Re-voltowe zbiórki na wykup potrzebujących koni

nie wchodzilam juz na forum bo zwyczajnie bylam wczoraj meega zmęczona, do tego mocno przeziebiona. Szlag mnie trafia ,że Patera od razu nie weszla i nie tlumaczy się z tego co się stało. Nie mnie opisywac wydarzenia , tym bardziej ,że tak naprawdę nic nie widzialam. Sprawę znam tylko z relazji telefonicznej. Dziwi mnie jedynie fakt,ze 1,5 roczny zrebak nie wie co to kantar ,nie wie co to uwiąz. Odsadza się gdy tylko przyczepi sie uwiaz do kantara, nie ma szans z załadunkiem tego konia. Do tego do załadunku konia sa tylko jeden człowiek nie znający się na koniach, przewoznik który uprzedzal ,że ma chora ręke po zlamaniu (skomplikowanym ,reka w srubach) i Paterka. O tym ,ze przewoznik koleżanka Bery nie da rady załdowac konia wiedziala Patera wczesniej, miala wszystko zorganiozowac a przyjechala na miejsce sama z chrupkami. K...a wiedzac ,że zrebak jest mega dziki , wiedzac ,że caly czas jest przy matce w dosc dziwny sposob pierwsz raz próbowano go od niej oddzielic pierwszy raz zakladając kantar i uwiąż. Po prostu gdyby głupota miała skrzydła Ktos by szybko odlecial. Znając sytuację Patera powinna zorganizowac paru chłopa, powinien byc wet i conajmniej na pol godziny przed transportem powinien byc podany przynajmniej sedalin. A tak ...zrebak poobijany, pokiereszowany, ludzie zmęczeni i transport odjechał bez konia. I co teraz? Odległosc jaką trzeba pokonac ze zrebakiem do Kopyciaka to ok 450 do 500 km przewoznik zawodowy bierze min 1,50 za km czyli 750 zl w jedna stronę a wiadomo ,że policzy za dojazd i powrót. Czyli trzeba liczyc sie z kosztem 1500złotych, transport bedzie droższy od konia. Poprostu rewelka. Moim zdaniem teraz Paterka ma co robic. Uczyc konia podstaw, masz Patera nauczyc go co to kantar i uwiąz , masz uczyc go chodzic i stac na uwiązie. szczerze to czekając na transport ponad 3 tygodnie miałas na to sporo czasu. Masz wlasna przyczepę ,masz własny samochód. Nie pozostanie nic innego tylko to abys po szkoleniu konia sama go przywiozła po cenie paliwa. Teraz zas trzeba zapłacic koleżance Bery za czas i paliwo te obiecane 100zl. Proszę Patera abys cała sytuację naswietliła wszystkim , jestes to ludziom winna bo kon nie jest Twoj, kon jest kupowany za zbiorkowe  nas wszystkich pieniadze. Czekamy na dokładną relację i czekamy na podsumowanie i zobowiążanie co do transportu malego.
Trudno.Nie czas na załamywanie rąk. Pytałam o to co się dzieje z koniem wiele razy.
Ale nie ma teraz sensu tego rozpamiętywać. Rozumiem, że zwrot kasy nie wchodzi w grę?
Jeśli nie to... Sama nie wiem. Kto będzie ćwiczył z koniem? Czy to jest realne?
Może - tylko nie krzyczcie- ten handlarz rzeczywiście ruszy do Rawicza?
Może dopakuje młodego i go po drodze podrzuci?
Umiałby i zapakować i przewozić.
To jedyny pomysł jaki mi przychodzi do głowy.
duunia   zawiści nożyczki i dosrywam z doskoku :)
18 stycznia 2012 06:50
ko ko  🙄

coś bym jeszcze dodała, ale moze lepiej nie  😁

ko ko  😂
Macie rację, jestem winna. Sama nie wiem co napisać. Nic nie mam na swoje usprawiedliwienie. Jedyne rozwiązanie jakie widzę to przewieźć źrebaczka na paście do pensjonatu, gdzie stoją moje konie i tam będę mogła z nim pracować, ponieważ nie jestem w stanie codziennie jeździć po 25 km w jedną stronę.
Macie rację, jestem winna. Sama nie wiem co napisać. Nic nie mam na swoje usprawiedliwienie. Jedyne rozwiązanie jakie widzę to przewieźć źrebaczka na paście do pensjonatu, gdzie stoją moje konie i tam będę mogła z nim pracować, ponieważ nie jestem w stanie codziennie jeździć po 25 km w jedną stronę.

No to działaj. Powodzenia.
trzynastka   In love with the ordinary
18 stycznia 2012 07:26
Dziwi mnie jedynie fakt,ze 1,5 roczny zrebak


7 miesięczny.
PATERA, a dlaczego teraz nie podałaś pasty wiedząc, że źrebak nie jest wychowany? Jak widzisz przewiezienie go do Kopyciak i kiedy?
Czy hodowczyni nie powinna przygotować źrebaka do sprzedaży choćby w minimalnym stopniu?
Przynajmniej nauczyć  spokojnego stania przy zakładaniu uwiązu , chodzenia z nim za człowiekiem?
Jak tacy ludzie sprzedają źrebaki???
Choć po tej aferze na forum pewnie nic nie zrobi.
Po co  to wszystko było .
Jaka organizacja pomocy, takie jej wykonanie.
trzynastka   In love with the ordinary
18 stycznia 2012 07:35
A ja zapytam inaczej, wszyscy "wisieli na telefonach" czemu nikt nie poradził Patera zadzwonienia po Weta?
A tak osobiście... Patera SERIO?! To pierwszy koń jakiego pakowałaś do przyczepy ? Naprawdę problemy Cie ZASKOCZYŁY ? Skoro to ŹREBAK?!  😵
I po takich tekstach sprawa nabiera rozpędu, źrebak pobiegnie ochoczo do Kopyciak 😵
tu nie ma żadnej PANTERKI....

trzynastka   In love with the ordinary
18 stycznia 2012 07:39
fakt, za wcześnie dla mnie.  :kwiatek:
ja bym jednak radziła szukać transportu z innymi końmi. Kawał drogi. Pasta przestanie działać.
Odsadek się zabije ze strachu po drodze.
Ja tak tylko niesmialo napisze, ze do tej nauki bedzie potrzebna osoba z odpowiednia wiedza i doswiadczeniem, Paterka raczej jej nie posiada sadzac po wyniku wczorajszego ladowania konia do przyczepy. Moze zwrocimy sie do Kasi Jasinskiej? 20 stycznia ma wolny termin, do Przeworska 200km, moze dalaby rade pomoc?
Kasia prowadzi warsztaty z ladowania koni do przyczepy, mysle, ze to byloby naprawde dobre rozwiazanie i najmniej stresujace dla konia. Lekcja z Kasia to 150zl plus dojazd, ale moze potraktowalaby ta sprawe ulgowo i wziela jedynie za dojazd? W sumie nie byloby wtedy sensu rozdrabniac sie tylko od razu podjechac z przyczepa, Kasia zrebola zaladuje i bedzie mozna go przewiezc do kopyciak. To tylko sugestia, jesli uwazacie, ze to kiepski pomysl, to darujcie sobie zlosliwe komentarze.

http://www.pnh.nazwa.pl/INSTRUCTOR/kontakt.htm
Wg zumi do przejechania jest ok 480-500km.
guli,  co wg Ciebie było nie tak w wykupie Niko? Kasa? była w ciągu 2 dni. Transport był ustalony był ponad 3 tygodnie wcześniej. Paterka podjęła się koordynować akcję na miejscu. Co do diabła zrobiliśmy źle jako forumowicze?
Nine pasta była na miejscu. Dlaczego nikt nie podał jej przed pakowaniem? Tylko telefony były kiedy już źrebak był poobijany? Czekanie na weta to czas. Uspokojenie konia by podać mu środki to czas. Takie rzeczy ustala się przed wyjazdem.
Zresztą tu nie trzeba było weterynarzy tylko 3 chłopa ze wsi i flaszka, żeby im zapłacić. Wnieśli by go.

Tania jak już jedzie to jedzie, trochę koni w życiu przewiozłam. I pakowanie to najtrudniejszy etap. Wydawało mi się, że jak ktoś kupuje konie bidy i ma 8 koni własnych to nie potrzebuje instrukcji.
Stillgrey 1500zł za transport + 150zł za załadunek. Kto to zapłaci?
bera, paterka podjela sie transportu wlasna przyczepa za zwrot kosztow paliwa, jesli dobrze zrozumialam. wetowi za przyjazd tez trzeba zaplacic, a mysle, ze z Kasia obyloby sie bez chemii i niepotrzebnego stresowania zwierzaka.
Myślę że moderatorzy powinni odblokować właścicielkę i dać jej szansę napisać jak to było. Dzwoniła do mnie i uważam że to co zrobiono temu źrebakowi to bandytyzm. Nie chce dziś wyjść z boksu, kuleje i ma rozcięty pysk. Brawo! Ratujcie konie i powierzajcie ludziom którzy powinni mieć zakaz zbliżania się do zwierząt. Tyle w tym temacie.
Bera.
Uważasz, że tyle stron tego wątku, tyle zarzutów, przelewania  z pustego w próżne, wypowiedzi osób, które uwielbiają zadymy- to dobra organizacja pomocy?
Przecież wypowiedzi na konkretny remat to może 10 % całości.

Co do transportu źrebaka. Wydaje mi się, że problem jest przede wszystkim w odsadzeniu, a nie w załadunku. Jeśli to oderwanie od matki , ze znanej stajni będzie  nagłe, "siłowe", to ja współczuję Kopyciak.
To nie jest 30 km do przejechania .

Presja- mało ci jeszcze zadymy?
Jeszcze nie osiągnęłaś swojego celu?
Hodowczyni nie pomagała w załadowaniu tylko bezradnie patrzyła jak źrebak jest maltretowany?
guli - O jakiej zadymie Ty mówisz? Uważasz że siedząc w domu na dupie cały dzień przez komputerem, masz jakiekolwiek zielone pojęcie o wszystkim? Trzeba było przyjechać i pomóc załadować a nie teraz będziesz kogoś oceniać i mówić że robię zadymę. Hodowczyni o której tak piszesz pomagała przy załadunku, i chciała pomóc ale wyłączyła się gdy zobaczyła że koń lata po ścianach i po ziemi. Więc nie bądź śmieszna tym swoim pisaniem, zjawiasz się znowu i tylko wkur.. ludzi.

A z Kaśką - Paterą  rozmawiałam nie dalej jak trzy dni temu, i dziś również. Ja nie mam obowiązku śledzenia wszystkiego krok po kroku, myślałam że załadunek 7 miesięcznego odsadka to formalność a jeżeli dla nie których to aż tak trudne to wystarczy zadzwonić- MIESZKAM 2 ULICE DALEJ OD NIEJ. Gwarantuje że koń by już był u kopyciak.

Pierwsza zaczęłaś siać wiatr, załatwiając jakieś swoje porachunki z Paterą.

Po co chcesz wzywać hodowczynię na świadka? Forum będzie kogoś osądzać  , bo zyskało  uprawnienia sądu???
Choć nie powinno mnie to dziwić, bo cała masa osób uwielbia się w tej roli.
guli - Zastanów się o czym Ty piszesz, jakiego świadka jaki sąd? Uważam że padły w jej strone nie słuszne zarzuty : a to że nie nauczyła chodzić konia na kantarze, a to że nie pomogła w załadunku i chyba ma prawo napisać coś na swoją obronę, czy nie ma? Fajnie jest Ci kogoś oceniać nie znając go, i nie mając o nim pojęcia a do tego wiedząc że nie może napisać swojej wersji zdarzeń bo został zbanowany.

Jeżeli masz mi za złe, że piszę ludziom prawdę to jesteś żałosna i żyjesz w wymyślonym świecie. Porachunki, o jakich porachunkach Ty piszesz? Prawda poddana do ogółu to porachunek? uważam że to się ludziom należy, bo to były ich pieniądze i powinni byli wiedzieć czy warto je w tamto konkretne miejsce wydać. Skoro masz takie świetne pojęcie o wszystkim to nie rozumiem dlaczego siedzisz jeszcze w domu, przyjedź pomóż Paterze teraz ze źrebakiem.

edit:

A to że napisałam teraz w jakim stanie jest źrebak, może uświadomi nie którym tu osobom że nie kupujecie zabawki na aukcji charytatywnej tylko konia. Należy brać zawsze przy załadunku wszystkie możliwe ewentualności, bo teraz koń który żył sobie spokojnie ma zrytą banię i jest cały pokiereszowany. To jest właśnie to o czym pisałam, ludzie może i chcą czasem dobrze tylko się na tym nie znają albo znają zbyt mało.


Jeżeli masz mi za złe, że piszę ludziom prawdę   


Jaką prawdę ???  😲

Przecież nie byłaś obecna przy załadunku, co więc możesz powiedzieć o faktach?

I w jaki sposób to pomoże w rozwiązaniu powstałego problemu ?





I w jaki sposób to pomoże w rozwiązaniu powstałego problemu ?


Chociaż by w taki, że może ruszysz cztery litery i przyjedziesz sama go załadować. Narazie to Ty tylko kłapiesz palcami o klawiaturę i na tym ta Twoja wyimaginowana pomoc się kończy. 
Presja, nie masz zasięgu? Ja chętnie posłucham 3-ciej wersji. Bo znam już dwie.
To, że źrebak nie był nauczony chodzenia ect. to mnie jakoś nie dziwi w tym wszystkim. Dziwi mnie to, że wiedzą o tym nie były podjęte odpowiednie środki (sedalizacja konia).
Ja na miejscu właścicielki w tej sytuacji to poszłabym do domu na serial. Koń sprzedany, odpowiada za niego nowy właściciel. A tak znów koń jej został i żre i trzeba przy nim chodzić.
Patera nie widzę sensu przewożenia konia do pensjonatu. Jak już będzie na przyczepie to niech jedzie do Kopyciak.


Na miejscu były 4 osoby. Ja rozmawiałam z 3 z nich. Każdy ma "własną prawdę" widzianą swoim okiem. Ale są punkty wspólne i tego się trzymam.
A to że napisałam teraz w jakim stanie jest źrebak, może uświadomi nie którym tu osobom że nie kupujecie zabawki na aukcji charytatywnej tylko konia. Należy brać zawsze przy załadunku wszystkie możliwe ewentualności, bo teraz koń który żył sobie spokojnie ma zrytą banię i jest cały pokiereszowany. To jest właśnie to o czym pisałam, ludzie może i chcą czasem dobrze tylko się na tym nie znają albo znają zbyt mało.

kurde - żył sobie spokojnie, przecież miał iść na mięso? Żyje chyba jeszcze, stało się jak się stało, ale nie ma jeszcze tragedii jakieś wyjście trzeba znaleźć z tej sytuacji.
hodowczyni wiedzac od jakiegos czasu ze zrebak ma wyjechac powinna odsadzic malego od matki

kurde ludziue produkuja dzikusy- to nie jest hodowla to jest jakies g....o

dla mnie ten tekst- o hodowczyni, ktora bezradnie patrzyla jak maltretuja zrebaka - jest SMIESZNY


ps. nie wtracam sie, bo to nie moja sprawa, ale adrealina mi wzrasta ze nagle ktos broni tej pseudohodowczyni 😵 bez pojecia o psychice koni




[quote author=guli link=topic=73901.msg1264538#msg1264538 date=1326875022]





I w jaki sposób to pomoże w rozwiązaniu powstałego problemu ?


Chociaż by w taki, że może ruszysz cztery litery i przyjedziesz sama go załadować. Narazie to Ty tylko kłapiesz palcami o klawiaturę i na tym ta Twoja wyimaginowana pomoc się kończy. 
[/quote]

Każdy pomaga jak może i jak potrafi.
Ja pomogłam finansowo , tak jak i inne osoby. Inni angażowali się jeszcze dodatkowo, jak bera , czy Patera.
W jaki sposób pomogłas ty?
Specjalnie odszukałam wpłaty- i nie znalazłam twojego nicku.
Wygląda na to, że jedyny wkład jaki wniosłaś  w pomoc to jątrzenie przeciw Paterce  i innym osobom też.
ms_konik   Две вечности сошлись в один короткий день...
18 stycznia 2012 08:46
Hmm, a może zapakować go razem z matką(o ile matka nie sprawia kłopotów załadunkowych)?
Tak wieźliśmy totalnie nieukulturalnioną 3 latkę (tak, tak, z matką) oraz 9-miesięcznego nieodsada.
Gdyby chcieć je załadować same to naprawdę nie wiem jak by sie to skończyło :/
Tyko w tym przypadku to musiałby być ktoś, kto wraca w te rejony i matkę przywiezie do hodowców...
Sio   nowe wcielenie marchewki
18 stycznia 2012 08:52
ojojo!!bardzo. bardzo brzydkie słowa się cisną!!! i trudnbe pytania
1. Czemu pani właścicielka wiedząc,że sprzedaje konia nie odsadziła go od matki (byłoby trochę łatwiej)?
2. Czemu PATERA wiedząc,że to dziecko nie sprawdziła jak chodzi na kantarze/uwiązie przed transportem?
3. Czemu nie został wezwany lekarz skoro źrebak jest problemowy?
4. Nie szkoda tak męczyć malucha?
5. Czemu PATERKO nie szanujesz naszego wspólnego czasu, naszych nerwów i pieniędzy?

Kończę bo zaraz pójdzie wiązanka

A nie-jeszcze jedno-torchę lepsze pytanie:Ile mamy kasy i czy to starczy na jakiś porządny transport-nawet i z odwiezieniem mamy i jakimś uspokajaczem? (jeśli nie to teraz trzeba tą kasę wydłubać i to skończyć-najlepiej w przyszłym tygodniu!!!!)
Presja, wlacicielka nie moze zostac odbanowana, bo to co zrobila to trolling w czystej postaci. ale mysle, ze mozesz przedstawic nam jej wersje sama.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się