Króliki oraz gryzonie

Ale jak obżera? To samiczki, czy samczyki?


samiczki  😉

Wyprzedaż versele dla gryzoni w kakadu  😀
mam ogromną prośbę

jest ktoś na forum zajmujący sie hodowlą szczurków , nie przemawiaja do mnie sklepy... po tym jak uśpiłam moja kochaną mysie  🙁 ,
ktora miala cos nie tak z genami

i ktory chciał by mi odsprzedać gryzonia  🙂 najlepiej Łodz i okolice , albo może polecacie jakas hodowle w Łodzi ?

powiedzcie mi , jakiej min. wielkosci klatka ? bo ja zawsze trzymałam myszy , wiec nie w temacie jestem
Manta   Tyłkoklep leśny =)
26 listopada 2011 09:33
Naciau - jak szczury to dwa 😉
na forach szczurowych (forum.szczury.biz i szczury.org zawsze jest duuuzo szczurow do adopcji, roznych plci, ras i odmian 🙂 wiec moze znajdziesz cos dla siebie, tam tez sa dokladne info co do klatek itd.)

ja dla swoich 3 panienek mam klatke 80/50/80 i maja fuuull miejsca ;-) na dwie szczurki chyba taka 60/40/70 powinna starczyc, ale glowy nie dam -poszperaj na forach 🙂 )


A ja zapraszam Wrocławian wprzyszłym tygodniu na wystawe myszy 🙂 wklejam plakat:
[url=]Obrazek[/URL]

Ja sie bardzo ciesze ze sie zdecydowałam na 2 szczurki bo miałam kupic tylko jednego.

Nie podoba mi sie ten pokarm versele dla szczurow  🙄
2 samiczki , czy 2 samców i kastracja ? chodzi o szczurki
po co kastracja? :o
Ja mam 2 samiczki  😀
Ja mam w tym momencie 4 samców, czwarty ma trzy miesiące i jest dołączony do półrocznego i dwóch prawie roczniaków i już żyją w pełnej zgodzie. Przepychanki są nieznaczne, samce często żyją w większej zgodzie niż samiczki, a zabieg kastracji w przypadku tak małych zwierząt moim zdaniem jest zbyt inwazyjny i zupełnie niepotrzebny.
Moje samiczki żyją w pełnej zgodzie  😀 Słodko śpią na sobie  💘

Dzisiaj w nocy otworzyły klatkę  ❗ 🤔 Całe szczęście ze usłyszałam, kota w domu akurat nie było ale pies... 🤔

Horciakowa   "Jesteś lekiem na całe zło..."
02 grudnia 2011 07:40
Dla chętnych na posiadanie fretek 🙂
Ale ekipa  🙂

Ale smród musi być w tym pokoiku nieziemski  😉
efeemeryda   no fate but what we make.
02 grudnia 2011 17:32
jak są po kastracji i mają sprzątane to nie sądzę, żeby był jakiś wielki smród ;p
Seksta   brumby drover !
02 grudnia 2011 17:45
mam 6 szczurow- 3 samcow i 3 samice ( uprzedzam pytania- mysle i oczywiscie trzymam je osobno )- jesli regularnie sie sprzata to w ogole  nie smierdza, wiec nie widze powodu do kastracji. U mnie do stada doszedl starszy szczur- dwoch szczurzych chlopakow go nie polubilo wiec nie mieszkaja razem- niektorzy uznaliby to za pretekst do kastracji, ale po co...? To na tyle male zwierzeta ze posiadanie 3 klatek nie stanowi problemu. A i mój starszy szczur w pojedynke jest szczesliwy- gdy zyl w stadzie byl najnizej w hierarchi i mial przerabane- teraz jest chyba zadowolony, kontakt z samcami go nie interesuje, jak sie czasem widza to rzucaja sie sobie do gardel, gdybym ich nie trzymala to chyba by sie pozjadaly :/
efeemeryda   no fate but what we make.
02 grudnia 2011 17:59
Seksta
ale uwierz mi, że przy niekastrowanych fretkach nie da się tak posprzątać żeby nie śmierdziało, jak mój samiec przed kastracją zaczął dorastać to czuć było niemalże na klatce schodowej...
Seksta   brumby drover !
02 grudnia 2011 18:06
Pisałam o szczurach 😉
Seksta, ja miałam dwa szczury- samiczki.
I może nie śmierdziało, ale było czuć, że jest jakieś zwierzę w pokoju.

Niestety, to zaważyło na tym, że nie kupiłam teraz królika.
Jednak nie da się sprawić, żeby na dosyć niewielkiej przestrzeni nie było czuć gryzonia/ królika.
Mi to osobiście przeszkadza, chociaż uwielbiam wszelkie futerkowe zwierzątka.
Kami   kasztan z gwiazdką
02 grudnia 2011 21:54
Remendada jeśli sprząta się regularnie króliczą kuwetę to kompletnie tego zwierzątka nie czuć (miałam wykastrowanego samca). Kuweta zaczynała śmierdzieć po 3/4 dniach. Przez mój dom przewija się sporo osób, niektórzy zostają na noc - łóżko dla gości stało obok klatki i wszyscy byli zaskoczeni, że nic nie czuć. Mokiego jak przytuliłaś i powąchałaś to też nie wydzielał żadnego zapachu  😉 Także pod królikiem mogę się podpisać rękami i nogami  😁

No i chyba się przełamałam - znalazłam w Krakowie hodowlę królików i stwierdzam, że jestem gotowa na nowego lokatora  😍 strasznie mi brakuje uszatego w domu  😀 w tym tygodniu będę do nich dzwonić czy mają aktualnie jakieś młode  😅
Ja jeszcze  pamiętam czasy, kiedy króliki trzymało się na trocinach, a to wydzielało jednak zapach  😉
Z kuwetą to faktycznie inna sprawa.
Moje świniory mieszkają wybiegowo i też nic nie czuć, siedzą na granulacie drewnianym dla kotów i trocinach, wymieniać muszę raz na dwa tygodnie, ale to ze względu na przestrzeń 2mkw 😉
Moja uszata też nie śmierdzi. Ma kuwetę z kocim żwirkiem i jeśli się regularnie sprząta to nic a nic nie czuć. 😉
słuchajcie, nie wiem jakim cudem, ale w klatce naszego chomika wylądowała kanapka z pasztetem i ogórkiem kiszonym  😡 mała, jak to chomik, przystąpiła do konsumpcji zanim się zorientowaliśmy. nic jej nie będzie? jedzenie było generalnie świeże, no ale to chomik, a nie człowiek.
Najlepiej obserwować, czy coś się nie dzieje. Nie wiem jak jest z chomikami - moja szynszyla zjadła kiedyś kostkę czekolady (co teoretycznie moglo ja zabić), wet kazał doraźnie podać tabletkę węgla - dzwoniłam do lecznicy, bo Michelle nie miała żadnych objawów. A dodatkowo dałam jej więcej listków leszczyny i babki lancetowatej, na trawienie 😉
Na pewno nic się nie stanie, nie martw się. Wbrew pozorom chomiki różne rzeczy jadają.
Miałam kiedyś królika, nie miniaturkę tylko wielkiego zwykłego paszteta, który nade wszystko na świecie ubóstwiał suchą krakowską..Był mięsożerny, no cóż..jakoś mu ta kiełbasa nie szkodziła
Kami   kasztan z gwiazdką
09 grudnia 2011 11:43
Mam prośbę, głównie do osób z małopolski (kolebka  😡 ) - nie orientujecie się czy istnieją tutaj jakieś profesjonalne hodowle królików miniaturek  👀 przeszukałam internet i znalazłam tylko jedną. Jestem umówiona z kobietą na przyszły tydzień na oglądnięcie króliczków, ale poza ogłoszeniami nic o tej hodowli nie znalazłam. Nie chcę po raz drugi kupować króliczka w zoologu. Jestem jeszcze umówiona z moim wetem na przyszły tydzień, ale może wy będziecie się orientować. Jestem w stanie też dojechać po uszatego np. w śląskie, świętokrzyskie, podkarpackie, byle nie gdzieś dalej...
dzięki dziewczyny 🙂 chomik zachowuje się normalnie, więc chyba faktycznie nic nie będzie.
Seksta
ale uwierz mi, że przy niekastrowanych fretkach nie da się tak posprzątać żeby nie śmierdziało, jak mój samiec przed kastracją zaczął dorastać to czuć było niemalże na klatce schodowej...

Niestety to prawda - też to przerabiałam...
efeemeryda, a czy po kastracji czułaś różnicę - zwierzak sam w sobie też tak samo "pachniał" ? 😉
A mi się udało połączyć wszystkie zwierzaki razem. 2 koszatniczki i 2 szynszyle wszystkie biegają razem po pokoju.
Na fotce koszatniczka obgryza ścianę a szynszyla JĄ ISKA po futerku.  😉

Mam szarą standard, ale samiczkę. Samczyka mam czarnego aksamitnego i cóż, połączyć ich się tak nie da bez konsekwencji, a szkoda. Ułatwiłoby mi to wypuszczanie, a tak sprawiedliwie liczę do 4h codziennie na główkę. 😉
Rysiu w ramionach Morfeusza. poziom instynktu - 0


i Rysiu ma wszystko gdzieś:


😉
Widzę 2 uroczę bobki!  😀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się