Rozwód

mamuteq   .:Iść za marzeniem i znowu iść za marzeniem... :.
17 czerwca 2011 09:12
juz dzis jak mu z rana tlumaczylam jak mi sie pokazal po pobiciu i jak mu zasugerowalam zeby poszedl na policje to on do mnie  tekstem przeciez to wstyd ze osoba slabsza go pobila... a ja mu powiedzialam to ze idiotka cie pobila to zaden wstyd, wstydem by bylo jakbys ty POBIL KOBIETE. zadzialalo.
Edytka czy mi zalezy dobre pytanie, kurde ja juz tez nie mam sily  😕 mam ochote kopnac w d*pe ale mi go cholernie szkoda... jak juz slysze teksty ze sobie cos zrobi bo rady nie daje to momentalnie wracaja mi sily...
mamuteq, wiesz co zrobił mój najlepszy kumpel, kiedy zginął mój facet? Kiedy ryczała opier... mnie. Kazał mi wytrzeć nos i wyjść na spacer. Uświadomił, że muszę myśleć o sobie,  bo na to co już się stało nie mam wpływu. W pierwszej chwili prawie się z nim pokłóciłam, że on nic nie rozumie. Potem zastosowałam się do rady.
Niedawno sytuacje się odwróciła, Zmarł jego przyjaciel. Facet dostał opiernicz, że się maże i w efekcie zorganizował wraz z znajomymi tego chłopaka akcję charytatywną.
Czasem trzeba po prostu kimś brutalnie potrząchnąć, żeby mu pomóc. Z czasem doceni.

I nie słuchaj bzdur, że coś sobie zrobi. 90% ludzi stosuje to jako szantaż emocjonalny. Jak mi ktoś znajomy tak mówi, to pytam, czy podać sznureczek ?
mamuteq   .:Iść za marzeniem i znowu iść za marzeniem... :.
17 czerwca 2011 09:27
Bera ale wiesz ja z szacunku do niego nie chce go zostawic na pastwe losu, choc wiem ze odcinajac sie byloby mi duzo latwiej... bo wiem ze on jest dobry i na ten burdel nie zasluguje. Gdybym wiedziala ze postapil nieslusznie nawet zapewnienia ze sobie cos zrobi by mnie nie ruszyly... najciekawsze jest jeszcze to ze i mnie robia kolo tylka  🙄
mamuteq, przecież dziewczyny cały czas Ci tłumaczą, że nie chodzi o zostawienie Go w potrzebie, ale o potrząśnięcie Nim. Nie użalajcie się razem, jak trzeba to Go opiernicz, niech czuje, że pomożesz Mu, jeśli sam będzie chciał sobie pomóc. W tej chwili taką samopomocą będzie dla Niego spięcie pośladków, zaciśnięcie zębów i stawienie czoła żonie. I tylko jeśli będzie w stanie racjonalnie się w tej sytuacji zachowywać, to Mu faktycznie pomożesz - czy to dobrym słowem, czy może nawet (jeśli chcesz i masz możliwość) bardziej - np. idąc z Nim na obdukcję, starając się pomóc w załatwieniu sprawy, czy jak tam sobie jeszcze będziesz chciała.
Jeśli facet chcę wykorzystać Twoj rękaw do wysmarkania się w niego, a wszelkie sensowne rady odrzuca, bo nie chce babska krzywdzić/robić jej przykrości (:ke🙂, to należy panu powiedzieć, że masz również swoje problemy i jeśli macie sobie posmęcić nic z tego nie wyciągając, to weźcie na tapetę i Twoje smuty (choćby nawet wymyślone na poczekaniu). W obecnej chwili zalatuje to takim wampirem energetycznym, o jakim mamy cały temat na rv.
mamuteq   .:Iść za marzeniem i znowu iść za marzeniem... :.
17 czerwca 2011 09:42
Dworcika wiesz ja czasami wlasnie sama mam wyrzuty sumienia bo to tak naprawde jest moj rozwod, ja trzymam go za d*pe bo on nie ma sily... mi tez ich zaczyna brakowac, caly ten rozwod ciagne na SWOICH BARKACH... on owszem chce sie rozwiesc, kontroluje sie i po przemysleniu sprawy slucha mnie, dzieki Bogu, ale wiesz przez co ja musze przejsc... Wiesz wlasnie w tym sek to ja jestem tyranem, nie wiem na ile on to doceni... nie chce zeby po rozwodzie mnie obwinil o cokolwiek  🙄 wiesz roznie w zyciu to bywa. Tak jak pisala niegdys Tania, chcesz pomoc a na koniec jestes wrogiem.
czasami mam ochote siasc na lozku i sie poryczec bo mnie to tak przygnebia, szkoda ze ja nie mam komu sie wybeczec w mankiet.
mamuteq, ja o zupie....
Pomóż mu!, ale zmień sposób pomocy. Samo podawanie chusteczek i łkanie razem z nim, jaki on biedny naprawdę nic nie da. Jeśli on nie jest w stanie myśleć logicznie i zimno kalkulować, bo ma zbyt dużo emocji i doła to Ty pomyśl za niego. Ale na początek porozmawiaj z nim, że pomożesz ale wtedy, gdy będziesz widzieć sens tej pomocy. Czyli jeśli zastosuje się do rad.
Pójdzie na tą policję?
mamuteq   .:Iść za marzeniem i znowu iść za marzeniem... :.
17 czerwca 2011 09:47
z policja nie wiem, ale do lekarza jest umowiony na 17.30 po pracy. czy jest koniecznosc zgloszenia na policji jesli juz bedzie po wizycie u lekarza??
Bera wiesz on wie ze beze mnie daleko nie zajdzie i slepo mnie slucha.
mamuteq, po badaniu musi zgłosić sprawę na policji. Bez tego nie ma sensu działanie.
mamuteq   .:Iść za marzeniem i znowu iść za marzeniem... :.
17 czerwca 2011 10:01
w takim razie jesli on nie dotrze na policje, ja dotre z policja do niego i tyle...
Bera wiesz nim miotaja emocje bo jego zona kuta bita na 4 kopyta cwaniara ze az rece opadaja, do tej pory szla juz zeby jak najbardziej mu zaszkodzic, nawet nie zeby cokolwiek ugrac, jeszcze jak dotarly do niej sluchy ze mnie z nim widziano to juz wogole,tylko zeby mu zrobic na zlosc! mowila ze rozwodu mu nie da dla zasady, dzis jak poszedl do niej do pracy z BUZIA JAK WAMPIR nagle tak mezu dam ci rozwod za porozumieniem stron  😲 no rece opadaja, i wziela go litoscia, bo on serio jej wierzy ze bedzie honorowa, a ze jest naiwniakiem to 2gie, juz nie raz mu obiecywala a pozniej z drwiacym usmiechem nie raz sie wypierala z tekstem typu " A ZMUS MNIE"!
Dlatego powinien spokojnie powiedzieć, że już go rozwód za porozumieniem nie interesuje, bo dała mu dostateczne powody by orzec jej winę.
mamuteq,

z tego co piszesz, to sama najpierw musisz się zdystansowac do sprawy. Zdystansowac nie znaczy nie wspierać, ale to facet musi chciec to załatwić. Musi być konsekwentny. Działac spokojnie i racjonalnie. Ta kobieta wypisz wymaluj zachowuje się jak ta z opisanej przeze mnie sytuacji, gdzie do dziś targa faceta po sądach. Rozwodu nie chciała dac przez 5 lat. Ale w sądach za ławą siedzą ludzie, nie maszyny. Widzą i słyszą i oceniają. Jesli facet będzie działał spokojnie i konsekwentnie, a babka będzie niespójna i histeryczna, to sama sobie wystawi świadectwo.
Ale to on musi podjąc tą decyzje i się nie bać. Bo on sie jej zwyczajnie boi. Przyzwyczajony przez lata do manipulacji i szantazu emocjonalnego. Możesz go wspierać, ale nie zrobisz tego najważniejszego kroku za niego.

Jeśli nie pójdzie na Policje, to ta wizyta u lekarza jest bez sensu.
Musi być Policja i obdukcja u lekarza z medycyny sądowej.
mamuteq   .:Iść za marzeniem i znowu iść za marzeniem... :.
17 czerwca 2011 10:12
tak bera masz racje, dzis zaraz jak dojechal do pracy to kazalam mu zadzwonic do adwokata i zapytac co robic, a adwokat stwierdzil ze obdukcja daje pole do popisu ale nadal bedzie to trwalo latami, a jemu / koledze zalezy zeby sprawe zakonczyc jak najszybciej. Bo wiesz taka prawda nie ma ludzi idealnych kolegi adwokat bedzie przeciagal na swoja strone, zony adwokat na swoja...
mamuteq,
z Bo on sie jej zwyczajnie boi. Przyzwyczajony przez lata do manipulacji i szantazu emocjonalnego. Możesz go wspierać, ale nie zrobisz tego najważniejszego kroku za niego.

Edytka ty nawet nie wiesz jakie ta kobieta zrobila spustoszenie w faceta umysle, on serio sie jej boi, ona go szantazuje, manipuluje nim jak jej sie tylko podoba.
wlasnie najgorsze jest w tym ze i ja zostalam w to wciagnieta, kilkakrotnie widziano mnie z nim jak siedzielismy i rozmawialismy i juz awansowalam na miano kochanki  🙄Skoro zaczęła się wojna (żona wybrała), to na temat "kochanki" lepiej uważać. Żona może sobie życzliwych świadków znaleźć :/ Popadanie w paranoję to niekoniecznie, ale lepiej mieć się teraz na baczności.
mamuteq, tylko spokój może go uratować... w takiej wojnie wygrywa ten, kto potrafi utrzymać nerwy na wodzy i zgromadzi w sobie siłę, by przez to przejść.
mamuteq, adwokatom niestety często zależy by sprawa się ciągnęła. Bo to kasa dla nich.

Jeśli nie ma dzieci, to wcale nie musi trwać latami. Polskie sądy są tak zawalone sprawami, że zaczynają ucinać sprawy jak najszybciej.
mamuteq,

ale to on chce zakończyc sprawe szybko - ona nie.
I tak jak u tej znajomej pary - facet szedł kobiecie na rękę we wszystkim co powodowało jedynie eskalację żądań.
mamuteq   .:Iść za marzeniem i znowu iść za marzeniem... :.
17 czerwca 2011 10:19
Teodora to ponoc ich rodzina nas gdzies widziala... wic nie wiem czy w sadzie byliby wiarygodni, ale fakt na sile to mozna i pierwszego lepszego zlapac na ulicy i bedzie wielki swiadek  🙄 dlatego wlasnie wole uwazac zeby mu nie zaszkodzic.
Tak Bera masz racje, bez rozwodow adwokat bylby bez pracy. Co do spokoju tez mu to tlumacze. Dzis idzie do lekarza, nawet nie bede mu wspominac o policji bo jeszcze sie wycofa z lekarza, jutro po wizycie lekarskiej docisne go i pojedziemy na policje. Tak dzieci nie maja. dzieki Bogu!
Edyta dokladnie tak jest jemu zalezy, a ona caly czas wieksze wymagania. Kupe kasy wyciagnela z niego i coraz to wieksze ambicje...
Przypilnuj go. Kiedyś będzie Ci dziękował.
A nie ma jakiegoś kumpla zaufanego, który też mógłby mu pomóc - już bez podejrzeń o romans ...
mamuteq   .:Iść za marzeniem i znowu iść za marzeniem... :.
17 czerwca 2011 10:26
szczerze to nie wiem czy ma jakiegos kumpla czy nie ma...  🙁 wiesz to sa sytuacje smierdzace, wiec malo kto chce sie w takie cos bawic i mieszac. szczerze to mi nie zalezy, bo wiesz juz wysluchiwalam , mowil mi jakie docinki sugerowala jego zona pod moim adresem... szczeka opada. Kobieta jedzie juz na calosc.
mamuteq,

w takim razie ta obdukcja bylaby dla niego wybawieniem. Niech nie będzie głupi i nie słucha o zgodzie na rozwód. Rany się zagoją, to kobieta zmieni zdanie. Niech robi obdukcje i bedzie twardy.
mamuteq   .:Iść za marzeniem i znowu iść za marzeniem... :.
17 czerwca 2011 10:36
co do obdukcji, co do spraw formalnych to ja juz tego dopilnuje... jestem teraz o Niebo madrzejsza dzieki Waszej pomocy, dzieki dziewczyny  :kwiatek:
edit:
wlasnie wyjechal do lekarza, wiec jedno juz za mna... obawiam sie jednak ze ciezko bedzie mi go przekonac do policji, ale najwyzej potrzasne nim tak ze sie wreszcie opamieta, bo juz sama mam dosc tej sytuacji.

edit2:
jest juz po wizycie u lekarza, zaswiadczenie od lekarza 1 kontaktu ma, byl w medycynie sadowej otwarte dopiero w poniedzialek od 8rano wiec dopiero  pojedzie po weekendzie. I dziewczyny mam pytanie czy jesli juz lekarz sadowy orzecze uszczerbek na zdrowiu czy taka sytuacja musi byc zglaszona na policje czy mozna juz sobie darowac?? a jesli musi to co on ma zglosic na policji, pobicie czy co??
Wydaje mi się, że praca kobiety w domu wiąze się też z tym problemem, że bardzo trudno jest ją wycenić - szczególnie w przypadku rozwodu. Jedna niepracująca żona może zatrudnić sobie gosposię, nianię, a sama leżeć i pachnieć, lub też codziennie ogarnąć dom na błysk, zrobić trzydaniowy obiad i poświęcić dużo czasu dzieciom.
Ja osobiście nigdy, przenigdy nie chciałabym siedzieć w domu i nie pracować, chciaż oczywiście idealnie byłoby, gdyby zarobki były na tyle wysokie, żeby zostawiały jednemu z małżonków (niekoniecznie żonie) opiekować się domem. Jak już ktoś napisał, kiedyś kobiety nie pracowały, ale wtedy ślub brało się na zasadzie "póki śmierć nas nie rozłączy", a dzisiaj na zasadzie: "póki rozwód nas nie rozłączy", więc człowiek niepracujący jest siłą rzeczy zależny od męża, ewentualnie żony. A mam wrażenie, że przy rozwodzie bardziej liczy się dobry prawnik i umiejętność walczenia o swoje, niż rzeczywisty wkład w związek.
mamuteq, w sądzie każdy świstek ma znaczenie. Powinien zgłosić na policję.
mamuteq   .:Iść za marzeniem i znowu iść za marzeniem... :.
18 czerwca 2011 11:25
Bera dzwonilam dzis na policje dowiedziec sie co i jak i policjant mnie poinstruowal zeby na policje przyjsc juz z opinia bieglego sadowego, wiec na policje uda sie po spotkaniu z lekarzem. Juz go dopilnuje.
edit:
obiecalam sobie ze go dopilnuje, dotrzymalam swojego slowa, dzis byl na policji, ale niestety juz niewytrzymalam i dostal kopa w tylek. Nie daje juz z tym wszystkim rady. Grzecznie se z nim pozegnalam 🙂
odświeżam

czy ktoś z was orzekał o winie?
Czy mógłby przybliżyć koszty poniesione na prawnika?
Ja orzekałam o winie, ale bez prawnika.  😎
Endurka to  raczej zależy od prawnika, miasta itd itp

Ja wczoraj prowadziłam swoją pierwszą rozprawę rozwodową klienta mojej patronki. Obyło się bez orzekania o winie, a jedyna kwestia sporna to alimenty na dziecko, więc całość trwała ok 40 min. Ludzie sobie kulturalnie podzielili mieszkanie, ustalili plan wychowawczy dziecka itd, więc da się załatwić to w miarę spokojnie, chociaż emocje są ogromne...
u mnie spokojnie ani bez adwokata się nie da  😎 mąż jest człowiekiem przebiegłym i kutym na 4 nogi, z supportem majętnych bardzo rodziców

moja pani mecenas jest chyba z górnej półki, miasto Warszawa, ale jakoś nie chciała mi powiedzieć na co mam się szykować aż doniosę wszystkie papiery i aż sie boję.

u mnie spokojnie ani bez adwokata się nie da  😎 mąż jest człowiekiem przebiegłym i kutym na 4 nogi, z supportem majętnych bardzo rodziców

moja pani mecenas jest chyba z górnej półki, miasto Warszawa, ale jakoś nie chciała mi powiedzieć na co mam się szykować aż doniosę wszystkie papiery i aż sie boję.




i co sie dzieje Endurko?
Czy do rozwodu potrzebna jest separacja? Tak mi koleżanka powiedziała, bo o tym myśli ale ja mam wątpliwości.
Nie wiem czy nie da się tego obejść, ale chyba w przypadku, kiedy są dzieci pierwszą fazą jest separacja.
Kiedy dzieci nie ma i obie strony chc rozwodu, to chyba nie.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się