kastracja

z moich skromnych obserwacji - w terenie - nie
ale tylko przy kilku zabiegach zwracałam na to uwage, wiec nie podaje jako "pewnik"

w klinikach - to owszem na salach widziałam jałowe pakiety,
drobny sprzet w gabinetach itp.

ale jak wet jadacy do np 5 kastracji dziennie na wyjalawiac maszynowo narzedzia w terenie? no nie da sie... nie ma także 5 pelnych kompletów, a one sa za drogie - napewno na niepotrzeby wydatek nikogo nie stac. czyszczą wiec mechanicznie + alkohol...

koszt...niepamietam niesteyy dokladnie, ale to spore koszta - dowiem sie jakie są akutalne ceny "komercyjnie" jak swoje narzedzia zaczne wysylac hehe
(bo juz u ludzi "nie przejdą" takie praktyki.
w wiekszosci gabinetow wet widzialam jakies sterylizatory (bo sa rozne rodzaje do roznych narzedzi) - wiec uzywają, ale nie pakują potem w hermetyczne rękawy przeciez.

czyli narzedzia są czyste, bywają wyjalowione ale juz nie trzymane jalowo. 
jak widac z praktyki - nie ma takiej potrzeby 😉


ogurek - to tak z mojej obserwacji klienta, pomocnika czasem, jak to jest "od waszej strony"?
jest oczywiście różnie, ale ty piszesz
[quote author=horse_art link=topic=4093.msg1213102#msg1213102 date=1323255757]
(bo wybaczcie ale ich narzedzia nigdy nie są jałowe).
[/quote]
no więc nigdy, czy widziałaś?
Część lekarzy weterynarii urzywa sterylizatorów na suche powietrze, więc rzeczywiście nie da się ich zapakować w szczelne pakiety tylko w puszki, medyki od tego odeszli (chyba od czasów prionów?) ale przez cały 20wiek jakoś to działało. Coraz więcej z nas używa autoklawów i ma u siebie rękawy i zgrzewarki, po zainwestowaniu kilku tysięcy nie jest to wysoki koszt użytkowania (1zł za 20cm rękawa lub torebkę, trochę prądu i wody).
Wiadomo, że jadąc w teren  różne rzeczy mogą się zdarzyć, więc warto mieć w samochodzie gotowe preparaty do dezynfekcji narzędzi.
Kastracja w terenie nie jest zabiegiem czystym, bo się tego tak zrobić nie da, ale ja nie robie na raz więcej koni, niż mam zestawów narzędzi (2 na tą chwile).
Jeżeli masz takie doświadzczenia, może zmień lekarza?
generalnie niewiem na kogo bym miala zmienic (zreszta z takiego powodu nie widze potrzeby jesli nic si enei dzieje zlego), bo u kazdego tak widziałam,
- jak piszesz- zabiegi w terenie nie sa czyste, wiec oslonowo podaje sie leki.... i juz.
zresztą -ja tam korzystam z takich którzy dbają o aspekt higieny 🙂 jak mi cos nie pasuje - nie korzystam.
a mam troche zboczenie na tym punkcie:P

bardzo podoba mi się twoja swiadomosc - ze warto inwestować w nowoczesny sprzęt, robić tyle(i takie) zabiegów na ile pozwala ów sprzet. ale na pewno wiesz, że nie jest to taką"oczywistą oczywistością" - wiesz jak działają niektórzy twoi koledzy ....
eee, widzialam, ze ogurek, cos napisal, myslalam, ze poda nam jakis przepis 😉
horse_art, maly off, ale znacznie lepiej sie czyta twoje posty, jak sa napisane z uwzglednieniem ortografii i interpunkcji, a ostatnio na kilka takich trafilam.
sie staram.... szczególnie jak akurat nie robie tego z tajniaka pracując :P mam jeszcze problem z paroma wyrazami, no i spacją robioną o literę za wcześnie, ale staram się czytać co pisze i poprawiać. szczególnie jak jest całkiem czerwono.
ale progres jest nie? no pochwalcie!  😁
jest. dlatego o nim napisalam.
[quote author=horse_art link=topic=4093.msg1214829#msg1214829 date=1323363273]
generalnie niewiem na kogo bym miala zmienic (zreszta z takiego powodu nie widze potrzeby jesli nic si enei dzieje zlego), bo u kazdego tak widziałam,
[/quote]
Moment mój "nadworny" wet (LJ) ma sterylne narzędzia do kastracji , tj wyciąga je z rękawa o którym pisał ogurek...
przepraszam za off
deborah   koń by się uśmiał...
09 grudnia 2011 07:42
Szogun juz miewa się całkiem dobrze, zaczyna szukać po kieszeniach smakołyków i przestał być obrażony na cały świat. Kłusuje obszernie i ładnie, rana nie puchnie więc wygląda że ładnie się wygoi.
oby nie zapeszyć
Super wieści :-)
Najgorsze pierwsze 2-3 dni , głaśnij go od nas że dzielny :-)
deborah   koń by się uśmiał...
09 grudnia 2011 08:00
głasnę
zawsze wiedziałam że jest niesamowitym koniem. tu kolejny sprawdzian który zdał bez zarzutu.
w tym wieku jądra dawno powinny być w mosznie, a nie wędrować po kanale pachwinowym


a jednak 🙂
wystarczyło cierpliwie poczekac i dzisiaj odbyła sie kastracja
wszystko pieknie,fachowo,bez zadnych niespodzianek
mam nadzieje,ze tak juz zostanie
Jak kształtują się obecnie ceny za kastrację w Warszawie/okolicach?
a moze wie ktos jak wygladaja koszta w woj. pomorskim ? Chodzi mi o kastracje w klinice
Jak kształtują się obecnie ceny za kastrację w Warszawie/okolicach?


Na wyścigach płaciliśmy 1000zł za starego ogiera - operacja pod narkozą
Ja widziałam jak wet kastrował w stadninie. Usypia, wycina, usypia następnego. Jednocześnie po 5-6 leżało, ale każdego leżącego ktoś pilnował do momentu wstania i odprowadzenia na biegalnię (starsze odsady/ roczniaki). Za każdym razem narzędzia dezynfekował w eee, jodynie? chyba.
sayanka88, kastracja w klinice w pomorskim ?? A gdzie tu klinika ?
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
15 stycznia 2012 20:38
Ja za kastrację 3-letniego konia zapłaciłam 250zł.
oj chodziło mi coś właśnie najbliżej
KOCHANE POMORSKIE :/
Czarny ma prawie 8 lat więc wolałabym go gdzieś wywieść niż ciachać w stajni
wiadomo  w razie "w" 
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
16 stycznia 2012 14:21
Słuchajcie czy to możliwe, że źrebakowi zeszły jądra, a teraz znowu się schowały?  🤔
Ircia   Olsztyn Różnowo
16 stycznia 2012 14:38
Mój źrebak miał tak samo, zeszły dwa i często się chowały  👀  wet powiedział że podczas usypiania, nawet gdy są schowane, to i tak schodzą
W przypadku mojego źrebulca zeszły, po uśpieniu  😉
edit. literówka
karesowa   Rude jest piękne!
16 stycznia 2012 14:53
A ja dojrzewam do kastracji mojego ogra i na samą myśl mam gęsią skórkę. Koń generalnie "do rany przyłóż" w obsłudze nie ma z nim żadnych problemów, spokojny, zrównoważony, nie stara się zdominować człowieka, chodzi z wałachami na padoku, jednak zauważyłam ostatnio że robi się nieprzyjemny dla koni w stadzie. Spacyfikował już szefa, a teraz ustawia po kątach wszystkie inne konie. Nie chciałabym Go pozbawić możliwości wychodzenia z końmi a obawiam się że może być tylko gorzej, stąd decyzja o kastracji. Pewnie zdecyduję się na zabieg wczesną wiosną, żeby nie było owadów jednak moją największą zmorą są zastrzyki po samym zabiegu. Rudy jak widzi igłę ze strzykawką to wpada w amok, nie wyobrażam sobie codziennego, regularnego kłucia go po kastracji. Dodatkowo przeraża mnie samo znieczulenie, Kares jest bardzo odporny na głupiego jasia i ekspresowo "wraca do żywych" były z tym problemy przy szyciu rany, więc nie wyobrażam sobie samej kastracji zupełnie. Jeśli nie osiwieję na samą myśl o tym to będzie ogromny sukces. Póki co jestem przerażona tą perspektywą  🙁
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
16 stycznia 2012 15:08
sayanka-moj kon mial okolo9-10 lat jak go wycieli i wycineny byl w stajni wszystko poszlo gładko i ładnie sie zagoiło
Mojego konia "wycinał" Szczepański, wziął chyba 350zł, ale to było 3 lata temu. Wszystko poszło super, na leżąco.

Samsel jest dobry, ale cenowo różnie, chyba od dnia zależy, a rozbieżność duża.
sayanka88, 8 lat to młody koń jeszcze, bez przesady. A jeszcze domyslam sie, że nie jest to ogier kryjący ??
Najbiżej masz chyba Gniezno.
albo Wągrowiec, ale to ta sama droga 😉
Kastracja w Buku (koło Poznania) u dr Przewoźnego to koszt 440zł( z jedna doba pobytu)
Mam pytanie koń jest juz 7 dni po kastracji i od około 2 dni wyszła dośc duża opuchlizna, koń jest dwa razy dziennie lonzowany ale wogóle to nie schodzi czy to normalne? dziekuje za odpowiedz. Dodam że koń ma juz prawie 3 lata i jest raczej spokojny w boksie
Normalne, często się zdarza. Prawdopodobnie coś się za szybko zamknęło.
Lonżować i się nie martwić póki nic więcej się nie dzieje - koń chodzi, nie jest osowiały, nie ma temperatury czy silniejszej bolesności 😉
dziękuję za info
a tak ogólnie to jak długo utrzymywała się waszym chłopakom taka większa opuchlizna?
madzixx, w takich sytuacjach zawsze skontaktuj się z lekarzem który robił zabieg
madzixx a wylatuje coś jeszcze z rany? czy się już zamknęła?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się