Wizyta u wrozki...

halo, umiesz wróżyć? Jezu! Powróżysz mi? Nie jestem Twoją znajomą, więc nie mogę mieć do Ciebie pretensji, taka wróżba-incognito😉

Odnośnie wróżek.... Mojej babci jedna cyganka wywróżyła dziadka....i była to najlepsza wróżba jaka mogła się tej cygance-wróżce udać! Babcia poszła z ciekawości, jako młoda dziewczyna i wróżka przepowiedziała jej, że jej przyszłym mąż.... przyjdzie z zachodu, będzie znaku zodiaku skorpiona, uczony i urodzony w październiku. Niby bzdet, każdy tak może powiedzieć.... ale kilka lat później faktycznie -> przyszedł dziadek, z zachodniej strony miasta, student w trakcie pisania pracy magisterskiej, Skorpion, urodzony 23 października. Babcia wyszła za niego za mąż i przeżyli tak razem 60 lat.
W sumie, pierdoła, każdy może w ten sposób coś przepowiedzieć na zasadzie "a nóż-widelec sie uda" ale z drugiej strony.... moze coś z tym faktycznie jest. Zawsze wierzyłam w jakieś paranormalne dziwności.
Proti   małymi kroczkami...
28 marca 2009 23:08
halo, wyrzuciłaś tarota? bo mi wróżka od której trochę się uczyłam powiedziała, że jeśli będę się chciała pozbyć kart to muszę je spalić.
Ja jak najbardziej wierze, za dużo rzeczy się sprawdziło żeby nie wierzyć 😉 Oszustów jest bardzo dużo, ale są ludzie, którzy naprawdę się na tym znają 😉
W puste wrozby przyszlosci jakos niezbyt wierze, ale jak wrozka potrafi przy okazji wybadac Twoja przeszlosc... Ja nigdy u wrozki nie bylam, ale mam wielka ochote wybrac sie tam gdzie moja siostra...
proti Wiesz - to nie był odruch, ja się mocno zastanawiałam (nad spaleniem też), ale stwierdziłam, że się z nim kłócić nie będę - bo tak jakby się o to prosił - i fru... Ja z niego nigdy nie korzystałam, więc może znalazł sobie kogoś, dla kogo był przeznaczony.
Odświeżam trochę, czy poza powyższymi osobami ktoś miał jeszcze styczność z wróżką? Nie tak jakąś cyganką naciągaczką, tylko taką, hmm.. "profesjonalistką"? 🙂
Ja chcę się wybrać niedługo, głównie, z ciekawości...
Odświeżam trochę, czy poza powyższymi osobami ktoś miał jeszcze styczność z wróżką? Nie tak jakąś cyganką naciągaczką, tylko taką, hmm.. "profesjonalistką"? 🙂
Ja chcę się wybrać niedługo, głównie, z ciekawości...


byłam kiedyś - z 20-ścia lat temu na Łazarzu  😉
niewiele pamiętam - taka babcinka wróżyła z zwykłych kart,
pamiętam że w domu u niej - kamienicy mega śmierdziało, i był mega syf i bród
I co; powiedziała coś konkretnego czy: "poznasz przystojnego bruneta"?  😁
Thymos, jak masz isc z ciekawosci, to nie idz wcale, glupotek sie nasluchasz, jedno co dobre, to wrozka zarobi  😁 Tarot odpowiada na konkretne problemy, pytania, jesli ich nie masz, to lepiej wybrac sie na spacer niz do wrozki  😉
sanna, nie wiedziałam, że trzeba mieć konkretne pytania, ale w związku z tym na pewno znajdę😉

Ostatnio mam wkrętę, na robienie rzeczy, które zawsze chciałam zrobić, ale nie robiłam bo coś tam...
Na bungee skakać raczej nie będę, ale wróżkę chcę zaliczyć 😉
pozatym, co tam te 70pln za chwilę frajdy 😁
Ja byłam z 8- 10(?) lat temu, u takiej nowocześniejszej (z wyglądu przynajmniej :hihi🙂, która miała gabinet jak się idzie od Pl. Wolności w stronę Starego Rynku, w jakimś pasażu handlowym. Bardzo sympatyczna, inteligentna kobitka, wróżyła i z tarota i z ręki i jeszcze z czegoś (pamięć zawodną bywa), interpretowała też sny.
Mi powiedziała, że w moim życiu będę wybierać między brunetem a czarnowłosym i od tamtej pory sprawdziło się to przynajmniej z 4 razy  👍 😁
Po za tym wizytę wspominam miło- naprawdę fajnie z nią się rozmawiało i była taka zaangażowana, starała się wysłuchać, doradzić.
I co; powiedziała coś konkretnego czy: "poznasz przystojnego bruneta"?  😁


to było 20-ścia lat temu jak byłam w liceum - nic nie pamiętam  🏇
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
28 lipca 2011 10:47
Ja znam małą prawdę-według mnie i nie tylko- to Tarot wybiera człowieka, nie człowiek Tarot. To dosyć silne, czasem destrukcyjne narzędzie, które potrafi mocno w życiu namieszać. I jeśli pozwolisz mu zbyt mocno wejść w twoje życie, to pozostawi w nim ślad na zawsze.
A co do wróżek... nie ufałabym. 😉 Po pierwsze, każda z nich jest doskonałą obserwatorką i cholernie inteligentną bestią. Mechanizm jest wbrew pozorom prosty, sprawdza się w 90%. Wchodzi do ciebie kobieta. Ma ok. 20-25 lat(młoda, jej rodzice najpewniej jeszcze żyją, dziadkowie raczej nie, może nie mieć dzieci albo mieć małe, w wieku do 7 lat), obrączkę(jest mężatką, czyli dzieci najpewniej ma), wygląda dobrze, nie ma śladów zmęczenia na twarzy(w życiu dobrze jej się wiedzie), ubiera się elegancko i schludnie(czyli raczej na pewno dobrze jej się wiedzie) itd. itd. Na początku przeważnie zadaje się parę pytań, żeby potwierdzić swoje przypuszczenia i proszę! Możemy zacząć "wróżyć" i po kolei potwierdzać to, co zaobserwowałyśmy. Oraz coraz to pozytywniej do wróżenia(no bo przecież wszystko, co mówimy jest prawdą!) osóbkę. A jak ktoś uwierzy- pac! I sidła się zamykają.  😎
A po drugie, nawet ważniejsze- żadna kobieta, która naprawdę ma moc przepowiadania, nie weźmie za to pieniędzy. Taka jest zasada.
Thymos, po prostu idz z innym nastawieniem niz ciekawosc, jesli nie z jakas konkretna sprawa, to z checiaz z checia  przyjrzenia sie sobie samej blizej, Tarot potrafi pokazac nam rzeczy, ktorych albo nie dopuszczamy do swiadomosci, albo zamiotlysmy gleboko pod dywan, co na jedno wychodzi. No i poszukaj jakiejs naprawde dobrej wrozki, abys nie stracila czasu, pieniazkow i nie nabrala przekonania, ze Tarot to stek bzdur ;-)
CzarownicaSa, generalnie masz racje, ale w szczegolach to na rozne osoby zajmujace sie Tarotem mozna trafic..oczywiscie oszolomow jest mnostwo, wiec tak jak nie chodzimy do przypadkowego stomatologa, ginekologa tak tez wybierajmy uwaznie osobe z ktora chcemy pogadac o nas samych ;-)
No i Tarot to pliczek kolorowych karteczek, nie demonizowalabym samego tarota.. Raczej widzialabym to od drugiej strony -nie wszyscy ktorzy sa zbalansowani psychicznie, ze tak to ujme,  zajmuje sie , rowniez Tarotem..
A co do placenia za wrozbe.. czemu nie? Jesli ktos poswieca mi swoj czas, wiedze/umiejetnosc i energie to dlaczego ma to robic za darmo??
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
28 lipca 2011 12:45
Osobiście spotkałam w życiu mnóstwo różnych "wróżek" i tylko 2 Wróżki. "wróżki" brały kasę za każdym razem, Wróżki nie wzięły nigdy, ich wróżby sprawdzały się w 100%. Daru jasnowidzenia nie kupiły tylko dostały, więc niesprawiedliwym jest pobierać opłaty za wykorzystanie go- tak mi to tłumaczyły.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
28 lipca 2011 12:53
CZarownicaSa No nie wiem, utarło się w tradycji że wróżba MUSI kosztować inaczej się nie spełni. Chociażby ten jeden symboliczny grosz.
Dwa powiem Wam że na studiach i w liceum ,,bawiłam" się tarotem.
Zaprzestałam kiedy konkrety zaczęły się spełniać. Niestety te złe również.
I może co niektórzy traktowali to jak zrządzenie losu... jednak ja wiem swoje.
Czasami lepiej nie wiedzieć.

Dzisiaj znam jedną taką która robi sobie niezły biznes z tarota.
Osobiście nie umiałabym wciskać ludziom teatralnej ciemnoty na podstawie kilku sposobów  socjotechnicznych.
Niestety takich osób jest więcej. Nie ma to nic wspólnego z prawdziwym wróżeniem z kart.
Mało kto zna dogłębnie temat. A ja staram się go  zapomnieć.





Gdzie mozna spotkac te Wrozki? pytam calkiem serio, tez chce.
'wrozek' bioracych kase i dajacych w zamian niewiele jest, tak jak pisalam mnostwo, to szybko i pewnie w ich przypadku, latwo zarobiony pieniadz. Ale nie wrzucalabym wszystkich osob zajmujacych sie Tarotem do jednego worka, tak samo jak nie wszyscy jezdzcy uzywaja czarnej wodzy, ostrog, bata na wedke.. Uogolnienia bywaja zarowno smieszne jak i czestokroc krzywdzace  :kwiatek:
Mam parę nie tyle pytań, co takich dręczących myśli.
Podobno jest dobra, do tego sprawdzona, zebrałam opinię paru osób, może to niewiele, no ale rozbudziło moją ciekawość.

To jest tak jak kiedyś wybrałam się do psychiatry, i zostałam pozytywnie zszkokowana obrazem siebie, jaki został odkryty, no ale w końcu za to się płaci, w stanach to jest chyba na porządku dziennym, jako "poprawa samopoczucia". Od tamtego czasu bardzo dobrze się ze sobą czuję.
Mam parę nie tyle pytań, co takich dręczących myśli.
Podobno jest dobra, do tego sprawdzona, zebrałam opinię paru osób, może to niewiele, no ale rozbudziło moją ciekawość.

To jest tak jak kiedyś wybrałam się do psychiatry, i zostałam pozytywnie zszkokowana obrazem siebie, jaki został odkryty, no ale w końcu za to się płaci, w stanach to jest chyba na porządku dziennym, jako "poprawa samopoczucia". Od tamtego czasu bardzo dobrze się ze sobą czuję.


psychiatra to jest lekarz "od świrów"... a hamerykanie chodzą do psychoanalityków - i to nie są LEKARZE po medycynie - ale czesto psychologowie + różne kursy i szkoły

[/quote]

psychiatra to jest lekarz "od świrów"... a hamerykanie chodzą do psychoanalityków - i to nie są LEKARZE po medycynie - ale czesto psychologowie + różne kursy i szkoły



Wiem, dlatego tam poszłam 😉
Bischa   TAFC Polska :)
01 grudnia 2011 11:51
Moja przyjaciółka wróży z kart Tarota. Nieźle jej to wychodzi, wyczytała rzeczy, których o mnie w tamtym czasie jeszcze nie wiedziała, wiele rzeczy się sprawdziło, wiele nie.
Czy wierzę? Trochę na pewno. Wierzę bardziej, że coś w tym jest.

Zapytam tutaj, może coś wymyślicie. Z przyjaciółką ta moją bawiłyśmy się wczoraj, jako że były Andrzejki w lanie wosku. I wyszła z tego małpa trzymająca w łapkach serce, coś takiego, nie umiem tego bardziej zobrazować, na żywo wyglądało bardziej jak małpa,więcej wosku było generalnie, ale kształtem małpę przypominało, tylko ogon taki normalnie jak na rysunku wyszedł:

Co może oznaczać taka wróżba?
kujka   new better life mode: on
01 grudnia 2011 11:51
znaczy ze zakochasz sie w glupim facecie? 😉
Bischa   TAFC Polska :)
01 grudnia 2011 11:55
Aleś mnie pocieszyła 😂
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
01 grudnia 2011 12:14
Znajoma moja chodzi za każdym razem jak coś ma się wydarzyć ważnego w jej życiu. 🤔wirek:

Ja wolę nie ryzykować. Ostatnio na wykładzie gadaliśmy i spirytualiźmie i wierzeniach w duchy, złe moce, etc. I zgadzam się z twierdzeniem, że takie wchodzenie 'w przyszłość' np wrażliwej osoby na bodźce duchowe jest zaproszeniem dla CZEGOŚ niekoniecznie dobrego by weszło w nasze życie.
Dziwnie to brzmi, wiem. Ale czasem warto się zastanowić czy ryzykować.

Tarota nie próbowałam nigdy i nie zamierzam.
psychiatra to jest lekarz "od świrów"...


Mały OT. Mam do czynienia często z psychiatrami i ich pacjentami, i wielu tych twoich "świrów" jest osobami wybitnymi. Naprawdę strasznie głupiego określenia użyłaś. 😵
Bischa, małpa trzyma serce? To może nie Ty w glupim facecie, ale głupi facet w Tobie? A może niekoniecznie głupi, albo taki... "życiowo trefny", ale całkiem mądry?
Zapomnialam o wosku w tym roku. W zeszłym roku miałam smoka w kapeluszu, a zaraz po tym zeszlam się z facetem uwielbiającym swój kapelusz i lubiącym fantastykę 😎
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
01 grudnia 2011 14:30
Znajomy rozstał się z kobietą i siostra wyciągnęła go do wróżki.
Przyjechał do mnie totalnie podjarany, że kobieta tyle rzeczy mu powiedziała, o których wiedział tylko on. Plany zmiany pracy, egzamin itd.
Ja nadal w to nie wierzę i nie odważyłabym się.
Nie wierzę i nie widzę sensu "przewidywania" przyszłości.
W dodatku pracuję w miejscu gdzie co i rusz wpadają obłąkane cyganki powróżyć za 5 zł. Zawsze naciągają koleżankę która jest na zmianie ze mną, chyba widzą że nic ode mnie nie wyżebrzą  😁

Czy to nie jest tak jak w horoskopach, że większość wróżb jest na tyle uniwersalnych każdemu spełnia się chociażby część?
W ogóle co się dzieje ze światem, że ludzie z ważnymi życiowymi sprawami wolą chodzić do wróżki zamiast do psychologa?  🙄
Proti   małymi kroczkami...
01 grudnia 2011 15:00
kajpo zależy jakie horskopy😉 są np kosmogramy przygotowywane indywidualnie na podstawie daty godziny i miejsca urodzenia i tu nie ma mowy o ogólności, ale co do gazetowych horoskopów to masz rację😀
co do wróżb, to zależy o jakie Ci chodzi. Karty (np tarota) wyciąga się pod konkretną osobę i wchodzi się w jej energię-trudno tu mówic o ogólności😉
a jeśli chodzi o sprawdzalnośc
1.karty to nie wyrocznia, to tylko wskazówka
2.każdy ma wpływ na swoje życie, a karty pokazują sytuację na dzień dzisiejszy
3.no i nie każdy, kto się zajmuje wróżeniem powinien to robic😉
A znacie jakąś dobrą wróżkę z Wawy??
Sporo moich znajomych chwali sobie niejaką Wróżkę Ewę z Hożej ale ona dość dużo sobie życzy za swoje wróżby....
Od kilku lat mam ochotę się wybrać ale zawsze jakoś szkoda mi kasy na Ewę😉
Scottie   Cicha obserwatorka
02 grudnia 2011 08:38
Koleżanka mojej koleżanki na imprezie wróżyła mi z tarota. To, co powiedziała nt. mojej obecnej (wtedy) sytuacji życiowej- miała rację w 90%. Aż się trzęsłam jak wychodziłam z pokoju 😉 Przepowiednie odnośnie przyszłości się jeszcze nie spełniły i raczej wątpię, żeby się miały spełnić. Z ręki również wróżyła i powiedziała, że swoją 2 połówkę spotkam dopiero po 35 r.ż... masakra :P
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się