PSY

Florcik, tu masz adresy i numery. Dzwoń.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
17 lutego 2012 07:04
Florcik, byłaś u weta? Jakie wieści?
Dziś rano znowu znalazłam kupę w garażu. Czy ją dobrze myślę, że przeniesienie tam legowiska i miski (garaż jest otwarty na dom) może mieć pożądany skutek?
JARA- musieliśmy czekać do rana, bo nie ma u nas całodobowej kliniki. Teraz jest już okej, jak się znów coś stanie to jedziemy do weta.
Florcik, na przyszłość radzę zaopatrzyć się w telefon komórkowy jakiegoś zaufanego weterynarza. To że gabinet zamyka o 16-tej nie oznacza, że w nagłym wypadku nie przyjmie Cię z bardzo chorym psem. Ja raz w życiu wzywałam weta o 23 do psa. 0 19 zaczął się dziwnie zachowywać, o 20 miałam już psa lejącego na 2 otwory. I 3h szukałam kontaktu do weta, który się do mnie pofatyguje. Do rana już bym psa nie miała, bo by padł z odwodnienia.
Teraz mam zawsze telefony do 2 wetów prywatne.

Czy wasze psy to też takie piecuchy? Moja ON-ka chyba przesadza. Mam włączoną farelkę w pokoju, żeby się dogrzać. Układa się tak, żeby na nią ciepełko wiało.
bera7 - i podejrzewam,że tak zrobię. Co do dogrzewania, Saba przychodzi z dworu i od razu staje, albo kładzie się koło kominka. Wygląda to tak:
Moje też jak wrócą z pola to od razu pod farelkę (małe oczywiście;P) ,a cwaniaki straaaszne bo już obczaiły gdzie jest włącznik dmuchawy, nie raz tak kombinują ,że włączą sobie same  😲
Wracając jeszcze do tematu ciekawych, mniamuśnych zdobyczy... Pewnego razu moja Nelka postanowiła pod moją nieuwagę pogrzebać w kuchennym koszu... Cały wieczór nic później nie zjadła, rano również była osowiała... W południe przykucła przy trawniku w celu załatwienia się... A ja "pacze i pacze" i na własne oczy nie wierze... Coś jej za przeproszeniem z tyłka wychodzi. Patrząc z daleka myślałam, że to jakiś tasiemiec. Gdy podeszłam bliżej mym oczom powoli zaczął ukazywać się cały napis: "Berlinki"... Dopiero później lokatorka przyznała się, że wyrzuciła dzień wcześniej starą parówkę w folii do kosza...  🙄 Całe szczęście, że jej na żołądku się nie przykleiło...

Apropos karm jeszcze, czy nie orientujecie się, czy można na rynku dostać specjalną dla psów z problemami z gruczołami? Może istnieje coś takiego?
qunia nie gniewaj się ale jak przeczytałam to wasze "z pola"
jestem często w Krakowie to już to nie robi na mnie wrażenia ale jak pewnego dnia usłyszałam od pani kasjerki w sklepie - a był upalny dzień
pani mówi - ale lampa na polu nie ? a ja stoję jak wryta bo nie łapię całkowicie o co biega i co ma lampa wspólnego z polem 🙂😉)

florcik fajne psisko

777 - po I to qniara nie  qunia :P po II to nie wiem za bardzo o co Ci chodzi 🙁
Mieszkałam w Krakowie 21 lat i jakoś w moim otoczeniu czy to szkoła/osiedle/rodzina/znajomi nikt nie mówił NA DWÓR a NA POLE - jeśli o to Ci się rozchodzi.... i znam setki osób które używają sformułowania "Idę na pole" a nie "Idę na dwór" 😉 Nawet kiedyś z polonistą dyskutowaliśmy na ten temat i sam stwierdził,że obie wersje są tak samo zrozumiałe, tak samo poprawne...Idąc tym tokiem rozumowania mogłabym się kłócić ,że ktoś wychodzi na dwór - czyli mieszka w dworze? Zamku? 😉
Do teraz często bywam w Krk i nadal słyszę "na polu" , "na pole"  ... Ewentualnie "na zewnątrz" 😀
A teraz akurat nie mieszkam w mieście a na wsi i otaczają mnie pola dookoła 😉 Nie łąki, nie osiedla, nie ulice, a pola ewentualnie las 2km dalej....
Więc moje psy wychodzą na podwórko koło domu 😉 bądź idą na spacer w pole....  🙄 To tak ot. 😉

Sara  😍
maleństwo   I'll love you till the end of time...
17 lutego 2012 17:50
bera7, moja wcale nie piecuch, uwielbia zimni i śnieg, lubi zimną podłogę. Piecyka/ kominka nie mam, więc nie sprawdzałam. Ale podejrzewam, że by jej było za ciepło.

A tu najnowsza poza do spania. Giętkość tego psa mnie zadziwia, łapy leżą w każdej możliwej konfiguracji, czasem mnie aż boli od samego patrzenia 😉

Dzionka, a jak pies jest u Twoich rodziców, to wychodzi na normalne spacery tak, jak w domu? Kiedy mieszkałam jeszcze w bloku mieliśmy psa, który jadąc do mojej Babci (dom z ogrodem) nie próbował nawet sikać w ogrodku - traktowal go jak balkon, a na balkonie się nie sika i już 😉 Po przeprowadzce do tego domu czekaliśmy dobre kilka-kilkanaście tygodni zanim uznał, że siknąć w ogródku można. Kupy nie zrobił nigdy. Kiedy nie było możliwości, żeby wyjść z nim na spacer, trzeba było wypuścić chociaż na kilka minut za ogrodzenie, żeby się załatwił.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
17 lutego 2012 19:37
Pamiętasz była jesień..
Heloł!




😀 Słodziaki!

Dziś w garażu sunia "tylko" nasikała. Ręce mi już opadają, co ją zostwię samą - po powrocie znajduję niespodziankę.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
17 lutego 2012 20:18
abre, może czas poprosić o pomoc behawiorystę?
quniara - końcówkę mi  wcięło
ja nie mówię ze to źle anie się nie naśmiewam a się śmieję, uśmiecham się ale z siebie że nie wiedziałam o co biega i zawsze jak sobie przypomnę taką sytuację
a przypomniałam sobie po jednym twoim słówku to mi się bardzo wesoło robi - bo przez pierwszy rok chodziłam wiecznie zdziwiona - 🙂😉  :kwiatek:
przyjechała byś na podlasie to byś się uśmiała
No a do Krakowa znowu wyjeżdzam już w marcu  🏇
Blow cóż to  🤔 ty masz jeszcze jakieś psiska ?
słodkie  😜
To ja też się pochwalę jednym z moich dwóch psiaków  😀
Oto Arnold  👀
JARA, będzie trzeba niedługo.
galopada_   małoPolskie ;)
17 lutego 2012 20:47
Pomocy szukam pomysłów. Moj niespełna półroczny york nauczył się ( raczej nauczyła  😉 ) już: siadać, leżeń, zdechł pies, dawać łapę prawą/lewą przybijać piątkę, aportować, dawać głos i chodzić na dwóch łapkach. Co mogłabym ją jeszcze nauczyć?  👀 Bo dziewczyna się nudzić zaczyna  😁
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
17 lutego 2012 21:12
Zostawać i przychodzić na komendę, czołgać się, turlać, kręcić młynek (tak wokół swojej osi). Zaraz nauczysz ją chodzić na łapkach przednich i skakać na ogonku jak tygrysek z Kubusia Puchatka 😂

edit. A elementy agility czyli jakieś slalomiki, przełażenie przez takie "rury" materiałowe, wchodzenie na podwyższenia, kładki (również ruchome)? Dla takiego psiaka to w domu da radę coś urządzić 😉
cieciorka   kocioł bałkański
17 lutego 2012 22:02
Jak nazywa się rasa psa do seterów podobna lecz seterem nie będąca?



Dzionka, może majtki by bo hamowały przed sikaniem?

http://adopcja.viva.org.pl/2012/01/dramat-chinskich-grzywaczy-z-hodowli-we-wroclawiu/
nie wiedziałam, że grzywacze mogą być takie ładne

druga część znanego reportazu o korabiewicach:
http://uwaga.tvn.pl/53603,wideo,308809,schronisko_czy_psi_cmentarz,schronisko_czy_psi_cmentarz,reportaz.html

i przy okazji potrzebująca pomocy fretka
[url=http://www.facebook.com/notes/fundacja-międzynarodowy-ruch-na-rzecz-zwierząt-viva/skatowana-norka-potrzebuje-pomocy/334403746600376]http://www.facebook.com/notes/fundacja-międzynarodowy-ruch-na-rzecz-zwierząt-viva/skatowana-norka-potrzebuje-pomocy/334403746600376[/url]
Klaudia, ale słodziak z tego Arnolda 💘

Zimowe szaleństwo:




I sierota podczas kąpieli:

A ja tak trochę z innej beczki - gdzie mogę zamówić próbki karm Acana i Orijen? Lub też kupić na wagę w Warszawie?
cieciorka   kocioł bałkański
18 lutego 2012 08:26
fioukova, na wagę chyba w sklepie Jolbas. Jeden jest na Woli, drugi też gdzieś. Jeśli Wola pasuje, to wytłumaczę jak trafić.
gllosia, przekażę mojemu przystojniakowi, na pewno się ucieszy  😂
Twoje psisko ma bardzo pocieszną mordkę, już w ogóle jak ma całą w śniegu  😍
Może jeszcze jedno jak był malutki  👀
przekazuję:
W dniu 17.02.2012 około godziny 13.00 w okolicach ulic puławska odynca w parku zaginął 5 miesięczny seter irlandzki koloru kasztanowego z białym krawacikiem w okolicach klatki piersiowej. Jest bardzo łagodny i wabi się Haker. Piesek jest uczulony na wołowinę, ma chorobę lokomocyjną był na spacerze i poprostu oddalił się, po czym zniknął. Piesek miał na sobie obróżkę koloru zielonego. Czekają zrospaczone dzieci, szczególnie 4-letni Bartuś.Każdą osobę, ktora widziała pieska lub znalazła bardzo proszę o kontakt pod nr telefonu Aneta i Michał. Z góry bardzo dziekuje
Telefon:
518535610, 518535613
Z ciekawość: czechosłowackie wilczaki są bezpłodne? Jak np. koń + osioł = muł ?
Klaudia, przekaż koniecznie 😉
Hehe, bo on uwielbia dawać nura w śnieg i potem ma cały pychol biały. Ale racja - pocieszny jest bardzo [póki nie gryzie] 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się