akcja KOŃ NA DRODZE

teraz mi się przypomniało. Mam koleżankę, która prowadzi szkołę nauki jazdy. Moglibyśmy stworzyć filmik na próbę i ja bym ją poprosiła o pokazanie na wykładach i poprosić o ocenę tego filmiku i tak dalej 🙂
Ja jeszcze napisze cos co do odblasków - kiedyś jechałam jako pasazer vana razem z moim  M. Nie było jeszcze ciemno, ale było późnej popołudnie, niebo zaczynalo być nieco czerwonawe. Jechaliśmy przez wąska, wsiowa drogę, kiedy nagle mowie do M. "patrz, cos tam sie rusza, zwolnij". To, co widziałam, to była jakaś kropka ruszająca sie w gore i w dol gdzieś tam w krzakach. Kilka sekund później okazalo sie, ze to dziewczyna jeździła na koniu, a ta biała kropka była duża gwiazdka na głowie konia. Nie jechaliśmy wtedy szybko, ale wtedy było to za szybko dla konia, który sie nieco przez nas sploszyl. Amazonka była wściekła, a my zdezorientowani, bo jechaliśmy sensownie i NA PRAWDE nie widzieliśmy tego konia, po prostu sie zakamuflował jak kameleon przy przydrożnych krzakach, a amazonka tez miała na sobie ciemne ciuchy, wiec nic nie widzieliśmy.Amazonka darła sie na nas dalej, a ja jedynie krzyknęłam "NOS ODBLASKI! W OGOLE CIE NIE WIDZIELISMY!  A ja tez jestem koniara i gdybym cie widziala, to bym zrobiła wszystko, zeby kierowca zapewnił komfort twojemu koniowi". Dziewczyna sie zamknęła i tydzień później widziałam ja, jak pomyka w odblaskowej kamizelce 🙂
Wiec, moi drodzy, to, ze ktoś przy was zapitala, nie zawsze znaczy, ze jest debilem, po prostu tez sie zdarza, ze nas nie widać 😉
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
25 grudnia 2011 19:37
Jak jeżdżę w teren, to kierowca 100m za mną ewentualnie zatrąbi raz krótko, a tak to zwalniają i szerokim łukiem omijają. Raz facetka się spieszyła i nie zdążyłam do stępa przejść, kłusem koń jeszcze szedł rozbujany i jak mnie wyprzedzała, to koń chciał na samochód skoczyć. Dobrze, że mu łeb odwróciłam i wytrąciłam go z równowagi... Ale to raz taki numer odstawił...

Innym razem jechałam polną dróżką (po lewej pastwisko ogrodzone dla krów, po prawej stronie zboże) i spotkałam ciągnik z opryskiwaczem. Maksymalnie zjechałam na pobocze, ale ciągnik musiał przejechać może 0,5m ode mnie. Koń spięty, a po prawej stronie jeszcze strome zbocze, tylko czekałam, aż zrobi zeskok i rura w zboże. Straszny ciągnik przejechał i koń cudownie się rozluźnił.
poruszyla nas twoja historia  🙄
teraz mi się przypomniało. Mam koleżankę, która prowadzi szkołę nauki jazdy. Moglibyśmy stworzyć filmik na próbę i ja bym ją poprosiła o pokazanie na wykładach i poprosić o ocenę tego filmiku i tak dalej 🙂


To jest świetny pomysł!
moje dziecko wrzuciło na facebooka  naszego ten film z WB i wywołał kupe kretyńskich komentarzy od ludzi "nie-końskich". Ludzie po prostu często nie zdają sobie sprawy z tego, że koń jest koniem i może zachowac się w sposób nieprzewidywalny i nieobliczlny w każdej chwili. My tutaj (znaczy wszyscy mający do czynienia z końmi) wiemy to, ale większość kierowców nie wie! Dlatego myślę, że właśnie tędy droga-jakaś akcja edukacyjna, skierowana zwłaszcza do młodych kierowców, bo ci jeszcze są w stanie przyjąć jakąś nową wiedzę, bo tacy "starzy" to już jest często konserwa nie do ruszenia...
TRATATA   Chcesz zmienić świat? -zacznij od siebie!
26 grudnia 2011 12:42
(...) 2) nie chodzilo mi o to, ze balabym sie o konia, ze korby dostanie, a o to, ze balabym sie, ze taki wariat drogowy nie zwolni i wrabie mi sie w konia. (...)


zwalniają bo szkoda im samochodu rozwalić o konia, ja też wyjeżdżam na środek drogi aż zwolnią, gorzej jest z crosami i quadami, oni nie zwalniają nigdy.
Ja szczęśliwie mieszkam w takim miejscu że quadów nie mam 😀
I leśniczych mamy takich raczej "czujnych" na nadmiar motoryzacji 😀
TRATATA byc moze masz racje, tak jak pisalam na wczesniejszej stronie jestem przewrazliwiona na tym punkcie, bo wlasnie przez taki wypadek  stracil zycie wspanialy kon. Duzo czasu minelo, a panika mi zostala  🤔wirek:
rozmawiałam o sprawie z reszta ludzi z mojej fundacji. są bardzo "za".
znalazłam też fundusze na 50 % dofinansowanie - konkursy na edukacje ekologiczną. reszta musi pochodzić z wkładu własnego (inne dotacje sponsorzy etc)
konkursy u nas ruszają 2 stycznia. i trzeba się spieszyć.

wiec tak - ja na pewno czy w ramach dużej akcji "voltowej" czy lokalnej - "mojej" będziemy temat realizować. pogadanki, rozdawanie odblasków, kamizelek, tablice .... na mały zasięg kase znajde (no tyle że już spoty w ogólnopolskiej tv to odpadają ...najwyżej w programach lokalnych)
fajnie by było gdyby znalazły się organizacje z innych województw - wtedy łatwiej byłoby wnioskować. czy poprzez opracowanie wspólnego wniosku, czy chociaż żeby napisać, że wnioski są i w innych (zawsze plus ze zasięg duży i obciach nie dać jak inni dadzą 😉 )
po nowym roku (czy w przyszłym tyg  :hihi🙂 jestem umówiona też w Powiecie - tam tez jakąś kasę pewnie wysępię + pozwolenia itd. jutro jestem w Nadleśnictwie - też rzucę temat i popytam co i jak.
wiec ja zainspirowana  :kwiatek: zaczynam działać tak czy siak🙂 projekt będzie osobny albo włączony temat do tych które i tak będę realizować (eko i końskie)

tylko trzeba się sprężyć i przejść z burzy mózgów do konkretnego planowania. wyłonić kilka osób w poszczególnych województw z którymi można planować (mają organizacje czy po prostu będą się tym zajmować) + reszta zainteresowanych jako konsultanci. bo inaczej będzie jak jest - czyli masa pomysłów i żadnych konkretów - "gdze kucharek 6...." 😉
Ja również mogę zanieść jakiś projekt do szkoły nauki jazdy. Instruktor/a zarazem właściciel na pewno się zgodzi na puszczenie jakiegoś filmu lub instruowaniu kursantów  jak się zachować w pewnych sytuacjach.
świetnie!

- tylko teraz kto by chciał się zaangażować w konkretne opracowanie idei? - wniosków, materiałów itp?
od poszczególnych elementów moga być różne osoby, ale potrzebujemy konkretów - koordynatorów na województwa czy od większych elementów.

tak czy siak na początek trzeba ustalić CO robimy - trzeba wiedzieć o czym mają ludzie mówić chodząc i szukając funduszy czy miejsc dystrybucji.
no i projekty .....

ale proszę os. które chcą się tym poważnie zająć o "zgłoszenia". to wbrew pozorom całkiem sporo roboty - wiec trzeba miec i chęci i czas i jakąś wiedzę/doświadczenie.

- bo zaczął się temat dużo os wyraziło chęci i świetne wręcz kontakty i ....i cisza bo brakuje właśnie ludzi którzy to skoordynują, poprowadzą.

może ktoś np zebrać projekty kamizelek, złożyć,  wrzucić tu wzory do wyboru i głosowania, tak samo np z projektem tablicy, ulotek, pogadanki .....
oczywiście mogę - jeśli nie znajdzie się bardziej kompetentna osoba, czymś zająć. jak pisałam tak czy siak będę to robić, może nie będzie tak  super jak w zespole - ale zawsze coś. bo idea świetna
emptyline   Big Milk Straciatella
27 grudnia 2011 23:24
Jak mówiłam, szatę graficzną z chęcią przygotuję, ale potrzebuję dostać zdjęcia, cokolwiek w dużym formacie. Jakby co, mój mail: mdjanuszkiewicz@gmail.com.
Ma ktoś dobre fotki w kamizelce czy innych odblaskach? Bo ja nie posiadam żadnej.
szatę strony, projekt kamizelki czy czego?

zdjęcia moge porobić jutro 🙂 ale tak roboczo i ładne możesz wziąć ze sklepów które sprzedają odblaski
no ale to i tak będize roboczo - bo trzeba najpierw zrobić jakiś wzór konkretny... ipierwsze zdjęcia poglądowe wtedy nawet w "ręcznie" wykonanej

jak będzie potrzeba no i jakiś filmik z autami na ulicy też. moje konie przyzwyczajone 🙂 w jednej stajni codziennie są prowadzone po ulicy po zmroku - wiec  i tu moge zrobić porównanie jak wygląda to bez a jak z odblaskami 🙂
emptyline   Big Milk Straciatella
28 grudnia 2011 00:34
Nad logo mogę spróbować usiąść, ale mam trochę mało czasu, a nad tym trzeba się bardziej skupić.

Stronę www, praktycznie od zera mogę wykonać, z grafiką włącznie.
Ulotki, plakaty też.

Tylko, że mi się wydaje, że potrzebne są prawdziwe zdjęcia przygotowanego odpowiednia konia i jeźdźca. Ale fakt, jako wersje testowe mogą posłużyć te dostępne w necie. Jutro przysiądę do tego.
świetnie!

tak - opracowanie kamizelki, logo itd to grubsza sprawa i można spokojnie zaraz po nowym roku mieć gotowe. możemy się w kilka os. zgrać i po projektować, potem wrzucić pod głosowanie.

strona - tez spokojnie, chyba ze chcesz sie pobawić tak projektowo-wstępnie 🙂 normalnie rrr...chyba ci zlece zrbienie mojej bo dla mnie www to czarna magia! jestem plastykiem m.in z wyksztalcenia (praktyki tez) ale przed erą internetu 😉

teraz potrzebuje takiego zarysu teorii co i jak - żeby we wniosku ująć....
emptyline   Big Milk Straciatella
28 grudnia 2011 09:32
Nie ma sprawy, stronę mogę wykonać 🙂 Gdzieś kiedyś nawet dawałam ogłoszenie. Nie robię super profesjonalnych projektów, ale przeróżne, dobrze działające wizytówki - bez problemu. W lutym przysiądę nad poważniejszą nauką języków programowania, może więc będę potrafiła stworzyć i coś w Wordpresie, a w przyszłości w prawdziwym flashu. Lubię to robić, więc naprawdę z chęcią.

Ostatnio wzięłam się za produkcję kalendarzy, więc mogę zrobić i kalendarz edukacyjny. 🙂 Przepraszam, że tematyka taka mocno nie końska, ale hoduję myszoskoczki, więc siła wyższa - zrobiłam taki.






horse_art, skoro jesteś plastykiem, to chyba wygrywasz logo :P
Kika   introwertyczny burak i aspołeczna psychopatka
28 grudnia 2011 10:00
horse_art - ja mogę ułatwić dostęp do mediów lokalnie w zachodniopomorskim - gazeta wyborcza, metro, radio złote przeboje - jak się akcja rozwinie to ogólnopolsko też może się uda - więc jak już będzie z czym iść do mediów to daj znać będziemy działać
emptyline-
świetne zdjęcia - i te robale też boskie 😀
skład b. fajny - ładne wyczucie .....dobre oko masz -i podobny gust, myśle że sie dogadamy  😍 zresztą sądze że kazdemu sie podoba
(ja bym dodała pare elementów, ale jeśli ma być bardziej ozdobny niż funkcyjny - jest git 🙂

tak, ja plastykiem jestem, ale potem poszlam na medycyne, nast.  marketing i zarządzanie wiec.... jestem troche zapóźniona z programami  🙄- wiem co mi się podoba i jak chce żeby wyglądało - ale nie mam do tego środków ni wprawy. choć na każdych studiach coś właśnie z działaki promocji, kampanii , ulotek i plakatów robiłam 😉 pracuje w Corelu gdzie robię ostatnio tylko proste plakaty, loga itp, na organizowane projekty. tak swoją drogą to kalendarz też właśnie szykuje 🙂
ale kamizelke czy ulotki zaprojektuje - nie ma problemu, z większymi "bajerami" to się już zgadamy 🙂 ale i tak mysle ,że moge złozyć -przygotować do druku ale pomysłów ma tu sporo osób - moge pozbierać i wstawić może w całości do wyboru? albo odrazu też niech wstawiają? wtedy się omówi i dalej będzie przerabiać, dorabiać ....
myśle, że trzeba projekt wybrać, a potem ją zrobić próbnie , kamizelkę to nawet za pomocą nożyczek i folii odblaskowej - też żeby sprawdzić działanie zanim się odda do drukarni

Kika - rewelacja! widzę, że zaczyna nam się fajny zespół budować 🙂😉)
emptyline piękny kalendarz

Skoro rozważamy różne metody propagowania wiedzy, to może na listę materiałów można by wpisać naklejki na zderzaki. Ostatnio była taka akcja z motocyklami. Widziałam reklamę, potem parę razy te żółte naklejki w realu i zapadło mi to w pamięci. Większość z nas ma (tzn wydaje mi się, że ma) końskie naklejki na samochodzie lub zgodziłaby się na takie naklejki. Pomyślcie, jak to ogromna powierzchnia reklamowa.

Z sytuacji z życia wziętych byłam kiedyś sama w terenie, właśnie wyjechałam z lasu na ogromną łąkę, a tu na mnie jedzie grupa motocrossów. Naf na szczęście nie ma nic przeciwko samochodom i motocyklom, więc stał grzecznie, a ja pomachałam do motocrossów, poprosiłam, żeby się zatrzymali. Porozmawialiśmy chwilkę, wyjaśniłam im, jak konie działają, poprosiłam, żeby zwalniali, gdy widzą kogoś na koniu. O dziwo wysłuchali, potem życzyliśmy sobie miłych przejażdżek i ci motocrossowcy zapamiętali tę rozmowę i z nimi nigdy już nie było problemów. Czyli grunt to edukacja.
naf - świetny pomysł z naklejkami - tanie, jeśli będą ozdobne, a nie tylko funkcyjne - dużo os naklei i będą przyciągać uwagę docierając do dużego grona!

z tymi motocros. ja mam mieszane doświadczenia - od tego że stają i czekają aż machne że moga jechać bo szarże - ale jeden dostał odemnie tak w łeb że już chyba się nauczył. inny - tak "prywatnie" zaczął się przechwalać się jak to nie jeżdżą po trasie gdzie pełno jeźdźców (szlak koło stajni dla dzieci!!!) i starszą, i że to super zabawa jak te konie z jeźdźcami po krzakach latają. zrąbałam na czym świat stoi pytając czy chciałby żeby to jego dziecko mogło zginąć bo jakiś idiota ma zabawę? itd... chyba zrozumiał.
edukacja? - lobotomia!


dobra zaraz się zbieram i lece do nadleśnictwa🙂
Kika   introwertyczny burak i aspołeczna psychopatka
28 grudnia 2011 10:27
Wyborcza ma silne lobby wewnętrzne koniarskie - wystarczy wspomnieć że naczelny z Wrocławia a kiedyś ze Szczecina - P. Sawka sam hoduje konie🙂 więc myślę, że z promocją akcji na ich łamach nie powinno być większych problemów - może nawet na patronat by można ich namówić...
faktycznie nie pomyślałam o p. Sawce 🙂

może by im poddac też temat szerszy - "bądz widoczny na drodze, wiedz jak się zachować" -  nie tylko konie ale i rowery, piesi - wtedy by może zrobili taką ogólna akcje -temat i zareklamowaliby w tv, dali jakieś dodatki jak robią czasem i w innych tematach? to bardzo "medialne i społeczne w końcu .... dla całego społeczeństwa nie tylko że koniarze (bo jednak pamietajmy, że jeźdźiectwo nadal często traktowane jako burżuazja, sport niszowy dla bogatych i nielubiane ;/
trzeba się porządnie zabrać za temat po sylwestrze🙂😉)
będą ferie - jest ciemno, dużo os będzie sie poruczać po zmroku po róznych zajęciach -> mieliby fajny temat 🙂

a do kuriera, głosu - masz może dostęp?

ja mam do Polickich mediów, tematów mają mało, zawsze jakieś manały - ich dziennikarze się sami zgłaszają czy czegoś ciekawego nie robie żeby opisać/zrobić reportaż. no ale to małe medium ...ale zawsze 🙂

Kika   introwertyczny burak i aspołeczna psychopatka
28 grudnia 2011 11:11
do mediów dopiero jak się będzie miało materiały prasowe - a nie z pomysłem - jak mają popierać to muszą wiedzieć co🙂 wtedy to nawet konferencję prasową można urządzić a co🙂 w Szczecinie jest dziennikarka jeżdżąca często na korytarzu gadamy o koniach więc wejście mam, sama siedzę w radiu więc z dziennikarzami pogadam - jak nie ma tematu to oni chętnie za ciekawe pomysły się biorą bo o czymś mówić/pisać trzeba... ja myślę jednak że Metro jako bezpłatna ogólnopolska gazeta adresowana do młodych ludzi mogłoby najwięcej zdziałać przy akcji... Głos i Kurier , PR Szczecin - tu znam ludzi którzy znają ludzi więc w razie czego też myślę że łamy/antenę udostępnią
ale tak jak mówię - media dopiero jak już wiemy co jak kiedy kto żeby nie spalić nośnego fajnego tematu bo oni szybko się zrażają🙂
Hej tak jak mówiłam moge zrobić projekt akcji- spisać cele, założenia itd. w odpowiedniej formie.

Horse-art daj proszę info co dokładnie trzeba przygotować (jakie dokumnty) na te konkursy.

Niestety obawiam się, że do 2-go stycznia nie znajdziemy "sponsorów" na te 50% wkładu własnego z prostej przyczyny... koniec roku i wiele firm i instytucji ma po prostu albo wolne albo ważniejsze sprawy.

Żeby mieć sponsorów na kamizelki musi już stać dobra- ale naprawdę dobra strona www - z prostej przyczyny - sponsor w większości przypadków za sponsoring musi dostać coś w zamian - np. logo na stronie itd. Dopiero jak jest strona to tak naprawdę można cokolwiek o akcji pisac w mediach - bo jest punkt odniesienia.

Więc postawieni stronki to niejako priorytet.
Nie jest najważniejsza szata graficzna - raczej treść i jej forma-(taka aby osobom, które tam trafią chciało się przeczytać co tam jest napisane)a to dopiero "okraszone" humorystycznymi grafikami.

Strona musi być:
- na pierwsza odsłonę na tyle "pąłska" żeby najważniejszy przekaż był od razu na stronie głównej
- na tyle głęboka dalej aby dodawanie materiałów mogło być automatyczne.

najtaniej i najskuteczniej będzie postawić dobry blog i zainwestować w grafikę pod to.

Mocno zastanowiłabym się and łączeniem akcji knanandrodze z akcją bądź widoczny na drodze. ona ma inne cele (bądź widoczny) i ogólnie obawiam się, że gdy to włożymy do innego worka to się skończy na gadaniu o budowie ścieżek rowerowych. Przeciętny kierowca jest przeżarty tekstami o ogólnej widoczności na drodze bo on twierdz, że go to nie dotyczy, a to obowiązek rowerzysty nosić kamizelkę i światełka. I koniec. Bo tam już nie ma za dużo o nietrąbieniu, zwalnianiu itd.
Akcja koń na drodze jako główny cel ma:
1. Edukować kierowców jak mają się zachować gdy widza konia na drodze
2. Pośrednio poprzez zachęcanie do edukacji kierowców motywować jeźdźców do noszenia kamizelek (nasze kamizelki są nie dość, że odblaskowe to jeszcze "edukacyjne'😉
3. Poprzez swój otwarty, zabawowy charakter nakłaniać jak największą liczbę osób do brania w niej udziału (ośrodki jeździeckie i jeźdźcy do zaopatrywania się w kamizelki, kierowcy np. do zapoznania się z zasadami bezpieczeństwa i np. naklejki na samochód, na rejestrację z tekstem "czy wiesz co zrobić gdy www.końnadrodze.pl"
kika - zniechęcają się, albo pisząc z własnej inicjatywy a ne publikując gotowca - wszystko przekręcają i kicha wychodzi ....oj jakiego miałam nerwa jak poprzękrecali organizatora i źródła finansowania mojego projektu w UE... mało bym funduszy nie straciła ;/
- wiec oczywiście - będą materiały będzie akcja "media" 🙂

kotbury - ja tak czy siak wniosek złoże na początku roku - bo później może nie być środków. ale to i tak tylko lokalne - parę powiatów. najwyżej dołącze do programu warsztatów z edukacji ekologicznej które i tak będe robić (kwiecień -październik). na to fundusze mam.  jak się znajdą dodatkowe - tylko lepiej 🙂
ale fajnie żeby już napisać że to będize część ogólnopolskiej.
właśnei - trzeba by posprawdzać jak jest z terminami w innych województwach - może później?

do wniosku potrzebuje - co jak i dlaczego, jaki będzie miało to efekt. i jakie koszta (kategorie, ceny jednostkowe, ....)
że to akurat wniosek do funduszu ochrony środowiska - to pod kątem edukacji ekologicznej.
wniosek już sama napisze. potem udostępnie jeśli będzie ktoś gdzie indziej składał.

zaraz potem ruszam wnioskami do interreg - projekty "końskie", rajdy, szlaki - tam też to mozna wpisać.

na samą taką akcje - ciężko. ale jak się połączy z eko albo integracją - uda się 😉

jednocześnie włąśnie trzeba strone i zacząć szukac sponsorów i inne środki,
ja musze się spieszyć - bo takie terminy, ale ogólnie można pracować - będzie się łaczyć wszstko
omnia   żeby zobaczyć świat, trzeba przejść przez próg
28 grudnia 2011 11:31
o, ekstra pomysł. Chętnie się przyłączę - coprawda wejścia mam kiepskie - ledwie jakas rodzina w nadlesnictwie - ale chętnie kupię  kamizelkę, naklejki czy broszurki po wszelkich mozliwych miejscach porozprowadzam - choć raczej mam dostęp do obiektów służby zdrowia 😉.
Dobra to ja się zabieram za to czym się zajmuje zawodowo:
1. opracowuję założenia akcji i założenia co do strony
2. Opracowuję architekturę informacji na stronie
3. spisuję projekt funkcjonalny- to już jest wtedy taka prawie pełna dokumentacja na dostanie na to kasy

czy ktoś jest graficzno techniczny na tyle, że robi grafikę i umie ja pociąć i zaimplementowć w np. wybrany szablon dla wordpress?


Akcja musi być ogólnopolska jako parasol a do tego spisane działania dla poszczególnych województw. Czyli np. ogólnopolska akcja koń na drodze i realizacja jej celów statutowych poprzez porgamy edukacyjno ekologczne w województwie x.



Dobra już mam pomysła na tą stronę, mam ideę:
zrobimy podział i wchodząc na stronę będzie można wybrać- czy chce się oglądać stronę oczami "kierowcy" (zalecane dla jeżdzących konno) czy oczami "konia" (zapraszamy kierowców).
tak przedstawione informacje pomogą unaocznić to z czego nie zawsze jedna i druga 'strona' zdaje sobie sprawę.
Przyda się kilka tzw. testymoniali- czyli właśnie wypowiedzi koniarzy i kierowców - opisy niebezpiecznych sytuacji aby jak najbardziej "zakotwiczyć" sytuacje  wświadomości ośób oglądajacych.
wtedy tez można sie pokusić o dwa filmiki nakręcone z ręki ale zmontowane z efektami;
a) kierowca widzący a raczej niewidzący konia bo jeździec słabo widoczny
b) widok spomiędzy uszu konia jak mijają go auta  - rozmazane obrazy, jakieś plamy go otaczające, przerażające dźwięki dobiegające  z różnych stron
tak, tak! naklejki na auta- super sprawa. cos na zasadzie akcji "patrz w lusterka, motory sa wszedzie", chyba kazdy z nas je widzial.
z opisywaniem jak koń się boi bym uważała - żeby nie przyniosło odwrotnego skutku czyli, że konie są nieobliczalne, bojace się i stanowią zagrożenie ....wiecie jak laicy  🤔wirek:

wiec filmiki  - z odblaskami i bez, oraz jak zachowywać się a jak nie
i konsekwencje powyższych

i takie wiecie...że jaką krzywde może zrobić brawura głupia - i poraniony koń, kalekie dziecko, płaczący rodzice, kierowca z kosztami, w więzieniu itp.... no ostro musi byc 😀

z odblaskami była jeszcze kampania z którymś z kreatorów mody - że nie są modne ale moga uratować życie (wkleje zdjecie potem bo gdiześ mam). może cos w tym stylu też? tylko wziąć medialnych jeźdźców (aktorów np - tak żeby byli nie tylko przez koniarzy rozpoznawalni)

ok...ja narazie uciekam - musze się zająć rozliczaniem wniosków 😉 bede wieczorem🙂
myślcie co jak 🙂
Czy mamy w szeregach programistę?
Przydała by się animacja czy nawet taka "prymitywna gierka" czsozabijacz ( to by mogło mieć moc wirusową) gdzie unaoczniamy jak inne niż nasze jest pole widzenia konia. I np. gra polegałaby na tym, że się jedzie autem "dookoła konia" i ktoś podjeżdża mocno z tyłu i widzi komunikat niby przez konia "mówiony"
"ooo coś jest za mną ale nie wiem dokładnie co to"... dalej delikwent podjechał za blisko, samochód znika z ekranu i widzimy komunikat "jesteś w moim martwym polu, jesteś niebezpieczny zaatakuje cię" i leci wyimaginowany kop no i kierowca "ma po reflektorach".
Czy np. samochód jest z boku konia ale za blisko, widzimy jak samochód zamienia się w "potwora" i dostaje komunikat "moje oko nie jest w stanie powiedzieć czym jesteś, jesteś za blisko, muszę uciekać".. i widzimy jak koń się płoszy, jeździec spada - podsumowanie- spowodowałeś uszczerbek na zdrowiu jeźdźca, masz sprawę w sądzie, płacisz odszkodowanie.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się