KOTY

Dziękujemy i wzajemnie. Moja właśnie poszła do łóżka rodziców, co by swój ulubiony koc pomemłać.
Jeden kot leży na kocu obok i udaje głuchego, drugi na stole - bo tam bezpiecznie. A moja czarna tchórzliwa baba czołga się po podłodze i przesiaduje w szafie.
a mój strzyże uszami
Moja teraz coś zjadła i poszła do łazienki, bo tam podłoga podgrzewana i można się położyć...  😀iabeł:
Moja ma fioła na punkcie wszelkich wybuchów. Zasadniczo kot, który lubi dźwięki z zewnątrz. Jak słyszy świst, wybuch i ten dźwięk po wybuchu + alarmy samochodów, to gna ile sił w nogach na parapet, żeby zobaczyć cóż to wyleciało w powietrze. Łeb po żaluzje i heja!
Pozostałe koty miały w deepie hałasy i spały, ale one już niejednego Sylwestra przeżyły.
To moja tak robi jak wypatruje taty bądź mamy, bo wie jakim samochodem przyjadą. Wtedy jest radocha.
Moje 3 nieudaczniki brykaja po podwórku . Zaraz pewnie wlezą na okno, i powiedzą że chcą do ciepłego  😁
Alvika dostałaś moje pw może 😉?
Bischa   TAFC Polska :)
01 stycznia 2012 22:37
Trochę wczrajszych i dzisiejszych kotów rodziców, które kiedyś ze mną także mieszkały (poza Tolą):
Hiszpan:



Kitka:



Salomon:


Tola:



I duety w linkach:

Salomon i Hiszpan:

Salomon i Tola:

Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
02 stycznia 2012 08:16
Muffinka, odpisałam 🙂

U nas było prawdziwe sylwestrowe szaleństwo - po remoncie jakiekolwiek wystrzały dla naszych kotów to "pikuś", więc jak urzeczone siedziały z paszczami przy szybie i obserwowały fajerwerki. Wyłamała się tylko najmłodsza (Katka vel Królik vel Koza) uznając, że wielgachny telewizor jest znacznie lepszą rozrywką. Szczególnie podpięty do lapka i z włączonym animowanym wygaszaczem. Po prostu szał!
Hahahaha.

Po prostu macie maniaka telewizyjnego w domu!
Coco była dzisiaj po raz pierwszy u weterynarza na obcięciu pazurków, była bardzo grzeczna, jestem z niej dumna  😍
Teraz małe ADHD odpoczywa 🙂

edit: Jak myślicie, kiedy jest najlepiej wysterylizować kotkę? Mój pies miał guza sutka w wieku 14 lat i pamiętam, że lekarze którzy ją operowali i przy okazji sterylizowali mówili, że wysterylizowanie przed pierwszą cieczką znacznie zmniejsza ryzyko nowotworu. Jak jak u kotów?
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
02 stycznia 2012 16:59
A Pince już się nie da podawać tabletek =( Po miesiącu zjadania ich 2x dziennie nie ma opcji =(
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
02 stycznia 2012 17:49
A dieta bardzo ścisła? Może rozdrobnione tabletki z pasztetem wchodziłyby w grę?
U moich znajomych sprawdzał się system tabletkowania "na złą sąsiadkę" - zabierasz kota do sąsiadki, która bezlitośnie pakuje kotu tabletkę do paszczy, po czym kotek wraca w objęcia właściciela celem ukojenia żali wszelakich. Focha na właściciela nie ma, tabletka podana, tylko sąsiad znienawidzony.
I to ja zawsze za sąsiadkę robiłam. Głupio widzieć, jak jeden z kotów na "idziemy do pana doktora" nie reagował wcale, a na "idziemy w gości" natychmiast ewakuował się do skrzyni pod wersalką.
Jolaa, w Wawie masz dobrych wetów, którzy wysterylizują koteczkę bardzo młodą - koło 3-4 miesiąca życia.
Hodowca nie wydał Ci wykastrowanej panienki?  👀
wistra Pani z hodowli powiedziała mi, że niektórzy hodowcy kastrują przed wydaniem do nowego domku, ale że wg niej to trochę za wcześnie. Kotka 20 stycznia skończy 4 miesiące i myślę, że wtedy mogłabym to zrobić. Tylko właśnie nie wiem jak jest lepiej, przed pierwszą rują czy po?  🤔
wistra ja swoje persy kastrowałam i sterlizowałam po pierwszej rui tak ok pierwszych urodzin wet prowadzący powiedział że tak jest najbezpieczniej ale to było kilka lat temu może coś się zmieniło  🤔
Ja swoja sterylizowałam kilka tygodni temu. Skończyła pół roku, była przed pierwszą rują, ale powoli robiła mało subtelne podejścia do niej.
Kota powinno się kastrować/sterylizować w wieku 6-7 miesięcy, najlepiej przed rują. Można i ciut wcześniej tylko oczywiście waga zwierzaka musi być odpowiednia 😉
Tak, kocię musi ważyć powyżej jednego kilograma.

Wczesne kastracje są na szczęście coraz popularniejsze.
U nas w PL to jedyna możliwość zabezpieczenia swojego "urobku" przed wylądowaniem w pseudo i oglądaniu później dzieciaków naszej kotki na allegro jako "rasowe bez rodowodu", choć tego od 1go stycznia już nei powinno być.

ja bym nie powiedziala ze na szczescie. Dla mnie kot ponizej 6 miesiecy jest po prostu za maly, za mlody i za malo rozwiniety. Ja bym kotka z takiej hodowli nie kupila.
Moja poszła pod nóż w wieku 4/5 lat.
a ja powracam ze skokami przez końskie przeszkody. :P Tym razem tylko 15 sekund, bo "młodej" nie chciałam męczyć. ^^ Ale rekordzik pobity ! 😀 80 cm ! 🙂
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
03 stycznia 2012 22:30
Alvika - Pinka Ci nie ruszy - no way. Zła sąsiadka też odpada, bo ona po prostu wariuje jak poczuje ten smak. Bijemy się i kłócimy, w końcu wypluwa, ale część się jej w pysku rozpuszcza.
cieciorka   kocioł bałkański
03 stycznia 2012 23:38
Strzyga, spróbuj strzykawką- rozpuścić i wstrzyknąć. Może to będzie rozwiązanie?
Ta tabletka ma jakiś super wyrazisty smak/zapach? jeśli nie, można rozpuszczoną też polać jedzenie, albo wymieszać z zupą?
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
05 stycznia 2012 07:46
To rzeczywiście kiepsko, Strzyguś. Ja po prostu wciskam głęboko do dziobów, a jak tabletka z tych, co w ekspresowym tempie zapieniają kota, to dzielę na ćwiartki, każdą ćwiartkę ładuję w kawałek śmietankowego kiri - i do dzioba.
Popytam znajomych, czy nie mają jakiejś wybitnej anty-tabletkowej jednostki kociej; może ktoś już coś nowego wymyślił.


A w ramach ciekawostki:
Od imprezy sylwestrowej Kulfoniasta wieczorami siada przed oknem dachowym i gapi się w niebo. Ona wciąż na kolejne fajerwerki czeka  🙄
karesowa   Rude jest piękne!
05 stycznia 2012 09:17
A u nas od wtorku zamieszkuje karmelowo-biała puchata kulka. Tofik lub Karmel (dyskusje trwają) to zupełnie wyjątkowy pers, chłopak nie posiada ogona i wygląda przez to jak mały ryś 😀 Trafił do nas od koleżanki która znalazła go w opłakanym stanie, doprowadziła do porządku ale niestety sama nie mogła zatrzymać. Kawaler błyskawicznie się klimatyzuje w nowym domu, jest wszędzie tam gdzie są ludzie, niezwykle towarzyski i uwielbia pieszczoty. Generalnie leń i łasuch-ale wybredny. Kot dochodzi do siebie po tragicznych przejściach (znaleziony nie rokował większych szans) musimy zdecydowanie przytyć, ale z jego apetytem nie powinno być problemów. Jego wiek szacowany przez weta to około 5 lat-więc jest dorosłym jegomościem. To nasz pierwszy kot w domu więc pewnie będę miała do was ogrom pytań związanych z sierściuchem. Generalnie jestem w nim zakochana po uszy choć mieszka u nas od trzech dni i zajął moje łóżko  😍
karesowa, wrzuc jakies fotki! Super ze daliscie mu domek!

A tu moja mala, za miesiac jedziemy na pierwsza wystawe  😜
Nerechta, do Legionowa?  😜
cieciorka   kocioł bałkański
05 stycznia 2012 12:02
1. Czy ktoś podawał kotom biotynę? Jeśli tak, to jaką polecacie? Myślę o Rudym, Mama, jako właścicielka bardzo chce kupić, ale trochę boimy się że nie zje.

2. Wystawiać Kituchę, czy nie? Mógłby ktoś napisać taki know how w punktach, co trzeba zrobić? W lutym w sumie najlepsza okazja- bo bliżej miejsca zamieszkania wystaw nie organizują.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się