Body Modifications ( dawniej "piercing, tatuaże " )

cieciorka   kocioł bałkański
25 grudnia 2008 16:10
nazibaby77, wszystko rzecza gustu, ale mnie sie nie podoba
A czemu? 🙂
cieciorka   kocioł bałkański
25 grudnia 2008 19:15
dlaczego?
bo nie lubię tatuaży czarno białych, koń jest mało plastyczny, nie jestem fanka autora fotografii, ale akurat ta konkretna jest wg mnie brzydka. dosyć to tandetne.
ale nie musi mi się podobać 🙂
Solina   Wszyscy mamy źle w głowach że żyjemy hej hej la la
25 grudnia 2008 19:22
cieciorka,  zqalezy jaki czarno bialy 😉 ja mam sporo szarego malo czarnego i troszke bialego wszytsko ladnie wycieniowane.
kolorowego bym nie zrobila trzeba co 3-4 lata poprawiac bo kolory blakna i nie ladnie wyglada
cieciorka, oczywiście, ważne że podoba się mi, w końcu to moje ciało 😉 😀
I ja akurat lubię praktycznie tylko czarno-białe tatuaże, cieniowane.
Dla mnie tandetne są np. kolorowe oldskule czy wszechobecne tribale.
A co rozumiesz pod tym, że koń jest "mało plastyczny"? Np. mój tatuażysta twierdził, że ta fotka jest idealnym materiałem na tatuaż  😉
cieciorka   kocioł bałkański
25 grudnia 2008 19:32
solina to rzecz gustu. podobał mi sie czarny tatuaż seksty- napis, i pewnie nie jeden by sie jeszcze ładny, nawet dla mnie znalazł. to nie zmienia faktu, że generalnie tatuaże jednokolorowe nie podobają mi się.

nazibaby77, Malto plastyczny to dla mnie płaski, nienaturalny. tribali nie lubię wcale, oldskule zależy, ale tez nastawieniem na nie, ale i tak mamy odmienne zdanie 🙂
Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
25 grudnia 2008 21:35
nienaturalny

tez mi sie wydaje nienaturalny. nie wiem jak wygladalo zdjecie, ktore posluzylo jako wzor, wiec mozliwe, ze zwyczajnie zawinil tatuazysta podczas przenoszenia projektu na cialo. 

a najwieksza tandeta sa pseudo-tribale jako spermolapki
Przepraszam, że na chwilę odejdę od tematu, ale mam luźne spostrzeżenie. Jak się okazuje, prawdą jest - przynajmniej w moim przypadku - że po pierwszym tatuażu chcesz kolejny, wręcz planujesz następny.

Ja już wiem, jak będą wyglądały moje tatuaże numer: dwa i trzy 😉

Teraz tylko muszę znaleźć kogoś kompetentnego, kto przetłumaczy mi krótkie polskie zdanie na łacinę i ... jedziemy z tym koksem!  😜

Ps. w moim szaleństwie zdecydowanie nie pomaga mi mój ostatnio ulubiony program na Discovery, tj. Miami Ink.  😜
Seksta   brumby drover !
25 grudnia 2008 22:46
Sierra Kiedy Miami Ink. leci w tv?Bo jakos nie moge na to trafic 🙁
rowniez mam pare szkicow na kolejne tatuaze.... 🙂 wciąga!
Miami Ink.
- 09.15 albo 09.25 (dwa odcinki pod rząd)
- ok 15.00-16.00 (też dwa)
- i o 21.25 (jeden, o 09.15 pierwszy odcinek to powtórka 😉 )
Codziennie!  😜 😜 😜

Oczywiście na Discovery Travel&Living 😉
Seksta   brumby drover !
25 grudnia 2008 23:54
Ojejku nie wiem czy dobrze, ze wiem 😀
dziekuje za info, od jutra zaczynam seanse ;D
Gillian   four letter word
26 grudnia 2008 11:46
wytłumaczcie mi jak krowie na rowie jak się zabrac za przekłucie pępka 🙂 bo mi chyba na starośc odwaliło  🤔wirek:  chcę zrobic to dla siebie.  Oczywiście podstawa dobry salon, to wiem. Ale co dalej? czy to bardzo boli? czego się używa do znieczulenia? jak wygląda gojenie się i czy to boli/jest upierdliwe? czego absolutnie nie wolno robic? 

🏇
Scottie   Cicha obserwatorka
26 grudnia 2008 13:00
Sierra to też jest mój ulubiony program! Uwielbiam tych ludzi, którzy pracują w tym studio 🙂 Kiedyś zbiorę kasę i polecę do Miami zrobić tam tatuaż, niesamowicie mnie na niego nakręcili 😀
Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
26 grudnia 2008 13:09
Gillian dobry salon/ dobry prywatny piercer to juz połowa sukcesu. potem tylko wystarczy odpowiednio pielęgnować, czyli: przemywać octaniseptem i solą fizjologiczną/solą morską, unikać basenów, jezior, morz, nie zaklejać plastrami, bo rana musi oddychać.
bol jest pojeciem względnym: jednego może boleć mniej, jednego bardziej.
znieczulenie: albo emla, albo nasiękowe. wybór należy do Ciebie.
gojenie trwa cos ok 6 miesięcy, co nie znaczy, że kolczyk będzie się limfić przez cały ten czas. równie dobrze może wyglądać świetnie już po miesiący, jednak dopóki nie minie min pol roku, nie mozna mowic o takim piercingu, ze jest całkowicie wygojony 😉
Gillian   four letter word
26 grudnia 2008 13:20
oołł pół roku? w pizdu długo...  😲 
a jak z aktywnością fizyczną? można bez ograniczeń?

dziękowac za odpowiedź  :kwiatek:
Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
26 grudnia 2008 14:37
nie ma problemu z aktywnoscia fizyczną, ważne tylko żeby cwiczenia nie podrażniały kolczyka na samym początku gojenia.
jeżeli zobaczysz, że bryczesy ocierają się o kolczyk, to na czas jazdy możesz go zakleić plasterkiem tegaderm 😉
Gillian   four letter word
26 grudnia 2008 14:40
no to w lutym robię 😀
a ja własnie rozstałam się bezpowrotnie z moim kochanym kolczykiem w wardze...  🙁 🙁 🙁
Scottie   Cicha obserwatorka
27 grudnia 2008 22:16
Karolina, dlaczego?
czasem trzeba wybrać... zdrowie albo kolczyk... po roku zaczął mi przeszkadzać... znaczy się "mi" nie, ale moim dziąsłom tak...  🙁 😕

to już mój trzeci kolczyk z którym się pożegnałam... najpierw 2 z brwi,a teraz ten...  😕
Scottie   Cicha obserwatorka
27 grudnia 2008 22:55
Współczuję... Ja sobie nie wyobrażam rozstania z Cleavage'm, ale powoli taka myśl do mnie dociera, że kiedyś zacznie migrować i trzeba go będzie wyjąć.

Moje kolczyki jak narazie (odpukać) się jakoś trzymają 🙂 1 stycznia minie 10 miesięcy, odkąd zrobiłam Cleavage. O dziwo nie migruje, ale od września co jakiś czas z blizny przy górnej kulce robi mi się ziarnina. Wczoraj właśnie mi wyskoczyła i ją katuję aspiryną na zmianę z aloesem.

Za to 3 stycznia minie miesiąc od zrobienia pubic'a i wreszcie będę mogła wymienić kulki xD Jest jeszcze zaczerwieniony przy nich i schodzi mi delikatnie skóra, ale to pewnie dlatego, że od około 2 tyg żyje już swoim życiem, tylko czasem, jak mi się przypomni, przemywam go Octeniseptem. I przy każdej depilacji mam kryzys, chcę go wyjąć, złoszczę się niesamowicie. Muszę używać kremów do depilacji, a nie jest to wskazane, ale innego pomysłu jak narazie nie mam :/
no i zostałam z 3 kolczykami ( w uszach  :ke🙂
w planach 2 microdermale, może jakiś tatuaż... myślałam, żeby sobie jeszcze raz przebić wargę, teraz z prawej strony - na kółeczko, tylko tak się zastanawiam... czy przy wadzie zgryzu (po części właśnie przez nią musiałam wyjąć kolczyk) warto...? napewno jest w nich taka różnica, że ten pierwszy rzeczywiście uderzał mi o dziąsła (bo był nisko założony), za to ten drugi na 100000% będzie uderzał  mi o zęby...  😵
i bądź tu człowieku mądry...  🤔wirek:
Chyba niegdzie nie było powiedziane, że dziś przez cały dzień jest Miami Ink, na Discovery Travel&Living.  😅
Seksta   brumby drover !
31 grudnia 2008 10:26
lotka13 Dzięki za info, włączam i oglądam przy sprzątaniu... 🙂😉))
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
31 grudnia 2008 12:39
karolinag4 a jak wygląda Twoja warga po wyjęciu kolca? widać dziurę?
od wewnątrz po nocy już było zarośnięte - ale widać że 'coś' tam było. Od zewnątrz dziurka już zarasta, jest coraz mniejsza, ale dalej ją widać.  😉 Mi tam nie przeszkadza, blizna po kolczyku w tą, czy w tamtą  😁 w zasadzie nie robi mi różnicy  😉
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
31 grudnia 2008 16:03
Chyba niegdzie nie było powiedziane, że dziś przez cały dzień jest Miami Ink, na Discovery Travel&Living.   😅

Żeby było ciekawiej, jutro też 😉

Nie mogę się oderwać od telewizora  😜

A tak na marginesie, uwielbiam tego łysego kolesia, właściciela  😍
nie tylko Ty Pauli  😍  💃
Scottie   Cicha obserwatorka
31 grudnia 2008 17:49
Ja też się dołączam do fanek Łysego  😅 😍 😅 😍

Ami jest świetny :P
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
31 grudnia 2008 18:03
Gdyby ten facet miałby mi robić tatuaż, to bym się ani chwili nie wahała  😎

Ale powoli dojrzewa we mnie myśl, że bardzo tego chcę... gdyby nie mój strach przed bólem, miałabym tatuaż od roku  🍴
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się