Końskie fryzury, przerywanie czy podcinanie ?

kpik   kpik bo kpi?
09 grudnia 2008 20:37
ja w niedziele skrzywdziłam troche johnego ... tj miałąm mu grzywe przerwać, konia to nie ruszało, za to ja nie mogłam przebolec odgłosu i faktu wyrywania włosów więc skończyło się na aktystycznym podcięciu. niestety koń ma wiele wicherków wiec na razie zasuwa w warkoczykach, moze mu się grzywa na jedną strone zdecyduje a wtedy moje ciecie choć równe nie bedzie wyglądało na krzywe
zdjęcia na razie tylko z komórki  - wiec jakośc nie do opublikowania :P
Kpik dają ci coś warkoczyki? Ja w zeszłym roku trzymałam w nich małego chyba z 2 tygodnie i grzywa się przekładała dalej.
kujka   new better life mode: on
09 grudnia 2008 20:49
Edit
Na przestrzeni roku i 4 miesięcy :P Jak wreszcie zrozumiałam, że jedyna słuszna fryzura Luka to jakies 10cm 😁

22 lipca 08



28październik 07



25 lipca 08



14 październik 08





luk sie bardzo fajnie zmienia niechodziu mi tu o fryzure 🙂
Miło nam słyszeć.. :kwiatek:

Od wakacji walczymy sami czyli ja sie ucze i on uczy więc róznie nam to wychodzi a prognoz na jazdy z instruktorem narazie nie mamya tak ogólnie to mam wrażenie, że przez te prawie 1,5 roku razem "zmisiakował" mi troche  😁
kpik   kpik bo kpi?
09 grudnia 2008 22:32
jednorazowo warkoczyki mało dają, ale powtarzanie zaplatania - daje efekty
nie trzymałabym konia az tak długo w warkoczykach - mnie np głowa boli jak mam za dlugo wlosy zwiazane wiec i dla konia przyjemnie to nie jest na pewno, szczegolnie jak nie przyzwyczajony
No przecież nie na raz, coś ty ;-) chyba by mu ta grzywa wyszła razem z warkoczykami ;-)
My mieliśmy waroczyki bo nam sie przekładal koniec grzywy, trzymałam je jakies 3dni i przez rok (do scięcia grzywy) ani razu sie nie przełożyła 🙂
kpik   kpik bo kpi?
09 grudnia 2008 23:00
ah zle zrozumialam
to jesli 2 tyg nie na raz, przez rok - za rzadko :P
Tzn powinnam je robić na kilka dni przynajmniej raz w miesiącu żeby dało efekt? Bo już dawno odpuściłam, przerywam na tyle krótko że po prostu w tym głupim miejscu stoją ;-)
kpik   kpik bo kpi?
09 grudnia 2008 23:38
ja tak planuje włąśnie - bo nie sądze zeby po jednym zapleceniu był spokoj i porządek, niep rzy ok 3 wicherkach
Wybadam jutro czy teraz w ogóle mogę coś zapleść, bo w niedzielę przerwałam ;-) dzięki :-)
Manta   Tyłkoklep leśny =)
10 grudnia 2008 12:22
wer - właśnie dlatego nie pytałam nawet czy mogę na łyso ;-)

Zygzak - w piąek będzie ciąg dalszy =) nie chciałam odrazu zcinać więcej, bo to moje pierwsze w życiu starcie z końską grzywą =)

Burza - bedę równać w piątek i mam nadzieje, że wtedy będzie naprawdę ślicznie =)

o ile właściciel nie pomyślał, że coś źle zrobiłam i sam nie zabrał się za równanie czy coś =P

Armaquesse - to "wymalowane muły" to odnośnie mnie? ;-) tj mojego rudego, ściętego kurdupla?
Z tym przełażeniem chyba też od grzywy zależy - jak bardzo "uporczywa" to trzeba się namęczyć żeby nie przechodziła.

Mojemu wystarczyły kucyki na niecały tydzień i przez pół roku jak dotąd mam spokój.

A parę dni temu wyrównałam mu grzywę do długości paru centymetrów (bo nie wiem co zrobił, czy wytarł, czy mu kolega na padoku wygryzł, ale połowę grzywy gdzieś wcięło) i przycięłam ogon mniej więcej do połowy stawu  skokowego i jestem zachwycona swoim dziełem.
Zawsze wolałam dłuuugie ogony i grzywy tak z 10 cm, ale teraz się to zmieniło, Rambo ma fryzurę życia 🙂
I ogon też od razu lepiej wygląda.
ja lubie równa na szerokosc dłoni...na foto wzgladnie długa(niedługo do ścięcia:P:P:P)
ale mam problem , klacz nie ma gestej grzywy dlatego nie przerywam...ale jak obetne to w jednym miejscu sie podnosi..tak jakby kieys była mocno tam przerwana i nie odrosła juz grzywa...sa jakies na to rady np zostawic tam ciut dłuzsze...jak sie podniasa u nasady to będa równe?:P(jakies propozycje?)
[img width=640 height=424][/img]
w jednym miejscu sie podnosi..tak jakby kieys była mocno tam przerwana i nie odrosła juz grzywa...sa jakies na to rady np zostawic tam ciut dłuzsze...jak sie podniasa u nasady to będa równe?:P(jakies propozycje?)

Też nie przerywam, a obcinam z tego samego powodu - tj cienka i mało gęsta grzywa. I też w jednym miejscu się podnosi, i ja robię tak jak mówisz - odrobinkę tam dłuższa , parę milimetrów, i potem jest równa.
Próbowałam grzywę w tym miejscu "posadzić" kucykami, ale nie dało efektów - widocznie ten typ tak ma.

Zuziasta   Zakupoholik na odwyku...
10 grudnia 2008 14:32
Pomocy!
Co zrobić z grzywką która rozkłada się na dwie strony?
A chcesz żeby rozkładała się na jedną?
To przełożyć na jedną, i zrobić kucyki na jakiś tydzień. Potem rozwiązać, zobaczyć co się dzieje z grzywą i w razie potrzeby powtórzyć całą zabawę ponownie 🙂
Zuziasta   Zakupoholik na odwyku...
10 grudnia 2008 16:04
Ale mi chodzi o GRZYWKĘ (o co jest z przodu :P )
Rozkłada się cały czas... (nie tylko na jeździe)
Da z tym wogóle cokolwiek zrobić  ;P
Wygląda to tak:
Winnetou w nowej fryzurce, lekko się stresowałam efektem, ale uważam, że wygląda świetnie  😜
Troszkę się jeszcze nie układa, ale będziemy nad tym pracować  😉

Ja obcinałam normalnie, nożyczkami, irokeza swojemu i pierwszy dzień to irokez leżał, następnego dnia podniósł się bez mojej interwencji🙂 Może nie wyglądał jakoś idealnie, ale dodam że robiłam to pierwszy raz

Potem już nie podcinałam bo chciałam zapuścic, mniej więcej tak jak pokazała madzixx, no może trochę dłuższe. No i wyszło na to że irokez nie chciał się położyc, w końcu urosły już takie długie, że zaczął opadac tyle że na dwie różne strony, wygląda to obleśnie. Z tego co się doczytałam to tylko kucyki/warkoczyki mogą coś naprawic 🙄
deborah   koń by się uśmiał...
12 grudnia 2008 12:37
Ola jak teraz się podnosi to można wyrównać.. bo przy obcinaniu zawsze jakieś krzywizny wyjda i trzeba poprawiać z reguły po kilku dniach

a jesli chodzi o przełożenie grzywy to pomaga codzienne zaczesywanie na mokro i gumeczki zakładane z przerwami co kilka/na kilka dni
Dorotheah   मेरी प्यारी घोड़ी
13 grudnia 2008 02:23
Znajoma ma konia z grzywą lekko stojącą, ale nie zupełnie na irokeza,  nie wygląda to sztucznie, mułowato, a bardziej 'młodzikowato', co mi się strasznie podoba.
Wiec dzisiaj podciełam swojej i mam nadzieję, ze grzywa nieco stanie. Tylko jakos w to wątpie, bo moja ma dosc cienki i delikatny z natury włos. Zobaczymy. Najwyżej znów podetnę.  🙂
Zuziasta- nie da się.
Mój koń ma to samo i mimo iż chodził dość długo w warkoczyku (wyglądał jak debil  🤔wirek🙂, żeby się te włosy skupiły jakoś na środku, to nic to nie dało.
darolga   L'amore è cieco
25 grudnia 2008 21:17
W czerwcu było jeszcze tak:


Marna, rzadka grzywa.

W lipcu zapadła męska decyzja - ścinamy. Ja się bałam, narzędzie zbrodni - nożyczki - wzięła w ręce kumpela.

Było ciach:




I był płacz, bo był łysol.

Obecnie jest tak... Pielęgnujemy i dbamy o jeża. A i grzywa zrobiła się gęsta i ładna. Jeszcze grzywki brak, ale damy radę...





A macie jakieś sposoby na tzw. "wicherki" ? Chcę Siwej powoli zapuszczać grzywę, ale ciągle jej się przekłada - ma dwa wicherki z obu stron szyi... ;/
darloga ladnie jej w irokezie
Zoloze wasz funclub 😅
darolga   L'amore è cieco
25 grudnia 2008 21:31
Arya - dziękujemy 🙂 też ją wolę w irokezie, ale skoro na wiosnę mamy jakieś czworoboki jeździć to jakoś tak ją widzę w koreczkach... stąd to zapuszczanie grzywy... ale zobaczę jak to wszystko wyjdzie, jeśli będą mnie te 'wicherki' wkurzać, to zostawię jeża 😉

ajć, funclub, nie no, nie przesadzajmy, bo popadniemy w samouwielbienie ;D toć my tylko pospolite rekreantki ze wsi jesteśmy ;D
moja też miała b. rzadką grzywę, ściełam na irokeza przez zimę miała irokeza potem grzywa zaczęła odrastać, zrobiła sie gęstrza i ładniejsza. a potem bardzo mądra ja  😁 przerwałam jej tą szczecinkę... wyglądalo to tragicznie  😁 teraz po prostu podcinam nożyczkamj i wyrównuje takimi do cieniowania  😎
darolga- a jaki masz plan zeby zgęstaniała grzywka z przodu ?  😀iabeł:
darolga   L'amore è cieco
25 grudnia 2008 21:59
No właśnie sposobu na to nie ma chyba żadnego... :P
będę masować, żeby pobudzić porost włosów, ot co! xD
Na początku po ścięciu smarowałam okolice grzywki veredusową Neo Dermą na wytarcia sierści, wet powiedział, że nic kobyle nie będzie. No i faktycznie, włosków przybyło, ale na ilość, a nie długość... Teraz ma taki krzaczek po prostu... Na zimę trochę przybrały na długości, mam zatem na dzieję utrzymać taki stan już na stałe...
Na razie nic sensownego na tą grzywkę nie wymyśliłam... ma ktoś pomysł?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się