zajezdzanie młodych koni

Polecam żywą książkę, czyli trenera/instruktora  🥂
Nikt lepiej wiedzy nie przekaże.
Polecam żywą książkę, czyli trenera/instruktora  🥂



Chodzi mi o ogólne pojęcie krok po kroku, niekoniecznie żebym sama to robiła ale miała świadomośc jak to powinno/ma wyglądac
a niestety nie każdy trener/instruktor jest zywa książką i wszytkiego mi nie powie.
Z własnego doświadczenie, uważam, że powinnaś sugerować się zwykłymi książkami o lonżowaniu/nauczaniu. To jedno i to samo, a o fakcie, że czytelnik może mieć do czynienia z młodym koniem i wtedy powinien postąpić "tak, a nie inaczej", zawsze jakiś fragmencik się znajdzie  😉
"psychologia treningu koni" Skorupskiego. Dużo ciekawych wskazówek można wyciągnąć. Tylko trudnym jezykiem napisana, trzeba niektóre rzeczy 2-3 razy przeczytac żeby zrozumieć. Mi dała dużo podpowiedzi do pracy z młodziakami, co mi bardzo pomogło 😉
To ja troszkę inaczej
zdecydowanie nie polecam PODSTAWOWE SZKOLENIE MŁODEGO KONIA WIERZCHOWEGO - ta książka to jakaś kpina
To ja troszkę inaczej
zdecydowanie nie polecam PODSTAWOWE SZKOLENIE MŁODEGO KONIA WIERZCHOWEGO - ta książka to jakaś kpina


Chodzi o ksiazke p.Klimke?
Dlaczego kpina?
A ja polecam instrukcję wojskową starą, naszą, dobrą 🙂 trzeba czytać rozważnie (jak wszystko) ale fajne jest to, że w zasadzie bardzo krok po kroku jest napisane, tak po żołniersku 🙂
A macie jakąś z tych książek w wersji elektronicznej?
Samba Bati   ...jeszcze słychać śpiew i rżenie koni...
17 stycznia 2012 17:27
Proces zajeżdżania młodego konia wg.instrukcji kawaleryjskiej, przedstawił i udokumentował na własnym przykładzie codziennymi wpisami z rozpiską minutową, użytkownik Spahis, na forum Hippologia w osobnym wątku temu poświęconym.Polecam zapoznać, się bo jest to ewenement,kawał dobrej roboty,a biorąc pod uwagę iż Spahis jest z zawodu prawnikiem i potrafi wypowiadać się logicznie i lapidarnie ,całość stanowi pasjonującą lekturę. 👍
jeśli chodzi o zajeżdżanie mojego konia, to koleżanka podeszła, weszła na schodki, wsadziła nogę w strzemię i wsiadła. koń ZERO reakcji.  🤔 resztę robiłam i nadal robię sama, czasem tylko ktoś bardziej doświadczony wsiada, żeby sprawdzić czy nie zrobiłam jakiś błędów. póki co nic takiego nie usłyszałam, ale nie wiem czy to wynika z tego, że koń jest robiony dobrze, czy z tego, że po prostu nie chcą mnie dołować  🤣 ogólnie praca pod siodłem przeplatana lonżami na podwójnej/trójkątach i nie mam zastrzeżeń. koń całkiem przepuszczalny, swoje fazy ma jak każdy, ale ogólnie jest super!  😅
Samba Bati, a możesz podlinkować bo szukam ale nie dane mi znaleźć
Samba Bati   ...jeszcze słychać śpiew i rżenie koni...
18 stycznia 2012 15:40
Mówisz i masz!!!!
[[a]]http://forum.hipologia.pl/viewtopic.php?f=1&t=529&st=0&sk=t&sd=a&hilit=pocz%C4%85tkowa[[a]]+praca
🏇
Dzięki dziewczyny
tak w ogóle mam do Was pytanie: po jakim czasie zaczynaliście skakać na swoich czterokopytnych?  😉
trzynastka   In love with the ordinary
18 stycznia 2012 21:36
"Praca z młodym koniem" Jana Mickunasa, W-wa 1987, fajna 🙂
Bardziej broszurka niż ksiażka, podejście trochu "stare" ale fajna fajna 🙂
nine rozumiem, że polecasz?  😀 mam książkę jakąś dot. pracy z młodymi końmi, ale nie bardzo jest tam to opisane...  🤔
trzynastka   In love with the ordinary
18 stycznia 2012 21:44
Polecam polecam.
Trudno dostępna, po sesji mogę wam zeskanować 🙂

Mam nadzieje, że dobrą polecam, nie chce mi się wstawać do pokoju z książkami i sprawdzać. Autora jestem pewna ale tytułu już nie :P
będę czekac ja mam czas do lipca/sierpnia🙂
ja też bardzo chętnie poczekam 😉 a orientacyjnie z waszego doświadczenia, ile pracy regularnej pod siodłem przed skokami?
trzynastka   In love with the ordinary
18 stycznia 2012 22:00
Upomnijcie się na Pw za tydzień w niedzielę  :kwiatek:
christine   zawodnikowanie reaktywacja. on the go.
19 stycznia 2012 09:20
nie można powiedzieć ile pracy przed skokami. wtedy kiedy koń będzie gotowy i to jest jedyna słuszna odpowiedź.
Niby nt zajeżdżania już wszystko napisano a jednak niektórzy popełniają jak dla mnie karygodne błędy:
1. Lonżowanie bez opamiętania -  cel chyba zamęczenie konia przed jazdą.
2. Lonżowanie na "połowie" lonży  😵 - efekt - koń zaczyna poruszać się jak maszyna do szycia - nie wspominając o stawach.
3. Brak kontroli czasu - brak porządnego rozstępowania - zarówno przed jak i po. Zwykle dwa kółka w stępie potem heja kłusem i galopem wciąż w jedną stronę.
Masakra
777, Te "dwa kółka w stępie i heja kłusem i galopem w jedną stronę" to nie tylko przy zajazdce. Sporo ludzi tak całe życie jeździ. A już na pewno "bardzo sporo" robi tylko te dwa kółka stępa.
warta2009, dam dwie wskazówki. Gdy koń porusza się trzymając tempo w 3 chodach, zagalopowuje bez rozpędzania, jest sterowny w galopie - nie "znosi" go, ładnie (centralnie i rytmicznie) chodzi przez drążki. W rocznym(!) Zakładzie Treningowym wyglądało to tak, że praca zaczynała się koniec września (część koni była półdzika) a skoki zaczynały się w styczniu. Czyli 3-4 miesiące pod presją zdania próby (także krosowej) w sierpniu.
Sankaritarina to może ja jakaś dziwna jestem ale młodziaka to 15 min stępuję i co chwila zmieniam "stronę"
Sankaritarina to może ja jakaś dziwna jestem ale młodziaka to 15 min stępuję i co chwila zmieniam "stronę"

Chyba nie jesteś, bo ja też tak robię. Ale wiele osób stęp, delikatnie rzecz ujmując olewa, niestety.
777, Nie mówię, że jesteś dziwna i nie mówię, że każdy stępuje 2 kółka, tylko mówią, że takie procedery są i to nie tylko przy zajazdce, niestety. Dobrze, że nie jesteś w grupie "2 kółka stępa" 🙂
też nie należę do osób, które stępują 2 kółka. stępuję ile wlezie, wykorzystuję to na wolty, jakieś nieudolne próby łopatek. jazda moja trwa ok. 45 min z czego ok. 20 to stęp  😉
to ja z pracy zajezdzania młodziaków musiałem zrezygnować, gdyż własciel uważał że robie to źle, bo nie umie zajeździć konia w tydzien (dodam ze młodziaka zgonionego z pastwiska co nawet kantara i szczotki nie widział), i on zamówił gościa co w tydzien zajeżdzał, żeby mi pokazał. I pokazał. Powiedziałem ze swoich metod nie zmienie, bo mi się to nie podoba i w końcu zrezygnowałem.
Nie życze żadnemu koniowi takiego zajeżdzania w tydzien, ani nikomu konia tak robionego.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się