Interpretacja zdjęć- koń+jeździec :)

stabilna góra też jest ważna,ale bez dobrze "zablokowanego" dołu,nie mam mowy o stabilnosci od pasa do góry
Otóż to- po wczorajszym treningu pod hasłem: "Wracamy do pomysłu skakania i bierzemy się za siebie"- podpisuję się.
Niezmiennie uważam, że zawsze trzeba szukać źródła problemu, a nie jedynie takiego rozwiązania, które daje skutek (a może być rzeczywistego problemu "obejściem"😉.
I nadal twierdzę, że nie od strzemion zależy równowaga i dosiad. Wysokie parkury można i bez strzemion jeździć. Wg mnie oparcie w strzemionach jest rodzajem sprawdzianu dobrej pracy i usadzenia całego ciała, "dodatkowym plusem", a nie - lekarstwem. I owszem - da się stać w strzemionach także z piętą w dole - ot, np. wystarczy nie mieć kontaktu z resztą siodła 😀
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
22 lutego 2012 12:01
jasne,że można wysokie parkury czy też krosy jeździć nawet bez siodła (patrz Zmujdzin na MP juniorów w Białym Borze - przejechał kompleks wodny bez siodła,zanim go z trasy nie zdjęli) - ale zgodnie ze sztuką i bezpiecznie jest mieć oparcie w strzemionach...

bo twoje teoretyczne dywagacje halo,dawno przestały mnie już nawet śmieszyć.
Ktoś, a mnie smucą filmiki z waszymi podopiecznymi - równo stojącymi w strzemionach.
edit: no popatrz, to ty przez net dywagujesz praktycznie?
Pas. Nie chcę tego rozwijać.
no wlasnie...jedni dywaguja praktycznie, a inni moga tylko teoretycznie
podopieczni jednych (podobno) stoja w strzemionach, a inni nie maja podopiecznych, lub jezeli maja to ich podopieczni moga sobie postac na ziemi, bo w siodle to co najwyzej leza 🤔
wrotki, jasnowidzu ty mój 😀
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
22 lutego 2012 12:37
halo, daj mi chociaż jedno moje zdjęcie (w galeri jest ich trochę) na którym stoję na palcach - bo chyba stanie na palcach dla Ciebie jest czymś innym niż stanie na palcach przez większość...

ale zaraz,zaraz,to nie Ty opowiadałaś,że na wysokich przeszkodach,to trzeba się od strzemion odpychać,czy wręcz odbijać? 🤣
Poruszyliście temat, który od dawna fundował mi mętlik w głowie. Z kim nie miałam do czynienia, zawsze, ale to ZAWSZE słyszałam różne poglądy. Jeden mówił "skaczemy bez strzemion", drugi "jazda bez strzemion może Cię "skrzywić"", trzeci "oparcie na skoku ( to co przytoczyła ktoś ) przede wszystkim", czwarty "jutro zawiązujemy oczy, zabieramy wodzę i skaczemy korytarz", kolejny "jutro dwie godziny w pół siadzie, aż znajdziesz oparcie" i następny "zabieram Ci strzemiona na tydzień"... Czy rzeczywiście na świecie nie ma spójnej teorii na temat tego całego "oparcia", "równowagi" czy może rzeczywiście to ja co dwa tygodnie nabawiam się nowych nawyków  🤔 W końcu powiedziałam sobie "dość" i od dłuższego czasu praktykuję jazdę - trochę bez strzemion, trochę w półsiadzie, trochę skoków na oklep, trochę tego i tam tego i jakoś brnę, ale chciałabym wiedzieć jak powinno być na prawdę, bo taka jazda na zasadzie "prób i błędów" to mówiąc brzydko "dupa" nie jazda..
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
22 lutego 2012 12:57
Aroid, nie jestem w tym momencie złośliwa - odkop sobie,jest cały wątek o półsiadzie,tam jest dużo o oparciu i dlaczego IMO bez niego się nie da....
Odkopywałam nie raz, ale dyskusję jak to dyskusję. Każdy powiedział co wiedział, a wniosku brak. W takim razie sorry za ot, myślałam, że może tu się uda  😡
Ja uważam, że najlepszy jest złoty środek. Wcześniej też spotykałam się z różnymi opiniami, ale sama ostatnimi czasy jeżdżę starając się lekko opierać na strzemionach. Tylko tutaj pojawia się inny problem co to znaczy "lekko"? Dla mnie znaczy tyle, że noga przylega stabilnie do boku konia oraz że istnieje nacisk stopy na strzemię (w sensie, że stopa nie leży tylko na strzemieniu ale wywiera na nie "lekki" nacisk). Przy bardzo mocnym oparciu stopy na strzemieniu nie trudno o dosiad fotelowy, zaś przy nikłym oparciu łydka jest mało stabilna. Wydaje mi się także, że stopień oparcia zależy od dyscypliny jeździeckiej i wyszkolenia jeźdźca ( np. początkującym ciężko jest wykonać pierwsze prawidłowe skoki bez oparcia na strzemieniu, nie mówiąc już o półsiadzie, jednocześnie ciężko jest na początku usiąść w siodle i oprzeć nogę z piętą w dół na strzemieniu). To są jedynie moje obserwacje z jazdy i nauczania innych.
Odkopywałam nie raz, ale dyskusję jak to dyskusję. Każdy powiedział co wiedział, a wniosku brak. W takim razie sorry za ot, myślałam, że może tu się uda  😡
w siodle ma Cie, dzieki rownowadze, utrzymywac grawitacja, a nie lydkoscisk lub kolanoscisk...reszte sobie wydedukuj, pamietajac, ze od pasa w gore ma panowac pelna swoboda rak i tulowia.
A zloty srodek, to byl dobry u Arystotelesa i moze jeszcze na przeczyszczenie...
Buniak pokaz mi prosze przyklad stabilnego i prawidlowego polsiadu, wykonanego bez strzemion...u najwiekszeg mistrza zawsze to bedzie tryb awaryjny.
Wrotki, ale moja wypowiedź dążyła do tego właśnie, że trzeba mieć oparcie. Pisałam też, że według mnie, zależy od dyscypliny jeździeckiej. Nie pisałam nic o półsiadzie bez strzemion????
A czy oparcie będzie zawsze takie samo bez różnicy czy się jedzie półsiadem "skokowo" czy pełnym siadem "ujeżdżeniowo" ??🙂
w polsiadzie caly ciezar z kosci kulszowych idzie w obcasy...tylko tyle i az tyle, bo sama technika oparcia w strzemieniu zupelnie bez zmian, czyli nie stoimy w strzemionach, a tylko sie obieramy...ze stawy skokowe trzeszcza w wiezadlach, mowi sie trudno, to trzeba wytrenowac.
Tak, tajk, mają trzeszcześ, pamiętam 🙂 w sumie nie wiem teraz, dlaczego wczoraj to pytanie zadałam, wydawało mi się, że w półsiadzie siłą rzeczy ten nacisk będzie większy ale sama mechanika pozostaje pewnie bez zmian. Chyba trochę sama nie wiem o co mi chodzi więc już nie brzęczę 🙂
no musi byc wiekszy, bo w pelnym siadzie, w trzemionah waza tylko nogi, a w polsiadzie dochodzi caly ciezar z kosci kulszowych.
Ktoś, przecież napisałam, że DA się stać(!) w strzemionach z piętą w dole - o staniu na palcach nic nigdy nie pisałam.

Co do półsiadu bez strzemion, hmm... powiedzmy... Malin Bayard? Gdy na skutek utraty równowagi (!) prawie spadła w skoku (taka była przyczyna - straciła równowagę Więc zgubiła strzemiona, a nie - zgubiła strzemiona więc straciła równowagę) i kończyła parkur zupełnie beż strzemion? Owszem, była to awaria - ale zupełnie nie wyglądało "awaryjnie". Można sobie znaleźć na YT.
nie mogę wstawić, za duże
czemu całkiem bez strzemion? czy ustawienie głowy konia było celem, czy "tak wyszło"? mam wrażenie, że patrzysz w dół, fakt, że chyba samymi oczami, nie schylasz głowy, ale jednak nie o to chodzi. no i ręka - nisko, łokcie niezgięte, nie widzę, czy nie kładziesz nadgarstków. więcej niech może mądrzejsi powiedzą 😉
Bez strzemion bo chorą kostkę miałam
i uważasz, że został on osiągnięty? że jest tak jak powinno? albo raczej, czy twój trener tak uważa? nie pytam złośliwie.
mils   ig: milen.ju
24 lutego 2012 17:11
Hmmm, jeśli zgodzić się ze zdaniem Ktoś, to jaki cel w takim razie mają np. skoki bez strzemion? W mojej głowie siedzi ciągle brak dobrego oparcia, jako wytłumaczenie np. lecącej w tył łydki w skoku. Dlatego skoki bez strzemion zawsze mnie zastanawiały... Pytam z czystej ciekawości i przepraszam za OT. 😡
noo, na pewno nie jest źle ..
mils   ig: milen.ju
24 lutego 2012 18:23
smietanka90 hehe, pytałam raczej Ktoś czy wrotka. 😉
ahh przepraszam 😀
co Wy wiecie ...dziewczyna ma zapewne duże doświadczenie z końmi 😁 ileś lat w szkółce jeździeckiej robi swoje przecież 😎

Prosiłabym o nie wypowiadanie się w ten sposób na temat osób o których nie masz pojęcia.


A "patent wodzowy" też jest zastosowany w konkretnym celu.
(działanie ręki przykazywane jest najpierw poprzez kantarek na nos, a dopiero przy mocniejszym przytrzymaniu również na wędzidło)
>zdjęcie<

Przepraszam za  🚫
Zeave no dobra ale po co on jest?  🤔
A to nie uczy przypadkiem złych nawyków...?
Jak ktoś sobie robi rekreację na ogłowiach bezwędzidłowych albo kantarkach sznurkowych i ma na to plan - ok, niech se robi.
Jak ktoś sobie robi rekreację na ogłowiach wędzidłowych i ma na to plan - ok, niech se robi.
ale takiej hybrydy... no.... fizycznie tego nie widzę. Sznurek tak założony wygląda, jakby się miał najpierw cofać i nie zadziałać. Nie wiem, nie przemawia do mnie to...

(ps. strasznie nietykalni się ludzie robią, och.)
Złych nawyków? Nie sądzę.
Chodzi tu właśnie o delikatne przestawienie konia z kantarka/bezwędzidłówki na wędzidło.
W przypadku konia ze zdjęcia się sprawdza.
Na samym wędzidle koń strasznie się denerwował i usztywniał, na side-pullu było o niebo lepiej, na lonży na wędzidle i wypinaczach w tej chwili też już się rozluźnia.
Ale zanim będziemy gotowe do przejścia na samo wędzidło będziemy pracować tak.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się