Króliki oraz gryzonie

Becia23   Permanent verbal diarrhoea
29 grudnia 2011 22:50
Nie czepiałabym się Dramki, gdyby nie jej postawa od początku. Oddawaniu zwierzaków w dobre ręce nie mam nic przeciwko, jeśli tak się życie potoczy, to lepiej, żeby znalazły osobę, która zapewni im to, czego obecny właściciel nie jest w stanie. Świetnie rozumiem i nie mam nic przeciwko.

ALE obserwuję postawę Dramki względem tych szczurków od samego początku i mi ręce opadały. Jednego dnia pisze, że się zastanawia między szczurem a fretką, a następnego dnia kupuje szczura. Jednego. Podczas kiedy na każdym byle jakim forum, stronie internetowej czy książce pisze, że są to zwierzęta stadne i to jest absolutna konieczność, żeby były minimum dwa. W dodatku ze sklepu - to dokładnie to samo, co kupowanie psów z pseudohodowli, jeśli nie gorzej. Na pierwszym lepszym szczurzym forum przeczytałaby, dlaczego nie należy tego robić.
Po kolejnych pytaniach na forum końskim (dlaczego nie na szczurzym?! Milion razy podawano adresy. To tak jakbym na psim forum pytała o pytona) zadawała ciągle kolejne pytania, które wskazywały na to, że W OGÓLE nie zapoznała się z tematem opieki zanim sprowadziła do domu ogonki. I to jest dla mnie szczyt nieodpowiedzialności. Najpierw zapoznaje się z tematem, później sprowadza zwierzaka. I dosyć dosadnie wskazuje na to, że Dramka istotnie potraktowała szczury jak zabawki (w mniejszym lub większym stopniu).

Dramka, napisz na tym forum, które Ci wcześniej podałam. Na 100% znajdzie się jakaś dobra osoba, która weźmie je na tymczas i znajdzie im fajny, dobry dom.
Ale błagam, następnym razem najpierw zapoznaj się z tematem, później sprowadzaj zwierzaka.

Szczury na szczęście, zwłaszcza dwa, to nie to samo co pies

No, nie, nie to samo. Pies się o wiele bardziej przywiązuje. Ale pewien mądry pan napisał: "jesteś odpowiedzialny za to, co oswoiłeś".
Szczur to mimo wszystko również żywa istota, która reaguje stresem na zmianę otoczenia i która przy nieuwadze może wpaść w niewłaściwe ręce (np. do właściciela węża, który szczurka zabije w brutalny sposób i skarmi do węża)
a może ktoś chciałby zaadoptować 2 pannice?
tu jest link do tematu adopcyjnego
http://szczury.org/viewtopic.php?f=163&t=34170
dziewczyny musze oddac bo wybitnie niedogaduja sie z moim stadem
Bischa   TAFC Polska :)
30 grudnia 2011 15:36
A ja właśnie wróciłam do domu, królik mi padł 😕 Rano nic nie wskazywało, że coś się dzieje niedobrego. 2 tygodnie temu leczyłyśmy przeziębienie, wyszła z tego, wczoraj normalnie sprzątnęłam klatkę, piła, jadła, kupa była normalna, nawet po mieszkaniu pobiegała, rano też zjadła, wypiła. Wracam do domu, a królik sztywny na boku leży 🙁 Mam nadzieję, że nie cierpiała i śmierć nadeszła szybko... Nie chcę więcej królików, to już drugi królik który padł podczas mojej nieobecności (w sumie miałam 4, z jednym nie dojechałam do weta, w drodze padł miał trudności z oddychaniem nagle; drugi nie pamiętam wróciłam z wakacji do domu, a królika już nie było) kilkugodzinnej w domu. Zapraszam jutro do ogłoszeń.
Becia23 sugerujesz ze osoby które maja szczury na re-volcie nie znają się kompletnie i tu nie znajdę dla szczurów dobrego domu?

Kupiłam szczury w kakadu zastrzel mnie  😵

🤔wirek:
Averis   Czarny charakter
30 grudnia 2011 16:28
Becia23, a tak abstrahując- to co mają jeść węże? Jeśli nie szczury, to myszy. Taki łańcuch pokarmowy, co poradzisz, dla naszych psów też zabija się krowy i resztę bandy.
Kami   kasztan z gwiazdką
30 grudnia 2011 16:29
Bisha strasznie mi przykro  🙁 trzymaj się cieplutko  :kwiatek:


A moje są na mnie śmiertelnie obrażone - były dzisiaj pierwszy raz u weterynarza. Obydwaj panowie są okazami zdrowia  🙂 za dwa miesiące będziemy obcinać jajeczka  😎
Becia23   Permanent verbal diarrhoea
30 grudnia 2011 17:36
Becia23 sugerujesz ze osoby które maja szczury na re-volcie nie znają się kompletnie i tu nie znajdę dla szczurów dobrego domu?

Nie mówię, że się nie znają, ale jest ich mało, tym samym ryzyko laików jest większe. Gdyby ktoś szukał porady w sprawie konia, to wolałabyś, żeby pytał na forum szczurzym czy końskim? Na którym na szansę na naprawdę sensowną, mądrą odpowiedź? Moim zdaniem jest to po prostu niepoważne i już.

A co do kupowania w Kakadu - poczytaj o tym, skąd się szczury w sklepach biorą, w jakich warunkach są wcześniej trzymane i rozmnażane. Same warunki w sklepach również pozostawiają wiele do życzenia. Strzelać nie będę, ignorancji się niestety w ten sposób nie zwalczy 😉

Averis - ależ ja nie mam nic przeciwko wężom zjadającym szczury, doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że taka jest natura! Przeszkadza mi natomiast sposób, w jaki wiele właścicieli węży zabija ogony (bo wiele węży nie potrafi zjeść żywego, więc człowiek szczura musi zabić sam i podać martwego). A bywają one często naprawdę niehumanitarne (rodzaju tłuczenia szczurzym łebkiem o stół).
A ja właśnie wróciłam do domu, królik mi padł 😕 Rano nic nie wskazywało, że coś się dzieje niedobrego. 2 tygodnie temu leczyłyśmy przeziębienie, wyszła z tego, wczoraj normalnie sprzątnęłam klatkę, piła, jadła, kupa była normalna, nawet po mieszkaniu pobiegała, rano też zjadła, wypiła. Wracam do domu, a królik sztywny na boku leży 🙁 Mam nadzieję, że nie cierpiała i śmierć nadeszła szybko... Nie chcę więcej królików, to już drugi królik który padł podczas mojej nieobecności (w sumie miałam 4, z jednym nie dojechałam do weta, w drodze padł miał trudności z oddychaniem nagle; drugi nie pamiętam wróciłam z wakacji do domu, a królika już nie było) kilkugodzinnej w domu. Zapraszam jutro do ogłoszeń.

Współczuje. Zwłaszcza, że nic tego nie zapowiadało...

Becia23 "A co do kupowania w Kakadu - poczytaj o tym, skąd się szczury w sklepach biorą, w jakich warunkach są wcześniej trzymane i rozmnażane. Same warunki w sklepach również pozostawiają wiele do życzenia."

To znaczy nie zasługują na dom?
Dramka chodzi o to ze biznas sie kręci chociaz wiadomo i tak sie tego nie zatrzyma i tak zreszta chyba kazdy kto ma szczura zaczynał od tych ze sklepu

a teraz moje kochane kruszynki🙂


Becia23   Permanent verbal diarrhoea
31 grudnia 2011 00:59
Becia23 "A co do kupowania w Kakadu - poczytaj o tym, skąd się szczury w sklepach biorą, w jakich warunkach są wcześniej trzymane i rozmnażane. Same warunki w sklepach również pozostawiają wiele do życzenia."

To znaczy nie zasługują na dom?

Nie, to znaczy tyle, że im mniejszy popyt, tym mniejsze zapotrzebowanie - więc jeśli coraz mniej osób będzie kupować szczury ze sklepów, tym mniejsza ich liczba będzie "produkowana". Gdyby nikt nie kupował sklepowych, przestano by w końcu  w ogóle je rozmnażać. I to samo odnosi się do wszystkich gryzoni.

Argument, że każdy zaczynał od sklepowych nie jest usprawiedliwieniem. Czy usprawiedliwieniem kupowania nierodowodowych psów z pseudohodowli byłoby to, że i tak wszyscy od tego zaczynali? Bo takie gryzoniowe pseudohodowle nie różnią się niczym od tych psich - ba, są chyba gorsze.

NIC nie usprawiedliwia ignorancji.
To ja poproszę o uświadomienie - co jest złego w "hodowlach domowych" czy "hodowlach sklepowych" ❓
rozmnazanie szczurów ze sobą spokrewnionych co nieraz skutkuje czestszymi zmianami nowotworowymi czy guzami przysadki, spakiem odporności (zapalenie płuc, zapalenie mózgu)
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
31 grudnia 2011 13:29
Moona, 'CHodowle' sklepowe to nic innego jak odpowiednik pseudo-hodowli kotów czy psów. Skoro takie się ściga, to dlaczego też gryzonie nie mogą mieć lepszych warunków?
Ja pytam poziom wyżej - dlaczego takie hodowle się ściga? Co z nimi jest nie tak?
Moona napisane 2 posty wyżej....
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
31 grudnia 2011 16:14
Moona, Mam pisac ogólnie czy tylko na szczurach się opierać?
Napiszę ogólnie. Ściga się bo:
1) Zwierzęta zazwyczaj są 'hodowane' w warunkach daleko odbiegających od dobrych, w klatkach, ciasnocie i często syfie
2) Nie są odpowiednio zbehawioryzowane z ludźmi i zwierzętami. Mogą mieć problemy z psychiką i emocjami
3) Jak u koni to i u innych zwierząt występują wady ukryte, nieleczone choroby, które pseudo hodowca zataja świadomie przed kupującymi
4) Taki szczur/kot/pies rodzi cały czas. Jak urodzi i odchowa młode znowu się go zapładnia i tak w kółko.
5) Nie masz możliwości poznać charakteru zwierzaka jak w hodowli domowej. Zazwyczaj właśnie są sprzedawane na targach czy giełdach albo wciskane w korytarzu bez wpuszczania do domu z zasadą 'daj pan pieniądze, masz pan psa i spadaj pan z mojego domu'.
Becia23 Naprawdę wierzysz ze istnieje możliwość zaprzestania sprzedaży gryzoni w sklepach zoologicznych?
Po ponad roku od śmierci poprzedniej szynszylki zamieszkały u mnie 2 nowe (parka). W zasadzie to nie było planowane. Rano tata obudził mnie wiadomością,że podczas gdy byli w sklepie zoologicznym kupić karmę, jakaś pani przyniosła szynszyle z wyprawką, powiedziała,że dziecko dostało alergii (po 1. szynszyle nie uczulają, a po 2. były już u nich rok... 🙄 ). No to co, jedziemy do sklepu, pytamy o cenę i bierzemy! 🙂  Są młodziutkie ok 3 lata, czarny samczyk oraz srebrna samiczka. Imiona są od starych włascicieli. On - Dejzi  🙄, ona- Fiona. Teraz tylko kupić klatkę, w której i tak będą tylko jadły i piły, ponieważ całe dnie będą latały po domu 🙂 Samczyk nie boi się, za to samiczka jest nieco płochliwa 😀 Trochę niespodziewanie, ale mam nadzieję,że będzie im u nas dobrze 🙂  Zdjęcia postaram się wstawić po nowym roku 🙂
Florcik- mają biegać całe dnie po domu? Jesteś tego pewna? Ja nie wiem jaką Ty miałaś szynszylkę, ale moje obie to typowe gryzonie. Żrą wszystko co popadnie. Pokój małego, gdzie są wypuszczane co dzień, jest do tego przystosowany. Meble już spisane na straty, wszystkie kable pozabezpieczane. Ale cały dom?  😲 Powodzenia.  😀
Po ponad roku od śmierci poprzedniej szynszylki zamieszkały u mnie 2 nowe (parka). W zasadzie to nie było planowane. Rano tata obudził mnie wiadomością,że podczas gdy byli w sklepie zoologicznym kupić karmę, jakaś pani przyniosła szynszyle z wyprawką, powiedziała,że dziecko dostało alergii (po 1. szynszyle nie uczulają, a po 2. były już u nich rok... 🙄 ). No to co, jedziemy do sklepu, pytamy o cenę i bierzemy! 🙂  Są młodziutkie ok 3 lata, czarny samczyk oraz srebrna samiczka. Imiona są od starych włascicieli. On - Dejzi  🙄, ona- Fiona. Teraz tylko kupić klatkę, w której i tak będą tylko jadły i piły, ponieważ całe dnie będą latały po domu 🙂 Samczyk nie boi się, za to samiczka jest nieco płochliwa 😀 Trochę niespodziewanie, ale mam nadzieję,że będzie im u nas dobrze 🙂  Zdjęcia postaram się wstawić po nowym roku 🙂

Nie polecam wypuszczać na cały dzień, chyba że pusty pokój i to naprawdę pusty. I oczywiście, skoro to parka... Może jednak wypuszczać, ale osobno?  😉
Manta   Tyłkoklep leśny =)
01 stycznia 2012 14:08
Czy to mozliwe ze corka jest uczulona na szczury a na: szynszyle, kroliki, psy, koty, konie, chomiki, myszy nie?


Jak najbardziej mozliwe - moj tata nigdy na zwierzaki uczulenia nie mial, a tu przy mojej dosc sporej hodowli myszy okazalo sie, ze jednak go uczulaja i to dosc powaznie - ale przy duzej ulosci i mocnym natezeniu mysiego nieposprzatania ze tak powiem - wiec jest to kwestia jakiegos skladnika moczu, napewno nie sliny, futra czy trocin samych w sobie. Na konie, psy, koty, chomiki i szczury nie ma napewno. Jedynie na myszy.

Co do pozbycia sie alergenu jako najlepszego lekarstwa na uczulenie - to tak i nie, ale to juz wieksza dyskusja, jednak skoro chcesz odpowiedzialnie szukac zwierzeta nowrgo, dobrego domu - to nie czuje potrzeby w dyskusje wchodzic 😉, wazne, ze ich nie wyrzucasz ani nie chcesz oddac byle-gdzie. To nie 15 letni pies ktory jest z Toba od zawsze, wiec dadza rade ze zmiana domu 😉 najwazniejsze, zeby trafily do odpowiedzialnych ludzi.


Kami - gdzie w Krakowie hodowla takich malenst jest? Z ciekawosci pytam, ja krolika nie szukam, ale znajomi czesto pytaja mnie o tego typu rzeczy a nie mam pojecia jak to z krolikami ;-). Fajne te Twoje malenstwa.

Sylwiaj - piekne dumbochy 🙂 a co do samiczek ktore oddajesz - nawet juz zerkalam, ale skoro dominujace to ja do stada sie boje dolaczyc, bo nie mialabym co z nimi zrobic jakby sie nie pogodzily.


Moje niunie, Szycha:

Dziunia i Schiza:
Florcik- mają biegać całe dnie po domu? Jesteś tego pewna? Ja nie wiem jaką Ty miałaś szynszylkę, ale moje obie to typowe gryzonie. Żrą wszystko co popadnie. Pokój małego, gdzie są wypuszczane co dzień, jest do tego przystosowany. Meble już spisane na straty, wszystkie kable pozabezpieczane. Ale cały dom?  😲 Powodzenia.  😀

poprzednia także biegała po całym domu, jedyne straty to pogryziony kosz wiklinowy. Te są bardzo spokojne i w ogóle się nie interesują takimi rzeczami do gryzienia. Jeszcze to jest tak,że ogólnie mamy mało typowych drewnianych mebli, a głownie metalowe półki itp. Nawet teraz rozglądając się po pokoju nie widzę takich miejsc 🙂
Ja też tak myślałam, póki jedna z kulek nie dorwała się do kabla od lampki i nie zrobiła zwarcia w całym domu. Od tego czasu nadal robi to samo, ale jeszcze uważniej badam pokój nim wypuszczę.
Co mogę podawać śwince do jedzenia w celu urozmaicenia menu jeśli nie ma ona dwóch górnych siekaczy?
Kami   kasztan z gwiazdką
01 stycznia 2012 18:55
Manta w Krakowie i okolicach jest problem z hodowlą króliczków. Nawet mój wet, który jest specjalistą od małych zwierząt nie wiedział gdzie je mogą hodować. Ja znalazłam ogłoszenie na allegro i jeszcze na jakimś jednym serwisie. Okazało się, że króliczki hoduje starsza pani w Giebułtowie. Wydała mi się sensowną osobą - szczepi króliczki przed wydaniem, odrobacza, no i zaznaczyła że nie mogę ich odebrać dopóki nie dorosną wystarczająco (dla mnie to duży plus, że nie chce się ich jak najszybciej pozbyć). Powiedziała kiedy będą do odbioru jakie rasy, przyjechaliśmy to pokazała nam kilkanaście maluchów. Widać, że były przyzwyczajone do człowieka bo pozwalały się brać na ręce. Wybraliśmy dwa, zarezerwowaliśmy i kazała przyjechać za 5 dni jak już będzie je mogła wydać. Dostaliśmy mini książeczki z datą urodzin, rasą, kolorem i wagą rodziców, i wbitym szczepieniem. Weterynarz wyoglądał je dokładnie i stwierdził, że zdrowiutkie, żadnych widocznych wad nie mają. Mogę Ci przesłać na pw telefon do pani, bo myślę że jest godna polecenia  🙂
Bischa   TAFC Polska :)
01 stycznia 2012 23:42
Chcę sprzedać klatkę, ale miejsami ma one takie zaschnięte placki po sikach, które bardzo ciężko doczyścić. Myłam klatkę do czysta zawsze raz w tygodniu, nie raz częściej. Szczerze powiedziawszy czasem nie chciało mi się tego do zera wyczyścić i teraz mam problem, a nie chcę sprzedawać klatki z takimi plamami. Dno klatki jest w wypukłą lekko kratkę, kratki są małe. Macie jakiś sposób na odmoczenie i doczyszczenie tego? Zmywak metalowy może? Jakiś płyn? Plamy nie zajmują generalnie dużej powierzchni, ale nie wygląda to estetycznie.
Kami   kasztan z gwiazdką
01 stycznia 2012 23:45
Mój mąż się kiedyś wkurzył i doczyścił kuwetę Domestosem  😁 królik żył jeszcze parę lat, więc mu raczej nie zaszkodziło  😉
mnta widze ze jestesmy na tych samych forach😉 oczywiscie końskim i szczurzym😉 białaski maja juz nowy dom🙂 na całe szczescie beda tam tylko we 2 bo nie polecałabym do nich innych szczurów. Pisałam zreszta jakis czas temu ze Rozalia tak sie z czerniakiem pobiła ze zepchneła ja z hamaka niefortunny wypadek ale moj ukochany chowaniec skonał chyba po 3 dniach...
Bischa   TAFC Polska :)
02 stycznia 2012 00:03
kami, ja też czyściłam domestosem gruntownie 😉 A tak to woda i mydło i do czysta z piany i mydła.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się