Laicy o koniach

Ircia   Olsztyn Różnowo
02 grudnia 2011 12:06
W kwietniu 30,  moja klacz urodziła źrebaka i jakoś tak za ok 6 dni przyjechała koleżanka ze swoją malutką córeczka,  ok 2 lat, oglądają, chwalą  że ładny itp. itd.  🙂
Nagle  mówi do mnie - Mogę posadzić córkę  na źrebaczka, a ty zrobisz nam zdjęcia?  😵
Tampon - chambon 


😂 😂 😂 😂 😂 bo się zapowietrzę  😂 😂 😂 😂 😂 😂 😂 😂


Mój znajomy ciut jeździł w USA i ma ochotę kontynuować w Polsce. Rekreacja. No to jedziemy do stajni. Pytam go nieco o nazewnictwo, coś tam po angielsku wybąkał (ofiara wszędobylskiego "siadaj i jedź" zamiast nauki...).
Misternie tłumaczę co jest co.
Efekt? Wszystko nazywa się: "TO". Plus znaczący ruch głową/palcem.  😵
na forum gdzie toczy się rozmowa na temat dwóch koni (temat założył laik, nie bojący się pytać) widać zdjęcia dwóch ewidentnie zachudzonych koni

wypowiadają się koniarze, ale i laicy, co widać po stylu postów

nagle pojawia się kwiatek
"Odnośnie wątku....Konie są za chude, chyba ,że są już bardzo stare i zanikają im mięśnie....druga sprawa, są chyba źle karmione ! Koń po okresie letnim powinien być pięknie wypasiony , nawet stary !!! Mają dziwne brzuchy ( i to nie grube tylko spuchnięte, koń jak jest gruby to prawie,że cały ) myślę,że to przez suchą karmę sorki sino i słomę , dużo piją i puchną.  A kwestia brudu jest taka, ze koń prawie cały czas stoi , nawet śpi na stojąco !!!! Chyba,że jest bardzo chory !!!! I nigdy , przenigdy KOŃ nie tarza się w brudzie !!!! To bardzo czyste zwierzę . Może się ewentualnie w słonku na łące trochę poprzewracać dla przyjemności !!!! Nie podoba mi się ten widok....."

niestety, na próbę przetłumaczenia istocie kilku rzeczy, jak choćby to, że koń śpi na leżąco i jest to oznaką zdrowia, zapchano mi skrzynkę i wyzwano od "szpanerów, którzy nie umiejom i nie wiedzom nic, bo karzda książka powie mi to samo" ;]
Moja koleżanka ostatnio powiedziała, że siedziała na koniu  jak była mała i ktoś prowadził ją na smyczy  😁
standartem jest że jak źrebol wysunie siusiaka to mu pępowina jeszcze wisi
Za to ja ostatnio usłyszałam od koleżanki (która koniecznie sie chce przypodobać)
Ja
Anka


-Aśka, a gdzie ty tego konia trzymasz?
-No u mnie jest.. Po podwórku chodzi.
-A ty się nie boisz, że on ci na podwórku może zrobić no....kupę ? o.O

-Aśka, długo jeździsz ?
-Nom...już kilka lat
-Aaa...ja też jeździłam.
-Długo ?
-No tak kilka razy...na takim sznurku. I koń chodził, a czasami podbiegał <kłusem>. Ale za to skakałam ! Miałam na zawody jechać !

Ja z koleżanką:  😲
Happiowa   córka grabarza
05 grudnia 2011 16:35
moja mama mistrzem:
byłyśmy w stajni, rozmawiałam ze znajomymi, pojawiło się coś o Kubiaku.
mama później:
-no i co z tym Kubicą?
A ja tak czytam ten temat i widziałam, że jest dużo konfliktów z rodzicami jeśli chodzi o nazewnictwo sprzętu 😉 Ja kiedyś przyniosłam swój wytyrany i ubrudzony do granic czaprak, wyprałam go pięknie i wywiesiłam na balkonie, no i kisił się tam kilka dni, co by wywietrzał z wszystkich aromatów . Zaczepiła mnie dość sędziwa sąsiadka z balkonu obok, czy nam nie wstyd wywieszać na tak długo dywanik do toalety, bo przecież nie każdy musi wiedzieć, że mamy takie ozdobne podkładki do wc... Ach, te czapraki z lamówkami  😀
Kolejną dość zabawną sytuacją(chociaż mnie osobiście brała biała gorączka) była rozmowa mojego chłopaka z pewną obozowiczką. Jesteśmy z lubym stajennymi oboje, to mi się obozowe 14-latki do chłopa lepiły, śliniły, szczerzyły jak końska dupa do bata  🤬 no i było tam takie jedno blond dziewcze, które czasem coś mądrego powiedziało w temacie koni. Mój stwierdził, że warto się nią zainteresować, że warto pogadać i ogólnie pospędzać z panną więcej czasu(wychodziło że nawet więcej niż ze mną) do czasu, kiedy przyszło oglądanie jakichś filmików instruktażowych ze skoków. Jeden koń na filmie skakał praktycznie z szyją w drugą stronę, żyrafka itp, no styl przepaskudny, jeździec też szarpanka no i mój chłopak zaczął:
- Raaany, przecież ten jeździec zero równowagi, a koń w ogóle nie ma baskilu, trochę niefajnie się na takie coś patrzy.
Na co blond dziewcze:
- Wiesz co... Ja myślałam, że ty to jesteś jednak dobrze wykształcony... Przecież nie każdy jest tak bogaty, żeby móc kupić koniowi baskil. A poza tym, nie każdemu koniowi trzeba baskil na skoki zakładać, bo każdym patentem można koniowi zaszkodzić.
My: chwila szoku i wyśmiania się, wytłumaczyliśmy pannie co to jest baskil, a ona spaliła buraka, po czym wstała i oznajmiła:
- Przepraszam, ale właśnie dostałam okres, boli mnie brzuch, kiepsko się czuję i dlatego nie wiedziałam co to jest baskil. A teraz żegnam, idę się położyć.
Ciota dobra na wszystko 😀
robakt   Liczy się jutro.
06 grudnia 2011 16:14
dodzilla ostatnie zdanie wmiata  🙇
dzodzilla......rozwwaliło mnie to wszystko xD
Zaczepiła mnie dość sędziwa sąsiadka z balkonu obok, czy nam nie wstyd wywieszać na tak długo dywanik do toalety, bo przecież nie każdy musi wiedzieć, że mamy takie ozdobne podkładki do wc...


Mnie tylko zastanawia, co to za różnica, czy na balkonie wisi koc, spodnie czy dywanik?  👀  Wypranych gaci też lepiej na długo nie wieszać, bo będzie, że się chwalisz noszeniem czystej bielizny.  😁

Co do "dobrej na wszystko cioty" - sytuacja mało końska, ale jednak z obozu konnego. Na naszych obozach codziennie wyznaczani są "dyżurni", którzy nakrywają do posiłków, potem sprzątają stoły i tak dalej. Jedno dziewczę kategorycznie odmówiło układania talerzy przed obiadem, BO ONA MA OKRES!  😂

A nastolatki zakochane w instruktorach, pracownikach i tak dalej to standard, pod koniec każdego turnusu jest wielki lament, bo trzeba się rozstać z ukochanym panem Krzysiem, Zbysiem, Tomkiem i tak dalej. Kiedyś jeżdżąc do stajni co tydzień musiałam przekazywać kolejne pozdrowienia dla 'koffanego pana M.".  😎
galopada_   małoPolskie ;)
06 grudnia 2011 20:48
a mój chłopak z oburzeniem kiedys zapytał mnie podczas jazdy dlaczego jezdze na czarnej wodzy na moim młodziaku - pomylił czarną wodzę z... wytokiem  😂

ogolnie juz niezle się zna jak na laika i czasami tłumaczy komuś innemu rozne rzeczy z końskiego na ,,polski". Jeszcze tylko muszę go przekonać ze nauszniki wyglądają dobrze bo ciągle twierdzi ze kon wygląda w nich jak niemowlak w czepku  😂
boski jest ten dział  🤣
moja mama na toczek mówi czepek  👍
- dominika, zabrałaś czepek ?  😲
mój luby siedzac pierwszy raz na koniu woła do instruktora -Prosze pana jak tu sie przyspiesza  😁
moj wolał wiedziec gdzie kierownica i ręczny...
mój wolał wiedzieć gdzie kierownica i ręczny...
😂 mój wręcz odwrotnie za nudny był stęp na pierwszej jeździe, a jak wychodziliśmy z hali i koń stanął w przejściu i za chiny nie chciał sie ruszyć. Ja wołam do niego żeby klepnął konia lekko w łopatkę to pójdzie a on podszedł od boku oparł ręce o brzuch i konia przepchnął 😲
Na howrse.pl prezentacja gracza: "Zajmuję się hodowlą achałów tekińskich" Moja mina mniej więcej taka:  😲 i teraz wymyśl o co dziecku chodziło... Jak zrozumiałam co to ma być to spadłam z krzesła  😂
Moniqś a co w tym tak powalająco śmiesznego? Że nazwę przekręcił? Przecież jak gra na Howrse to nie musi się w ogóle znać na koniach..
A tej nazwy nie można tak odmienić? Nie używa się takiej nazwy? Może można powiedzieć tak samo, jak "hodowla koni arabskich" i równorzędnie "hodowla arabów" - "hodowla koni achałtekińskich" i "hodowla achałów tekińskich"?
A.   master of sarcasm :]
14 grudnia 2011 18:04
mnie tam "achaly tekinskie" bardzo sie podobaja...
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
14 grudnia 2011 19:55
Dla mnie Achały Tekińskie brzmi co najmniej zabawnie, zwłaszcza, że jest to nazwa dwuczłonowa połączona myślnikiem, a wtedy się chyba tak nie odmienia. Jest Koń Achałtekiński lub Achał-Tekin tak więc liczba mnoga to Konie Achałtekińskie lub Achał-Teki (a nie Achały Teki 😁 )
Just Cherry a kim jest osoba nieznająca się na koniach jeśli nie laikiem? 😉

Mnie osobiście to bardzo rozbawiło. Nigdy jeszcze nie słyszałam żeby ktoś tak odmieniał nazwę tej rasy 😉
ale to raczej błąd językowy (fleksyjny?), a nie typowo techniczny.
Mam tu coś "extra" dla fejsbukowiczów.

Tak osiodłanego konia jeszcze nigdy nie widziałam  🤔

http://www.facebook.com/photo.php?fbid=125963854184406&set=a.125963220851136.23845.100003123769388&type=3&theater
😀iabeł:Ło matko, a jak luz dla łopatki....
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
16 grudnia 2011 18:56
dla niefejsbukowiczów:


No cóż, jak się jeździ bez popręgu to tak się to może skończyć 😁
Pierwszy raz to widzę i mam nadzieję ostatni... To jest, aż nienaturalne! Nawet będąc zieloną, zawsze w necie, w książkach, w telewizji czy na żywo, mogłam zobaczyć osiodłanego konia i nie przypominam sobie, bym widziała takie kwiatki.
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
16 grudnia 2011 19:05
Chociaz tak się przyglądam to popręgi chyba mają ale prawie na słabiźnie 🤔
cieciorka   kocioł bałkański
16 grudnia 2011 19:21
masakra, może napiszcie im coś, albo podajcie link do wątku siodłowego!
Z tego co widzialam to były jakieś komentarze zwracające uwagę na siodłanie - właścicielka zdjęcia odpisała że chętnie skorzysta z rad.  🙄
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się