Odchudzanie - wszystko o ...

Beattle ale jakim cudem na 1800 chudniesz? Musisz chyba bardzo duzo cwiczyc, ogolnie spalac, jakis mega aktywny tryb zycia prowadzic tak??
1800 to wartość poniżej zapotrzebowania energetycznego dla osoby o moim wzroście. Prowadzę normalny tryb życia, ćwiczę 2-3 razy w tygodniu siłowo i 1-2 aerobowo, nie "zajeżdżam się" na śmierć. Dodam tylko, że przez chudnięcie rozumiem spadki w obwodach, a nie spadek kg. 🙂
Alabamka ma rację. Jabłek i marchewek czy na diecie czy nie i tak nie odpuszczę w stajni 🤣
Beattle nie mam czasu na siłownię czy intensywne ćwiczenia w domu. Generanie nie mam czasu, dlatego zdecydowałam się na tak wygodny sposób jak catering. Nie liczenie kalorii mi w głowie - raczej powinnam się skupić na kombinatoryce i takich tam 😉
Poza tym 1800 to prawie idealne zapotrzebowanie więc nie sądzę żebym bez ćwiczeń miała szanse na zrzucenie kg, szczególnie że aktualnie nie będę w stajnie nawet jeździć więcej niż 3 razy  tyg 🙁

tulipan o, no to jesteśmy równe pod względem wzrostu ale ja właśnie dążę do Twojej aktualnej wagi... a co potem to zobaczymy 😉
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
04 listopada 2011 19:29
ElaPe
taaaa przeciez wyraznie!!! napisalam ze chce 🤔wirek:
na niedozywianie tez nie cierpie to sie chyba dobra przemiana materii zwie.
No ale zarowno tu jak i wszedzie to Ty wiesz wszystko najlepiej 😎


super pogratulować 46/166 i objadania się do oporu i przemiany materii  - tylko ciekawe co tu w tym wątku robisz w takim bądź razie - oprócz wzbudzenia niezdrowej zazdrości tych którzy tu chcą faktycznie schudnąć  😲
oprócz wzbudzenia niezdrowej zazdrości tych którzy tu chcą faktycznie schudnąć  haha czekałam na to-to Cię boli. Wyrazy wspólczucia :przytul: :przytul:
czyt. ze zrozumieniem posty wcześniej...tak pare razy moze wreszcie dotrze :kwiatek:
a tak na przyszłość przestań być wrzutem na moim zgrabnym tyłku....i nie tylko moim ale i innych użytkowników których nie trafisz a ich udział na forum boli Cię w każdym wątku, nie tylko tym dot. naturalsów.

Dziewczyny a próbowałyście, któraś z Was, diety na jajkach? moja mamita schódła w dwa tyg. ...dwa i pól tyg. jakieś 5,5 kilo. Chyba dosyć szybko ale po tym nie wróciła do swojej wagi a powoli wracała do normalnego jedzenia. Efekt uboczny to wstręt do jajek na twardo 🙂

ktoś zna? moge podpytać.....tylko że to dawno temu stosowała.
yga   srają muszki, będzie wiosna.
04 listopada 2011 19:56
ajj ja miałam w końcu -12 kg na wadze (z M/L na XS spadłam), ale dłuzsze przesiedzenie w rodzinnym domku spowodowało że troszkę mi przybyło, jakieś 4 kg..  🍴 👿

Dziewczyny, słyszałam że fajnym sposobem na stracenie kilogramków są zajęcia Zumby. Chodzi(ła) któraś? Jak wrażenia?
Od dzisiaj dorzuciłam sobie A6W, mało czasu zajmuje a po pierwszym razie mój brzuch jęczał 🙄

Nat schudła  😉
yga jak Ty to zrobiłaś 🤔
mój K. chciałby troche zrzucić ale widze tu facetów nie ma....on na jajka sie nie pisze...any ideas?  👀

Ramires heh...no widziałam 😡 ale ja zawsze mam bana za powtarzanie postów 😉 bo mi edycja nie działa...ale fakt, dałam ciała 😁
mi tez po 2 dniach zakwasy za brzuchu zostały...robie dzis przerwe....poczekam az odejda do niedzieli max i zaczynam od nowa. Bo na zakwasie mięśnie nie pracują i robota na sucho.
noen   A story of a fighter of our human race
04 listopada 2011 20:09
Nat, A6W sie nie przerywa, jak masz zakwasy to znaczy, ze dziala, i masz robic dalej 😉
yga   srają muszki, będzie wiosna.
04 listopada 2011 20:11
Nat- normalnie, ogarniałam to co jem, bez żadnych głodówek. No może na początku trochę przesadzałam zajadając się jedynie jogurtami i czasami zupą na bulionach  😉 dużo wody i grejfrut z rana. mam tyle samo wzrostu co Ty (166, moze 167) i szczerze zazdroszczę takiej niskiej wagi  😲 Moim marzeniem jest 50kg, narazie ważę 55 (z 64)

To nie powtarzaj postów, a edytuj  :emota2006092:
noen ale weź i sie podnieś na tych zakwasach 😁
hm...pamiętam jeszcze jak zakwasy były rozbijane, na nogach delikatnie rozbiegane.....bez mocnej pracy. A może po prostu znowu szukam pretekstu do lenistwa 👀

yga
dzieki. a przy okazji właśnie mi przypomniałas ze moja mamita faktycznie-wcinała jeszcze grejfruty.
a postów nie edytuje bo jak biore zachowaj mam od nowa to samo 👿
  😉
co do wagi przy 167 cm, to uważam że 50 kg to jest max. Z tym że mnie od zawsze było za mało...mój K. też psioczy że mogło by być mnie wiecej ale widziały gały co brały i nie będe komuś dogadzać na siłe 👿
a brzychy chce robić po to zeby był płaski a nie wklęsły 😵
Ach te zakwasy przy A6W, pamiętam jak znajome się znęcały i specjalnie  mnie do śmiechu doprowadzały, ała  🤣
Zumba, fajna sprawa, polecam przejrzeć youtube, jest nawet specjalny kanał  🙂
http://www.youtube.com/user/lovezumba
yga tulipan , nieźle 🙂

to mowisz ,ze przy 55 kg 166 cm to xs ?  niemozliwe 👀

kurcze waze teraz 64 kg przy takim samy wzroscie a wazylam juz 59  🙄 ( co za dietke stosowalas ? )
masz moze fotki przed i po ?  :kwiatek: :kwiatek:

nic dzieki tobie biore sie za robote ! aha i dla brzuszkowiczów , daje efekt a6w

Ja od dzisiaj znowu robię a6w. Tym razem wytrwam. 😎
noen   A story of a fighter of our human race
04 listopada 2011 20:38
ja zaczynam tez A6W od dzisiaj 🤣
naciau ja przy około 169 cm i 57kg noszę duże M/małe L więc też dziwne mi się to wydaje 😉

A6W daje efekty! Na początku było koszmarnie, ale potem coraz lepiej i te pierwsze serie nie sprawiały mi już problemu  🙂 Nawet na wf-ie łatwiej było mi wykonywać ćwiczenia związane z mięśniami brzucha.  🙂
Jak ja bym chciała ważyć 53 kg  😉 ale motywacji brak. W sumie całkiem nieźle wyglądam, ale lepiej byłoby mi bez tych kilku kg.
Sanndy   „Czy dajesz siłę koniowi…”
04 listopada 2011 21:05
ja w wakacje schudłam z M do xs...
teraz niestety zaczynam w xs sie nie mieścić, a S doprowadza mnie do szału ! ( mowie o nogach i tyłku, góra tylko  s - o ile w wakacje bylo luzne wszedzie, to w biuscie xs jest zdecydowanie za male. )

nie potrafie sie ogarnac i wziac za siebie znowu, 164 cm 56 kg wagi ;/
w wakacje bylo 50/51 chyba.
z tym ze w wakacje pracuje, mam duzo ruchu, jazda, jazda na rowerze, praca z dzieciakami, stres - i wygladam tak, jak lubie.
a teraz? blagam Was, ma ktoś sposob na ogarnięcie się...? nie moge sie zmotywować, nie chce mi sie cholernie...
Nat, cholernie zazdroszczę...
Przecież każdy zdrowy człowiek na zimę kilka kg przybiera na wadzę. A kysz! chudzielce, tylko pozazdrościć a wy chudnąć jeszcze chcecie  🙁
Scottie   Cicha obserwatorka
04 listopada 2011 21:34
eee, ja na zimę zawsze chudnę. W styczniu ubiegłego roku miałam 52kg przy 174cm (i u mnie to była góra S, dół S- ale z tymi rozmiarami to różnie bywa, teraz dół mi został S, a górę mam od XS-M). A teraz... lepiej nie mówić. Ale zima idzie! 😉
na to liczę  😉 że po zimie przyjdzie ciepło, będę się więcej ruszać i uda mi się zdobyć te 52-53 kg, które w te wakacje już miałam  🏇
yga   srają muszki, będzie wiosna.
04 listopada 2011 21:37
yga tulipan , nieźle 🙂

to mowisz ,ze przy 55 kg 166 cm to xs ?  niemozliwe 👀



Z nieba sobie tego nie wzięłam, poza tym dla mnie małe rozmiary to żaden powód do dumy 😉

Dziewczyny, nie wiem czy to prawda, no ale chyba tak, ze niektóre szczupłe wizualnie dziewczyny ważą więcej od orkąglejszych panienek, niby 'kości cięższe' czy coś w ten deseń  🤣 Zawsze wazylam więcej od pulchniejszych ode mnie dziewczyn, nie wiem z czym jest to związane. Jasne, daje fotki jak wazylam 55.
Jak ważyłam 52 niestety nie posiadam, bo długo to nie potrwało  😵

Noszę XS/S. Ale np spodnie S są na mnie często za luźne w nogach.

Zdjęcia przed dietą za bardzo nie mam.. Jedyne z 62kg.


Ja też podczas zimy gubię  😁
Beattle nie każdy chudnie na 1800 uwierz mi. J na ustalonych przez dietetyka 1500 stałam w miejscu lub tyłam (pracując fizycznie, jeżdżąc codziennie konno), więc nie mów, że jak ty chudniesz to automatycznie każdy. Kazdy ma inne zapotrzebowanie kaloryczne, nawet przy tym samym trybie życia. Ja zaczynam chudnąć 1kg na tydzień kiedy jem 800 kcal i ani trochę więcej. głodna po pierwszym tygodniu juz nie bywam, nie mam problemów ze skórą włosami czy żołądkiem, więc widocznie te drakońskie 800 jest dla mnie odpowiednie. Zycie nie jest sprawiedliwe i ciesz się, że możesz osiągać te same efekty jedząc 1000 więcej.
yga   srają muszki, będzie wiosna.
04 listopada 2011 21:56
ojej escada, to faktycznie mało, długo potrafisz wytrwać na 800kcal?
raz udało mi się pół roku z dwoma odstępstwami. Nie było mi ani słabo, ani źle, w pół roku schudłam 15kg.
Escada, wszystko zależy od metabolizmu, a ten kobiety mają niestety często rozwalony przez diety o drastycznie niskiej kaloryczności. Jeśli chcesz to napisz na priv, podeślę Ci linka, który może przekonać Cię, że nikt nie jest skazany na 800kcal. 🙂
noen   A story of a fighter of our human race
04 listopada 2011 22:56
Beattle, wrzucaj tutaj linka 😀
Beatle odchudzam się łącznie od 10 lat. raz udało mi się zrzucić i tylko jak nie jadłam, jak jadłam po tej diecie 1500 to utrzymywałam, jak zaczełam więcej to przy bierałam. nie nazwałabym tego efektem yoyo tylko powrotem do starych nawyków. moja wina i tyle. nikt mi nie wmówi, że schudnę przy większej kaloryczności, nawet jeśli tobie się to udaje to gratuluje, znam siebie i już, akurat na mojej diecie metabolizm mi przyspiesza głównie ze względu na dużą ilość włókna w pokarmie. ja nie narzekam, poprostu mam jak mam a do tego mam jeszcze słabą wolę.

Łatwo jest sprzedawać sposoby i teorie które na kimś zadziałały, na szczęście znam też inne osoby takie jak ja, które są na tyle ekonomiczne, że mogłyby żywić się tylko powietrzem 😉
Ok, to daję. To jest forum sportowe, ale dział, z którego korzystam, nazywa się "Ladies sfd". Jak porządnie poczytacie regulamin, dział z pytaniami i wątki dziewczyn, które długo już tam siedzą, to dużo zrozumiecie. Czasami przestawienie metabolizmu trwa kilka tygodni/miesięcy, ale warto. 🙂
Proszę: www.sfd.pl - nie wchodźcie do działu o odchudzaniu, tam piszą głupoty. 🙂

A, poza kcal warto zwrócić uwagę na makroskładniki. Wróciłam dzięki temu do pieczywa razowego i nie unikam tłuszczy.  😉
viikaa   Kucykowy jezdziec :)
05 listopada 2011 08:27

Dziewczyny, słyszałam że fajnym sposobem na stracenie kilogramków są zajęcia Zumby. Chodzi(ła) któraś? Jak wrażenia?


Ja chodze na zumbe 🙂 Wydaje mi sie, ze wszytsko zalezy od instruktora ktory prowadzi zajecia, my mamy akurat szalona babke i mozna sie porzadnie zmeczyc na zajeciach. Jak nasza instruktoka byla na urlopie to zajecia prowadzil za kazdym razem ktos inny i roznie bywalo, dla mnie czesto za wolno 😉 Poza tym na poczatku jest ciezko jak sie nie zna podstawowych krokow.

Nat jest watek o cwiczeniach:
http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,173.1230.html

escada ja jeszcze kilka lat temu mialam rozwalony metabolizm przez ciagle odchudzanie 🙁 Jedzac powyzej 1000 kcal tylam, a zeby chudniac musialam schodzic mocno ponizej 1000 kcal. W koncu wzielam sie za siebie, trwalo to dlugo, najpierw przytylam, ale udalo mi sie przestawic metabolizm i spokojnie shudlam przy 1700 kcal, wage trzymam juz jakies 2-3 lata 🙂 Czasem warto sprobowac 🙂 Wiem, ze ciezko uwierzyc ze mozna jesc wiecej i chudnac, moja siostra juz od paru lat zyje na diecie 1000 kcal i niestety nic do niej nie dociera, szkoda bo zal patrzec jak sie meczy 🙁 Chociaz ona uwaza, ze wcale sie nie meczy i wszytsko jest ok, ale wyglada gorzej niz kiedys :/

Polecam poczytac forum, o ktorym pisala Beattle, jest tam naprawde mnostwo ciekawych informacji 🙂 Sama kiedys wstawialam tutaj link do tego forum. Nie ma tam cudownego sposobu na zrzucenie kg bez zadnego wysilku, ale mozna sie dowiedziec czemu niektore sposoby dzialaja a inne nie i jak organizm naprawde reaguje przy odchudzaniu.
Averis   Czarny charakter
05 listopada 2011 09:46
A ja odkryłam rewelacyjne działanie diety MŻ. Kulturalnie pytam siebie, czy jestem w danej chwili głodna i, jeśli odpowiedź jest twierdząca, jem. Słodyczy nie jem, bo mi szkodzą i fatalnie się po nich czuję, nagle odkryłam,że pojemność mojego żołądka jest naprawdę niewielka a moje łakomstwo było nałogowym obżarstwem. Nie jem po 18/19 i czuję się fantastycznie 🙂 Jem wszystko (oprócz słodyczy) w małych ilościach i w końcu dobrze się czuję.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się