Kącik Małolata...:D

madmaddie   Życie to jednak strata jest
06 października 2011 18:47
ja we wtorek zawaliłam geo. jedziemy z koleżanką na takich samych ocenach od początku pierwszej klasy. jest ciężko  😂


znacie jakąś stronę gdzie pouczę się historii? nie przebrnę przez tekst w wiki.  😵
Arroch  🤣 Twoja nauczycielka matmy jest fajna 😀
i czyścioch z Ciebie 😉


Ona jest genialna  😜 najlepsza nauczycielka jaką miałam i co się raczej nie zmieni, strasznie mi będzie smutno jak przestanie mnie matmy uczyć  😕
Hehe, ja mu tego boksu nie myłam, wykorzystałam studentów  😎
robakt   Liczy się jutro.
06 października 2011 20:59
Zaczynają mnie już wszyscy na około wkurzać.
Jak dobrze, że jutro piątek
ja też się z piątku raduję  😀

tylko w weekend będę się niestety uczyć... Boję się, że nie ogarnę dalej, jak już jest mi ciężko.  🤔 Ale przynajmniej koń dobrze chodzi  🙂
Iść jutro na matmę czy nie iść, oto jest pytanie. 😵
flygirl oczywiście, że iść!  🤬
Trzeba chodzić ;P. Matma jest spoko.

Właśnie nudzę się na informatyczce, bo już wszystkie zadania z mega trudnego Worda zrobiłam. Pff.
Madmaddie- ja zazwyczaj jak mam mnóstwo nauki z jednego przedmiotu to wszystkie ważne informacje z wiki, podręcznika i zeszytów spisuję w jakimś określonym porządku w jednym miejscu i z tego się uczę  😉 musisz przebrnąć przez tą wikipedię i wyciągnąć najważniejsze zdania-niestety  😵
madmaddie   Życie to jednak strata jest
07 października 2011 14:09
olałam to. mam zły dzień. bardzo zły dzień.

robakt rozmawiałam z wychowawaczynią. o tym moim ożywieniu i czy to przyszło z kolorem włosów  😁 aż ich musiała dotknąć  🤣
Mysza   "Śmierć jest kolejnym koniem, którego dosiadamy"
07 października 2011 14:52
Błagam, nie mówcie o farbowaniu włosów. Nie dość, że od jakiegoś czasu miewam naprawdę dziwne sny (parkowanie autem na egzaminie w warzywniaku np.) to dziś śniło mi się, że sama zafarbowałam sobie włosy, oczywiście odrazu wyschły, podchodzę do lustra zobaczyć kolor jaki wyszedł, a tu na włosach wszy wielkości małej myszy 😵
ChingisChan   Always a step ahead! :)
07 października 2011 17:21
Ale miałam dzisiaj beznadziejny dzień:
-wstałam o 6:25, żeby być na 7:10 w szkole.
-byłam 0 7:10 w szkole, czkam na panią Popow żeby napisać chemię, tupiąc sobie stopą czekam, czekam, czekam.
-7:20 pani Popow dalej się nie pojawia, uczę się wiązań.
-7:30 zrezygnowana jeszcze mocniej tupię nogą i uczę się do strasznego testu z geografii,
-7:40 robię na przemian angielski i geografię,
-7:42 przychodzi Pani Jola pytając się co ja tu robię, a ja że czekam na P.P.
Pani Jola dzwoni do P.P. oczywiście P.P. jest w innej szkole.
Ja rozumiem, że jestem tylko głupią uczennicą, ale żeby tak mnie wystawić do wiatru?
Oczywiście, że ona zawsze jest w piątki w innej szkole, ale już 2 raz się ze mną na ten ******** piątek umawia! I za żadnym razem nie przyszła 👿. No jak tak można!?
Jedynym pocieszeniem dzisiaj są druty, babeczki i świeżo przybyty Likit! 😀 I jutrzejsze zawody 😀 💃.
Po raz kolejny doszłam do wniosku, że jestem typową blondynką  😁

Przychodzę dzisiaj do konia, wyciągam go z boksu, myję mu jak zwykle nogę z wcierki itd. czyszczę konia a tam na szyi bordowa, posklejana plama wielkości dłoni, oczywiście spanikowałam, jak zwykle  😁 i już układałam teorie o tym, że uczyli studentów spuszczać krew z konia, zadzwoniłam nawet do naszej wet z pytaniem co się stało z moim koniem... pobierała mu krew do badania... a to, że się nie dał wytrzeć to już inna sprawa  🙄
madmaddie   Życie to jednak strata jest
07 października 2011 18:36
przegapiłam koncert Grubsona! dzisiaj. o matko. co za dzień.  👿 😕
ja miałam wczoraj zły dzień ... Dostałam papcia, potem źle napisałam kartkówkę, rozwalił mi się zamek w bluzie, zgubiłam pieniądze, zostawiłam ochraniacze na nogach na całą noc na koniu  🙄, a kumpela wystawiła mnie do wiatru w związku z sobotą. W dodatku pogoda okropna.
Ale dziś już jest lepiej!  🙂 Zabieram się za jakiś serial, re voltę, chipsy, coś do picia i pełen relax. Zaczynamy weekend  😎
Boże co się ze mną dzieje. Porażka. 😵
Hermes   Może i mam podły charakter, ale za to dobre serce.
08 października 2011 14:47
Ojej małolaty jak dawno mnie tu nie było! Musze powiedzieć, że stęskniłam się za kącikiem 🙂
Psycha ♥   okrutna rzeczywistość .
08 października 2011 15:24
i znowu mnie długo nie było -,-. Ale przez ten czas w końcu odnowiłam jazdy  😀 .
Ja nic dzisiaj nie ogarniam. Chce mi się spać, jest mi zimno i mam dosyć.
Na jazdę wpakował się nam znowu koń, który rzuca się na mojego, w ogóle były 4 osoby na hali i każdy robił coś innego. Masakra jakaś. Skończyło się więc na przekłusowaniu i przegalopowaniu konia. Nie tego chciałam tydzień przed odznaką. Wrrrr.
Wczoraj wreszcie nam koleżanka wytłumaczyła jak robić te cholerne lotne. (Byłam uczona tego przez 1,5 roku przez duużo różnych ludzi i nikt nie mógł nam tego wytłumaczyć pfffff).
W poniedziałek prawdopodobnie wsiadam na konia o 7 rano, bo o 9 wyjeżdżam na wycieczkę. Suuper.
robakt   Liczy się jutro.
08 października 2011 15:53
Ja też dzisiaj nie ogarniam...
Ale może jutro po zakupach będzie lepiej.
Wczoraj sympatyczny dzień w stajni, deszczowo, ale dzięki temu mniej ludzi, Miranda wylonżowana na wypinaczach. Ale się szyja wyrabia  😍
Mysza   "Śmierć jest kolejnym koniem, którego dosiadamy"
08 października 2011 16:00
Hermes wróciła ! 🏇
Uzależniłam się od kawy, jak nie wypiję, to mi łeb rozwala.
Już widzę jak odstawiam kawe 😵
Grrr ale zimno w Lbn... nie dotarłam na rysunek, bo zaspalam 🙁 od grania na xboxie mam zakwasy, a Badzioszka bolała dzisiaj noga bardziej niż wczoraj  😕
Niewidzialna   Czołowy hodowca Re-Volty
08 października 2011 19:01
przegapiłam koncert Grubsona! dzisiaj. o matko. co za dzień.  👿 😕

Ten w bb? 😉
Arroch, zimno jak zimno, ale ten deszcz! Masakraaaaaa.
Arroch, zimno jak zimno, ale ten deszcz! Masakraaaaaa.


Cały największy deszcz przesiedziałam na klinikach  😁 w sumie ze 3h lało, aż mi się z Panem Stajennym tematy to rozmowy skończyły  😁
Arroch, haha. Ja dzisiaj rano u konia byłam, a jak zaczęło padać to sobie spałam ;D. I budziłam się co chwilę zastanawiając się czy jest już jutro xD.
Jak Ty byłaś u konia to ja spałam  😵 obudziłam się dzisiaj o 12,40 i nie wstałabym gdyby mi koleżanka z kursu sms'a nie napisała, czy będę  😁
Arroch, haha. Ja wstałam o 8.30, bo od 9.30 pomagałam Magdzie we stajni ;P.
Leniuch!
Eee tam leniuch, nie nastawiłam alarmu w telefonie, bo uznałam, że mnie siostra o 8 jak zwykle zbudzi, a że cały tydzień spałam po 4-5h bo uczyłam się nocami to jakoś tak wszyło  😁
Której Magdzie?  👀
Magdzie od Kariby 😉. Teraz ona w Dominowie jazdy prowadzi.
Serio?  👀 Już nie Justyna? Łaj?!
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się