Kobitki... (antykoncepcja)

szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
27 listopada 2011 14:19
Ja sie podziele wrazeniami po odstawieniu Diany - generalnie hormonow w ogole. Bralam dlugo (ostatnio, po przerwie, prawie 2 lata, wczesniej tak 4-5).

Poza tym, ze wypatruje okresu- ostatnie krwawienie z odstawienia bylo jakies 6 tygodni temu, ale z doswiadczenia wiem ze poczekac moge sporo dluzej), to:
przetluszczajaca sie wczesniej cera i wlosy (na tabsach troche sie to uspokoilo i znormalizowalo) teraz zrobily sie suche, nie mam spodziewanego pogorszenia cery (poza suchoscia, przed Diana mialam duze zawirowania hormonalne, ktore pieknie bylo widac rowniez na twarzy) schudlam 'od reki' 3-4 kilo, zdecydowanie mniej sie poce, zadko czuje sie zmeczona i bez sil (wczesniej to byl moj duzy problem, tabsy i tu pomogly), nie wrocily tez wahania nastrojow. Tylko cycki znowu rozmiar mniejsze 😉
szafirowa a kiedy ostawilas? Z tego co wiem u niektorych dziewczyn ta 'bomba' z powrotem pryszczy wraca po 3-4 mies, bo to jest mniej wiecej czas po jakim organizm sie oczyszcza z hormonow. Czego oczywiscie Tobie nie zycze  😉 Sama stoje przed decyzja odstawienia hormonow na jakis czas (obecnie Cilest) wiec miło by było gdybys czasem zdała relacje, bo wczesniej tez bylam na Dianie (Syndi)  🙂
Horsiaa brałam to, fajnie wspomogło kuracje kiedy mialam epizod z grzybkiem, mysle ze warto. No i czesto jest w promocji w Super Pharm
maleństwo   I'll love you till the end of time...
27 listopada 2011 19:20
Ech, no i właśnie. Ja 2 cykle już bez piguł i tak jak na hormonach miałam cerę bez zarzutu, tak teraz zaczeły się pojawiać jakieś syfki. Póki co nie jakoś przesadnie, ale niestety, wygląda na to, ze mój organizm już wrócił do trybu sprzed. Choć w innych aspektach może i dobrze, że wrócił.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
27 listopada 2011 22:37
3 tygodnie temu pisałam tu o tym, że zapomniałam wziąć pierwszej tabletki. Ominęłam ją i zgodnie z instrukcjami zaczęłam brać od dnia następnego (pamiętając o tym, aby w pierwszym tygodniu "uważać"😉. Wczoraj powinnam dostać okresu. Od kilku lat nie zdarzyło mi się jeszcze aby okres mi się spóźniał. Czy jeśli ominęłam tę pierwszą tabletkę i zaczęłam brać od dnia następnego, to przestawiłam sobie jakoś cykl? Jeśli tak, to chyba okres powinien pojawić się dzisiaj? Staram się nie panikować, w końcu to tylko dwa dni opóźnienia, ale jakoś tak czarne myśli krążą mi po głowie. Dziewczyny błagam powiedzcie, że to tylko zmiana cyklu  😵
Gillian   four letter word
28 listopada 2011 07:25
Kurczak, spokojnie, na razie nie panikuj. U mnie kiedyś krwawienie pojawiło się dopiero ostatniego dnia przerwy, nie wiem skąd ani dlaczego ale grunt, że się pojawiło 🙂
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
28 listopada 2011 08:59
Gillian panikuję ze względu na to, że jeszcze nigdy nie miałam takiej sytuacji. Okres miałam zawsze co do godziny o tej samej porze. Ale mam nadzieję, że to tylko panika 😉
Kurczak, u mnie jest tak, że jak brałam od czwartku zawsze o 7 rano, to okres był po opakowaniu w sobotę rano, jak brałam w południe, to okres był w sobotę wieczorem, a jak od czwartku wieczorem koło 22, to okres pojawiał się konsekwentnie w niedzielę około południa, więc myślę, że luz 😉
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
28 listopada 2011 18:49
Dzięki dziewczyny za słowa otuchy  :kwiatek: Alarm zażegnany, oczekiwany okres w końcu się pojawił 😀 Swoją drogą to śmieszne. Co miesiąc człowiek się wkurza, że znowu musi się męczyć przez te kilka dni, a jak coś się spóźnia, to panika i błaganie, żeby w końcu ten nieproszony gość się pojawił 😉
Też odstawiłam tabletki, zobaczymy czy będzie więcej plusów czy minusów...
ovca   Per aspera donikąd
28 listopada 2011 18:51
Widzę, że coraz więcej dziewczyn odstawia tabsy- na co się przestawiacie?
maleństwo   I'll love you till the end of time...
28 listopada 2011 18:53
przemysł gumowy, jak to Koniczka parę stron temu ujęła 😉
ovca, na nic. Szklanka wody zamiast :P
Dzięki dziewczyny za słowa otuchy  :kwiatek: Alarm zażegnany, oczekiwany okres w końcu się pojawił 😀 Swoją drogą to śmieszne. Co miesiąc człowiek się wkurza, że znowu musi się męczyć przez te kilka dni, a jak coś się spóźnia, to panika i błaganie, żeby w końcu ten nieproszony gość się pojawił 😉


Okres 2 tyg mi się już spóźniał, nigdy raczej dłużej jak 2-3 dni nie spóźniał się. Zaczęłam się stresować. Ciąża. W końcu czekanie mnie dobiło i poszłam zbadać HCG. ok. 2 h po pobraniu krwi okres się pojawił bez żadnych objawów. Dawno nie byłam taka wdzięczna za okres.

Swoją drogą zakupiłam Lacibios Femina, dzisiaj kończę antybiotyk i zaczęłam brać. Mam nadzieję że wspomoże mój organizm.

Inna sprawa jestem po 3 opakowaniu Mercilonu, żadnych skutków ubocznych nie zaobserwowałam. Wyniki wszystkie w normie. Na plus muszę kupić nowe biustonosze rozmiar większe :p No i w końcu nie umieram podczas krwawienia. A najważniejsze, przestałam mieć skrajne zmiany nastroju. Chłopak się cieszy, bo mniej humorzasta jestem 😀 A i mnie już moje humory męczyły. Na plus też poprawa cery, ale tu nie wiem na ile hormony, a na ile nowe kosmetyki.
ja tak jak obiecalam odstawilam Novynette 2,5tyg temu i w koncu ZYJE zamiast ryczec po kątach, nad stolem w pracy, pod koldra i przy komputerze. Cala reszta wraca rowniez do normy  😀 Bosz, jak to dobrze, ze to jednak to hormonalne badziewie, a nie jakas inna, powazniejsza przyczyna.
W drugiej kolejnosci zmienilam ginekologa- do poprzedniego juz nigdy nie zajrze, a wiem ze polecalam tutaj pare razy dra Sadowskiego- przepraszam 😉 Nowego doktora najpierw sprawdzilam w necie czytajac opinie, ktore byly baaaardzo pozytywne. I wyglada na to, ze te wszystkie ochy i achy to nie sciema- jest przesympatyczny,delikatny, wszystko dokladnie wytlumaczy i w koncu dostalam zlecenie na badanie krwi pod katem profilu hormonalnego-czego dr Sadowski rzecz jasna nie raczyl zrobic, choc dodatkowo platne badania krwi zlecil, owszem-morfologie.. 🙄
Mam nadzieje, ze tym razem uda sie dobrac dla mnie dobre tabsy 🙂
Ja kończę pierwsze opakowanie Novynette i na razie czuję się normalnie...
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
28 listopada 2011 23:14
Ja Novynette biorę od lat i nigdy nie miałam żadnych problemów, ale to są hormony, na które każdy organizm reaguje inaczej.
ja bym chciala bardzo polecic dr Basie (wspominala o niej dea) tu dla dziewczyn z trojmiasta
link do strony:
http://www.doktorbasia.com.pl/


koncze robic badania i jak nie bedzie przeciwskazan zaczynam brac prochy 🤣
dostałam Yasmin
A ja komuś z wrocławia mogę odsprzedać 2 opakowania Yazzu, kupiłam za dużo a nie chcę go już łykać...
Dziewczyny. Ma któraś do odsprzedania Yasminelle albo recepte ? Kończy mi się opakowanie, a nie mam już recept. Na uczelni urwanie głowy i jakoś nie mam chęci latać po lekarzach. Mieszkam w Lublinie jak coś. Byłam w przychodni studenckiej i bez przepisywania sie do tej przychodni z mojej, w której leczę się od urodzenia, nie zarejestrują mnie ani do ginekologa ani do  rodzinnego nawet w formie pomocy doraźnej. A jeśli nie... to czeka mnie szukanie jakiegoś w miarę taniego, który mnie szybko prywatnie przyjmie, ginekologa w Lbn.
Nesca92, YAZ ma tem sam skłąd co Yasminelle plus 4 tabletki placebo.
Rtk ma do odsprzedania.
Młoda   Kochać to nie znaczy, zawsze to samo.
04 grudnia 2011 14:07
A mnie zastanawia jedna rzecz. Jestem po pierwszym krążku NuvaRing. Po trzech tygodniach robi się przerwę na okres, a jeśli go nie ma można sie kochać? Zrobiłam przerwę i pierwsze trzy dni nic, i zaczęłam sie zastanawiać czy można.. Potem okres się pojawił bardzo krótki jak na mnie bo 3 dni i znów wróciło do mnie pytanie czy jeśli nie mam okresu a krazek zaczynam następnego dnia wieczorem to mogę sie kochać? Nie ma nic na ten temat w ulotce..
Pewnie durne pytanie ale jakoś już zgłupiałam..
[quote author=maleństwo link=topic=93.msg1202151#msg1202151 date=1322421629]
Ech, no i właśnie. Ja 2 cykle już bez piguł i tak jak na hormonach miałam cerę bez zarzutu, tak teraz zaczeły się pojawiać jakieś syfki. Póki co nie jakoś przesadnie, ale niestety, wygląda na to, ze mój organizm już wrócił do trybu sprzed.
[/quote]
właśnie też mam zamiar odstawić (po 3 latach) i tego boję się najbardziej- cery 15-latki :/
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
04 grudnia 2011 14:34
Młoda, można. Jak bierzesz tabletki to też robisz przerwę 4 lub 7 dni i jeśli brałaś tabletki regularnie to jesteś zabezpieczona.
Tak samo na krążkach. Poza tym dziwne, że okresu, a raczej krwawienia z odstawienia nie dostałaś..
Nesca92, jak to cie nie chcą przyjąć 🤔 zakładasz karte(poprostu wypełniasz papierek), BEZ zadnego przepisywania ze swojej przychodni. Przyjmują cię na legitymację studencką.
Po jakim czasie zażywania anty "łagodnieją" miesiączki?
Muszę przyznać, że póki co, to nie widzę różnicy między miesiączkami przed, a w trakcie brania anty, no chyba, że za krótko biorę i po prostu trzeba czasu, żeby miało jakieś pozytywne działanie na to...
Tak samo mam bolesne, może trochę mniej obfite, a ginka mi mówiła, że tabsy pomogą też na bolesność okresu.
Horsia, próbowałam wszystkiego. Przyjmą mnie jedynie umierającą na grypę... Jutro rejestruje się więc do LuxMedu. 🙁
Po jakim czasie zażywania anty "łagodnieją" miesiączki?
Muszę przyznać, że póki co, to nie widzę różnicy między miesiączkami przed, a w trakcie brania anty, no chyba, że za krótko biorę i po prostu trzeba czasu, żeby miało jakieś pozytywne działanie na to...
Tak samo mam bolesne, może trochę mniej obfite, a ginka mi mówiła, że tabsy pomogą też na bolesność okresu.

Z tego co mi wiadomo, trzeba brać min. 3 miesiące, żeby organizm się przyzwyczaił. i wtedy dopiero wszystko działa "normalnie" (tzn normalnie przy dawce sztucznych hormonów). Długo już bierzesz?
Shelly skończyłam dopiero jedno opakowanie i spodziewałam się nie wiadomo czego 😀
haha, to cierpliwości.
Od razu działają tylko painkillery :P
nesca,
sorry ale nie dramatyzuj, jakby chodzilo o lek ratujacy zycie😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się