Sprawy sercowe...

my na święta sobie chyba po parze opon letnich kupimy  😜 , bo stare już nie do użycia .
Pauli niestety tacy są faceci... Miałam kilka przypadków, którzy tak kończyli znajomość- bez słowa, zachowując się jak totalni palanci... Podejrzewałam, że tak będzie też w Twoim przypadku- że W to ten typ na jaki ja zawsze trafiam.
Teraz też przerabiam podobny przypadek, noo może troche bardziej sprawa jest zagmatwana tym razem 😀iabeł:
Ale z każdym kolejnym ucze się, że nie warto tracić nerwów, pisać łzawych smsów z prośbami by się odezwał,wyjaśnił, bo nie ma to najmniejszego sensu. To jest ten typ który ma po prostu wyj*bane. Chciał się zabawić, pięknych bajek naopowiadał i zwiał bez słowa prawie jak kopciuszek z balu ;p
Także dziewczyno- głowa do góry i nie przejmuj się kimś kto nie jest tego wart  :kwiatek:
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
08 listopada 2011 21:37
Pauli wiesz jak to mówią? "Nie rób priorytetu z kogoś, dla kogo jesteś tylko opcją"  :kwiatek:
tajnaa, to wy w zeszłym roku (?) kupiliście sobie zimówki? 🤣
Nie, ale moi znajomi  😀 i uważam, że to doskonały pomysł na prezent  😁
Aaaale czadowy pomysł z tymi bonami! Akurat mój chłopak ma w ten weekend imieniny a ja jestem totalnie spłukana 🙂 Myślę, że "masaż", "moje wyjście z psem 3 razy w ciągu jednego dnia", "kanapki rano do pracy" i inne taki o wiele bardziej go ucieszą niż jakaś rzecz 🙂 Co gdyby nie re-volta, ech!

Pauli, że się nie uda, to ja od początku niestety wiedziałam. Ale W zachował się jak ostatni idiota i nawet nie wiem jak to skomentować... Ale wiesz co? Dla ciebie to ważna lekcja. I mam nadzieję, że to widzisz. Jak go broniłaś, nie chciałaś nas słuchać gdy pisałyśmy, że coś z nim niehalo, zabiegałaś, widziałaś oznaki jego zainteresowania tam, gdzie ich ewidentnie nie było... Jeśli wyciągniesz z tego wnioski i zastosujesz je przy kolejnych facetach, to tylko na dobre ci wyjdzie 🙂 I trzymam za to kciuki, bo fajna laska z ciebie!
Dzionka a twój to Bartłomiej czy Marcin?
Mój Bartłomiej ale z racji że kasy brak nie robię mu prezentu. Zresztą ja na ur od niego też nie dostałam. Umówiliśmy, że na święta sobie dopiero coś strzelimy albo wspólnie albo coś chociażby małego.
agulaj79, żaden z nich 🙂 My na święta zrobimy sobie album ze zdjęciami. Tym razem z dwóch ostatnich lat, bo w zeszłe święta mieliśmy małe zawirowania i nikt nie miał pewności czy jest sens robić album. Taką mamy już naszą małą tradycję i bardzo fajnie się wraca do zdjęć z początku naszego związku.

Mam nadzieję, że to nie off-topic, ale dorzucam mój prezencik sprzed paru dni  😜
Kurcze, my w ogóle mamy bardzo mało wspólnych zdjęć...
Livia   ...z innego świata
09 listopada 2011 11:36
szepcik, zdjęcia to nie wszystko 🙂 Ja z moim też mamy bardzo mało zdjęć wspólnych (nie więcej niż 10),a jednak razem ciągle jesteśmy 🙂
Ja z moim może mamy jedno zdjęcie. Generalnie daje się fotografować tylko na koniu, więc i u nas ciężko o wspólne zdjęcia  😀
My mamy mnóstwo zdjęć, bo sporo podróżujemy. A wtedy się robi dużo zdjęć, rzecz jasna 🙂
My mamy jedno i to przypadkiem w stajni koleżanka zrobiła ...  😁
maleństwo   I'll love you till the end of time...
09 listopada 2011 11:45
U nas się robi dużo zdjęć, ale jakoś tak nie takich razem. Mój P uważa, że zawsze wychodzą tandetne słit focie. I tak jak mój tata, woli robić zdjęcia bez ludzi na nich.
No dobra, w tym roku mamy trochę wspólnych ze ślubu :P
Scottie   Cicha obserwatorka
09 listopada 2011 12:37
Dzionka, my też podróżujemy, tylko we dwoje, a i tak mamy mało wspólnych zdjęć 🙂 W zasadzie z tych wyjazdowych to się trafi 1-2 na 100... Najczęściej są to zdjęcia trzaskane z ręki (dlatego ich tak mało), czasem nie ma kogo poprosić o zrobienie zdjęcia.

Ja jestem mało fotogeniczna, nie lubie sobie robić zdjęć, a na tych z P. wyglądam wyjątkowo okropnie :P I od 3 lat naliczyłam może z 15 wspólnych zdjęć...
Na mikołajki można dać pudełko ogromne wypełnione cukierkami i na każdym karteczka przypięta 101 powodów dla których jest dla Ciebie tak ważny 🙂
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
09 listopada 2011 16:11
szafirowa
Niestety, zachował się jak ostatnia świnia i zostawił po sobie jedynie niesmak 🙁

agulaj79
Nie sądzę, żeby chodziło o inną dziewczynę, chociaż teraz już chyba wszystko jest możliwe...
Okazało się, że nie jest tym, za kogo go uważałam 🙁

Sankaritarina
No tak, nie przypominam sobie wchodzenia na stół, ani oświadczyn 😁
Swoją drogą dziwny ten kolega, raz zachowuje się jakby flirtował, jest podejrzanie miły, zawsze przytula mnie na powitanie (innych koleżanek nie) i zdarza mu się patrzeć na mnie takim maślanym wzrokiem, innym razem jest zwykłym kumplem. Nie nadążam za facetami  🙄

Liczę na to, że szybko zapomnę o tym, jak mnie potraktował W., już nawet łez mi na niego szkoda.

Strucelka
Nie życzę mu źle, ale mógłby kiedyś dostać nauczkę za swoje zachowanie...
A złotą myśl gdzieś sobie chyba zapiszę 😉

cieciorka
Staram się jak mogę, ale to wcale nie takie proste, kiedy wszystko mi o nim przypomina 🙁

baffinka :kwiatek:
Ja do tej pory również trafiałam tylko na takich, którzy mieli mnie gdzieś. Albo mam do nich słabość, albo takiego pecha :/
Może jestem ślepa, ale nie zauważyłam nic, co by skazywało na to, że on okaże się takim samym gnojkiem jak wszyscy pozostali.

Z drugiej strony, sama nie wiem na co liczyłam tym razem, byłam naiwna myśląc, że mogę mieć aż takie szczęście. W sumie pogodziłam się już z myślą, że nie każdemu musi się w uczuciach układać. Każdy kolejny "przypadek" tylko to potwierdza.
Właściwie po moim spotkaniu z W. zaczęłam się zastanawiać, co tym razem pójdzie nie tak... już wiem 🙁

Dzionka :kwiatek:
Wiesz, nadal ciężko mi się pogodzić z tym, że wszystko, co się zdarzyło było tylko kłamstwem, że byłam tylko czyjąś zabawką. A najbardziej boli mnie to, że dałam się nabrać.
Zdecydowanie potraktuję to jako cenną lekcję, postaram się już więcej nie popełniać tych samych błędów, chociaż praktyka niestety mocno u mnie kuleje.

Toaletka jest cudna 😍
To teraz ja,po dłuższej przerwie.
Mój ex J (o którym tu tyle pisania było)zaczął pić,po ponad 10ciu latach nie brania kieliszka do ust.
M (ten od badylka i zaręczyn) wyjechał za granicę,ale juz wcześniej posłałam go na drzewo.
Kolega P z którym spacerujemy z psami robi się coooraz bliższy (tu też o nim pisałam,jako o tym gdzie dwóch sie bije a trzeci korzysta).
Ex mąż zaprosił mnie na imprezę (nigdy nie wychodzilismy wspólnie od rozwodu).
Międzyczasie natknęłam sie na starego znajomego(faaaajnego,przystojnego i w moim typie) i wymienilismy sie komórkami.

:emota2006094:
Averis   Czarny charakter
09 listopada 2011 16:49
mandi, trzymam kciuki! I gratuluję mądrej decyzji z J. 🙂

A do mojej grupy na studiach dołączył bardzo miły chłopiec 😎
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
09 listopada 2011 16:50
Pauli ja gdy chcę ale nie mogę uronić po facecie nawet jednej łzy, to wiem, że facet po prostu nie jest ich wart 😉
Swoją drogą ja też mam dziwne odczucia co do mojego przyjaciela. Jestem pewna swoich uczuć, ale coraz częściej mi się zdaje, że on nie i nasze przyjacielskie czyny i gesty zaczynają wymykać się spod kontroli 🤔
My robiliśmy sobie wspólne zdjęcia, kiedy razem nie mieszkaliśmy 😁 Od chwili, kiedy T. przeniósł się do Torunia nie zrobiliśmy chyba żadnego 🤔 Czas to nadrobić.

Grudzień mam przerypany... będziemy mieć pierwszą rocznicę, 2 dni później są Mikołajki, kolejne 3 dni później On ma urodziny, a kawałek dalej są Święta. Cudowny czas przede mną  😂

Mam pomysły na urodziny i Święta. Nad pozostałymi myślę, może zerżnę z Was 😉 Napisać nic nie mogę, bo od chwili, kiedy On wie o tym wątku zdarza się, że zagląda  😁

Dzionka, pięęęęknaaaa  😜
Ja też mam 1 wspólną fotkę, z jego połowinek 😉

Toaletka przecudna. Prosta, ale ładna. Też zawsze chciałam mieć.
Averis dzieki! z J juz dawno sprawa zamknięta.
A kciuki sie przydadzą dziewczynki bardzo.Niech sie wreszcie coś zacznie klarować u mnie.....
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
09 listopada 2011 19:18
mandi
Ja Ci niezmiennie kibicuję 😉
Dzięki za toaletkowe komplementy 🙂 Strasznie się z niej cieszę i w weekend na spokojnie ją sobie "urządzę" 🙂

A u nas... ech, co tu dużo gadać, po prostu świetnie i tyle. Tyle wspólnych głupawek nad robieniem obiadu i płakania ze śmiechu praktycznie dzień w dzień co z nim nigdy z nikim innym pewnie bym nie miałam. Czad 🙂

mandi, ale u ciebie ruch! Aż ci trochę zazdroszczę 😀!!

Dworcika, jak to pierwszą rocznicę 🙂? To tak króciutko jesteście razem? Nie bałaś się decyzji o zamieszkaniu wspólnym? Szalonaś 😀

Averis, zdawaj o chłopcu relacje czasem :]

Averis   Czarny charakter
09 listopada 2011 21:42
Dzionka, nie omieszkam 😉 Jak na razie to tylko takie łapanie uśmiechów i spojrzeń, totalnie niewinne, ale po moich ostatnich zawirowaniach sercowych potrzebuję właśnie czegoś takiego. Ah, czuję się jak pensjonarka 😁 Cieszę się, że u was tak fajnie 🙂
Pauli, trzymaj się Kochana, ja miałam podobna sytuację, tyle tylko, że się dosyć regularnie widywaliśmy. Potem się okazało, że ma dziewczynę, która niby nie była jego dziewczyną tak do końca, ale i tak wyszło, że to ja jej podbieram faceta (nie pytajnie- sama się pogubiłam). Dlatego dałam spokój, a bolało. Cóż, głowa do góry i do przodu 🙂
Oj Pauli, Pauli, widzisz, nie chciałaś słuchac ciotek revoltowych i masz... ja też niestety wiedziałam, ze tak się skończy. Jedyne co teraz możesz zrobic, to nie probowac przypadkiem się jeszcze do niego odzywac! Mam nadzieję, że nie zmiękniesz i za jakiś czas znowu nie spróbujesz wyjaśniac sprawy. To chyba niezbyt głębokie, ale ja na Twoim miejscu bym chciała mu pokazac, jak bardzo mało mnie obchodzi, że przestał się do mnie odzywac. Wstawiłabym jakieś fajne zdjęcia z imprezy, czy jakąś swoją ładną sesję i oznajmiała światu, ze super się miewam, mam multum zajęc, spotkan, randek, znajomych, wyzwan i przygód - nawet, jeśli by było zupełnie odwrotnie. Pozwoliłoby mi to od czasu do czasu pomyślec sobie: "Ciekawe, czy W widział moje zdjęcia z imprezy, na których się tak zarabiscie bawię. Może sobie teraz myśli: ech, ta Pauli to taka fajna laska, a ja ją olałem". Nawet, jeśli by tak wcale nie myślał, to Ty możesz sobie to wyobrażac i dzięki temu poprawic sobie humor i samoocenę - myślę, że mimo tego, że jest to głupie i mało poważne, to chyba czasem potrzebne 🙂 Anyway, nie daj mu tej satysfakcji, że płaczesz za nim i o niego zabiegasz. Żadnych smutów na FB, żadnych smętnych piosenek, żadnych cytatów z podtekstem!
..heh... przez ten ruch mam tylko mętlik w głowie i ciągłe zawirowania. Ale przynajmniej łatwiej mi nie tęsknić i nie myśleć o J. Jakby nie patrzeć wiązałam z tą znajomością poważne plany i nadzieje i tak at hop zapomnieć się nie da. 29 listopada mielibysmy pierwszą rocznicę.Niby mało,ale jak pomyślę,ze kolejny rok w plecy to ciarki przechodzą....

Pauli za kciuki dzięki! szkoda,ze u Ciebie nie wypaliło,trzymaj się  :kwiatek:
Ja bym w sumie nie radziła tak do końca szaleć i pokazywać W, "co stracił", bo on to może zrozumieć dokładnie odwrotnie....
Zero smutnych piosenek, opisów etc - tak, ale też przesadna radość to nie jest dobry pomysł. Niech jest normalnie, jakby go w ogóle nie było. :kwiatek:

Pauli, A co do tego kumpla.... Oj, w tym temacie nie mam żadnych "asów w rękawie" do doradzenia. 🙁 Też pod tym względem chłopów-kumpli w ogóle nie czaję... Jeszcze jak się trafi na takiego, który raz jest miły, gadatliwy i w ogóle, a raz ma minę tytułem "nie podchodzić, zeżrę w całości" i odpowiada półsłówkami....
I tak naprawdę nijak nie da się "wyniuchać" o co gościowi chodzi.

Dzionka, Dołączam się do toaletkowych komplementów. 🙂 Świetnie to wygląda!

mandi, Również kciuki trzymam! 🙂
Pauli pomyśl sobie proszę, że takie pisanie do siebie jest fajne, łatwo się zauroczyć i zakochać, ale na żywo już wcale nie musi ani nie koniecznie jest tak fajnie 🙂 na żywo i sam na sam z człowiekiem jest zupełnie inaczej, wiem po sobie, bo też jako 16latka (!) miałam takiego internetowego chłopaka w którym byłam zakochana, ale zerwaliśmy bo ja nie wytrzymałam tego, że jak się widzimy na żywo raz w miesiącu, to nawet nie mamy tematu do rozmów.. 🙂

W tej chwili z P. ograniczamy się do 2-3 smsów dziennie, za to na żywo nie możemy się ciągle nagadać.
Wczoraj mnie zapytał co ma jeszcze zrobić, żebym się już w nim zakochała.
Do tego ma bardzo poważne i daleko idące plany na przyszłość ze mną związane, w zasadzie to już mógłby rezerwować salę weselną  😂

Gdyby wszyscy faceci byli tacy jak on, to świat byłby piękniejszy 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się