wysłodki buraczane

ok, nie chciałabym namieszać i kogoś zniechęcić do podawania wysłodków, to co usłyszałam-niebezpieczne, bo nawet namoczone, a niedokładnie sprawdzone mogą przyczynić się u wrażliwych koni do zatykania przewodu pokarmowego, kolek, niestrawności, że są lepsze i sprawdzone pasze, każde włókno ma różną przyswajalność  są lepsze, sprawdzone od wieków jego zamienniki, a  najważniejsze dla mnie było stwierdzenie producenta wysłodków-"Ja swoim koniom wysłodków nie daje".
Oczywiście trusia, że owsa można nie podawać ale w naturze konie nie chodza pod siodłem i ich zapotrzebowanie na paszę energetyczną jest mniejsze.
konik -tak akurat wysłodki są tanie, a te folbluty nie chodziły na torach. Ja mam 25 letnią klacz i dla mnie wiek nie jest argumentem na tak, nigdy nie jadła wysłodków i ma się kwitnąco 🏇
sorry, może nadinterpretuję ale w przypadku koni jestem ostrożna. .
W jakim sensie "niedokładnie sprawdzone"? Że za mało namoczone czy że zawierają jakieś zanieczyszczenia? 
Chodzi o zapiaszczenie?
Ganasz, czy dobrze rozumiem: niedostatecznie namoczone wysłodki mogą pęcznieć w żołądku.
Oraz mogą być zanieczyszczone i zapiaszczać przewód pokarmowy.
Jeśli tak - zgodzę się co do szkodliwości.
Jeśli coś innego lub więcej - napisz, nikt Cię nie napada, po prostu wiele osób podaje wysłodki, wśród nich ja (ale dobrze moczę i płuczę 😀), więc chciałabym wiedzieć czy długofalowe podawanie może mieć szkodliwe skutki.
Ale stwierdzenie pewnego pana, że on nie podaje bo szkodzą, to trochę mało przekonujące.
BASZNIA   mleczna i deserowa
20 listopada 2011 21:00
ganasz, chcialabym bardzo tanie wyslodki...1100 za tone to 300 wiecej niz za tone owsa jednak..
ms_konik   Две вечности сошлись в один короткий день...
20 listopada 2011 21:08
BASZNIA z tym, że z 1 tony wysłodków suchych masz 5 ton do skarmienia.
Tak się właśnie zastanawiam, czy te 13,2 MJ energii i 10 białka to jest w 1 kg suchych kwikbeetów
czy w 1kg mokrych.
ircia2   KARULA ZOŁZULA:)
20 listopada 2011 21:11
tanie nie zawsze znaczy lepsze.ja kupiłam tanie i konie za cholerę nie chcą jeść.dzisiaj  była u mnie ircia :kwiatek:  i przywiozła swoje:całkiem inny kolor i zapach!żarły aż im się uszy trzęsły.dałam Jej na próbe te moje i jej koniny też ich nie ruszyły 🙇 także uważajcie na te "tanie"!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!nie dajcie się zrobić w  🏇 tak jak ja.dobrze że wzięłam tylko 50 kg na próbe a nie np. całą tone 😅
BASZNIA, u nas tona wyslodkow to 650zl. kupilam pol tony z malym haczykiem co kosztowalo kolo 350zl. to jest dla mnie ilosc na rok. i jest to tak potezna oszczednosc pozostalej paszy- przy takim karmieniu moj kon w pracy intensywnej dostaje dwie miarki paszy dziennie, w bardzo intensywnej 3.
ganasz, to ze wyslodki moga powodowac zatkanie przelyku to wiadomo nie od dzis, jest to informacja oficjalna i podawana przy okazji pisania o skarmianiu wyslodkami. jak rowniez to, ze wszystkie pasze poekstrakcyjne musza byc porzadnie oczyszczone. to nie sa zadne tajemnice. natomiast co do wyslodkowych kolek- nie zgodze sie. wyslodki sa polecane wlasnie dla koni kolkujacych jako poprawiajace perystaltyke.
BASZNIA, u nas tona wyslodkow to 650zl.


Gdzie za tyle kupiłaś???
Bo w "moim" źródle cena brutto za tonę 1140 PLN.
Ja wczoraj też kupiłam po 650zł za tone  😉 
[quote author=ms_konik link=topic=64.msg1194357#msg1194357 date=1321823315]
BASZNIA z tym, że z 1 tony wysłodków suchych masz 5 ton do skarmienia.
Tak się właśnie zastanawiam, czy te 13,2 MJ energii i 10 białka to jest w 1 kg suchych kwikbeetów
czy w 1kg mokrych.
[/quote]

wg. mnie w 1kg suchych
opis na worku moze dotyczyć jedynie tego co jest w worku, o ile nie jest zaznaczone ze jest inaczej
Nie dołujcie mnie nawet, że się aż tak sfrajerowałam...
zima, przepraszam :kwiatek:
... moze kupilas dwie tony? 😉  :emoty232: spadam, juz cie nie zloszcze 😉
katija 🤬
No dobra, ale ja kupiłam melasowane 8%, może to dlatego?? 🤔wirek:
Dziewczyny, a mozna dodsonowskie dawac koniowi, ktory ma areszt boksowy i wychodzi tylko na step na razie? Nie odbije mu, nie zaszkodzi jak ma malo ruchu?   
Arimona, moim zdaniem mozna jak najbardziej. a nawet dobrze mu zrobi.
zima, mozliwe, ze to dlatego.
BASZNIA   mleczna i deserowa
20 listopada 2011 23:24
Ja wszystko rozumiem, akurat moje konie dostaja bardzo malo owsa, wiec wyslodek tyle samo mniej wiecej ( suchych), oczywiscie ziarna byloby na dnie, a wyslodek jest wiadro 😉. I tak to ma byc, 1/1 mniej wiecej mozna przeliczyc energie itp, jedynie wlokna sporo wiecej.
zima, u mnie po 1100, ceny po prostu moga byc rozne. Siano i sloma tez ma rozne ceny w roznych regionach, nawet o 100 % roznicy.
katija a ty melasowane kupowałaś czy nie?

ja wam powiem, że to ciekawa rzecz z tym melasowaniem, bo próbowałam wysłodków które myśmy miały w stajni i z jednego worka potrafiły być całkiem niesłodkie, a z innego lekko słodkie. A niby wszystkie takie same, z jednego źródła...
jakby nie było, koniom zawsze smakowały i zawsze dobrze służyły 😉

co do ew możliwości przytkania wysłodkami - mi wet polecał by skarmiać wysłodki chociaż z odrobiną owsa lub sieczki. Żeby jednak na wszelki wypadek nie dawać ich samych. Ale trudno jednoznacznie stwierdzić czy one mogą przytkać konia, nawet wetowi. Niemniej ja miałam kolkę latem akurat w okresie jak mi zabrakło sieczki i kobyła dostała same wysłodki. Od tej pory zawsze pilnuje by choć garść sieczki z nimi była zmieszana. Ale znam mase koni, szczególnie w Irlandii, które jedzą całe życie tylko i wyłącznie wysłodki, z niczym nie mieszane i nigdy nie miały kolki.
a właśnie, coś mi się przypomniało  🙄

my karmimy wysłodkami tak, że rano przygotowuję paszę - owies gnieciony, otręby, niektórym garstka śruty kukurydzianej, jak mam to i jęczmiennej, olej, witaminy i do tego miarka wysłodek - całość namaczana razem.
Kiedyś wet mnie opierniczył, ze tak nie wolno robić, bo źle wpływa na trawienie. O ile wysłodki super, o tyle nie mieszać z innymi paszami. Pasza treściwa (owies, otręby itp) powinny być strawione w początku odcinka pokarmowego, natomiast włókno z wysłodek jest trawione dalej. Jeżeli podamy wszystko razem, cała pasza jest "przepychana" daleji i pasza treściwa nie jest odpowiednio strawiona co powoduje duże straty (i chyba niebezpieczeństwo kolki gazowej, ale to nie wiem czy nie kręcę czegoś) w jej ogólnej strawności.
U mnie konie mimo wszystko tak dostawały, bo powiedział mi to po 3 miesiącach, a w tym czasie nawet chude konie, które w wakacje pracowały, mocno się poprawiły, więc nie przekonało mnie to   🤔

Zna się ktoś na tym by móc się wypowiedzieć? 😉
Ja mam jeszcze pytanie odnośnie namaczania.
Tutaj jakoś spójnie pojawia się wersja, że 12 h.
Natomiast na worku mam napisane, że w przypadku podawania tego koniom powinno sie namaczać 24 h.
Więc jak?
mialam kiedys wyslodki "firmy" ass. pomijajac, ze byly zupelnie katastrofalne, to calodniowe moczenie bylo za krotkie. Od tamtej pory kupuje tylko dodsonowe wyslodki, nie dosc, ze jakosc super, to mocza sie blyskawicznie.
ja od pewnego czasu nie daję wysłodków.

przypadkiem zauważyłam, że kobyła ma bez nich bardziej zwarte kupy i lepiej przybrała na wadze z innymi dodatkami niż wysłodki jednak :/
mialam kiedys wyslodki "firmy" ass. pomijajac, ze byly zupelnie katastrofalne, to calodniowe moczenie bylo za krotkie. Od tamtej pory kupuje tylko dodsonowe wyslodki, nie dosc, ze jakosc super, to mocza sie blyskawicznie.


Katja, a jak oceniłaś, że całodniowe moczenie było niewystarczające?  Ja też miałam te wysłodki ass i wcale nie były katastrofalne, były normalne (kupowałam kilkakrotnie, więc nie był to przypadek).  Są inne niż Dodsona – bo Dodsona są jakoś preparowane, żeby nie trzeba było tak długo moczyć. Natomiast inne trzeba – i to wcale nie jest cechą wysłodkow od firmy ASS, ale wysłodków jako takich.  Za wygodę krótkiego moczenia się płaci. Jedna osoba woli zapłacić więcej i moczyć krótko, inna woli zapłacić mniej i moczyć długo. Dobrze, że jest wybór. 


Wkurzające są takie wypowiedzi jak wypowiedź ganasz – w stylu wiem, ale nie powiem. Powołuje się na opinię producenta, którą trudno określić jako miarodajną, bo niby skąd producent wysłodków ma być autorytetem w karmieniu koni. Może i ten konkretny się akurat na tym zna, nie wiem, ale trudno z zaufaniem odnosić się do jego opinii tylko dlatego, że jest producentem.  No, chyba że on wie, że w jego wysłodkach są jakieś śmieci, ale wtedy to nie cecha wysłodków jak takich, ale tego konkretnego producenta.  W takiej sytuacji zwyczajna ludzka przyzwoitość by nakazywała podanie, kto  jest tym  producentem.

Tymczasem ganasz rzuciła na szalę autorytet jakiegoś tajemniczego producenta („szczegółowo doinformował i odradził wysłodki”) i swój („to mnie przekonało”) i zniknęła, ignorując pytania.  Sorry, ale biorąc pod uwagę, w ilu źródłach (zarówno polskich jak i obcych) zaleca się wysłodki jako paszę dla koni, warto podać jakieś konkrety opinii „przeciw”, a nie ogólniki niczym nie poparte.
trusia w dodsonie nie placi sie tyle za wygode, co za jakosc.  😎  i nie tylko na ich wyslodkach to widac.

i dodsonowe wyslodki nie sa preparowane jak to ujelas, a po prostu sa w innej formie- jakby "platkow" a nie duzego granulatu. dlatego szybciej "chlona".

Kupilam kiedys wyslodki ass na probe, ogolnie katastrofa. najpierw myslalam, ze moja panna jak zwykle wybrzydza, ale nie.  Zaden z koni, ktore byly w stajni nie chcial tego zezrec. O dziwo jak kupilam dodsonowe, zadnych grymasow nie bylo.  🤣

jak oceniam ile sie moczyly? bo caly dzien/cala noc ( juz nie pamietam) nie wystarczylo. Wyslodki zdawalo sie, ze juz napecznialy ile wlezie, ale na wszelki wypadek dolalam jeszcze wody, i dalej pecznialy i pecznialy...

wiec dla mnie ewidentnie wyslodki ass odpadaja, a dosonowe gora- przedewszystkim ze wzgledu na konia, zjada chetnie, nie trzeba bog wie jak cudowac, dla mnie tez fajnie, bo szybko, odpada wlasnie to cholerne kombinowanie. ( a czy juz, a z czym by to zmieszac, a zje, a nie zje? etc...  Mloda jest kaprysna, ale ze tak ujme jest na miejscu i ma pelen luz, czasu az nadto, "chlopaki" sa za to w treningu, maja milion zajec dziennie, gdybym sama sie nimi zajmowala moglabym sie ew cackac z tymi wyslodkami, ale staram sie, aby osoby, ktore sie moimi chlopakami zajmuja mialy jak najmniej pracy) .  Oczywscie najlepszym wyjsciem byloby miec w zasiegu reki wyslodki jakosciowe jak dodsona, ale w cenie tych ass  😁

swoja droga mloda nie dostaje caly rok wyslodkow, w sensie w lecie np nie.  Wlasnie zaczynamy znowu "sezon wyslodkow"  🏇
trusia w dodsonie nie placi sie tyle za wygode, co za jakosc.  😎  i nie tylko na ich wyslodkach to widac.

i dodsonowe wyslodki nie sa preparowane jak to ujelas, a po prostu sa w innej formie- jakby "platkow" a nie duzego granulatu. dlatego szybciej "chlona".


A skąd wiesz, że nie są preparowane?  Ale nawet jeśli nie, nie o to chodzi. Chodzi, że są poddawane jakiejś obróbce i dlatego szybciej wchlaniają wodę.  A to, że normalne tak szybko nie wchlłniają, nie znaczy, że są gorsze, ale są inne. 

jak oceniam ile sie moczyly? bo caly dzien/cala noc ( juz nie pamietam) nie wystarczylo. Wyslodki zdawalo sie, ze juz napecznialy ile wlezie, ale na wszelki wypadek dolalam jeszcze wody, i dalej pecznialy i pecznialy...

To świadczy tylko o jednym - że za mało wody nalałaś. One nie pęcznieją w nieskończoność. Jak nalalam za dużo wody, robiła się mazia albo nawet stała woda. 

Edit: literówka 
trusia co cię wkurza jak przeczytasz uważnie to napisałam o wszystkim czego się dowiedziałam od producenta wysłodków-wiecej NIE WIEM niczego nie ukrywam. Jeżeli on coś zataił to sprawa jego sumienia. Dla mnie wysłodki są dla konia passe i nie muszę z tego powodu zakładać worka pokutniczego. jak coś cię wkurza to głęboko oddychaj :kwiatek:
to taka sama sytuacja jak pojechałam w gościnę do producenta win, jego żona serwuje nam wino ich produkcji, a gospodarz krzyczy, żebyśmy tego nie pili bo to na handel i nalał nam dobre francuskie. i to mnie przekonało żeby nie kupować jego wina w  sklepie. Proste?
Może gdyby producent miał wysłodki o technologi otrzymywania i jakości dadsonowych to by podawał. Ale za tym idzie kasa.
trusia  😵  czytaj ze zrozumieniem. Ty pisalas, ze dodson ma preparowane wyslodki. Nie ja. Ja ci wyjasnilam wlasnie, ze nie ma preparowanych. i wyjasnilam tez DLACZEGO szybciej robia sie miekkie.

a czy takie sa gorsze czy lepsze- kwestia czego sie oczekuje. Tak jak pisalas, mamy wybor i bardzo dobrze. Tak jak ty mozesz uwielbiac assowe wyslodki, tak jak moge dodsonowe. proste.

nie widze sensu sie nad tym rozwodzic.

no normalnie odrazu mi sie odechciewa dalszej dyskucji jak ktos zaczyna, a potem nie czyta ze zrozumieniem i jeszcze przekreca moja wypowiedz.

juz nie pamietam ile wtedy wody lalam na jaka ilosc wyslodkow. I to tez nie o to chodzi. chodzi wlasnie o forme wyslodkow. Ten granulat byl tak masakrycznie mocno zbity, ze zanim zrobil sie caly miekki i caly napecznial trwalo to wieki. Dodsonowe "platki" sa "luzne" tu nie ma problemu, ze po nastu godzinach dalej sa twarde elementy.

nie widze sensu sie nad tym rozwodzic.

to sie nie rozwodz. bo jak na razie to ty przekonujesz wszystkich o tym, ze tylko dodsonowe wyslodki sa dobre. ja karmie wyslodkami rowniez dla oszczednosci. dzieki temu moj kon je np lepsza pasze. nie mam problemow z uzywaniem zwyklych, najzwyklejszych wyslodkow z cukrowni. mocze je i podaje. sa miekkie. nigdy zadnemu koniowi nic sie nie dzialo.
Ganasz, przeczytałam uważnie, ale ty nie, więc powtórzę swoje pytanie - co to znaczy „niedokładnie sprawdzone”? Czekam mam tam szukać? Gwoździ? 

Czym tak cię przekonał? Tym, że powiedział, że „niedokładnie sprawdzone mogą przyczynić się u wrażliwych koni do zatykania przewodu pokarmowego, kolek, niestrawności”. Skoro taki ogólnik wystarczył ci do przekonania się, to nie mam więcej pytań. Ja akurat żeby wyrobić sobie opinię lubię wiedzieć, dlaczego jest tak czy tak. 

Katja, czy ja gdzieś piszę, że masz uwielbiać te czy inne? Sama czytaj ze zrozumieniem. Jedyne co mówię, to to, że za mało wody nalałaś, skoro po moczeniu przez caly dzień nadal pęczniały po dodaniu wody. Nie pytam, ile wody nalałaś. Mi z kolei odechciewa się dalszej dyskusji z kimś, kto uważa, że wszystko robi bezbłędnie.  Ja te same wysłodki moczylam w wystarczającej ilości wody i przestawały pęcznieć i nie było twardych elementów. Potrafisz wyciagnąć z tego jakiś wniosek?
[quote author=Katja link=topic=64.msg1194751#msg1194751 date=1321870201]
nie widze sensu sie nad tym rozwodzic.

to sie nie rozwodz. bo jak na razie to ty przekonujesz wszystkich o tym, ze tylko dodsonowe wyslodki sa dobre. ja karmie wyslodkami rowniez dla oszczednosci. dzieki temu moj kon je np lepsza pasze. nie mam problemow z uzywaniem zwyklych, najzwyklejszych wyslodkow z cukrowni. mocze je i podaje. sa miekkie. nigdy zadnemu koniowi nic sie nie dzialo.
[/quote]

kolejna czytajaca ze zrozumieniem  🤔wirek:  pisalam, ze ja wole dodsonowe, a nie ze to jedyne sluszne wyslodki na swiecie  🤔wirek: ba, pisalam nawet, ze kazdy moze wybrac co woli.

podalam tez DLACZEGO preferuje dodsonowe, nie podalam jednego powodu.

i wyjasnilam, dlaczego w 2 na 3 moich koni liczy sie dla mnie "prostota/szybkosc"  przyrzadzania.

innych wyslodkow procz tych firmy ass nie udalo mi sie dostac, a chetnie bym takowe zakupila. Jednak nie znalazlam w mojej okolicy wyslodkow niemelasowanych innej firmy niz ass czy d&h.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się