Sesja/Studia i t d ;)

ash   Sukces jest koloru blond....
21 listopada 2011 08:03
Już wszystko wiem, a właściwie to nic.
Moja reklama społeczna ma być w formie plastycznej/graficznej jak kto woli. Temat jaki wybrałam to tolerancja rasowa.
Mam jakiś zarys pomysłu w głowie,ale bardzo chętnie przyjmę Wasze pomysły :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek:
Strucelka, A widzisz, kombinowałam czy nie poszłaś na iberystykę czasem. 🙂 Zazdroszczę tego hiszpańskiego. 🙂

pony, Hoho, witaj w klubie 😁
Aż sobie poczytam ki diabeł siedzi w neurokognitywistyce.... 🙂

[quote="michal"]A na wecie to nie dość ze nauki pełno, z czego większość i tak sie większośći z nas nigdy nie przyda, to jeszcze wymagaja takich pierdół...[/quote]
Czemu tak sądzisz? W sensie, co takiego mieliście na wecie, że były to pierdoły?
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
21 listopada 2011 08:32
Sankaritarina dobrze Ci świta, bo pisałam, że chciałabym na ibe na rok 😉 póki co trzeba przeżyć pierwszą sesję 😁
pony   inspired by pony
21 listopada 2011 08:35
Sankaritarina- Ty również na dziennikarstwie? Gdzie dokładnie? Poopowiadaj trochę,ciekawa jestem Twoich wrażeń🙂
Czy jestem jedyną stundentką weterynarii, która nie zarywa nocy ? Na naukę poświęcam prawie cały czas po zajęciach i między, chyba, że jest to jakaś godzina między zajęciami, no i wiadomo, że jak kończę później to z godzinkę - półtorej odpocznę sobie ( re-volta, fb  🤣 ), ale potem gdzieś do 24, czasem do 1 posiedzę i tyle. A na nast dzień nie jestem w najlepszej kondycji rano.. ^^ I jakoś sie ze wszystkim wyrabiam. Nie straszcie mnie, że nie ma kontaktu ze zwierzętami w Lbn... 🙂  I jak navrazie pomimo duużej ilości nauki, co i tak jest dopiero namiastką, czuję, że dobrze wybrałam studia 🙂
moj chłopak ma to samo na medycynie. nigdy nie zarwał jeszcze nocy i chodzi spac tak do 1  😉
jak to u was jest, jeśli nie macie ćwiczeń z danego przedmiotu, tylko wykłady? jeden wykładowca mówił, że "się okaże" bo niby rok temu miały być jakieś zaliczenia, ale czegoś nie wydrukowali i nie było 🤣 za to drugi mówi, że on robi zaliczenie, ale to tylko z nazwy, bo to i tak jest jak egzamin  😵 no i bądź tu człowieku mądry.
Cariotka   płomienna pasja
21 listopada 2011 14:12
a ja jestem na Prewencji Weterynaryjnej i studia ciekawe tylko nie wiem do czego prowadzące 😁 Ćwiczenia z anatomii są bardzo ciekawe, języki, wątroby itp🙂 ale z Tego są również najtrudniejsze kolosy...troszkę dużo materiału do ogarnięcia jak jest się takim leniem jak ja 😵 Jutro kolos z mięśni i przewodu pokarmowego czyli 200 str do ogarnięcia jak nie więcej ale dam radę 😀
Cariotka, kocham zoo, ja tego kolosa mam pojutrze, wszystkie poprzednie mam zaliczone powyżej 4.0 łiii
Mam dość tych studiów  😤
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
21 listopada 2011 16:00
calore - masz określone czy to jest przedmiot na zaliczenie czy na egzamin. To powinien wiedzieć wykładowca, zazwyczaj wykłady kończą się egzaminem.

Też nie umiem zarywać nocy. 2:30 to moja absolutna granica. Nawet jak mam nie zdać, muszę iść spać i tyle.

W dodatku zupełnie odzwyczaiłam się od trybu małego naukowca i nauka idzie mi jak po grudzie =/
Dołączam do grona nieumiejących zarywać nocy. Muszę się położyć między 22 a 1, bo inaczej cały następny dzień będę trupem.

pony, W sumie, teraz jestem ciekawa czy nie napisałam tego na wyrost 😡 Bo na stricte dziennikarstwie nie jestem, jedynie na polonistyce ze spec. dziennikarską.
A wrażenia... z początku było dosyć nudno, bo kompletnie nie marzyłam o dziennikarstwie. Na teorii komunikacji myślałam, że umrę z nudów, choć wykładowca był świe-tny, tylko te rzeczy taaaakie straszliwie nudne....
Większość wykładowców traktowało nas strasznie lajtowo, żeby nie powiedzieć - olewająco i to nie do końca mi się podobało, ale może tylko tak trafiliśmy. Teraz od 3 roku zaczęło się rozkręcać i wygląda to lepiej. 🙂 Choć nie wiem czy byłabym w stanie być prawdziwym dziennikarzem.... Do tego trzeba mieć tupet jak taran, gadane i chyba naturę lekkiego plotkarza.
Nie wiem w sumie do czego mam większe wątpliwości - czy do polonistyki czy do samego dziennikarstwa. Jakoś tak, niefajnie.

Strucelka Aaaha, czyli nie jest ze mną tak źle. 😁 Miałaś do wyboru język? W sensie, ten hiszpański to chyba jako dodatkowy?
Cariotka   płomienna pasja
21 listopada 2011 16:51
ja mogę się uczyć maksymalnie do 23🙂 później już nic mi do głowy nie wchodzi. Ewentualnie mogę wstać o 4 rano i dalej się uczyć. Wgl mam problem bo jakieś poważniejsze kolosy mam co 2 czy 3 tygodnie a pomiędzy tym mam totalny luz i jak mi przychodzi się czegoś nauczyć to nie jestem przyzwyczajona do siedzenia nad książkami 🙂
Ja jeszcze nigdy nie zarwałam nocy, może dlatego, że prowadzę na tyle regularny tryb życia, że o 23 mój organizm sam mówi "spać" 😉 No i też studia mam lajtowe, chociaż dzisiaj dostałam swoje pierwsze 3,5 od ... 3 lat :P
Czy jestem jedyną stundentką weterynarii, która nie zarywa nocy?

Nie jestes jedyna 😉 Ja sie ucze w czasie okienek, troche po zajęciach w ciągu tygodnia i w weekendy, ale tez bez przesady - kilka godzin max i zajmuje sie innymi sprawami. Musze isc spac max o 1, żeby żyć na drugi dzień.
[quote="michal"]A na wecie to nie dość ze nauki pełno, z czego większość i tak sie większośći z nas nigdy nie przyda, to jeszcze wymagaja takich pierdół...
Czemu tak sądzisz? W sensie, co takiego mieliście na wecie, że były to pierdoły?
[/quote]

Chodzi mi tak ogólnie. Np z fizjologii i biochemii musimy sie uczyć baaardzo szczegółowo, moim zdaniem za bardzo. Np. wszystkie receptory błonowe w erytropoezie np multipotencjalna komórka pnia szpiku ma CD34+, CD33-, CD45RO+ 🙂 dla mnie wystarczyło by znać etapy erytropoezy jakie zmiany zachodza w komórkach i ze w tym procesie biora udział wlasnie te receptory powierzchniowe reagujące na czynniki regulujące ten proces. Myślisz ze za rok będe to pamietać te wszystkie CD?

Dziś zdałem kolo z biochemii, dwa razy musiałem iść dopowiadać, bo raz sie pomyliłem, a drugi raz wlasnie znałem tylko same fakty, a nie cały mechanizm ;]
dobrze że jest anatomia to mam chociaż jeden przedmiot którego lubie się uczyć 😀
Czy jestem jedyną stundentką weterynarii, która nie zarywa nocy ? Na naukę poświęcam prawie cały czas po zajęciach i między, chyba, że jest to jakaś godzina między zajęciami, no i wiadomo, że jak kończę później to z godzinkę - półtorej odpocznę sobie ( re-volta, fb  🤣 ), ale potem gdzieś do 24, czasem do 1 posiedzę i tyle. A na nast dzień nie jestem w najlepszej kondycji rano.. ^^ I jakoś sie ze wszystkim wyrabiam. Nie straszcie mnie, że nie ma kontaktu ze zwierzętami w Lbn... 🙂  I jak navrazie pomimo duużej ilości nauki, co i tak jest dopiero namiastką, czuję, że dobrze wybrałam studia 🙂


Bo wy jeszcze nie macie po 3 kolosów w ciągu jednego dnia😉
Albo 4 dzień po dniu😉
Inna sprawa, że nie umiem się uczyć w dzień, dużo lepiej mi się uczy w nocy😉

michal, jakby chcieć się nauczyć wykładów docent P. dokładnie i szczegółowo to studiów by nie starczyło😉 Ale inna sprawa, że na farmakologii to będzie potrzebne... Właśnie środowe koło mam m.in. z receptorów...

weź nie strasz :P
co do fizjo, ja miałem pierwsze koło z dr Sz. i ona jest super babką, ale taaaak szczegółowo pyta, ze masakra. pierwszy raz chyba uczyłem sie z 4 ksiązek na raz 😀 też 3 razy byłem żeby zdac :P no ale w koncu zdane i to nawet na 4, więc jestem z siebie dumny 😀
najgorsze jest to że ja nie lubie ustnych zaliczen, a jest ich zdecydowana większość...
To będziesz musiał polubić 😎 Bo ich będzie zawsze większość 😉
U nas też do dr. Sz. chodzili po kilka razy. Jestem jedyną farciarą, która dwa razy w 1 terminie zdała 😁 Raz bo pomyliła mnie z koleżanką i myślała, że jestem drugi raz, a potem pod koniec semestru już jej się nie chciało nas tak ganiać 😁 I ona uwielbia duuuużego Traczyka 😉
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
21 listopada 2011 21:57
Ktoś dziś zakuwa?
Ja próbuję, ale średnio mi idzie, jakaś rozkojarzona jestem, a medotologia, pomimo, że jest fajnym przedmiotem, składa się głownie z podziałów.
Strzyga, JA.

-zaliczenie z logiki
- mega wyrąbany kolos zaliczeniowy z Wdp.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
21 listopada 2011 23:22
To dobrze,  bo coś czuję, że jeszcze posiedzę.
czasowniki + bezokolicznik + tryb rozkazujacy
art. gosp. domowego, dom itp.
w sumie to liste tworze dzis a nauka jutro tak naprawde
magda, jaką filologię studiujesz?
skandynawistyka
Ponia   Szefowa forever.
22 listopada 2011 00:27
magda, ale fajnie, chciałam swego czasu iść na skandynawistykę.

też z Wami markuję, próbuje zrobić zaległe zadania ze statystyki.. brrrrrrrr
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
22 listopada 2011 00:58
Ja też siedzę  😵
Film Pan od muzyki Le cośtam i Sezon na misia 3 mi towarzyszą i daję radę  🏇 rozpisałam wreszcie durną analizę , a już nerwy mnie nosiły. Chwila przerwy i dalej się uczyć. Póki jeszcze myślę.  😁
busch   Mad god's blessing.
22 listopada 2011 01:22
Nie chciałby się ktoś podzielić pomysłami na pracę roczną z romantyzmu? 😉
Coś mam wenę na zaczynanie wcześniej, a nie tak jak ze staropolki na 3 dni przed - chociaż zobaczymy, czy finalnie nie skończy się tak samo 😀

Może też mi ktoś polecić jakiś dobry podręcznik z fonetyki, fonologii i słowotwórstwa? Na pierwszym roku miałam fatalnego ćwiczeniowca z GOJP-u i nie chcę myśleć, co mnie spotka na egzaminie 😀
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
22 listopada 2011 03:14
Jeśli ktoś znajdzie sposób na ogarnięcie całej Helleniki to będzie mym BOGIEM.  🤔wirek:
A ja Wam powiem, że jestem załamana studiami. Jak na razie nie wiem czy zaliczę najważniejszy przedmiot, sporo mi brakuje do tych potrzebnych 60%.
Codziennie dochodzę do wniosku, że nie powinnam była po profilu humanistycznym iść na taki dość ścisły kierunek (geologia).
Jednak najgorsze jest to, że nie mam innego pomysłu na swoją przyszłość. 🙁
No i właśnie kolejna zarwana noc za mną...
Dobra, to się wyżaliłam, idę dalej wkuwać skałki.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się