Stajnie w Warszawie i okolicach

No i dla tego ty dalej stalas w stajni z chujewym podlozem (4 lata!), a naturalna piglet sie wyniosla!


No z tego co mi wiadomo - to nie wyniosła się tylko jej podziękowano . Ale pominę 😲 to milczeniem - bo prawda nie dla wszystkich jest wygodna  😀
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
02 listopada 2011 21:22
Arimona, szczerość w naszym klubie to norma 😉
wrotki czeka,kiedy zaczniesz rzucać tekstami zespołu Leningrad 🤣

sorry za ten off,nie mogłam się powstrzymać...
topazka: ja nie mam ochoty zauważać już ani pozytywów ani negatywów (ani chujewów), bo mnie one nic nie obchodzą...napisałam już wczesniej, że się wypowiadać nie będę, ale ty dalej ciągniesz temat, jako nowy bullterier przy nodze "kompetentnej" 🥂
Topazka, ok, nie wnikam, kto, kogo i jak. To juz pranie brudow, a ja mowie o faktach. Co jeszcze bylo tak wspanialego w tej stajni ze zostalas bez wzgledu na to ze codziennie (przynajmnie w zime) ryzykowalas zdrowiem swojego pupila?
PIGLET
Absolutnie nie czuję się niczyim bulterierem . Jeśli się miałaś nie wypowiadać - to nie rób tego . I może z szacunku do forumowiczów nie przeklinaj - bo to takie niziutkie .
Może zostawmy opinię zainteresowanym - jeśli ktoś będzie chciał to przyjedzie , zobaczy i oceni . Nikt nikogo łańcuchami nie przykuwa do Olendra .
szacunek i swój poziom to już TY okazałaś wyciągając prywatne sprawy, dotyczące mojej wyprowadzki, która nijak się ma do tematu dyskusji  😎
Topazka, ok, nie wnikam, kto, kogo i jak. To juz pranie brudow, a ja mowie o faktach. Co jeszcze bylo tak wspanialego w tej stajni ze zostalas bez wzgledu na to ze codziennie (przynajmnie w zime) ryzykowalas zdrowiem swojego pupila?


Właśnie o faktach mówimy .Komuś podziękowało się za współprace , a ten w zemście opluwa . Nie o to w tym wszystkim chodzi .
Nie ryzykowałam zdrowiem swoich koni - jeśli uznawałam , że podłoże z jakiś względów nie nadaje się do jazdy - jeździłam na dworze lub jechałam do lasu .Wymiana podłoża jak wiesz zapewne to nie dwa grosze , więc właściciel musiał zgromadzić środki .Byłam w kilku stajniach i wiem , że wszędzie są plusy i minusy . Ale uważam za nierzetelne , opinie oparte na pobudkach  osobistych .
Ja również byłam w stajni , gdzie nikomu się nie śni nawet jak było potwornie dla koni i ludzi . Jako młoda niedoświadczona posiadaczka koni myślałam , że tak jest ok. Tak mi wmawiano .Dopiero po jakimś czasie przekonałam się - że to nie to i , że są inne , przyjazne dla koni miejsca . Mimo to nie opluwam i nie zieje jadem publicznie na tamtą stajnię . Jeśli ktoś mnie pyta - odradzam . Uważam , że tak jest uczciwie i każdy powinien przekonać się sam .
Ktos, wuwuwu leningrad 😉 reszte sobie zostawie na watek naturalsowy, jak przycisnie 😉

Topazka, bylam, ogladalam i niestety niezbyt mi sie spodobalo. Tak ze troche nie fair ze uwazasz ze piglet ma sie nie dzielic swoim doswiadczeniem, bo oprocz pierwszego wrazenia, wlasnie duzo rzeczy jeszcze wychodzi w praniu. Choc to ze wlascicelka jest raczej malo kontaktowa, bylo juz przy pierwszym spotkaniu wyczuwalne.
szacunek i swój poziom to już TY okazałaś wyciągając prywatne sprawy, dotyczące mojej wyprowadzki, która nijak się ma do tematu dyskusji  😎


To bądź uczciwa do końca - a nie mów półprawd .To nie są prywatne sprawy - to obiektywna prawda . Masz coś do ukrycia - bo ja nie - więc nie wiem dlaczego nie możemy rozmawiać uczciwie . Rzucasz brudy na Olendra - może warto się przyjrzeć sobie .

Ktos, wuwuwu leningrad 😉 reszte sobie zostawie na watek naturalsowy, jak przycisnie 😉

Topazka, bylam, ogladalam i niestety niezbyt mi sie spodobalo. Tak ze troche nie fair ze uwazasz ze piglet ma sie nie dzielic swoim doswiadczeniem, bo oprocz pierwszego wrazenia, wlasnie duzo rzeczy jeszcze wychodzi w praniu. Choc to ze wlascicelka jest raczej malo kontaktowa, bylo juz przy pierwszym spotkaniu wyczuwalne.


Szanuję Twoje zdanie . Oczywiście masz prawo do własnych wniosków . Uważam tylko ,że kontaktowość właścicielki nie jest dla mnie wyznacznikiem . Najważniejsze są w/g mnie warunki w jakich przebywa mój koń . Czystość w boksach , opieka , regularność karmienia , ogólny spokój w stajni itp. Uważam , że  pod tym względem nie ma nic do zarzucenia .

edytuj posty!
Właśnie o faktach mówimy .Komuś podziękowało się za współprace , a ten w zemście opluwa . Nie o to w tym wszystkim chodzi .



albo mało wiesz, albo chcesz wprowadzać w błąd...

i wszyscy się wyprowadzili dlatego, że piglet podziękowano ? i dlatego od trzech lat stajnia pustawa ? Baaaaaaardzo wpływowa ta piglet  🏇

i czy napewno chesz aby tamta sytuacja została tu z detalami opisana ? z detalami i wynikami badań ?
topazka jakie brudy, jaka zemsta ❓ 😁 coś Ci się chyba mocno pokręciło, ale to pewnie dlatego że już teraz jesteś takim doświadczonym posiadaczem koni, a doświadczenie to nabyłaś, nie gdzie indziej przecież tylko w cudownej stajni O.

jak ja bym tu napisała oficjalnie to co w O. przez okres mojego pobytu się działo, to bym jutro miała w skrzynce wezwanie do sądu 🤣


a to że jestem wpływowa i byłam głównym ZUEM  tej stajni to każdy wie 😅

ps.wyniki badań kilku koni mam jeszcze na kompie 😁


będę uczciwa i opisze okoliczności mojej wyprowadzki 😎
zabrałam konie ze stajni podczas zeszłorocznej majowej powodzi dnia 22.05.2010
okoliczności były następujące: stajnia stoi obok wału wiślanego, w odległości ok.50m. tego dnia poziom wody po drugiej stronie wału był już na wysokości dachu stajni lub nawet wyżej. rano byłam w stajni ale żadnych info od właścicieli nie było. pojechałam do domu i otrzymałam kilka telefonów od innych pensjonariuszy którzy opowiedzieli mi że "plan ewakuacji stajni w przypadku zalania obejmuje wyprowadzenie kilkunastu koni przez jednego ❗ stajennego do jakiegoś lasku na górce i przywiązanie ich do drzewa" takie miałam info z drugiej ręki, bo z pierwszej żadnego...bo niby po co? zadzwoniłam po transport i pojechałam wywieść konie (w tym czasie w stajni pani współwłaścicielki nie było) za moją namową ze stajni wyjechało jeszcze 4 inne konie(ach te moje wpływy 😎 )...gdy do stajni wróciłam zobaczyć co i jak, wywiązała się kolejna kłótnia z współwłaścicielką(setna już) i usłyszałam,że lepiej będzie jeśli już nie będę wracać...powiedziałam, że nie ma problemu i nie wracam...tamte 4 konie też nie wróciły 😉 więc 6,5 tys miesięcznie w plecy dla stajni...
i to cała prawda ukryta 😀 przy czym zaznaczam że topazki przy tej sytuacji nie było a była inna osoba/świadek
Mity i opowiadania jakoś mnie nie interesują . Jeśli ktoś zajmuje się kilkoma końmi - to jak odchodzi - to idą za nim jego podopieczni . Więc nie jest to jakimś nowum .
Sprawa badań i innych rzeczy jest mi dokładnie znana . Jakoś jestem tam 4 lata , moje konie nigdy nie zakolkowały i nigdy nie miały problemów z trawieniem 🙂
W stajni jest 20 koni i jakoś nikt nie ucieka w popłochu . Dziwne - bo wy opisujecie sytuację jakby tam był jakiś wykańczalnik dla koni , albo jakaś umieralnia . Mogę podesłać zdjęcia moich koni - jak pączki w maśle . A jeśli uważasz , że są stajnie gdzie nigdy nic się nie zdarza i wszystko jest jak w bajce - to gratuluję optymizmu .
Pisałam już wcześniej , że wszędzie są bolączki dnia codziennego , ale trzeba umieć wyciągnąć średnią . Moja jest dodatnia . Piglet  była ujemna - dlatego jej nie ma . Tylko po co tyle nienawiści .
Topazka,
ale kontaktowosc najczesciej swiadczy o opiecie! To podstawa, bo jak nie idzie dogadac sie z wlascicelem, to nawet gdy podstawowa opieka jest ok (choc wynikajace z calej dawnej afery z podstawami tez byly spore problemy - z zywieniem) to wszystko co ponad to zazwyczaj jest mocno problematyczne do zalatwienia.
Mam nadzeje ze po prostu malo widzialas i jak teraz wydaje ci sie ta stajnia ok, jak kiedys wydawala sie poprzednia, to jednak potem sie przekonasz ze twoj kon mogl by miec jeszcze lepsze warunki.
topazka jakie brudy, jaka zemsta ❓ 😁 coś Ci się chyba mocno pokręciło, ale to pewnie dlatego że już teraz jesteś takim doświadczonym posiadaczem koni, a doświadczenie to nabyłaś, nie gdzie indziej przecież tylko w cudownej stajni O.

jak ja bym tu napisała oficjalnie to co w O. przez okres mojego pobytu się działo, to bym jutro miała w skrzynce wezwanie do sądu 🤣


a to że jestem wpływowa i byłam głównym ZUEM  tej stajni to każdy wie 😅

ps.wyniki badań kilku koni mam jeszcze na kompie 😁


Jakoś moje konie również były badane . I wszystko jest ok. Masz chyba jakieś słabe egzemplarze 🙂 Może przed Olendrem stałaś w złym miejscu ? Stąd te złe wyniki badań Twoich podopiecznych .
Arimona

Cały czas opieracie się na tym co było. Wszystko idzie do przodu .Wszystko podlega zmianom . W moim mniemaniu ku lepszemu . Jeśli chodzi o opiekę to mogę napisać tylko tyle , że konie maja tam bardzo dobrze , a ich dobro jest stawiane na pierwszym miejscu . Kontakty z właścicielem są naprawdę drugorzędną sprawą . Jedni maja lepsze , inni gorsze . Zawsze jednak dobro koni jest na pierwszym miejscu . I powiem Ci coś więcej - zauważyłam , że nie każdemu się to podoba .
topazka jakie brudy, jaka zemsta  coś Ci się chyba mocno pokręciło, ale to pewnie dlatego że już teraz jesteś takim doświadczonym posiadaczem koni, a doświadczenie to nabyłaś, nie gdzie indziej przecież tylko w cudownej stajni O.
PIGLET :
Dworowanie sobie z mojego doświadczenia jest lekko nie na miejscu - byłam świadkiem Twoich praktyk i nie zawsze był to miły widok . Ale z tego powodu nie dyskryminuje Cię , ani nie wypisuje na Twój temat niepochlebnych opinii i nie podważam Twojego autorytetu. Wiec zastanów się czy ten Twój jad nie jest przesadzony . ke

ponowny brak edycji!
topazka,
troche nie zrozumialam, jak to moze nie podobac ze dobro konia na pierwszym miejscu? Jakis przyklad konkretny?
topazka,
troche nie zrozumialam, jak to moze nie podobac ze dobro konia na pierwszym miejscu? Jakis przyklad konkretny?

Czy naprawdę takie oczywistości muszę pisać ?
Przykład :
Koń stoi kilka dni - przyjeżdża właściciel i bierze konia na skoki . Na sugestie , że koń stał i może ulec kontuzji, że może dziś normalna jazda a jutro skoki  - wzrusza ramionami i robi swoje .
Dobro konia - czy wypożyczalnia kajaków ?
Aaa, ale to przeciez nie wlascicela pensjonatu sprawa w ogole, nie chcialabym zeby mi wlascicel pensjonatu kazal jak ja mam mojego konia uzytkowac, i mysle ze tylko ja.
Nic oczywiscie dobrego nie ma w takich skokach (chyba ze kon jeszcze wychodzi chociaz na padok albo karuzele, no to jakos jeszcze jednorazowo ujdzie).
Czyli co ? wolisz ,żeby nie reagował w takich sytuacjach ? Przecież nie chodzi o robienie nikomu na złość - tylko właśnie o dobro konia . Czasami takie jednorazowe nieodpowiedzialne zachowanie skutkuje kontuzją i leczeniem przez najbliższe pół roku .I niestety nie są to jednorazowe wypadki . Widzisz ja się nie obrażam jak ktoś mi zwraca uwagę . A już na pewno nie jeśli ta osoba ma o niebo większe doświadczenie ode mnie  . Oczywiście nie zawsze się ze wszystkim zgadzam - ale po to mamy języki , żeby dyskutować .Nawet takie nasze pogadanki - bywają konstruktywne 🙂
mam również badania koni, które nie były moimi "podopiecznymi"...no ale pewnie wszystkie były wcześniej w gorszych stajniach 😉

jeśli chodzi o mnie to świadkiem moich praktyk była również Arimona i z tego co wiem, nie podobały jej się i nie darzy mnie sympatią, ale jak na razie jeszcze tego tematu nie pociągnęła 🤣 może dlatego, że nie ma on nic wspólnego z warunkami w stajni O. (ale tylko "może"😉 😉

z twojego doświadczenia jeździeckiego nie "dworuję sobie"...sama w swojej wypowiedzi napisałaś o sobie że kiedyś to byłaś młoda i niedoświadczona tak jakby to było 20 lat temu a prawda jest inna

aktualnie sytuacja stajni O., twoje doświadczenie jeździeckie, to czy jesteś zadowolona ze stajni - tak naprawdę zupełnie mnie nie obchodzi, w związku z tym dla Mnie twoja teoria o zemście, pluciu jadem itp jest bzdurą (ale skoro już jestem ZUEM, to sytuację wyprowadzki opisałam w edicie na poprzedniej stronie - tylko i wyłącznie w ramach uczciwości 😉 )
Nie obrazam sie, ale wole zeby nie mowili, bo to nie ich sprawa - zwlaszcza jazda. Bo dzisiaj powie jak jezdzic, jutro jak na padok wypuszczac, pojutrze jak derkowac, a na koniec jak powiem ze chce zeby moj kon dostawal 6 miarek owsa, to dostanie 3 - bo pani twoja glupia, i tak nie wie jak koniem sie opiekowac i jak jezdzic, a 6 miarek to przeciez tak duuuzo.
Po pierwsze : Nie było mnie przy Twojej rozmowie z właścicielką , ale moje konie były wtedy w stajni . Dal Twojej wiadomości - były wyznaczone dyżury i na bieżąco informowaliśmy się o aktualnym stanie . Sztab p/powodziowy był u Bartosza - posesję obok . Nie wiem dlaczego byłaś niedoinformowana ? Ja byłam . Miałam nawet dyżur w momencie kiedy jeszcze Twoje konie stały i w razie potrzeby też bym je - ewakuowała .
Po drugie : Jestem szczęśliwa posiadaczką swoich koni już 12 lat . Więc uważam , że to dużo czasu .A przedtem trenowałam skoki na Legii jako dziewczynka pod okiem p. Kretowicza ze wsparciem P. Kowalczyka .Wcześniej byłam członkiem grupy jeździeckiej TKKF . Jak widzisz moje doświadczenie z końmi jest spore.
Po trzecie : Nie wymagam od Ciebie pochlebnych opinii tylko RZETELNYCH bez emocji i jadu . Cały czas piszesz , że nie masz ochoty się wypowiadać - a to robisz . Jeśli Ci tak nie zależy to olej to , a nie spieszysz jako pierwsza gdy ktoś zapyta , żeby zdyskredytować stajnię .
Ostatnie i najważniejsze :
Przeniosłaś konie do stajni niżej położonej niż Olender - sprawdź poziomice na mapie . W razie powodzi też byście pływali 🙁
I to Tyle .
Zostaw innym ludziom możliwość oceny . Jeśli potrafisz .
Szanując zdanie innych , życzę forumowiczom dobrej nocy .  😎
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] brak edycji postow
Miałam nawet dyżur w momencie kiedy jeszcze Twoje konie stały i w razie potrzeby też bym je - ewakuowała .


chyba Tytanikiem lub poprzez teleportację 👍

wypowiadam się, bo przez cały czas do mnie się zwracasz i ta rozmowa mnie śmieszy 💃 bo nie zdajesz sobie sprawy, że ciągnąc tę dyskusję robisz tylko stajni antyreklamę(i nie ty pierwsza, bo takie sytuacje juz w tym wątku były)zapewniam Cię, że gdybyś nie wkroczyła na scenę, ja nie napisałabym już ani słowa

ale już ide spać, więc dobranoc :kwiatek:

edit: zaraz dostaniesz ostrzeżenie za brak edycji postów 😉
edit2:
i pozwolę sobie przypomniec Ci, że to TY pierwsza wytknęłaś mi "brak kompetencji jeździeckich" i próbowalas mnie ośmieszyć w tej rozmowie 😉
Piglet
Może dla naturalnych podłoże nie ma znaczenia - ale wierz mi , że jak jeździsz na koniu a nie chodzisz i spacerujesz z nim w ręku to podłoże ma kluczowe znaczenie .

mało mnie obchodzi gdzie i jak długo się szkoliłaś...jak przyszłas do Olendra to mialam okazję oglądac Cie jak popitalasz bez większej kontroli na wylamionym koniu, który miał nos skierowany na sufit i którego to potem oddalaś do jazdy "kompetentnej", co by ci go troszke skorygowala 😉
w tym samym czasie ja na moim praktycznie surowym koniu jeździłam bez oglowia na pokazach które w Olendrze zorganizowalam http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,5339.0.html...ale to pewnie dlatego że się na Legii nie szkoliłam 😉

Piglet, oczywiscie ze twoje metody treningowe nie maja nic wspolnego z tym watkiem 😉
Topazka, Wiecej bys mogla zrobic dobrego dla tej stajni jak bys dokladnie rozpisala wszystkie aktualne plusy, ale widac bardziej ci sie chcialo stracic czas na wylewanie pomyj na piglet, i atakowanie mnie na pw 😉. Jak na razie dalej nie wystawilas stajni dobrej wizytowki, a chyba to mialas na celu?
Figaro.Winner, no wiesz, co jak co ale dla mnie Brześce to właśnie tereny- boskie, ogromne, piękne i wygodne- zjawiskowe po prostu 🙂


Właśnie o tym napisałem!!!Co u Piorka? Pozdrawiam!!! : 🙂
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
03 listopada 2011 08:01
A ja uważam, że kontaktowy i normalny właściciel to jedna z podstawowych spraw w stajni. I tu doceniam właścicielkę stajni gdzie stoję- z jakim problemem czy prośbą bym do niej nie poszła to wszystko jest brane pod uwagę i szukane jest takie rozwiązanie, żeby wszyscy byli szczęśliwi. No i jest robione jak ja proszę, a nie wedle widzimisię właściciela stajni, jak to często bywa w innych stajniach.
PIGLET

Ilość linek i patentów jakie zakładałaś w teren na swojego konia też coś mówiło . A podobno taka jesteś świetna i tak rewelacyjnie prowadzisz konie . Wole swoje wylamione niż Twoje przewracane przez Ciebie lub uwiązywane na lince za nogę . Twoje metody są oczywiście naturalne i przyjazne dla konia . Szkoda , że właściciele tych koni nie widzieli co z nimi robisz .
Spotykałam się z wieloma ludźmi ze światka końskiego , ale Twoje zadufanie w sobie przechodzi wszelkie pojecie . Gratuluję , że masz popleczników . " Dziwny jest ten świat "

A tak na marginesie nie mam zamiaru nikogo przekonywać , że stajnia w której stoję jest najlepsza. Każdy ma oczy , i może się sam przekonać gdzie jak jest . Wymagam tylko rzetelnych opinii . 
No proszę, widzę, że Warszawa goni Kraków. Też mamy „Przedsionek Raju”.  Tylko, że nie ma się z czego cieszyć.
topazka:

twoja wypowiedz jasno przedstawia fakt jakie pojęcie o naturalu ma przeciętna osoba, która się na jego temat wypowiada 😁

a tak wogóle moje konie stoją codziennie przywiązane za nogę do drzewa po 5h, niektóre wiąże też za prącie, ale cieńszym sznurkiem(takim specjalnym, opatentowanym)...to jest bardzo dobra metoda, która działa doskonale 🤣

pisz dalej, bo nie dość że robisz stajni O. antyreklamę, to jednocześnie mi robisz reklamę - właśnie znalazłam w skrzynce pw od osoby zainteresowanej współpraca ze mną w ramach naturalu 🏇
topazka ale na tym polega natural, na pracy na sznurkach 😉
mbalicka   Kucyk <3 / Figaro najwspanialszy :*
03 listopada 2011 09:59
o się naczytałam.. jejuśku  😜


oderwę Was trochę od tej 'pasjonującej' dyskusji i napisze moje wrażenia o wczorajszym pobycie w Polanie w Góraszce..
miałam się tam wprowadzić po zakupie konia.. i powiem Wam, że ciesze się, że tego nie zrobiłam.. wszystko ładnie, pięknie ALE.. no właśnie.. ale.. koni coraz więcej.. zostały dobudowane boksy angielskie. jak miałam się wprowadzić ilość koni sądze że była wystarczająca.. teraz.. jeju.. jest tam ok.25 koni  🤔 przepraszam, ale gdzie są padoki dla nich? wszystkie są wypuszczane razem.. i właśnie.. wszystkie wybiegi są zajęte i nie widziłam tam źdzbła trawy.. :/ nie wygląda to ciekawie jak ok. minimum 7 koni chodzi razem po niedużym wybiegu bez świeżej trawy. mało miejsca jest, jeden pogoni drugiego, wpadną na trzeciego i już afera, kopniaki i ugryzienia.. drugą sprawą jest.. stajenna.. chrystusie nazareński.. chyba w życiu nie widziałam osoby pracującej z taką łaską i tak wyrażającą się przy gościach.. jak można przeklinać i drzeć się na całą stajnię jak koń po prostu idzie sobie spokojnie, a drugi wystawia głowę żeby zobaczyć co się dzieje..  🤔wirek: byłam przerażona takim zachowaniem i miną tej dziewczyny.. porozmawiałam z osobami tam stojącymi ze swoimi pupilami i nie jedno złe słowo usłyszałam o niej.. to jakie akcje odwala to mnie przerażają..

w tej chwili cieszę się bardzo że się tam nie przeniosłam.. chyba bym nie wytrzymała z taką obsługą i nie mogła patrzeć jak mój koń się tłamsi na małym wybiegu..
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się