naturalna pielęgnacja kopyt

Niestety nie mam gdzie wypuszczać. Tam gdzie konie chodzą na co dzień jest gruda taka, że ja ledwo się po niej poruszam.
Na szczęście stojąc sam nie świruje. Żarcie ma zmniejszone. W takim razie trzeba czekać .

Edit: Kopyta wymagają już roboty i się zastanawiam czy robić teraz czy poczekać aż koń wyzdrowieje? Na zdjęciu LP , ten kulawy z pon.
apropo ruchu ostatnio miałam pogadanke z kowalem który mi spieprzył Queenie gdzie tydzień po jego robicie koń dostał zapalenia stawów w trzech nogach . On mówi że konie powinny chodzić od palca i tylko taki ruch jest poprawny , bo konie poruszające się od piętki to tak jak ochwatowe i dlatego to nie jest poprawny ruch  😂
Ponadto pan ów usilnie namawiał mnie na kucie i stwierdził że nadal by robił tak jak ostatnim razem (na opak) i on żadnego błędu w swojej pracy nie widzi 😀 A że ja robie kopyta na wygląd i naturalna pielęgnacja to jakiś zabobon jest , w dodatku oczywiście wykład o tym jak to metody strasser są okrutne ile to ona nie ma spraw w sądzie i że jak kuł w niemczech niedaleko jej ośrodka to podobno ludzie rezygnowali z jej metod na rzecz ich  😂
(już nie mówiąc że on sam wcale noża na podeszwie nie oszczędza i często krew się leje lub konie tydzień z boksu wyjść nie mogą  😉)
Nie warto było kontynuować tej "rozmowy"  😀iabeł:
a mi kiedyś Pan weterynarz (nasz koński dr House😉) na ropę w kopycie dał paste o nazwie niedowymówienia i niedozapamiętania. całą tubkę nałożyl na raz na spód kopyta, suchy opatrunek na 3 dni i wio! przeszło pięknie 🙂


Prawdopodobnie dostałaś maść ichtiolową której też można używać przy podbiciu. Tylko jeżeli jest zimno to ciężko będzie ją rozsmarować na kopycie - trzeba ją w ciepłej wodzie trzymać przed smarowaniem. Ogólnie można powiedzieć, że ma działanie przeciwzapalne i przeciw obrzękowe.
Maść ichtiolową ułatwia również odchodzenie ropy i działa bakteriostatycznie.

Kiedyś mieliśmy konia z ropą w kopycie, raz kulał , raz nie . ( pewnie kwestia podłoża) Skończyło się na bucie i moczeniu. Dziura była spora,ale jak ropa wypłynęła było o niebo lepiej.

Ja mojego konia to chyba oddam. Chce ktoś?
Nie mam siły. 2 tyg temu zrobiłam koniowi kopyta, normalnie jak zawsze ściany do poziomu podeszwy, strzałkę obrobiłam z farfocli i BACH kobyła idzie przodem od palca, sztywno i generalnie nie ma ochoty się ruszać. Za tę niechęć do ruchu winię również grudę, którą ma na tylnej nodze, ale żeby aż tak? zanim obniżyłam ściany nie było aż tak źle.
Nadgorliwość gorsza od faszyzmu.
Z drugiej strony zastanawiam się czy to nie jest skutek braku podeszy /zjechała na chodząc po betonie, a później poszła galopem w terenie po płytach betonowych z kilometr/ kopyt brak. Obniżyłam tylko piętki ze 2 mm i tyle. Taka diametralna zmiana w ruchu? Mogę winić jeszcze poza sobą śnieg, który przykleja się do kopyt i uciska cienką podeszwę, bo po stajni koń idzie z piętki.
Kolejny eksces - zaczyna odrastać sarkoid, z którym walczymy już 4 lata. Trzymajcie mnie ludzie  ❗ ❗ ❗  😵 😕
Wiwiana   szaman fanatyk
09 lutego 2012 08:03
szuwar, smutne bardzo jest to, co piszesz. W oczywisty sposób wspomniany pan nie ma pojęcia o tym, czym są metody "naturalne", a czym zdecydowanie nie są.
W powyższych zarzutach brakuje jeszcze tylko tego, że dopasowywanie butów koniom jest "cofnięciem się w rozwoju i powrotem do czasów antycznych", bo konie Rzymian też czasem w hipposandałach popylały...  😂
Ava A z maści Ichtiolowej  robić opatrunki na noc?? Kurczenie na początku  wiedziałam czym smarować kopyta  ( oprócz  opatrunku z rivanolu) a tu  jest tyle tego, że zdecydować się nie można  😁
Tajnaa ale jak to?  😲 przecież był ponoć cały wycięty?
był był, nawet z nadmiarem, ale widzisz... 🙁 znów będę musiała usuwać, póki maleńki i da się skórę zespolić.
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
09 lutego 2012 08:46
tajnaa a może spróbuj użyć aldarę. Sarkoida smaruje kremem od miesiąca. Na początku myslałam, ze nie działa. Dopiero jak usunęłam kilka dni temu całego strupa sarkoid znika w oczach. Na początku był wielkości 5 zł teraz zrobił sie jak mały paznokieć. Jest więc nadzieja.
Konsultuję z wetem póki co i coś będziemy zaradzać 🙁 ale tu nie temat o sarkoidach.
siwaaa Najlepiej połącz wszystkie metody, po moczeniu w gorzkiej soli, załaduj na kopyto maść ichtiolową przykryj gazą/dociętym kawałkiem pieluchy zawiń w taśmę i zostaw na noc.
Dziękuję za rady  :kwiatek:

Tak też zrobię.  😉 Mam nadzieję, że w końcu kiedyś mu przejdzie .
tajna
A moze Ci palcuje z powodu grudy? Kopyta mojego konia maja dosysc takiego podłoza i koń miał kilka dni aresztu boksowego( tylko na spacer chodził ) bo ledwo szedł nawet po stajni... . Nie palcował co prawda ale macał na potege.
a moja chodzi inaczej, ale może z powodu grudy na zadniej nodze /ona delikatna jest/ ale idzie w śniegu od palca, po stajni, gdzie jest równo normalnie - od piętki i chętnie.
Ta gruda to może być dobry powód... Pallas przodami po fużej grudzie też palcuje. Za to po miękkim albo przynajmniej równym (klepisko przed stajnią, beton) już szedł z piętki, więc stwierdziłam, że się nie przejmuję. Kuc robi identycznie.
tajnaa, Sarkoida nie zazdroszczę... Może jeszcze raz będzie trzeba ciąć? :/ Z wetem już rozmawiałaś?
Nie wiem, moja wcześniej po grudzie od piętki szła :/ obstawiam, że to moja wina. Chociaż spiłowałam jej kopyta w okolicy kątów wsporowych o 2 mm, podeszwa tam się proszkuje, a koń zdecydowanie zaczął gorzej chodzić po tym werkowaniu. Nie wiem sama...
Co do sarkoida - wysłałam na razie meila do weta, w sobotę zrobię zdjęcie i mu podeślę jak to wygląda. Pewnie będziemy ciąć znów :/
mój po grudzie idzie z palca, na kazdym innym podłozy z pietki. Ale na grudzie to w ogole ledwo idzie, jakby miał zaraz umrzec...
dodam, że w kłusie idzie z piętki. Mam nadzieję, że mróz zelżeje, podeszwa się zregeneruje i będzie dobrze.
Po grudzie z piętki, ale jest ostrożniejsza przez nierówności. Teraz jak spad śnieg to tym bardziej z piętki. Dziś się popisywała przed publicznością jak to ona nóżki potrafi wysoko unosić.
strugałam dzisiaj dwa konie i u obu były niewielkie krwiaczki w okolicy ścian wsporowych 😤 Jeden ochwatowy, drugi sztorcowy 🙁 Na szczęście nie kuleją, choć ochwatowiec szczęśliwy nie jest.
Mój młody po łące daje z piętki modelowo - widać z ponad stu metrów . A emerytka też fajnie się rusza - żadnych oporów przed ruchem    😅
Jest trochę cieplej i mogę potrzymać konie dłużej na zewnątrz , no i zamarznięte poidło odtajało .
Kurcze , tylko ja znowu coś chora ... 😕  . Jak ja resztę koni mam strugać , kiedy ciągle niedomagam ??
Szlag by trafił ...
lira ze spokojem.  😉 Czasem dłuższa przerwa w struganiu jest wskazana, więcej zaobserwujesz i dłużej "porozmawiasz" z kopytem. Ja w przypadku pęknięcia, zapuściłam kopyto na grubość i po problemie. Okazało się, że niepotrzebnie "maltretuje" ściany na grubość. Byle wyzdrowieć i działać dalej. Ja nie mogę, kopyta mojej siwej są tak zimne, tak twarde, że nawet noża nie chce męczyć. Kontroluje tylko czy wszystko ok i czekam na odwilż.
Być, nie martwiłabym się , gdybym miała kilka koni do strugania .... ale ja ich mam 17 sztuk .... fakt , że 7 kucyków to nie to samo co 7 dużych , ale jak się zrobi  dłuższą przerwę , to potem nie wiadomo gdzie ręce włożyć ...
Zaciekawiło mnie zdanie o zapuszczeniu ściany na grubość w przypadku pęknięcia .... znaczy tego pęknięcia już nie ma ?? Więc nie musisz tak mocno maltretować ściany ?? Nie wiem , czy dobrze kombinuję ...
Nie wiedziałam, że masz tyle kopytnych do roboty. To zwracam honor.

Patrząc od strony podeszwy, miałam pęknięcie na ścianie (grubość). Zapuściłam ją, pozwoliłam określić kopytom jak chcą, żeby ściana była gruba i pęknięć już nie ma. Pilnuje tylko tej grubości, żeby nie zejść znowu do poprzedniego stanu i nie wywołać pęknięć.  😉
Lira- miło czytać, że emerytka chodzi 😀 A jak hucułka?? Nie odczuwa większego dyskomfortu z powodu wygolonych ścian wsporowych ❓
Ja po tym, co dzisiaj zobaczyłam (krwiaczki) skłaniam się ku stwierdzeniu, że zbyt długie ściany wsporowe mogą naprawdę zrobić kuku kopytom 😤
ja właśnie ściany wsporowe skrociłam i zastanawiam sie czy mój koń nie palcuje też, bo się ślizga?
Ja dla ścian wsporowych jestem "bezlitosna".  😉
Kolejny tarnik mi się wykończył :/ Ktoś tu nie dawno wklejał link do sklepu z tanimi mustadami, nie mogę znaleźć, może pamiętacie?  🙇
A czy przebywanie na mrozie, w śniegu może znieczulić ?
tajnaa- ja nie widzę związku między wycinaniem ścian wsporowych a ślizganiem się koni (oczywiście na przykładzie moich futer). Za to widzę różnicę między tym jak chodzi koń z płaskim kopytem a jak z miską 😉 Płaszczaki mi się ślizgają 😤 michy działają jak przyssawki nawet na lodzie 🏇
Mój rudy mający tendencję do palcowania (przykurcz) chodzi dobrze po twardym, po grudzie także od piętki, na lodzie skraca wykrok mocno, jest sztywniejszy ale nie palcuje, palcuje za to na grząskim śniegu- jakby się chciał pazurem zakotwiczyć 😤
Lwinka- lira pisała, że jej trzeszczkowa emerytka chodzi dużo lepiej jak jest zimno, ale o szczegóły należy jej pytać.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się