu pozwolisz
Lib, masz pw ode mnie, odpowiedz (;

ja miałam dwie dziewoje, tłukły się niemilosiernie ;P nie do krwi, bez gryzienia, przygniataly sie tylko do ziemi az ktoras odpuscila. ile przy tym było pisku ^^ chyba nie mogly ustalic 'kto tu rzadzi' 😉 raz jedna byla gora, raz druga. trwalo to do czasu, kiedy jedna zachorowala. wtedy mlodsza z buntowniczki zmienila sie w najwspanialsza opiekunke.

2godz dziennie przy jednym szczurze to malo. dwa potrafia zajac sie soba. wazne, zeby mialy mozliwosc wychodzenia takze wtedy, kiedy nie jestes w stanie sie nimi 'aktywnie' zajmowac. dobrze jest pozabezpieczac w pokoju kable (na tym sie przejechalam niestety ;/), zakamarki, w ktore nie chcesz by wchodzily, rzeczy, ktore nie powinny zostac doszczetnie zgryzione ;P radze uwazac na firanki, posciel, ubrania i klatke stawiac w bezpiecznej odleglosci od nich ;]

z przyzwyczajaniem jest tak jak pisze kasska. wszystko zalezy od charakteru. tylko jedna z moich trzech szczurzyn byla wzieta jako maluch. reszta miala po kilka m-cy. nie bylo problemow z oswojeniem, a oswajajac wyznawalam zasade 'nic na sile'. same zaczely do mnie wychodzic, obwachiwac, zasypiac w kapturze 🙂, wtulac sie. masz ulatwiona sprawe, bo twoi panowie pochodza z 'jednego zrodla' (mam racje?). odpada ci wiec kwestia zapoznawania ich ze soba.
Kuki żadnego PW nie dostałam od Ciebie 🙁
Niestety, zazwyczaj do domu ze stajni wracam około 20 (a wychodzę z domu koło 7..) więc szczury mogą mnie mieć tylko wieczorami, w ciągu dnia raczej nikt ich nie wypuści. Dlatego trochę się zastanawiam czy pakować się w kolejne zwierzaki, nie chcę żeby były pozamykane w klatce.
Szczury są z jednego źródła. Są też wstępnie oswojone więc nie powinno być problemu. Jedyne co mnie teraz martwi to własnie moja mała ilość czasu...
wiem jak wspaniale jest obcowac ze szczurastymi, ile to daje radosci i .. ile kłopotów. sprzątanie, zabawa, niestety również weterynarz, bo szczury należą do chorowitych stworów, zwlaszcza sklepowe i te z laboratorium. w twoim wypadku nie decydowalabym sie na nie, zwlaszcza, ze brak czasu nie jest u ciebie chwilowy. sama zrezygnowałam z nastepnych pociech, choć w domu jestem dużo wczesniej niz ty. to prawdziwie czasopochłaniacze. zreszta tego zdarzylas juz doswiadczyc (; nie wiem w jakiej sytuacji sa albinoski, ktore planujesz przygarnac - czy sa na nie inni chetni, i czy nie jest to akcja 'ratowania albinosów z laboratorium' - te wyciagniete i tak zostana zastapione nastepnymi.
gdybys mimo tego zdecydowala sie na nowych lokatorow, daj mi znac na pw. mam sporą klatkę po moich, moze bedziesz zainteresowana (o klatce pisalam w pw, nie wiem, czemu nie doszla. moze sie zawiesilam po napisaniu i w koncu nie wyslalam ;P).
Jest to właśnie akcja wyciągania albinosów z laboratorium... Z tego co wiem to narazie nie ma na nie innych chętnych- szczury są w domu tymczasowym i czekają na docelowych włascicieli. Cały czas się waham... z jednej strony strasznie chce je wziąć i dać im fajny dom, z drugiej boje się, że nie będę miała tyle czasu ile potrzebują... Muszę to jeszcze przemyśleć...
napewno beda mialy lepiej niz w lab. skoro sa juz wyciagniete to trzeba im znalesc domy, ale samo to 'ratowanie' jest dla mnie niebardzo zrozumiale.
no, juz jestem cichutko, nie znam tej konkretnej sytuacji ;]
Libell, a może dogadasz się z koordynatorami akcji (czy tam kim) żebys Ty wzięła szczurki na tymczas. Wtedy zobaczysz ile rzeczywiście czasu będziesz w stanie im poświęcać. Ja jak szukałam drugiego królika to taką opcję rozważałam, a skończyło się na spontanicznej wizycie w schronie i domku stałym 🙂

Co do czasu, ja ostatnio notorycznie wychodziłam o 6 a wracałam na 22-23. Strasznie mi wtedy szkoda było moich króli. Niestety one się nie lubią, więc puszczane są razem tylko gdy ja jestem. Tak to "biegają" oddzielnie. W cudzysłowie, bo jak są same to głównie przesiadują na parepecie i wyglądają przez okno. Ale tak się spięłam, że jest im źle, że od niedawna poświęcam im tyle uwagi jak nigdy dotąd. 😅 Nie chodzę nawet na imprezy, czego moi znajomi nie są w stanie zrozumieć 🤣 "Kończysz wcześniej i znowu nie możesz wyjść??!!" 🤣 Jeżeli czujesz już teraz, że możesz mieć dla nich za mało czasu to rzeczywiście tak jak piszesz, przemyśl to. Ja osobiście jestem z tych co jak wezmą stwora to nie oddają. I po tym co piszesz, a bardzo to rozsądne, wydaje mi się, że Ty też taka jesteś.

No i przemyśl ten tymczas. To by było całkiem niegłupie. Powodzenia w podjęciu dobrej decyzji 😉

Dziewczyny, a powiedzcie, jak wygląda puszczanie takiego szczurka? Przecież to takie małe, wciśnie się w każdą dziurkę.. Nie gubią się ogoniaste? Jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić 😜
czarnapanda   Złe Czarne Bobo
11 grudnia 2008 09:12
amnestria[b][/b] moja Kroma nalezała do tych niespokojnych duchów,które przemieszczały się z niesłychana predkoscią,wszedzie jej było pełno po wypuszczeniu z klatki,wszedzie musiała zajrzec ale fakt faktem zawsze była na widoku,miałam pozabezpieczane wszelkie mozliwe do utknięcia miejsca jedyne czego nie miałam jak zabezpieczyć to były kable ale mała miała je w głebokim powazaniu i niegdy nawet do nich nie podeszła powąchac.Nigdy mi sie nie zgubiła chyba ze w pościeli jak wlazła pod poszewke poduszki co zreszta robiła notorycznie🙂-bo fanie,miekko i ciepło,mozna komarka uciac i fajna zabawa bo pancia nie widzi.Jedno jest pewne,nie mozna ogonka spuszczac z oczu,niech sobie kica poza klatka jak najczesciej i zwiedza ale wszystko pod kontrola,moja lubiła tez ogladac świat z wysokosci mojego ramienia,asystowała np.przy gotowaniu 😉.
fakt, wcisnie sie wszedzie. i niech sie wciska  😉 byle tylko bylo tam bezpiecznie. moje reagowaly na wolanie, a na potrząsanie karmą przylatywaly  pedem. posciel jest waznym punktem spacerku chyba dla wiekszosci szczurzastych. na poczatku bylo ok, ale jak male sie rozbestwily  👿  do dzis mam pamiatki w postaci artystycznie wygryzionych dziur  😉
Seksta   brumby drover !
04 stycznia 2009 18:59
Proszę o pomoc!!
Nie wiem, gdzies w tym watku, ktos napisal,ze HODOWAŁ badz HODUJE chomiki Roborowskiego....zalezy mi na kontakcie do tej osoby poniewaz pilnie szukam takiego chomiczka.  😅
Scottie   Cicha obserwatorka
04 stycznia 2009 20:35
Libella masz już te szczuraski? 🙂

Ja właśnie Janowi Heweliuszowi przycięłam ogon zamykając klatkę :/ sic! ;/

Ma ktoś kontakt do jakiejkolwiek hodowli szczurów w Polsce, hodującą hairless dumbo? Wymarzył mi się taki szczur 🙂
Kami   kasztan z gwiazdką
04 stycznia 2009 20:44
Mam do was pytanie - czy w Polsce można dostać szczury bezogonowe  👀 widziałam kiedyś takie w jakimś programie i jestem bardzo ciekawa czy są u nas dostępne, i w jakiej cenie  👀

Mój króliczasty właśnie skończył chorować - miał ostrą biegunkę  🙁 najbardziej mnie martwi to, że nie wiem po czym...
Seksta   brumby drover !
04 stycznia 2009 20:47
A oczywiscie chomiczka nie szukam dla siebie bo szczury by go zżarły, tak tylko uprzedzam pytania.

Scottie w necie jest troche stron hodowli, kumpela ma takiego szczura, dowiem sie skad i dam znac.
Chodzi Ci o lysego dumbo tak?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się