Zdjęcia z wypadów w teren. Reaktywacja tematu!

Kameleonik   Bo życie jest piękne...
19 października 2011 13:59
ranczolodzierz Koleżanka jest na wędzidle doczepianym do kantara bo zrywa wszystkie ogłowia więc ma je zakladane sporadycznie czyli jak jedziemy na jakąś imprezę. Normalnie czasami też jeździmy na kantarach ale zdj. niestety nie posiadam  🙁 Postaram się pojechać w sb do mojego lasu liściastego zobaczyć czy są jakieś oznaki jesieni.

Dorzucam jeszcze pare ciepłych zdj.
Dziewczyny cudne zdjęcia. Zima mnie jednak przeraża, chyba wolałabym ,żeby jej nie było.
arabika masz ślicznie malowanego konia. Tez bym sobie poszalała na takiej plaży a droga do lasu jeszcze lepsza.
Bronze dlaczego tak mało zdjęć dałaś, a Beskidy jesienią śliczne jak zwykle.
palemka na twoich fotkach nawet słońce nie potrzebne tyle żółtego tam koloru 😀
Długo mnie tu nie było, dlatego najpierw zaległości z lata.
Rajd trzydniowy po Beskidzie Śląskim



Za nami Wisła Czarne, i zameczek prezydenta


A teraz cos z ostatnich dni


Hala Boracza Beskid Żywiecki




szarotka, jak zwykle tereny do pozazdroszczenia...  😍
Pięknie! Z resztą, nie ma w tym wątku zdjęć, które by mi się nie podobały  😀
Ja mam w terenie bawoły, dorzucam, mam nadzieję, że ciekawe:
szarotka zabierz mnie w te swoje tereny!!!!!!!!!!! 😍 😍 😍 Cudne konie, kapitalne klimaty 😍

Julie myślałam, że my tacy dumni, bo mamy żubry, ale tymi bawołami bijesz nas na głowę 🙂, one tak sobie chodzą na wolności? a jak rekacje końsko-bawole?
Nie na wolności. Są hodowane, tak jak krowy na mleko, ale na mniejszą skalę. I mleko jest podobno pyszne, tylko bardziej tłuste i słodsze.
Niesamowite, nie słyszałam o bawołach hodowanych w POlsce, chyba ze to nie w Polsce.
Nie w Polsce. Pracuję w krainie wamirów, czyli Transylwanii. Rumuńskie Karpaty.
szarotka- super klimat, super foty
julie- eeee tam...bawoły....A nie masz nosorożców?
( żart- bawoły rządzą. Piszę tak, bo zazdroszczę leśnych bawołów)  😁 
Julie, Ale ekstra! Bawoły, rozumiem, kompletnie konie olewają i nie było sytuacji kiedy np. zaszarżowały w stronę jakiegoś konia? :>

szarotka, Jakie widoki....! Nie przyjmujesz czasem odpłatnie jeźdźców w teren? 😁
Nie no, świetnie to wygląda. Uwielbiam góry. Te Twoje kasztanki są słodkie.
Bywa, że obniżają głowę i fufają nozdrzami, tak "spod byka" i to znaczy, że coś im się nie podoba... ale wtedy wystarczy je objechać szerszym łukiem.
Tutaj po okolicznych łąkach i pastwiskach komunalnych wszystko lata razem, luzem - konie, krowy, bawoły. Więc znają się dobrze z widzenia.
Bardziej bałabym się do nich podejść na pieszo, na koniu raczej nic nie grozi, bo koń chyba i tak w razie czego jest szybszy.
slojma   I was born with a silver spoon!
21 października 2011 08:11
szarotka- jakie piękne tereny zazdroszczę widoków
Julie - super zdjęcia i te bawoły rewelacja
Kika   introwertyczny burak i aspołeczna psychopatka
21 października 2011 12:11
terenowcy - podpytam bardziej doświadczonych
wybieramy się w zastępy puszczy wkrzańskiej - tak 3-4h jak nic zejdzie - i trochę się boję czy dla konia pracującego 5-6 dni w tyg. po 1-1,5 h w tym jeden teren zazwyczaj do 2h max - czy to nie za długi wypad?
Nie chciałabym 15 letniego łosia przeciążyć... no ale jak się już człowiek zaciągnie w tę puszczę to nie ma szans w 2h się wyrobić... napiszcie czy przesadzam...
Ja  bym dużo stepowała w siodle i w ręku.
Ale wydaje mi się , że nie będzie to niewiarygodnie męczące dla konia.
Eee.. nie raz zdarzyło mi się poszaleć w terenie do 3,5 conajmniej, koń normalnie jeżdżony na codzień nie ma powodu odczuć takiego dłuższego terenu, chyba że ma złą kondycję.
Kika ty najlepiej znasz swojego konia ,wiesz jaki jest stan jego zdrowia i kondycja. Myślę że jeśli z nim wszystko OK pod tym względem to mozesz nawet jechać na cały dzień i nic mu nie będzie. Koń 15 letni to kon w sile wieku a nie jakiś staruszek, na pewno sie ucieszy z wycieczki i nowych widoków.
Julie moim marzeniem jest objechanie Rumunii , tam to dopiero sa tereny do jazdy. A wampira juz jakiegoś spotkałaś 🤣
Julie  - to z bawołami świetne  😀 😀
Ja dziś sobie zrobiłam super teren na arabku.
Wyciągnęłam biedaka po nocy prosto z boksu i od razu zabrałam w nieznany las za asfaltem.



Jedna ścieżka cała była obstawiona ściętymi pniami drzew. OKRUTNIE nie chciał przejść koło tych pni. Taki z niego wypłoch, że szok. Już sama nie wiem, czy on jest odważny, czy jednak nie jest. Zapierał się, zamierał, ale byłam nieugięta.  🏇



A tu mam z galopu na kurduplu. Majta mu się ta grzywa na wszystkie strony. Najchętniej bym ją obcięła, bo niewygodne toto w obsłudze, ale obawiam się, że gdybym to zrobiła, to następnego dnia miałabym mojego własnego konia wraz z moją skrzynką i siodłem wystawionego pod bramą wyjściową stajni.  😁



A tu już pod samą stajnią. Po naszym terenie. Posesja właściciela.
To był jak na razie mój najdłuższy teren na arabku. Chyba z 1,5-2  godź, nas nie było. Nie jest to, to co na moim koniu, ale jak to się mówi "darowanemu koniowi nie zagląda się w zęby, co nie?  😉





No posesja niczego sobie 😲
Arabek widac, że zainteresowany otoczeniem. Nie wiem dlaczego konie zawsze sie zastanawiają nad pryzmami z drzewem, moje czasem też fuczą.
Livia   ...z innego świata
22 października 2011 15:13
tunrida, super te wasze tereny 🙂 Jeszcze trochę i arabek będzie full koniem terenowym 🙂

A ja uwielbiam taką jesień, jaką teraz mamy  😍





😍  😍  😍
Livia- a ty dawaj w końcu sama. Ja tam wiem, że dasz radę. Najważniejsze to przełamać się ten pierwszy raz.  😉
Szarotka czy to nie przypadkiem gdzieś w okolicy Błatniej, Klimczoku, Szyndzielni ??
tunrida To poszaleliście 🙂
Livia ja chciałam dziś jakieś fajne zdjęcia złotej jesieni zrobić, a tu dalej zielono ... jeszcze jest mało kolorowych drzew
Livia   ...z innego świata
22 października 2011 18:45
Fatamorgana, u nas już jest przepięknie - a jeszcze nie wszystkie drzewa się przerzuciły na jesienną szatę 🙂

tunrida, gdyby nie był ze mnie taki okropny cykor, już dawno bym spróbowała  😡 tylko że u nas, żeby wyjechać w las, trzeba najpierw ok. 10 minut pojechać drogą, a potem przejechać koło budowy autostrady - i w sumie tych miejsc się najbardziej boję, bo ostatnio ciągle tam jeżdżą ciężarówki z budowy...
No dobra...wytłumaczyłaś się.  😉

Ale nie ma nic fajniejszego niż to uczucie, kiedy jesteś tylko ty i koń. A jeśli do tego gdzieś w nieznanym dotąd terenie, zaciekawiona dokąd cię droga doprowadzi, to już w ogóle super.
Przynajmniej dla mnie. Takie włóczęgostwo po nieznanych miejscach to jest to. (tylko koń grzeczny być musi i w miarę przewidywalny)
kochamy jesień  🙂
a  w  tym  roku  na  prawdę  mamy  piękna  pogodę 🙂
a  ja  jutro  wybieram  się  w  terenik  z  duzymi  końmi :


Livia   ...z innego świata
22 października 2011 19:01
tunrida, wiem, wiem, złej baletnicy itd... ale postanowiłam sobie, że albo spróbuję jakoś w zimie (przerwa w budowie), albo jak uda mi się wyjechać na Mazury na wakacje - tam są przepiękne ścieżki i nie będę się bała, że nagle mi wyjedzie ciężarówka. Mam nadzieję, ze mi się uda, bo to jest obecnie moje największe marzenie 🙂

tunrida, a właściciel nie ma przypadkiem syna, który żony szuka? 😉 😁
Jeśli masz czas, szłoby grzywę zaplatać 🙂 Chyba, że na to właściciel też za bardzo nie pozwala. Ładną pogodę mieliście w tym terenie.

Livia, Spróbuj w tej zimie! 🙂 Nie myślałaś o tym, żeby w ręce przejść te najbardziej "newralgiczne" punkty?
I mówię to Ja - nie mniejszy cykor. 😎 Rok się bałam wyjechać w teren.
Żeby dojechać ze swojego domu do najfajniejszych lasów muszę przejść 10 minut bocznymi drogami, potem przekroczyć jedną drogę, potem przejść kolejne 10 minut lasem i przekroczyć drugą drogę.... która jest główna i bardzo ruchliwa. 🙁 Mam tam zawsze duszę na ramieniu. Muszę kupić odblaski. Ale potem jest super! Kilometry lasów i te widoki!
Dacie radę. 🙂
Wczoraj było tak:
-w dolinie:jesień
- na szczytach: głęboka zima.
Ech, zazdroszczę Wam tych terenów. Zwłaszcza tunridzie! Kiedyś w innej stajni też się tak włóczyłam samotnie po polach i lasach i to były najpiękniejsze "końskie" lata. A ile przygód!  😀

Za to teraz mamy jedną wielką kupę  😤 Za stajnią - budowa obwodnicy odcięła nas skutecznie od pól i lasów. A z przodu i z boków mamy miasto i tylko parę hektarów nieużytków. Fajnie jak jest ściernisko (niewielkie), ale tylko przez parę dni, póki nie zaorzą. Jednym słowem - bezterenie! Tylko siąść i ...  :allcoholic:

Na zdjęciach moja córka ze znajomą usiłują mimo wszystko poterenować:
@g@ -teren piękny, ale pogody nie zazdroszczę 😀

Cień na śniegu - Ty tu wyskakujesz na krótki rękaw , a ja wstawiam dzisiejsze zdjęcia w lesie w stajennej kurtce zimowej  😂
To wam współczuje, że tak zabierają wam tereny.

Dzisiaj oklepowo, galopkiem

oczywiście trzeba było strumyk zaliczyć

takie tam...koń aparat .. nic..nikt nie chciał współpracować  🤔


Nie ma to jak zabawa kamyczkami..
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się