KLUB "STAREJ GWARDII" forum

Bischa   TAFC Polska :)
07 stycznia 2012 15:08
A no i jeszcze na przyszłą sobotę na seminarium, muszę prezentację zrobić, a nawet jeszcze nie wiem o czym 😵 W poniedziałek się chyba do biblioteki przejdę...

Czy dzisiaj sklepy są normalnie otwarte?
KuCuNiO   Dressurponyreiter
07 stycznia 2012 15:10
Tak, dziś wszystko jest czynne normalnie:-)
(chyba, ze są jkieś wyjątki)
Bischa   TAFC Polska :)
07 stycznia 2012 15:16
Mam na coś ochotę, ale jeszcze nie wiem na co, muszę pomyśleć, a zapewne nie mam tego czegoś jak zwykle w domu.
KuCuNiO   Dressurponyreiter
07 stycznia 2012 15:22
Ja dziś zjadłam dwa duże kawałki ciasta, które zrobiła moja mama (ptasie mleczko na biszkopcie zalane galaretką i z malinami na wierzchu)..mniamm..
Ale zazwyczaj też nie mam nic w domu, bo wszystko wyjadam od razu. Sama siebie przerażam ile ja jem!
(a w szafce leżą 3 czekolady Lindta: gorzka z jagodami, biała w wanilią i biała nadziewana tak jak kluki lindory🙂😉
Ale chyba na dziś muszę się już opamiętać^^
A czy ktos ma kontakt z Jona, ta od trakena z dolnoslaskiego ?
Bischa   TAFC Polska :)
07 stycznia 2012 15:56
Ja muszę skończyć murzynka od babci, może to to właśnie na co mam ochotę? Generalnie to chyba coś słodkiego za mną chodzi, mam ochotę na kakao, ale chyba mleka brak. Przeraża mnie bałagan u mnie w pokoju, nogą po gołej podłodze się nie da przejść (ubrania jakieś, wieszaki, kartki, gazety), myję podłogę w przedpokoju i w łazience, jeszcze podłoga w kuchni mi została i trza się za pokój wziąć, bo prawie podłogi nie widzę 🤬
o mamo jakie wy porządnickie dzis!!!

ja zostałam wywleczona z łóżka, nakarmiona jakimś koktailem wzmacniajacym wiec odpaliłam maszynę i uszyłam zaległego lwa
Bischa   TAFC Polska :)
07 stycznia 2012 16:28
Moim problemem jest to, że jestem straszną bałaganiarą 😵 🤬 👿 I nie umiem z tym nic zrobić 😕
m.indira   508... kucyków
07 stycznia 2012 16:53
Bischa, brak organizacji? pomyśl sobie gdyby taki bałagan był w siodlarni...
ja mam jedno miejsce w którym bałaganie-krzesło, i staram się za niego nie wychodzić, to pozostałość po podobnym do Ciebie stylu bycia, ale i do tego dorosłam że, sprzątanie raz na jakiś czas to bezsens i założyłam sobie kilka tolerancyjnych miejsc, a więc biurko, krzesło i jeden fotel, dziś z tych trzech rzeczy zostało krzesło na którym składuję ciuchy i tyle, naprawdę to nie trudne by chcieć, bo zamiast pierdyknąć na podłogę kładę "prawie" na swoje miejsce ale określone przeze mnie...

ech po wczorajszym umieraniu dziś przyszedł dzień stajni i odżycia, nie ma jak 4 godziny na świeżym powietrzu bez kaszlu, miodzio
Bischa   TAFC Polska :)
07 stycznia 2012 17:23
W pracy, w stajni porządek zawsze utrzymywałam, a w domu mi to kompletnie nie wychodzi. Obiecałam sobie, że jak zamieszkam sama, po remoncie, po uporządkowaniu rzeczy więcej bałaganu nie zrobię i co? Z początku nieźle szło, a potem lipa. Królik mi padł 30 grudnia, a klatka jak stała tak stoi w tym samym miejscu (tyle dobrze, że doprowadzona do ładu sprzedażowego, czeka na lepsze czasy pt ktoś z aparatem, żeby jej zdjęcia do sprzedaży zrobić porządne). A ile śmieci do wyniesienia mam po porządkach, muszę je zaraz wynieść, bo nie wyjdę z mieszkania żeby je wynieść. Pranie wstawiłam, ubrania z podłogi posegregowałam, czas wynieść kubki i talerzyki do kuchni i wstawić zmywarkę. Uciekam doprowadzić resztę rzeczy do ładu.
Ja też dzisiaj w szale porządkowym. Prawie całe mieszkanie wysprzątane, chłopu zostawiłam tylko łazienkę, rosół ugotowany, zakupy zrobione... Szał. Tylko smutno jakoś.
ja powinnam też posprzątać, ale już nie dałam rady dzisiaj. Wczoraj do późna i dzisiaj od rana przygotowywałam się do spotkania, z którego wróciłam dopiero godzinę temu. Ale jestem bardzo pozytywnie nastawiona i pełna energii do pracy i nauki 🙂 W czwartek poznałam jedną bardzo pozytywną osobę, która aż promieniuje zaangażowaniem i zaraża entuzjazmem i do tej pory mnie trzyma. Do tego świadomość, że ze wspaniałą grupą osób tworzymy coś, co ma szansę stać się naprawdę ważną i  unikalną organizacją.  Aż chce się pracować! 🙂
m.indira, może i ja powinnam się powentylować zatem jutro?!
Bischa   TAFC Polska :)
07 stycznia 2012 17:58
Ja wreszcie znalazłam zastosowanie worka po karmie (karma się skończyła 2 miesiące temu, ale worek stał cały czas w szafie i czekał pusty na wywalenie), wywaliłam do niego wszystkie śmieci z reklamówek (reklamówek mam cały stos, wszystkie do jednej dużej wrzucone i ciągle śmieci w nich wynoszę, nie zapomnę, jak wyjeżdżałam na wieś i koleżance mieszkanie zostawiłam na 11 dni, masa reklamówek na śmieci, pare dni po powrocie sprzątałam różne rzeczy w kuchni i jakieś pudełka, torebki po granulowanej herbacie, ryżu, makaronie chciałam wywalić i gdy zobaczyłam, że mam 3 reklamówki na krzyż dostałam szału. Dbam o środowisko, wszystko gniotę, segreguję, upycham do granic możliwości, byle jak najmniej torebek zużyć, a koleżanka w ciągu 11 dni zużyła wszystkie reklamówki!? Dostała równy opierdziel, a jak zobaczyła jak ja upycham któregoś dnia, to mi powiedziała, że na dwie butelki jedna reklamówka szła i nic więcej nie dorzucała, a miejsca było w tej reklamówce full, sprzątała królikowi zabrudzone wióry, 1/3 reklamówki zajęta, reszta pusta, a szło i tak do śmieci bez dorzucania czegokolwiek :zemdlal🙂 i jeszcze sporo miejsca w nim jest, podorzucam i jeden worek (7,5 kg karmy w nim było) wyniosę zamiast iluś reklamówek.
m.indira   508... kucyków
07 stycznia 2012 18:22
dlaczego się mówi stawić pranie, czy zmywarkę skoro wstawić to wcale nie nastawić program w pralce czy też w zmywarce, nie bardziej prawidłowo było by nastawić lub puścić pranie lub zmywarkę?
ale to tak na boku 😉

co do sortowania śmieci, u nas od kilku lat działa recykling więc odbierają z pod domu plastiki i makulaturę oraz szkło(raz w miesiącu), kontenery na osiedłach widziałam ale z ich wybieraniem bywa różnie, tak więc w domu takich worków 100 l z plastikiem to w miechu potrafi być 3-4, oczywiście butelki pogniecione itd ta ilość mnie przeraża bowiem wiem że nie wszyscy segregują ...
Bischa   TAFC Polska :)
07 stycznia 2012 18:57
U nas nie ma recyklingu, niby są dwa pojemniki (nie podpisane, ale na zebraniu mówili, że ten jest na to, ten jest na tamto), ale ludzie w bloku (4 klatki moja część ma parter i dwa piętra, ostatnia parter i 4 piętra, więc blok nie jest taki molochowaty, teren ogrodzony, obcy bez kodu/wpuszczenia nie mają wstępu) mają to gdzieś, ja po prostu bardziej upycham jak najwięcej do jednego worka, butelki osobno zgniecione, żeby jak najmniej miejsca zajmowały, pudełka papierowe rozrywam na złączach żeby jak najmniej zajmowały, puszek nie używam, butelki po alkoholu (teraz właściwie takowych nie mam, bo prawie nie piję alkoholu, jak już to w pubie ze znajomymi) do skupu, słoiki po dżemach/sosach zostają na przetwory.

A co do wstawiania, tak zawsze mama mówiła moja i po niej przejęłam i tak zawsze mówię 😉
Pursat   Абсолют чистой крови
07 stycznia 2012 19:22
dlaczego się mówi stawić pranie, czy zmywarkę

Można wstawić zmywarkę, ale do kuchni. 😉 Pierwszy raz spotykam się z takim określeniem. 😀
u mnie zawsze sie mowilo wstawic pranie
natomiast posmakowac zamiast sprobowac to nikt nie mowil wiec sie wciaz dziwie jak ktos tak mowi bo brzmi to dla mnie nienaturalnie...
tak samo nienaturalnie brzmi dla mnie na dworzu. na podworku lub na dworze ewentualnie

regionalizmy takie troche hehe
Pursat   Абсолют чистой крови
07 stycznia 2012 22:04
Jeszcze "wstawić pranie" byłabym w stanie zrozumieć, ale "wstawić zmywarkę", to dla mnie hardkor. 😀

"Na dworzu" też mnie śmieszy. 😀
U mnie się jedynie "wstawia" wodę na herbatę, czy kawę  😀


Pursat, lepiej na polu, nie?  😉
trzynastka   In love with the ordinary
07 stycznia 2012 23:14
"Na dworzu" też mnie śmieszy. 😀

Na dworzE, na dwór itd. 😉

Mnie śmieszy wasze "pole" 😉 Na polu to zboże rośnie.
Dlatego najbezpieczniej jest mówić : Na zewnątrz  😉
Pursat   Абсолют чистой крови
08 stycznia 2012 09:04
remendada, 😀

nine, nie musisz mnie poprawiać, wiem jak się odmienia. Wiele osób mówi "na dworzu", nawet na forum i to mnie bawi. Bardziej logiczne jest wyjście na pole (z budynku na zewnątrz) niż wyjście na dwór - no bo co, na dach wychodzicie? 🤣

Dwór – szlachecki, wiejski dom mieszkalny
m.indira   508... kucyków
08 stycznia 2012 11:10
bo wy się tam nie znacie, kto mieszkał w dworze wychodził na pole, a ten kto mieszkał w chałupie szedł na dwór czyli odrabiał pańszczyznę
ktos gdzieś to tłumaczył kiedyś

Presja, masz rację najbezpieczniej na zewnątrz i też czasami tak piszę gdy mam na myśli nasze jakże galicyjskie, pole(bo my niby z tych Dworów 😉 )

wentylacja skończyła się dzisiejszym odrywaniem glutów Sznurka, jesli więc jeszcze nie wyszłaś dobrze się zastanów czy warto (plucie glutami na odległość jest fajną zabawą pod warunkiem że odbywa się wtedy kiedy się chce a nie co kilka minut- syrop miał być przeciw kaszlowy a nie wykrztuśny brrrr)
A czy ktokolwiek z wielkopolski oprócz dwóch sztuk moich znajomych (od nikogo innego nigdy nie słyszałam takiego zwrotu!) mówi zamiast "na zewnątrz", to "na zewnętrznej"? Strasznie mnie to sformułowanko irytuje jakoś  👀 😁
m. indira odpisałam wczoraj ale forum padło i  post zjadło
wentylowałam się w lesie, jest nieźle

P.S. można też chodzić "na podwórek";]
m.indira   508... kucyków
09 stycznia 2012 09:19
z ciekawych zwrotów zaspać = usypiać, spać, usnąć
sznurka, u mnie dziś katar, i mocno sie zastanawiam czy do lek nie skoczyć i jakiś antybiotyk nie w siebie nie wcisnąć
ogólnie kicha
a wczoraj niespodzianka, całe 5 centów śniegu od 4 rano do 17, potem już nawet śladu nie było, bo deszcz padał
ale zapowiadali po 15 że ma się oziębić tak poniżej zera w dzień i to zdrowo, może te wszystkie wirusy szlag trafi
trzynastka   In love with the ordinary
09 stycznia 2012 10:35
nine, nie musisz mnie poprawiać, wiem jak się odmienia. Wiele osób mówi "na dworzu", nawet na forum i to mnie bawi. Bardziej logiczne jest wyjście na pole (z budynku na zewnątrz) niż wyjście na dwór - no bo co, na dach wychodzicie? 🤣

Dwór – szlachecki, wiejski dom mieszkalny


Bardziej logiczne ?

Dwór - słownik języka polskiego znaczenie 3.
«przestrzeń otaczająca dom, podwórze; miejsce pod gołym niebem (tylko w wyrażeniach przyimkowych)»
Ciepło, zimno, wichura, ulewa na dworze.
Wyjść na dwór.
Przyjść prosto ze dworu.

Za to słownik języka polskiego nie definiuje waszego "pola" jako cokolwiek podobnego do wyjścia na zewnątrz czy mającego sens:
pole
1. «obszar ziemi przeznaczony pod uprawę»
2. «teren przeznaczony na coś lub pokryty czymś»
3. «powierzchnia czegoś lub jej część wyodrębniona konturami, barwą lub w inny sposób»
4. «dziedzina, zakres czyichś działań i zainteresowań»
5. «możliwość, sposobność jakiegoś działania»
6. «część boiska broniona przez zawodnika lub drużynę»
7. fiz. «obszar, w którym każdemu punktowi przyporządkowuje się pewną wartość określonej wielkości»
8. mat. «nieujemna liczba rzeczywista, wyrażająca powierzchnię danej figury»


Więc wychodzicie na teren uprawy, na teren na coś przeznaczony, na powierzchnię wyodrębnioną czy ma to sens odnośnie działania, lub piłki nożnej ? 😉
z ciekawych zwrotów zaspać = usypiać, spać, usnąć


zaspać moja droga to u mnie znaczy nie obudzić się na czas... "przepraszam za spóźnienie, zaspałam"  😀


btw czy też macie problemy z wejściem na rv wieczorami?
m.indira, idź do lekarza
ja właśnie wychodze, powiedzieć ze po tygodniu antybiotyku mierna poprawa
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się