PSY

Wojenka   on the desert you can't remember your name
21 listopada 2011 15:45
Tyle teraz tych akcji ratowania ciężko chorych, zmasakrowanych psów. Albo ratowania stada małych kundelkowych szczeniąt.
Ja uważam, że takie zwierzęta powinno się usypiać. Walczyć o życie zwierzaka, który nigdy nie będzie w pełni sprawny, i co się z nim dalej stanie, kto go adoptuje? Jak schroniska już są pełne...
Tyle teraz tych akcji ratowania ciężko chorych, zmasakrowanych psów. Albo ratowania stada małych kundelkowych szczeniąt.
Ja uważam, że takie zwierzęta powinno się usypiać. Walczyć o życie zwierzaka, który nigdy nie będzie w pełni sprawny, i co się z nim dalej stanie, kto go adoptuje? Jak schroniska już są pełne...


Natomiast ja nie podzielam twojego zdania. Są i dobrzy ludzie którzy dają okaleczonym zwierzakom szansę 😉
Trochę mopa (aka jożin z bażin), bo dawno nas tu nie było, a może to kogoś obchodzi...






tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
21 listopada 2011 18:11
podzielam zdanie Wojenki, mam nawet jeszcze drastyczniejsze poglady, ale sie z nimi nie obnosze, bo zrozumienia wsrod milosnikow zwierzat nie znajduje.
HELP!!!

podpowiedzcie, gdzie mogę dostać etui na wystawowy numer startowy... googlam i googlam i zero konkretów :/
Wojenka   on the desert you can't remember your name
21 listopada 2011 19:35
tet, to możemy sobie rękę podać, bo ja też mam drastyczniejsze.

W USA psy nie gniją latami w schroniskach, tylko każdy psiak ma ileś tam czasu na znalezienie domu. Jak nie znajdzie to zostaje poddany eutanazji.
Najprędzej dostaniesz podczas wystawy.
Idź na wystawę chwilę wcześniej a na pewno na nie jednym stoisku znajdziesz.
No cóż, możemy sobie ręce podać...Wg mnie za dużo jest psóch ZDROWYCH, NORMALNYCH, BEZPROBLEMOWYCH, których nikt nie chce żeby podtrzymywać te z minimalnymi szansami.

Bardzo mi żal maluszka, nigdy nie miał dobrego startu i już(i to jak) sfiniszował 🙁


Tymczasem euforię wywołaną znalezieniem Lali przyćmiewa tragedia innego psa....



Larson trafił do nowego domku, dostał szansę i cieszył się nią aż jeden dzień 🙁 Sprawa jest o tyle problematyczna, że mocno zawiła i WCALE nie oczywista bo pies był chory...jednak KTOŚ(nie nowi właściciele) tu zawinił, dopełnił zaniedbania i podejrzani, mam nadzieję, trafią przed sąd, jak zostało zapowiedziane.Żal mi też ludzi w tym wszystkim bo chwilę wcześniej stracili przyjaciela, z Lolkiem mieli pomóc sobie wzajemnie.

Kolejna sprawa, na pewno wiele z Was natknęła się na to na fb....tu po prostu brak komentarza, uwaga, drastyczne...

http://www.thepetitionsite.com/441/petition-for-the-dog-whose-face-was-torn-off-after-people-put-a-lit-firework-in-his-mouth-and-later/
Dworcika, Twoja suka coraz bardziej mi się podoba  😀


Nam też się podoba 😁
I drugi pies chyba już ogarnął, że ona naprawdę zostanie :P Przestała za to biegać po stole, robi postępy.


Na opisane historie brak mi słów 🙁
Ostrzegam przed tym linkiem Blow. Znajomy mojej koleżanki wstawił to zdjęcie na swojego facebooka, możecie sobie wyobrazić moje przerażenie, gdy wśród zdjęć koników, dzieci i różowych słoników natknęłam się nagle na tak potwornie okaleczonego psa.  😤  Widok zdecydowanie nie dla osób o słabszych nerwach!
Przeraża mnie fakt, że na świecie tylu paskudnych zwyrodnialców i to, że prawo jest dla nich takie łagodne. Chyba urodziłam się  nie w tych czasach, co powinnam, nadawałabym się na jakiegoś starożytnego albo średniowiecznego despotę, który sam stanowi prawo - mogłabym wtedy kastrować, palić, zaprzęgać do pługa i co tylko wszystkich tych... brakuje mi cenzuralnego określenia na te pseudoludzkie TWORY.  👿
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
22 listopada 2011 07:25
Ja również jestem za usypianiem psów kalekich, bardzo okaleczonych, chorych. Oszczędzi co cierpienia psom, ludziom i miejsc w hotelach dla innych psów, które mają większą szansę na adopcję. Naprawdę nie rozumiem akcji np ratowania tego poparzonego psa Kuby. Akcja na całą Polskę, nawet nie chcę wiedzieć ile wycierpiał ten pies podczas leczenia. On w ogóle jeszcze żyje?

Jakoś na przełomie kwietnia i maja byłam na spacerze z psem w Parku Tysiąclecia i spotkałam sukę na wózku inwalidzkim. Widok tej suki był nie przyjemny, zaniknięte mięśnie, łapki wykrzywione. Naprawdę szkoda mi jej było, bo zapewne robi pod siebie, w domu się czołga. I mimo to, że była pełna energii i prawie Zive mi tym wózkiem rozjechała.
No i jakieś 2 tygodnie temu dałam na dogomanii ogłoszenie, że oddam legowisko. Jak się okazało przyjechała po nie właśnie właścicielka tej suki co jeździ wózkiem i okazało się, że suka normalnie pływa, chodzi (jeździ?) po górach i bierze udział w dokktrekingu.
Mimo to, że ma kochającą właścicielkę i prowadzi tryb życia taki jakiego większość psów nigdy nie doświadczy nie mogłabym osobiście swojego psa posadzić na wózku.

Natomiast ja nie podzielam twojego zdania. Są i dobrzy ludzie którzy dają okaleczonym zwierzakom szansę
Kalekie zwierzęta wymagają pracy, czasu i kasy. Nie każdego stać na to. Zobacz ile zdrowych psów siedzi w schroniskach,  hotelach i DT i nikt ich nie chce, a co dopiero okaleczone.

Co do szczeniaka to nie wiadomo co było przyczyną śmierci. Podejrzewają babeszjozę i zatrucie, ale sekcja się nie odbędzie, bo to koszty, które mogłyby być przekazane na inne psy.
Nawet posiadanie rodowodu nie chroni psów przed pseudo. Fundacja AST ma pod swoją opieką dwie rodowodowe suki. Tzn już jedną, bo roczna suka stafforda została adoptowana przez pracownika Fundacji. A druga to amstaffka, szkoda, że dwóch hodowców (jedna babka wyhodowała suczkę, a następnie hodowlę sprzedała/przepisała innej) wyparło się psa mimo, że obiecali pomoc.
tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
22 listopada 2011 08:42
ja tylko nie chcialabm zeby moj pies, jezeli mi zaginie i nie odnajde go, tkwil w schronie, w klatce metr na metr z 3 innymi psami. Na dozywociu. Wolalabym, zeby po dwoch trzech latach psy byly usypiane.
Ja też uważam że psy powinno się usypiać te zdrowe, młode i te stare i chore ale po jakimś czasie.
Mam nadzieje ze kiedys tak sie stanie i nie będzie problemu że w jakimś schronisku bedzie 1000 psów a np 100 żyjących w lepszych warunkach.
Kosztowne leczenie tez wydaje sie bez sensu  biorąc pod uwage że psy w schorniskach czesto nie jedza codziennie a jak juz to bezwartościową karme , uważam ze lepiej o nie dbać a choremu zwierzeciu pozwolic odejść.
HELP!!!

podpowiedzcie, gdzie mogę dostać etui na wystawowy numer startowy... googlam i googlam i zero konkretów :/


W krausku chyba widziałam 😉 O ile się nie myle.


Edit.
No i dobrze mi się wydawało :P

http://www.karusek.com.pl/produkt.php?prod_id=8121&cat=96
Naprawdę nie rozumiem akcji np ratowania tego poparzonego psa Kuby. Akcja na całą Polskę, nawet nie chcę wiedzieć ile wycierpiał ten pies podczas leczenia. On w ogóle jeszcze żyje?


Albo suka pokroju leonbergera zabiedzona i z ponad 60% ciała w nużeńcu..

Ja też się zgadzam z tet i wojenką.
Do tego jeszcze bym dodała psy agresywne, które nigdy nie wiadomo gdzie trafią i czy np nie zaatakują od tak dziecka na kanapie (moja koleżanka z poszytą twarzą). 
[quote author=kkk link=topic=32.msg1195469#msg1195469 date=1321903452]
HELP!!!

podpowiedzcie, gdzie mogę dostać etui na wystawowy numer startowy... googlam i googlam i zero konkretów :/


W krausku chyba widziałam 😉 O ile się nie myle.


Edit.
No i dobrze mi się wydawało :P

http://www.karusek.com.pl/produkt.php?prod_id=8121&cat=96
[/quote]


dziękuję 🙂
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
22 listopada 2011 11:25
Widziałyście ogłoszenia w wątku "psy do adopcji"? Gdzie w hodowli akit "zdarzył się wypadke" i opychają psy bez papierów za 500zł?  🤣
Zarąbisty motyw...jakby takim wielkim problemem było uzyskanie warunkowego pozwolenia do momentu uzyskania uprawnień w ZK....to jakaś lipa...albo hodowca tuman.

Mówisz o KrA? Eeee...patrząc na nią....ja bym posadziła swojego psa na wózku gdybym miała wybierać między tym a uśpieniem-i wtedy obserwowałabym jak on sobie radzi fizycznie i psychicznie bo i podejrzewam, że nie każdy pies się do tego nadaje(nie tylko fizycznie).

Jakiś czas temu mocno wiekowa suka DN adoptowana kilka lat temu przez swoich hodowców została poddana zabiegowi amputacji przedniej kończyny ponieważ dopadł ją rak kości.Amputacje w przypadku tej choroby a już na pewno w przypadku DN to bardzo kontrowersyjny temat.
Ale są takie przypadki....wprost PREDYSPONOWANE do ratowania i ta suka jest dla mnie tego dowodem 🤣 Mówię tu o ratowaniu przez właścicieli swoich psów, zaznaczam bo to nie zabiera energii, czasu, pieniędzy i SZANSY  żadnemu zdrowemu bezdomnemu zwierzęciu.Suka jest stosunkowo nieduża(jak na DN), lekka, w dobrej formie, we wczesnym stadium choroby...Wg relacji jej ludzi pierwsze trzy tygodnie był dla niej bardzo trudne, nie wstawała, trudno jej było się "zaprzyjaźnić" z nową sytuacją, bała się poruszać z zachwianą rónowagą, była wręcz przygnębiona...Szybko okazało się, że to był etap przejściowy, dziś suka BIEGA, czerpie radość z takiego życia, choroba rak tfu tfu siedzi cicho, żyje tak już jakiś czas.Myślę, że czasem po prostu WARTO  😉
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
22 listopada 2011 12:07
Blow, tak piszę o Kraksie. Jak zobaczyłam ją pierwszy raz na tym wózku to bez kitu pierwsze co mi przyszło na myśl " ja bym uśpiła tego psa". A teraz jak jak widziałam jej zdjęcia jak pływa i lata po górach to niesamowita radość z psiaka bije.

Bulina by sobie nie poradziła chyba gdyby stała się kaleką 🙁
Chociaż ona nie ważne gdzie, ważne, że z panią.

EDIT
Blow  👀 a co ze staruszkiem, którego miałaś na tymczasie ?
A ja tak sobie myślę, że nie da się powiedzieć ogólnie - usypiać czy nie. Wszystko zależy od danego zwierzęcia.
Mój pies jest niewidomy i ludzie, którzy nas nie znają często zarzucają mi, że męczę psa...
Tymczasem on sięnie męczy, chodzimy na psie pikniki, gdzie Leoś chodzi sobie bez smyczy i ludzie nie wieżą, że on nie widzi... No bo jak to nie widzi a łazi i nie wali ze łba we wszystkie przeszkody?
No nie wali, bo wie, że ja go obserwuję i jak będzie jakaś przeszkoda to krzyknę "Uważaj" albo "stój".
I tak chodzi, ogon mu sie mało nie urwie, bo cały czas się cieszy. Mieszkanie zna na pamięć....
Ale na pewno gdyby sobie zupełnie z tym nie radził i nie dałoby sie tego stanu zmienić to rozważałabym eutanazję.
I myślę, że tak nalezy podchodzić do innych przypadków - po prostu indywidualnie.
tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
22 listopada 2011 12:55
Leo, my mowimy o psach bezpanskich, wyrzuconych czy katowanych. Przynajmniej ja ta grupe mam na mysli. Tez nie uspie swojego psa bo sie zestarzal, zakulal, ogluchl lub oslepl.
Blow  👀 a co ze staruszkiem, którego miałaś na tymczasie ?


Nic 🤣



Nie jest już tymczasem, matka by mi go nie oddała do adopcji... 😤 Choć teraz się z nim ma i co i raz kwęka nad swym losem bo życie ze starym psem do różowych nie należy 😀iabeł:  Wygląda na to, że jesteśmy skazani na posiadanie w porywach trzech psów w dwupokojowym mieszkaniu bo ja nie zrezygnuję ze swoich planów 👿 😀
Na pewno jesteście bardziej poinformowani niż ja, za tydzień odbieram z hodowli ośmiotygodniowego wilczaka czechosłowackiego:

http://welkoscyrz.pl/fotka3.php?id=633

Na pewno zapytam o te wszystkie rzeczy jeszcze hodowcę i weterynarza, ale chciałabym już wiedzieć mniej więcej na co się szykować. Muszę go zaszczepić w 9, 12 i 15 tygodniu? Czy kwarantanna jest konieczna aż do 15 tygodnia? Czy tylko 10 dni po każdym szczepieniu? Nie mogę wtedy w ogólę wychodzić z nim na dwór?
Ostatnio miałam w domu szczeniaka 13 lat temu i strasznie się stresuję😉
Kejsa, gdzie takie cudo znalazłaś?  😉
Mój chłopak od trzech lat 'poluje' na wilczaka i śledzi różne mioty, bardzo podobali nam się rodzice, pojechaliśmy obejrzeć i wybraliśmy właśnie tego jegomościa 🙂

hodowla WELKOSCYRZ koło Gdańska:
http://www.welkoscyrz.pl/index.php?s=site&id=6
ogloszenie juz jest tam gdzie byc powinno
to i ja przedstawiam mojego łobuziaka "Fuks"
tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
22 listopada 2011 17:19
Kejsa, gratuluje nabytku. O szczepianiach nic nie powiem bo sama nigdy nie pamietam, dzwonia do mnie z lecznicy zazwyczaj, ze juz czas  😡
Swoja droga wilczaki w hodowli psow to taki troche krok wstecz  🙂
boruska, klon mojej 😀
Mój chłopak od trzech lat 'poluje' na wilczaka i śledzi różne mioty, bardzo podobali nam się rodzice, pojechaliśmy obejrzeć i wybraliśmy właśnie tego jegomościa 🙂

hodowla WELKOSCYRZ koło Gdańska:
http://www.welkoscyrz.pl/index.php?s=site&id=6

Dziękuję, pośledzę info o nich. Pierwszy raz widzę psa takiej rasy.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się