Re-voltowe zbiórki na wykup potrzebujących koni

Gaga ja się nad tym zastanawiałam. I martwi mnie niestety to, że każdy przypadek jest inny. Załóżmy, że za rok będę miała 2 miejsca u siebie. Teoretycznie mogę przyjąć wtedy 2 konie. Ale... mam co do tych koni niestety pewne wymagania. I to nie moje "widzimisie", ale zdrowe, realne podejście. Jak napiszę, że koń ma być względnie zdrowy (nie wymagający nakładów finansowych na leczenie), ma być bezpieczny w obsłudze, podawać nogi ect. To zaraz wyjdzie, że chcę młodego, zdrowego konia, najlepiej GP. A takiego to mogę sobie kupić za swoje...
Dlatego za każdym razem gdy pojawia się kolejny koń szukający domu to wpierw zadaję sobie pytanie: czy podołam.

Dlatego jak napisałam wczesniej - można by spróbować stworzyć bazę danych i - przynajmniej moim zdaniem - żaden wpis nie byłby bezzasadny
Jeśli ktoś ma możliwość przyjęcia zdrowego konia , nie stać go na leczenie czy utrzymanie emeryta - co w tym złego??  😲
Równie dobrze ktoś może chceć przyjąć klacz na źrebaki, czy potrzebuje konia do towarzystwa
Stąd - co napisałam kilka postów wcześniej - baza z zapisem - wiek, województw, doświadczenie, baza (własna stajnia/pensjonat), możliwości (np nie przyjmę konia chorego / kalekiego)... Nadal - przynajmniej wg mnie - bez takiej bazy wykupowanie koni nie ma większego sensu... Zawsze bowiem pozostanie żywie zwierzę, z którymś coś trzeba dalej zrobić...
bera7 jeśli naprawdę nikogo nie znajdziemy dla źrebaczka to wtedy mogę się nim zaopiekować. Nie mogę teraz zrezygnować, ponieważ pojawiła się szansa na dalsze życie dla niego. Oczywiście nawet, gdy już będzie bezpieczny to będę dalej szukać mu dobrego nowego domu. Z doświadczenia wiem, że czasem warto zaczekać a nie działać pochopnie.
Co myślicie o pomyśle? Mi się podoba. Nie byłoby potrzeby transportu do met, ani dorzucania jej kolejnego kopytnego? Mielibyśmy czas na spokojne szukanie domu dla niego? A może Patera już nie chciałaby go oddać 😉.

Odnośnie domów docelowych:
Mam znajomych, którzy na wiosnę rozbudowują stajnię i będą robić agroturystykę. Są to ludzie w średnim wieku, mają na dziś 6 koni w tym 4 wykupione od kobiety, która nie miała kasy na żywienie ich, więc mocno zabiedzone. Już jakiś czas temu pytałam ich, czy zamiast dokupować konie nie chcieliby przygarnąć. Chętnie ale:
- koń nadający się do lekkiej pracy: oprowadzanki, bryczka itp.
- koń w miarę spokojny, bo wokół będą dzieci
- nie ogier, bo nie mają warunków.
Mają serce do zwierząt, własne uprawy, pastwiska. Wykupione jesienią konie dochodzą u nich do siebie, mają wolne do wiosny na odbudowę masy. Zostały obejrzane przez weterynarza, odrobaczone, zaszczepione.
Jeśli trafi się koń nadający się dla nich mogę porozmawiać.
MAZOWSZE



gdyby źrebolek został w aktualnym domu, to wysłałabym transport po Babcię, jak będziemy jechać po Badiego - chyba nie trzeba będzie dużo drogi nadrabiać.

pamiętacie Babcię?

Hurrrra! Po babcię przyjedzie Met!  😅 Fantastyczna wiadomość, babcia swoją pierwszą w życiu podróż spędzi w towarzystwie innego wykupionego konika. Ale się cieszę i to dzięki Fazie, która tak wiele robi dla tych zwierzaków  :kwiatek:
kolega nie jest wykupiony - dostany 🙂 niestety przed świętami to nie dam rady już tematu ogarnąć
Met jesteś wspaniała  🙂 Waćpanna, Babcia..działasz jak błyskawica  👍
straciłam w tym roku 6 koni, także innym bidokom trzeba dać szansę... - a Babcia to nie ja, to Faza :kwiatek:
😡 przestancie mnie chwalic bo....po Dorocie absolutnie na to nie zasługuje.
Ja nie mam miejsca , aktualnie mam 6 własnych koni i 6 pensjonatowych , boksów 12 ale gdyby trzeba było przetrzymac jakiegos biedaka na cito na okers paru miesiecy - to możecie mnie wpisac na liste opiekunów tymczasowych.

Met bardzo ,bardzo sie cieszę ,że Babcia jedzie do Ciebie.Bo wykupic to jedno a zając sie babacią ok 30 letni ą to drugie.
Nie wiem czy Babcia może jesc np owies , w jakim stanie ma zęby itp itd. Przekaże Ci Mecik pieniadze na jakies badania ogólnego stanu Babci.Wtedy zadecydujesz czym ją karmic ,jakich suplementó potrzebujesz do Niej, może dodtakowych witamin lub cordaflexu na stawy. Napiszesz i postaram się to co trzeba dla Niej Ci dostarczyc.

Kochani mam problem i muszę Was prosic o pomysł i podpowiedz. Nie wierzyłam ,że Katija dotrzyma obietnicy pożyczki, byłam przekonana,że to osoba która tylko "jątrzy". Tymczasem przed chwilą na moje konto wpłynęło 1000żł od Katij. I teraz mogę (jak niektórzy radzą) oddac jej te pieniadze lub rzeczywiscie przeznaczyc na wykup tego drugiego malca.
Jednak warto abysmy pamietali ,że to są pieniadze pozyczone które trzeba zwrócic w ratach po 200zł miesiecznie
Tylko teraz nie ma chętnego na wykup tego konia. Bo raz, że trzeba dać dom maluchowi, dwa pożyczkę należy spłacić. Dajmy sobie 1-2 dni, może znajdziemy rozwiązanie. Jeśli nie to wg mnie pieniążki należy zwrócić.
Sio   nowe wcielenie marchewki
20 grudnia 2011 11:13
i czytam post doroty i mi ręce opadają....ona chciała koniowi pomóc pod warunkiem,że ją sprawdzimy?? O MATKO!!! dorotko!!to ty chciałaś sprawdzić jak bardzo upierdliwi jesteśmy i jak chętnie pojedziemy sprawdzać czy konia nie zjesz?? czy nie pobijesz??i to się da sprawdzić?
gwarantuje,że jak ktoś chce konia, to pokaże sie z jak najlepszej strony przy kontroli,a potem i tak zrobi z nim co chce....dlatego oparłyśmy się o zaufanie. Nie jesteśmy,żadną organizacją, która będzie nachodzić nowego właściciela-ustaliłyśmy wcześniej,że chętnie będziemy czytać co u konika i w jakich warunkach żyje i może czasem ktoś pojedzie, ale nie na zasadzie obowiązku....

a Ty doroto jesteś NIEPOWAŻNA (i to mało powiedziane).
Obawiam się,że przez Dorotę w ogóle nie będzie się opłacało pomagać, bo każdy-tak jak ona-może odwalić jakiś taki numer  😕  bo to nie była potrzeba pomocy tylko zwykła ludzka złośliwość 🙁

Ja też się chętnie wpiszę w kolejkę do konia-jak tylko będę miała pieniądze,żeby móc go utrzymać na takim poziomie jaki powinien być (jaki chce,żeby był)
Moim zdaniem lepiej uciąć temat doroty. Każdy osądzi ją w swojej głowie, a w temacie skupmy się nad możliwością pomocy dla koni i rozwiązaniami nowych domów dla nich.
ja tylko takie male sprostowanie wcisne- KATJA jestem, Katija to moderatorka forum z ktora nie mam nic wspolnego, bardzo prosze nas nie mylic  :kwiatek:

watek nagle rusza jak burza.

ja moje pomysly w sprawie zrebaka nr 2 podalam Fazie na pw. Raty pozyczki sama takie ustalila, ja nawet o nie nie pytalam. Zawsze mozna sie jakos dogadac, na razie myslimy intensywnie o tym zrebaku co dostal bilet w jedna strone...
Katja sorki za pomyslony nick. Met dostala już "w prezencie " Wacpanne i Babcię. Nie wiem czy podoła jak bedziemy jej tak dostarczac te konie. Mamy problem co z tym zrebakiem zrobic, gospodarze i owszem zgodzili sie go przetrzymac ale trzeba pamietac ,ze ze wzgledów fianansowych go sprzedali czy zatem mają forsę aby go utrzymac czy tez trzeba bedzie im płącic za jego utrzyamnie. Kupimy drugiego i tego drugiego też trzeba bedzie utrzymac.
To trochę błędne koło. Może jednak, za radą Gagi , najpierw sie skupmy na znalezieniu domków dla koni.
Waćpannę kupujemy jako szkapa, Babcia jest "Fazowa" - na razie jest to sprawa ogarnięta 🙂

jeśli chcecie, mogę puścić ogłoszenia o źrebakach do oddania, ale potrzebna jest osoba kontaktowa (ja się na to nie piszę, bo niestety moja doba jest krótka, a i nerwy do niektórych potencjalnych adoptujących się skończyły). jak zrobicie ogłoszenie, to możemy je w formie plakatu rzucić w eter 🙂
PRZEPRASZAM I ODSZCZEKUJĘ WSZYSTKO CO ZŁEGO POWIEDZIAŁAM.Nie wiem co we mnie wstąpiło i dlaczego tak się zachowałam,myślę że to coś co jest we mnie złe mnie podpuściło.Przepraszam FAZE ONA jest bardzo dobrą i mądrą kobietą i zna się na ludziach jej ufacie bez granic i macie rację.Życzę wasz szczerze powodzenia w Waszych staraniach.
Dorota sorki daj "sobie siana" okey.

Czyli poki co Babcia i Wacpanna jadą do Mecika, zrebak do czasu znalezienia mu domku zostaje u gospodarzy.
A co ja mam zrobic z tym 1000zł od Kati, czy mamy szansę wykkupic tego drugiego zrebaka nie majac pomysłu co zrozbic z pierwszym.
Katja napisąła do mnie na Pw ,żeby wykupic a ona poki nie znajdzie sie dom dla zrebaka zobowiązuje się płącic za pensjonat. Co Wy na to?
Faza, Katja, super ! A może by tak pomyśleć o osobach z forum, które straciły swoje konie? Może któraś z tych osób chciałaby takiego konia przygarnąć? Młody, zdrowy? Na myśl przyszła mi dempsey, tylko nie wiem czy da się namówić?

Czy wiemy coś więcej o tych młodzikach? Mają paszporty? Jakieś pochodzenie? Klacz widzę, że szlachetna a ogier?
dempsey   fiat voluntas Tua
21 grudnia 2011 09:26
Dziewczyny i wszyscy aktywni w tym wątku - podziwiam Was i wspaniale działacie. Czuję się podle, że jeszcze nic nie wpłaciłam. Spróbuję coś znaleźć choć symbolicznie.

(Bera, ja Ci  bardzo dziękuję za to, że pomyślałaś o mnie - naprawdę mnie zatkało z wrażenia. Ale napiszę od razu tutaj:  ja nie mam gdzie i za co. Mąż został sam z czwórką, w tym dwa i pół emeryta. Pazurami walczy żeby jakoś łapać koniec z końcem i nie ma szans na dołożenie mu jeszcze jednej gęby bo to go zabije. Ja nie dokładam się do jego walki nic... wszystko idzie na dom i dzieci. Więc stety-niestety jestem  niewłaściwym adresem dla szukających domu koni. Jeszcze raz bardzo dziękuję.
Jeśli coś przyjdzie mi do głowy, to na pewno tutaj przylecę i się podzielę pomysłem)
dempsey, rozumiem. Ale może znasz jakąś godną polecenia osobę, która przyjęłaby do siebie?
dempsey   fiat voluntas Tua
21 grudnia 2011 10:00
może znasz jakąś godną polecenia osobę, która przyjęłaby do siebie?

myślę, kombinuję...

(ech z tymi poleceniami... ja w ogóle mam uraz do polecania, jakoś tak moje zaufanie do ludzi - w zakresie opieki nad koniem -  spada wraz z wiekiem.
Jak się konia bierze samemu, to człowiek odpowiada swoją osobą i imieniem. A jak się kogoś rekomenduje, to potem  nic nie wiadomo..)
w razie potrzeb - zawsze sie u mnie miejsca na łakach z dostępem do otwartych stajni znajdzie. tylko nie może atakować moich i nie może być ogierem ze wzgledu na klacze w stadzie. może być spokojnie młodziak. a może i taki co czasem na stępa by mogł iść do lasu - reszta chodzi - żeby i on miał urozmaicenie, jak nie - będzie towarzyszem dla rencistki 😉
albo stajnia + padoki u znajomych - ale tu b. spokojny i by musiał móc chodzić czasem pod siodłem (ale naprawdę mało i rzadko - glównie jako dodatkowy dla stępujących dzieci kilka razy w roku i to po godz-1,5), na zasadzie, że żeby nie było że nic nie robi. jest już emerytka, jest kaleka i te sportowe które tylko sie starzeją nic prawie nie robiąc 😉 sama pilnuje jazd wiec jest naprawdę ok.

na stałe lub tymczasowo - oczywiście najchętniej w okresie nie-zimowym 😉
nie potrzeba nam koni, no ale jeśli by była potrzeba... trawy nie zabraknie

zróbmy tą baze - tyle razy było już mówione i omawiane... może przy 1 poście?

edit - dopisy
PRZEPRASZAM użytkownika Katja , że nie wierzyłam w jej dobre chęci.
🙇 🙇 🙇 🙇
dorota, czy ty jestes chora psychicznie?
mozna przejzec watek "przyjme konia" i odsiac kuniarki, moze akurat sie tam ktos sensowny znajdzie? nie biore tego na siebie, ale moze ktos moglby to zrobic?
Horse art trochę daleko do Ciebie ,no i poza tym są to dwa mlode ogierki. Ale dobrze wiedziec ,że w razie W przygarniesz konika.
Mam te 1000zł czy mam je przesłac do Kolorwiatru na wspolną liste czy od razu do Paterki? Bo rozumiem ,ze sprawą wykupu zajmuje sie Paterka.
Na naszym koncie podawanym przez Kolorwiatru jest ok 1600zł plus te 1000 zł to ta kwota może starczyc na te dwa zrebaki. Należy dogadac to z handlarzem , pewnie da sie ugrac te 400zł.
Skoro Katja zgadza się płącic za pensonat Malca to trzeba pogadac z Met czy zgodziłaby sie dac za odpowiedną kwotę malcowi dach. Ten drugi zas niech na tymczasie siedzi u gospodarzy, tylko i tu aby nie było kłopotów i nie domówien należy zapytac czy nie trzeba opłacac przynajmniej kosztów wyżywienia zrebaka.
nie no jasne, ze nie te 😉 - chodzi mi o takie które może się pojawią w mojej okolicy. chce zostawić wiadomość w razie gdyby sie jakas taka potrzeba pojawiła. jakby trzeba było zapłacić, dopłacić - też niema problemu. z transportem także (właściciele tej 2 stajni maja transport koni)
Faza, bezpośrednio d Paterki moim zdaniem. Po co mają pieniądze krążyć.
Dziewczyny rzomawiałam z Met. Jest zgoda na platny pensjonat dla tego drugiego malca, Katja zobowiązała sie z Niego płacic. Skoro tak , to ja już robię przelew do Paterki , kolorwiatru chyba tez powinna naszą wspołną kasę do niej przelac.
Paterka - bedziesz sie targowac mocno o tego drugiego malca, jest zima marny popyt na konie, nich spusci do 1600zl. Wtedy damy radę. Wiem ,że aby gadac z handlarzem musisz miec kasę, oni inaczej gadają widząc forse.Dlatego uważam ,ze kolorwiatru natychmiast powinna przekazac Ci te pieniadze. Czas ucieka a i gospodarzowi przeciaz zależalo na pieniądzach.

ps- mam konto Paterki
tylko fajnie by bylo jakby się odezwała bo to tak dziwnie bez jej zgody przesyłac forsę
Dałam znać kolorwiatru, żeby tu zajrzała. Ma ktoś kontakt do Paterki poza forum?
Szczerze? nie, zawsze tylko przez net, mam jej dane, mam konoto ale .....nie mam ani tel ani nic.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się