produkty ANKY

Azbuka, za cobaltowy komplet zapłaciłam ok. 260zł, w dobrym stanie, w momencie jak był bardzo poszukiwanym kolorem. ceny obecne z cenami wcześniejszymi biorąc pod uwagę również jakość... co tu chyba nie gra.  🤔wirek:
Ja dałam podobnie  😉
Ale porównując, to komplet nowych Anek z owijkami to wydatek ok. 300zł, chociaż, to nie to samo co stare dawne Anky, ale wszystko poszło w górę.
Więc kwota 300zł za starą Anky w komplecie , za pady które tak lubimy z dawnym pikowaniem i materiałem, w poszukiwanych kolorach nie jest wygórowana. Płacimy za kolekcjonerskie trudno dostępne okazy.
W dodatku dlaczego mamy tracić sprzedając je? Np. kupując ode mnie starą Ankę masz gwarancję, że nie jest ściorana ani w gorszym stanie niż ją kupiłam, bo u mnie każda szmatka na konia jest zakładana ok. dwóch razy  😉 Dlaczego mamy tracić, sprzedać sporo taniej?

Mówię jedynie zdecydowane NIE dla wygórowanych cen za zeszmacone pady na umiarciu, bo TO nie jest fair  😤
A ja co do lemona to się smakiem nietstey obeszłam tylko 🙁 i -ok 23 zł za wysylki w obydwie strony..... Ech...jednka ANky mi nie sa pisane
Livia dla mnie same sobie laski utrudniają życie i podnoszą wzajemnie ceny rynkowe tymi całymi srarytasami, unikalnymi wyjątkowymi ah oh szmata sama konia ujeżdża 🙂 bawi mnie to, bo ceny proponowane są dobre- ale dla idiotów 😉 ale jeżeli kogoś bawi notoryczne przepłacanie za przepikowany kawałek materiału tylko dlatego bo już piąty rok pleśnieje komuś w szafie to kto bogatemu zabroni 😀 spirala sama się nakręca i jak długo będą z byle szmaty robić te swoje 'rarytaski' tak długo będą ceny rosnąc.

Ja nigdy nie zapłaciłam za używaną Ankę więcej niż 160zł i nie zapłacę bo to jest maksymalna wartość używanego czapraka, czy to kolor bladego tyłka czy czegokolwiek innego.
Burza, ale te drogie szmatki rarytaski, to nie sa takie do codziennego ciorania jak ty masz np.1-2 i naokrągło w nich jeżdzisz. Za taką ścioraną szmatę tylko idiota by tyle zaplacił  😉 Ja mam na myśli takie utrzymane w szafie, w idealnym stanie, niemal jak ze sklepu dzisiejsza nowa Anky za 300zł w komplecie. Pisałam o tym wyżej, szkoda, że nie czytasz  😉
Niektóre rzeczy ( nie tylko końskie ) mają wartość kolekcjonerską, jedni zbierają znaczki, inni obrazy, a są tacy co zbierają stare pady Anky  😉
I nic w tym złego, a jest jak widać fajne  🤣
Tylko trzeba mieć kasę , a zaglądanie do cudzego portfela nie jest eleganckie  😉
Mam tak samo , czesto chetnie kupiłabym którys komplet ale żaden kawałek materiału nie jest dla mnie tyle wart  😉
Mam pare za które dałam 220 zł za sam pad... ale są to nowe pady ze sklepu i to ze starej kolekcji .

Widziałam tez jednego niciaka którego brakuje mi do kolekcji , sprzedawała go normalna voltowiczkaza jakies 120 zł  ale niestety nie zdążyłam i kupiła go ( moim zdaniem) przodowniczka zawyżania cen i później od razu pokazał sie w ogłoszeniach spooro droższy i ktos go kupił oczywiscie.
Szkoda tak na sobie zarabiać  😉
Livia   ...z innego świata
30 października 2011 12:26
Azbuka, ja naprawdę rozumiem, że nikt nie chce tracić - nie zaglądam też nikomu do portfela, bo kto chce to i tak kupi, nie mnie to oceniać. Nie mnie też oceniać, ile kto na padach zarabia. Ciekawi mnie tylko, co spowodowało taki wzrost cen w rok - bo rok temu jakoś takiego szału nie było. I takiego windowania cen. Czy chodzi o tylko kilka kolorów, bo chodliwe, czy też o ogólną tendencję, że jak stara Anka to min. 200 za pad?
P.S. Twoje ceny akurat uważam za normalne - a jak ktos chce dać więcej, to wiadomo, że się nie odmawia.

Burza, ciska, popieram w 100%. I tylko pozostaje mi się cieszyć, że mam już prawie wszystko, co chciałam, bez nadmiernego przepłacania.
Azbuka, ale ja nie od wczoraj kupuję szmaty i też miałam takie raz-dwa na koniu a jakoś nie mobilizowało mnie to do zdzierania z ludzi tylko dlatego bo parę osób nerkę za nią odda 🙂
Mi to nie przeszkadza, to przecież nie ja kupuję i przepłacam 🤣
A tak przy okazji chodliwych towarów, mojego cobalta kupiłam z przeceny jednego ze sklepów i był to ostatni pad i dość długo się nie sprzedawał, a byłam ze sklepem wtedy  akurat na bieżąco bo kompletowałam koński sprzęt, dałam za niego około 120 zł. Później jak nastąpił boom, pojawiły się zdjęcia na koniach i szał na niego,  parę razy nawet myślałam żeby go sprzedać, ale został i nie żałuje. Z oxbloodem było podobnie, był wrzucony na ogłoszenia nawet na sprzedaż, i zero odzewu. Po jakimś czasie pojawił się na niego szał i wylądował u naszej koleżanki revoltowej. I chyba my same napędzamy to trochę,  bo pokazujemy zdjęcia i się okazuje że na danej maści jakiś kolor prezentuje się szałowo. A ceny ogólnie poszły w górę wszędzie, wertowałam wczoraj wątek z kaloszkami i w  wypowiedzi z 2009 roku było powiedziane że kosztuję około 40 zł a teraz 60 zł. Jeśli jest to rarytas, trudno dostępny, w dobrym stanie a często sprowadzany z zagranicy to to sorry, można żądać jakiejś sumy, nikt nie każe kupować.
Ja tez jestem zdania ,ze kazdy moze wystawiac za ile chce a to czy znajdzie sie nabywca to juz inna sprawa. Jesli komus zalezy na danym kolorze to jak widac potrafi sprowadzac go nawet z zagranicy wiec co tu sie dziwic ze i u nas ktos chce zarobic 🙂 .
Burza się uczepiła  🙄 Jak kupisz nowy komplet za 300 i założysz 2 razy to też sprzedasz za 160zł? Nie wierzę, więc nie rób się taka dobra i szlachetna dla ogółu  😁
Sprzedaje się za tyle , ile daje kupujący. Normalne: jest popyt jest podaż  😁 Nie masz kasy - nie kupujesz. O co to całe halo  🙄
Zazdrościsz czy jak  🤔
A ceny na Ebayu niemieckim widziała? Za np. dralona PETROL alboTOFFI ? Stara derka , wypłowiała, 100 razy prana i jaka cena? 150 -200EURO  😁
Do wszytskiego trzeba mieć dystans, a nie na forum ludzi od idiotów nazywać, bo równie dobrze mozna napisać : nie dla psa kiełbasa  🤔 

Livia jak tak jak Ty, co chciałam to sobie już kupiłam, także na mnie rarytasy już wrażenia nie robią  😉
Azbuka, no, uczepiłam się tak straszliwie że tylko ty jedna się poczułaś i się wstydzisz i bulwersujesz za resztę 😁 ja rozumiem, że szmaty to Twoje aktualne hobby i naprawdę nie mam z tym problemu 😁

E nie, mam zajęcia lepsze od siedzenia na ebay i oglądania jak sama piszesz spranych petroli 😀
Akurat ja wygórowanych cen nie mam  🙄 A jeśli nawet, to się nie wstydzę  😁
Nic nie rozumiesz z tego co napisałam.
Piszę o tym, że same sobie wzajemnie podnosicie ceny i to, że są wysokie same prowokujecie, w rozmowie z Livią, a ty reagujesz jakbym napisała, że ty osobiście przepieprzasz w cholerę kasy na za drogie szmaty 😁 uderz w stół? 😉 trochę luzu... 😉
ja rozumiem całą podaż,popyt itp...

ale teraz za 275 nowy komplet z nowej kolekcji jest. nóweczka sklepowa. a używane za 260 ? nie jest to przesada? jak chciałam wędzidło sprzedac kupione za 110, a sprzedawałam za 85 to była podobno gruba przesada, bo powinnam za połowę, to dlaczego to tak tutaj wygląda? choc pewnie chodzi tu o wartosc kolekcjonerską bo wychodzi seria danego koloru i wsio, koniec, niedostępne. gdyby były w regularnej sprzedazy, to nikt by nie dał rady sprzedac za 10 zł mniej, a już uzywane. za mną chodzi kilka kolorów, ale ostatnio wolę na trenera powydawac, i czekam na zbytek kasy<i amnezję męża:P> i się pewnie na coś skuszę. wiec własciwie są to tylko i wyłacznie ceny za rzadkosc i elitarność produtów. osobiscie mam dwa pady escady forumowej i jakoscią wcale nie odbiegają od nowych anek. jedyne co za ankami przemawia to dopasowanie owijek do padu 🙁

ale dla mnie wiekszą bajką za kwoty po 200-300 zł za derke polarową.... to jest makabra jakas. wyprodukowanie takiej derki to okolo 30 zł w hurtowych cenach polaru, wiadomo, zawsze jest jakas tam wariacja, rózne ceny, rozne wzory, rózne jakosci, ja mówię o porzadnej 500, a derki są zazwyczaj około 400 :/ wiec jeszcze taniej.plus groszowe kwestie lamówki czy klamerek. przy duzej produkcji to są bardzo groszowe sprawy. i za kawalek polaru, który jeszcze trzeba przed słoncem chować, 300 zł? przesada, bynajmniej dla mnie.
Burza wybacz, ale ja też twój post odczytałam jako skargę? zal? jacy ludzie są głupi ze tyle kasy na szmaty wydają i sami tą machinę  napędzają.
Ceny napędza moda, ale także podaż i popyt 😉 Jeśli czegoś nie ma na rynku a są chętni to chyba logiczne że ceny pójdą w górę? Skoro ktoś musiał pad ściągać z zagranicy to oczywiste że i będzie za niego sporo żądał.
Tak w ogóle to nie rozumiem jaki jest sens dyskusji, skoro tak naprawdę stwierdzane są fakty jakimi rządzi się rynek? Przecież nikt nikomu krzywdy nie robi./

Isabelle przesada? Toć powtarzane jest co rusz, rzecz jest warta tyle ile klient zapłaci. Skoro za kawałek polaru z metką ludzie dają 300zł, to jaki jest sens sprzedawać za 100zł? Dla zasady? Z dobrej woli? Takie jest życie, i narzekanie nic tu nie da.
Skarga, żal nie, na pewno zastanowienie czy to ma w ogóle sens, skoro wcześniej funkcjonowało dobrze, tylko na standardowym poziomie cenowym 🙂
Burza ale dobrze dla kogo? Chyba nie dla sprzedających bo mniej zarabiali. Lata lecą, starych kompletów nie jest więcej tylko wręcz mniej to czemu niby ceny mają być takie same?
Mój ojciec remontuje stare samochody, kilka (może i już naście) lat temu kupił od znajomych, na alllegro SPORO części, teraz je sprzedaje, za 5 razy tyle. Rozumiem ze skoro kiedyś można było kupić taniej, teraz dla zasady nie powinien zarabiać tylko puścić w świat w cenie pierwotnej?

Ja wiem że było fajniej jak było taniej 😉 Zgadzam się. Ja kiedyś konia w pensjonacie trzymałam za 600zł, teraz mogę o takiej cenie pomarzyć. Niestety, takie jest życie.
Livia   ...z innego świata
31 października 2011 07:08
xxagaxx, oczywiście że ceny nikomu krzywdy nie robią - no, może osobom, które by chciały, ale tyle kasy nie mają (ale to już jakby inna kwestia 😉). Zastanawiałam się po prostu, skoro pady są już ładnych kilka lat u nas obecne, skąd taki szał cenowy akurat teraz. I skąd cena za używany pad niemal taka sama, jak za komplet nówkę.

Isabelle, masz chyba rację z tym, że płacimy za rzadkość i elitarność, jak to fajnie napisałaś. Szkoda, że niektórych kolorów nie ma w ciągłej produkcji... 😉

Burza, tak sobie myślę, że jednak kluczowy we wszystkim jest zdrowy rozsądek - mimo wszystko 🙂 Bo to już zależy od osoby, czy chce sprzedać za normalną cenę, czy za sporo wyższą, i oczywiście ma do tego prawo. A potencjalny kupujący ma swoje prawo (i swój rozum) żeby kupić, abo i nie.
Zupełnie obok dyskusji: dla mnie jako obserwatora nie jest wcale zaskakującym, że kiedyś czapraki szły jak woda, dziewczyny się wzajemnie nakręcały (KRM, szmato, anky) bo i ogólna koniunktura była lepsza? I przy niektórych możliwościach do ściągania rzeczy z zagranicy, nie dziwię się, że to był niezły biznes. Sama nie raz, na tej "masowej histerii" zarobiłam, kupując czaprak, jeżdżąc w nim parę razy i sprzedając za więcej niż kupiłam.

Ale rynek się zmienił. Ten nasz, w skali mikro. Kiedyś padały rekordy sprzedaży w minutach i sekundach (często bez względu na cenę), teraz te same "rarystasy" i "mega okazje" pojawiają się w ogłoszeniach po dwa-trzy razy. Kiedyś? Niepojęte...

I albo rynek się wysycił, albo ceny osiągnęły poziom absurdu, albo ludzie się opamiętali? A może i nas, dopadł szeroko ogłaszany w tv i radio kryzys? Tak czy inaczej, dziewczyny (xxagaxx, Azbuka i inne) mają rację: prawa rynku. Było zapotrzebowanie, można było zarobić. Popyt i podaż, amen.

Żeby było śmieszniej, jeżeli forumowicze dalej będą odmawiali kupowania po tak zawyżonych cenach, "obrażali się" na hasła typu: zaproponuj cenę lub wygrywa najwyższa oferta, i czapraki wciąż będą pojawiały się po trzy a nawet cztery razy w ogłoszeniach to właśnie nic innego jak prawa rynku na nowo wyregulują ceny na rynku wtórnym. Także dziewczyny, o co się pieklicie? Mam na myśli obie strony, business is business 😉
Livia   ...z innego świata
02 listopada 2011 12:18
Anka Kiwi - udało mi się cyknąć porządne zdjęcia 😉



I w cieniu:

W cieniu lepiej, ale jakoś nie lubię tego koloru  😉
Livia   ...z innego świata
02 listopada 2011 12:28
Azbuka, dzięki 🙂 Dla mnie jest idealny - tak samo ciepły, jak Pea, ale bardziej wyrazisty i widoczny na karym 🙂
Dorotheah   मेरी प्यारी घोड़ी
02 listopada 2011 12:56
Livia,
Moje kiwi jakieś bardziej wybarwione się wydaje. Niektóre kiwi wyglądają na takie wyjaśniałe (sprane?). Nie wiem, czy Twój właśnie taki jest - może nie, może to kwestia światła na focie? A na pewno bardzo ładnie Twojemu koniowi i na żywo domyślam się, że jeszcze bardziej łapie za oko 🙂
Dla mnie kiwi to nadal nr 1 z zieleni dla karych.
Livia   ...z innego świata
02 listopada 2011 13:06
Dorotheah, jak fajnie cię znowu czytać 🙂

Wydaje mi się, że mój Kiwi jest ok, problem leży raczej w aparacie i moich marnych umiejętnościach 🙂 Trzeba czasem się sporo z nim natrudzić, żeby foto było w miarę ok, szczególnie przy jaśniejszych kolorach, żeby nie wyszły "biało".
Tak w ogóle, odkąd zobaczyłam Kiwi na Poświacie, koniecznie chciałam też mieć ten kolor 🙂
Dorotheah   मेरी प्यारी घोड़ी
02 listopada 2011 14:29
Livia,  :kwiatek:  😀
w mych oczkach dla Poświatki kiwi to absolutnie nr 1 nie tylko z zieleni.
A my zazdrościmy Ci sea green  😀

A z ta barwą to i może pogoda robi też swoje dając chłodniejsze światło. Zrobienie dobrych fot padów to ciężka sprawa. Do dziś nie mam wiernie oddających barwę fot mojej w pebble, straw, czy krety blue (kreta to juz całkiem dziwnie na fotach mi wychodzi). Hortensja też mi na większości fot jakoś tak nienaturalnie wychodzi. Chyba tylko shitake wychodzi normalnie.
juliadna   siwek czarnogrzywek <3
02 listopada 2011 18:54
co wy wiecie o zeszmaciałych ankach  😂



fot. Google.pl
Ja cały raz w życiu taką widziałam, używany jako jeden z dwóch czapraków przez 4-5 lat 🙂
emptyline   Big Milk Straciatella
02 listopada 2011 20:53
Moja tak będzie wyglądała, jak tak dalej pójdzie. 🙂

Ma ktoś pomysł na owijki do sea blue? Swoją drogą, jak wygląda ten kolor? Bo w szmato są aż dwa zdjęcia, każde inne. On jest dość ciemny i nie oczodajny?
Livia   ...z innego świata
03 listopada 2011 07:08
Dorotheah, ja też kombinowałam z niektórymi jak nie powiem, szczególnie ciężko jest właśnie z jasnymi kolorami - nawet oczodajny Lemon wychodził mi na części zdjęć "biało"...

juliadna, mnie taka Anka się przewinęła gdzieś na bokcie, w którymś ogłoszeniu, pamiętam że to była Navy, ale stan b. podobny 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się