kącik pomocy medycznej, czyli: czy to coś powaznego i jak temu zaradzić

U mnie było tak,  że ortopeda spanikował troszkę, pobiegłam do tego neurochirurga, a on po obejrzeniu wyników powiedział, że rdzeń ma jeszcze miejsce, żebym zapomniała o wypadku i żyła normalnie. Mam do niego wrócić jak zacznie mnie coś boleć (sugerował, że zacznie boleć jak skończe 70 lat he hehe). Ale pamiętaj, że u mnie nic się nie złamało...

Niestety mając jeszcze słabe mięśnie po długim noszeniu kołnierza spadłam z konia, chyba mi się przestawiło jeszcze mocniej, bo zaczęły mi drętwieć ręce po długim staniu (na uczelni miałam takie zajęcia, że musiałam stać przez 6h praktycznie bez przerwy-wtedy mi drętwiały ręce). W dodatku przy każdy ruchu szyją coś mi w niej strzela mocniej albo lżej. Muszę zrobić znowu rezonans, ale przez sesję nie mam czasu.
Od zawsze mam chore zatoki (unikam punkcji). Zimą ujawniają się.
Tej zimy nie było inaczej. Głowa mocno bolała, katar był gęst zielono-żółty itd.- dostałam antybiotyk i przeszło.
Jednak pozostał suchy kaszel, który z czasem przekształcił się w mokry.
Kaszel trwa już prawie dwa miesiące z tym że silny odkrztuśny pojawia się rano, później znika.
Jednak od czasu do czasu w ciągu dnia pokasłuję, a podczas wysiłku objaw nasila się.
Brałam flegaminę, Herbapect (gdy kaszel był suchy- Acodin itp.) jednak bez skutku.
Myślałam by pójść do lekarza po antbiotyk, ale ogólnie czuję się dobrze, głowa nie boli.
Wydzielina spływająca z zatok jest obfita (stąd zapewne podrażnienie gardła wywołujące kaszel), ale jednak bezbarwna i śluzowata (jedynie po nocy ma bakteryjny wygląd).
Jakieś sugestie?
rtk u mie na pewno rdzeń cały, ale szczegóły mam w opisie.
wogóle to już wczesniej miałam podobnie na rtg ale nic mnie nie bolało.
no nic, póki co czekam na wizytę i zobaczymy.
a Ty kiedy rezonans robisz?
po tym upadku z konia nie skontrolowałaś tego? A upadłaś uderzając głową czy jak?
wiem,że wkurzające jest to ciągłe dopytywanie ale niewiele o tym znalazałm informacji a Ty już wiesz z doświadczenia co i jak a to dla mnie ogromnie ważne..

Już po tym jak okazało się,że miałam źle dobrany kołnierz i wlaściwie on niewiele pomagał to zrobiłam się wręcz przewrażliwiona..
Hipochondrycy i lekarze drodzy 😉
Obejrzałam swoje ostatnie wyniki morfologii, większość w normie, ale mam takie odstępstwa:

WBC 3,74 (norma 4,0 - 10)
PLT 139 (norma 150 - 400)
MPV 69 (norma 40 - 60)

W sumie wiem czemu tak (interferon), ale co z tego może wynikać?
Jeszcze obniżona kreatynina (0,5 norma 0,7-1,2), ale to już nie wiem, czy przez leki, czy z innego powodu.
ashtray, byłam,  ale to długa historia.
Spadłam na bok, ale to było dosyć mocne uderzenie i na pewno miało wpływ na szyję. Powinnam zrobić rezonans zaraz po pojawieniu się objawów niepokojących, ale kompletnie nie mam czasu. Zresztą ręce mi nie drętwieją jeśli dużo odciążam szyję więc staram się o nią dbać.
Lepiej nie bazować na opisie- mój opis rezonansu był co najmniej katastroficzny, a na obrazie okazało się że rdzeń ma jeszcze dla siebie miejsce. Także znajdź dobrego neurochirurga, weź w łapy rezonans (ale nie tylko opis, a cały obraz na płycie) i skonsultuj się z nim 🙂
Teodora
Oczywiście, że niskie leukocyty to wina interferonu. Wynikać z tego może np. większa podatność na infekcje.
A np. płytki ja mam od zawsze na dolnej granicy albo lekko poniżej, a jestem zdrowa jak koń, tylko podatna na siniaki. Taka natura.
Hipochondrycy i lekarze drodzy 😉
Obejrzałam swoje ostatnie wyniki morfologii, większość w normie, ale mam takie odstępstwa:

WBC 3,74 (norma 4,0 - 10)
PLT 139 (norma 150 - 400)
MPV 69 (norma 40 - 60)

W sumie wiem czemu tak (interferon), ale co z tego może wynikać?
Jeszcze obniżona kreatynina (0,5 norma 0,7-1,2), ale to już nie wiem, czy przez leki, czy z innego powodu.


białe krwinki to na pewno interferon
płytki to może być jakiś błąd pomiaru np. pozlepiały się i 2-3 policzone jako jedna. W każdym razie nie jest to dużo poniżej normy. Co najwyżej możesz przy zranieniach mieć dłuższy czas krzepnięcia ranki. No i podatność na siniaki.
MPV, to by się zgadzało z obniżoną ilością PLT. PLT są większe, ale jest ich mniej.

Kreatynina obniżona jest przy wyniszczeniu organizmu, posądziłabym o to interferon. Ewentualnie powód brania interferonu.

Za jakiś czas(3-4 tyg) powtórzyłabym morfologię, kreatyninę. I wtedy jeśli nadal poza normą, albo pogorszą się to do lekarza.
Dzięki, dziewczyny!

Będę powtarzała to badanie, zobaczymy, jaka tendencja.
Siniaki ostatnio rzeczywiście mam fajne... Pozastrzykowe robią ze mnie zwierzę trwale cętkowane 🙂 Już czekam na lato, krótkie rękawy i spódnice 😉
Zobaczymy, może się jakoś organizm przyzwyczai, może potrzebna będzie przerwa od interferonu. No nic, okaże się.
Horsiaa  ja w sumie sama nie wiem jak to jest z tymi hormonami:  lekarz każdej specjalizacji  może Ci je przepisać? Mi dziadek nie chciał wypisać bo stwierdził, że  jako chirurg nie może (?)
Ale jeżeli tak faktycznie jest, to ja za jakiś czas też będę  mogła samodzielnie sobie zlecić .  Byłoby miło.

Jako przyszły weterynarz(a tu nie będę chirurgiem/endokrynologiem/ginekologiem itd) chyba będę mogła pro me albo ad usum proprium 😉 Jeszcze nie wiem na pewno, dowiem się w przyszłym semestrze 😁
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
31 stycznia 2012 21:02
Wszystkie moje problemy z kręgosłupem są następstwem jednego upadku z konia. Wspomniany już przeze mnie kolega na początku, jak żaliłam się, że tu strzyka, tam  boli, śmiał się, że to pewnie dyskopatia. Na rezonans wysłał mnie sam, jak zobaczył wyniki to zaklął siarczyście i wysłał je na konsultacje właśnie do neurochirurga. Ten, dowiedziawszy się, ile mam lat, powiedział krótko: "To jest do operacji, ale ona tego nie zrobi. Przyjdzie, jak już będzie bardzo źle". Poniekąd ma rację. Kręgosłup to kręgosłup. Jak operacja wyjdzie, to super, a jak coś skrewią, to wózek.
gajara18   "Konia strzeż się z tyłu, psa z przodu, a kobiety
01 lutego 2012 00:30
joakulCo do każdego leku to tylko lekarz danej specjalizacji może ,chyba ,że masz podkładne od specjalisty i rodzinny Ci przepisze ...ale po zmianie przepisów jest trudno ,lekarze boją się przepisywać leki . Tak jak ja dostaje recepty od nefrologa na leki na nerki  ale mam pismo od neurologa ze musze brać depakine więc ten sam lekarz mi przepisze ,ale już maść z antybiotykiem tylko dermatolog itp.

Teodora taką kreatyniną raczej nie masz sie co martwic 0,2 to granica błędu więc jak masz 0,5 zamiast 0,7 to raczej nie jest zle . Kreatynina jest związana z dokładnym oczyszczaniem się organizmu widac dużo pijesz i sie dobrze filtrujesz .Na wzrost wpływa wysiłek fizyczny i mniejsza ilość płynów wypitych .
Każdy lekarz może tak naprawdę przepisać każdy lek. Tyle, że w razie kontroli musi mieć podkładkę na to, lub musi zrobić sam odpowiedni, dobry wpis w historii choroby.
Maść z antybiotykiem, moim zdaniem, nie jest lekiem, który może przepisać TYLKO dermatolog. Jako, że zapalenie skóry każdy lekarz potrafi rozpoznać. Tak jak np anginę ropną, rwę kulszową. Powiem tak, żeby było prościej.

1) jeśli jest choroba, którą KAŻDY lekarz może rozpoznać, to może ją rozpoznać ( odpowiednio dokumentując w dokumentach) i lek przepisać ( rwa kulszowa, angina, zapalenie ucha, wysypka alergiczna, zapalenie skóry, liszaj skóry, nadciśnienie tętnicze, zapalenie nerek ostre odmiedniczkowe)
2) czasami są choroby, które każdy lekarz rozpoznać umie, ale według przepisów do potwierdzenia rozpoznania NIEZBĘDNA jest albo konsultacja specjalisty ( cukrzyca) albo specjalistyczne badanie, oceniane przez specjalistę ( astma i badanie spirometryczne czy jakie tam jeszcze potrzebne..nie wiem. Dalej- wrzody żołądka i gastroskopia, ch. Alzhaimera i CT mózgu i badanie MMSE. Dalej- niewydolność serca i badania serca typu echo, ekg wysiłkowe itd) I żeby lekarz mógł lek przepisać, musi mieć podkładkę od specjalisty
3) jest choroba, której każdy lekarz nie może rozpoznać, bo jest to wiedza wysoce specjalistyczna i raczej niedostępna powszechnie lekarzom (Są to choroby psychiczne- schizofrenia, choroby schizoafektywne, reakcje dezadaptacyjne- strach to samemu rozpoznawać, jeśli się nie ma wiedzy, bo kiedy źle rozpoznany i napiszemy lek ze zniżką, to może się okazać, że w tym akurat rozpoznaniu nie był ze zniżką. Więc nawet jeśli ktoś się czuje na siłach rozpoznawać, to strach samemu lek zlecać. Ponadto: choroby endokrynologiczne i inne tego typu, kiedy zwykle należą do leczenia przez specjalistę o wąskiej specjalizacji a normalny lekarz pamięta co nieco ze studiów na ten temat 😉 ) Również trzeba mieć podkładkę od specjalisty
4) choroby, na które lek niby można przepisać, ale są "uwarunkowania funduszowe" odnośnie pisania recept. Tak jak to było z lekami antykoncepcyjnymi. Przez wiele lat rodzinni pisali takie leki. Po czym się okazywało, że kobiety w ogóle u ginekologa nie były. Nikt ich nie badał od 3 lat. Nikt im nie sprawdzał krzepnięcia, czy wątroby. I doszli do wniosku, że koniec z przepisywaniem takich leków przewlekle u rodzinnych. Po to, by zmusić kobiety do kontroli systematycznej swego stanu zdrowia. Pewno oprócz antykoncepcyjnych coś jeszcze by tu podpadało, ale nie mam pomysłu w tej chwili co.
Lanka_Cathar a co Ci teraz najbardziej dokucza?
Prowadzsz normalny tryb życia?
W rezonansie czy rtg wyszły Ci jakies złamania itp tak?

Masz moze kogoś sprawdzonego godnego polecenia w Warszawie?
jeśli tak to daj znać w wolnej chwili na priv proszę.
gajara18  Tunrida dziękuję bardzo  :kwiatek: czyli w przypadku przyjmowania hormonów ( w chorobach tarczycy) odbywa się to jak w punkcie 2 opisanym przez Tunridę. Dobrze wiedzieć  😉
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
01 lutego 2012 18:09
Najbardziej dokucza mi to, że w stanie z łóżka zajmuje mi kilka minut, zanim zdołam się odprostować, a po kilku godzinach na koniu drętwieją mi palce u nóg do tego stopnia, że czasem wyję z bólu starając się rozmasować nogę. Kilka razy musiałam w drodze do domu zjechać na pobocze, bo nie dojechałabym bez zdjęcia buta. Na rezonansie wyszła mi dehydratacja kręgów, przepuklina międzykręgowa i jakaś zmiana nowotworowa, której lepiej nie ruszać, bo ponoć ma to większość społeczeństwa i raczej się nie uzłośliwi. Żyć nie umierać. Tryb życia prowadzę w miarę normalny, jeżdżę kilka koni dziennie, pracuję jako instruktor. Spędzam w ciągłym ruchu kilkanaście godzin dziennie. Kilka razy do roku "chodzę po ścianach" i zaprzyjaźniam się z ketonalem. Wyjściem jest operacja, którą będę odwlekać ile się da. Z lekarzy neurochirurgów w sumie nikogo nie mogę polecić, bo nie jestem pod stałą opieką.
O rety Lanka_Cathar to nieciekawie, ale widzę silna  kobieta z Ciebie ( napisałabym baba ale nie wiem,czy się nie obrazisz),
ja mam w opisie masę słów dziwnych, które nie wiem jaki dają obraz ogólny, bo "obniżenie uwodnienia, minimalny kręgozmyk, wypuklina tylna bulging, szerokopodstawne protruzje" to i dla laika opis daleki od ideału.
No nic tak czy inaczej podziwiam, mam nadzieję, że u mnie tez się w końcu coś wyjaśni.

wszystkiego dobrego.
Dlatego idź z tym to neurochirurga jak najszybciej!  🤬
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
02 lutego 2012 06:12
Nie obraziłabym się. 🙂

Idź jak najszybciej do neurochirurga. Ja mam przynajmniej wyjaśnioną tę masę dziwnych słów i powiedziane, co może się dxiać i jakie mogą być konsekwencje.
Wracam tu z moja tarczyca. Nie bralam zadnych lekow, bylam u innego lekarza kazal powtorzyc tsh. Wyszlo tym razem 3,37, bylo 4,54. Nie wiem juz co z tym robic i do jakiego lekarza isc. Jeden przepisal mi bez wahania euthyrox, a przeciez rownie dobrze moglby mnie wpedzic w nadczynnosc bo tsh samo spadlo. Reszta badan w normie. Co sadzicie?
błagam, od nocy mam straszny ból żołądka (coś mi w nim "stanęło"😉 próbowałam wszystkiego, sody oczyszczonej, no-spa, manti, espumisan, i coś ziołowego... bez skutku, wymiotowałam dzisiaj rano i na chwilę było lepiej, ledcz tylko na chwilę. Co robić? U lekarza dostałam skierowanie, skończyło się na kroplówce i przepisaniu paracetamolu, ale to też nie pomaga. Błagam, pomocy.
barbor, co Ci na USG wyszło? Robiłaś? Bo mi lekarz robiący USG powiedział, że je mam w porządku, a dopiero na forum okazało sie, że mam ją za małą. Trzeba wyliczyć objętość jej też. Same wymiary nic nie mówią.
Wahania TSH mogą być też spowodowane problemami z przysadką, a fakt podwyższonego TSH to tylko skutek uboczny. Chyba by warto zbadać przysadkę. Chociaż może niech się wypowiedzą dziewczyny bardziej siedzące w temacie 😉
Wynik USG:
tarczyca dwupłatowa, położona w miejscu typowym,(w pozycji na wznak z głową odchyloną ku tyłowi), niepowiększona.
Prawy płat tarczycy o wym.: 44x15x15 mm
Lewy płat tarczycy o wym.: 43x14x15 mm
szerokosc cieśni: ok. 3 mm
Echogeniczność miąższu równomierna, prawidłowa, bez zmian ogniskowych, bez zaburzeń perfuzji w badaniu "Power Doppler"
Węzły chłonne szyi niepowiększone
cieciorka   kocioł bałkański
06 lutego 2012 22:44
kapanie osocza z malutkiej ranki- kapanie, nie sączenie się, co może oznaczać?
pilne, tym razem nie chodzi o mnie.
mam pytanie- czego objawem może być ból pod prawym łukiem żebrowym?
nie jest silny, pojawia się głównie przy pochylaniu.
utrzymuje się od kilku dni.
nie jestem pewna ale pojawił się chyba po dośc silnych wymiotach - dzień po?
do tego uczucie scisniecia w zołądku i jelitach.

macie jakies pomysły/sugestie/wskazówki?

będę wdzięczna
nadwyrężenie mięśni międzyżebrowych, pewno samo przejdzie
( czasami doprowadza do stanu zapalnego, czasami też ten stan obejmuje nerw międzyżebrowy i potrzebne są doustne leki przeciwzapalne typu ketonal)
Możesz się smarować ketonalem w żelu ( na receptę niestety) albo nagrzewać to miejsce innym preparatem, lampką nagrzewającą. Ciepło się ubierać i nie nadwyrężać tego miejsca. Możesz łykać z braku ketonalu 3 razy dziennie po 1 ibupromie ( też ma działanie przeciwzapalne)

Pod prawym łukiem żebrowym jest też wątroba, ale gdyby to ona była przyczyną bólów to myślę, że miałabyś też inne objawy niż tylko ból podczas schylania się. Zrób co zaleciłam i poczekaj. Albo minie albo nie - i wówczas trzeba się będzie wybrać do lekarza rodzinnego.
A jeśli miałaś wymioty i jeszcze masz uczucie ściśnięcia żołądka i jelit, to trzymaj dodatkowo dietę lekkostrawną przez 3- 4 dni.
barbor, ile masz lat? Żaden z lekarzy nie sugerował Hashimoto?
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
07 lutego 2012 11:52
cieciorka, a gdzie jest umiejscowiona ranka?
Aiva, pewna jestes, ze to taki bol 'ze cos stanelo', a nie boli cos innego w jamie brzusznej? Wymiot moga towarzyszyc w sumie kazdemu bolowi w tej okolicy. Nie dali Ci zastrzyku rozkurczowego nawet?
Jak leki 'bezreceptowe' nie pomagaja(a moga podrazniac) ,a to faktycznie zoladek boli,  to moze termofor/butelka z ciepla woda + mielone siemie (2 lyzeczki)  rozrobione w goracej wodzie- do wypicia. Zaszkodzic na pewno nie zaszkodzi, a moze przyniesc ulge.

No dodatkowo sa mldosci i uczucie pelnego zoladka. Ale jem normalnie w miare.
Tez nie zrobilam zbyt madrze bo po wymiotach jadlam normalnie, zamiast sie oszczedzac.
Martwi mnie skurcz zoladka, czuje jak jezdzi, pozniej w jelitach.
Glupia jestem.
Biore controloc 40 i spasmoline.
Wczoraj byl tez dziwny posmak w ustach, dzis niby mniej ale rano przez 40 min straszny skurcz jelit nad lewym dolem biodrowym.
Czy moge jeszcze odlozyc wiz u lekarza?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się