Dziwne "rany" na nogach?

Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
22 lutego 2012 23:22
U nas dokładnie to samo zrobiło się kulki koniom w stajni. U jednej klaczy przeniosło się aż na grzbiet. Właściciele w zasadzie nic z tym nie robili, po jakimś czasie problem sam znikł, później zaczęło pokazywać się znowu.
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
23 lutego 2012 07:37
U nas tak wyglądała reakcja pokleszczowa. A mrozy do tego nic nie mają. W sianie to cholerstwo też sobie świetnie radzi.
ElaPe u konia, którym się opiekuję takie same rany pojawiły się na jesieni. Było dwóch wetów, każdy mowił coś innego, ale ogólnie nie doszli do tego co to jest. Nie była to gruda, nie był to grzyb. Jeden podejrzewał nawet pogryzienia, ale to było nie możliwe. Pomogło ogolenie nóg i dwa razy dziennie przemywanie roztworem z manusanem oraz smarowanie maścią - niestety nie pamietam jaką oraz podanie antybiotyku. Do dzisiaj nie wiadomo co to było. U żadnego innego konia się nie pokazało.
Moim koniom takie coś przyplątało się zaraz po zmianie stajni.. Nigdy wcześniej nie miały ani grudy, ani grzyba, ani niczego innego. Konie w nowej stajni też były "czyste". Walczyłam z tym przez prawie 2 (!) miesiące. Głównie manusanem i naprzemiennie tranówką i maścią z wit. A.
Od tamtej pory (2lata), nawet po kolejnej zmianie stajni - nic nie nawróciło..  😉
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
23 lutego 2012 08:04
dzieki wszystkim za podpowiedzi. :kwiatek:
MajaK   Tina 2000-2013
23 lutego 2012 08:24
MajakiAdam- jeśli ci to nawraca, kup bakterie EM. To takie "dobre bakterie" będące florą fizjologiczną konia. Jeśli zasiedlisz nimi skórę, utrudnisz rozwój drobnoustrojów chorobotwórczych. Takich bakterii nie przedawkujesz, ani nijak nimi nie zaszkodzisz. To naturalny sposób na podniesienie niejako  odporności naskórka, skóry.
Są w sklepach internetowych. Kup małą butelkę i smaruj. Naprawdę polecam


Dzięki za radę, też myślałam nad tym, w końcu nie zaszkodzi. Z badań wyszła prawidłowa flora bakteryjna skóry konia jedynie...
Katija, ja juz kiedys pisałam, rivanol widocznie ma właściwości ściągające, i naprawdę pomaga zejść opuchliźnie, i wielu wetów sie temu dziwi ale tak jest, a zwłąscza jeśli opuchlizna ma podoże ropne.
Rivanol generalnie doskonale sprawdza sie jako srodek do przemywania ropnych ran. Nie mam pojęcia czy pomoże na każda opuchlizne, ja stosuje w przypadku opuchlizny o podłozu ropnym, na podbicia, zaciecia kopyta przez kowala, lub zbyt mocne przycięcie kpyt( robie opatrunki i zostawiam na noc) i rany wszelakie.

W przypadku konia ze zdjecia wygląda mi to na coś bakteryjnego, więc owinięcie tego rivanolem takze nie zaszkodzi, ale nie na stale tylko na kilka godzin.
Na wszelką grudę polecam glinę, taką zwykłą wykopaną z ziemi, wprawdzie trzeba troszkę czasu ją stosowac ale działa rewelacyjnie, mozna takze profilaktycznie i co najważneijsze nie trzeba jej zmywać, bo sama odpadnie, lub wyczysci sie od słomy w boksie.
Oraz maśc na grude hipovetu.
Zairka i co stosowalas na ta odmiane grudy?? Wydaje mi sie, ze moj ma to samo - pojawia sie wiosna i jesienia. Potem zanika i znow sie pojawia :/ wet to ogladal i powiedzial ze nie wie co to
Pobrać zeskrobinę, lub wymaz jeśli sączy zgodnie z zaleceniem lekarza zrobić antybiogram i leczyć. Ja pół roku walczyłam z jakimś paskudztwem "domowymi" metodami plus cudowne, innym pomagajace antybiotyki. Po kilku tygodniach przy właściwych lekach zapomniałam, że koń miał jakiś problem ze skórą.
MajaK i Adam- to jeśli wyszła ci prawidłowa flora, to może to jednak było na podłożu alergicznym? Tak czy inaczej, EM-15 na skórę na 100% nie zaszkodzą. Jedyne co mogą to tylko pomóc.
U siebie smarowałam po wyleczeniu grudy, żeby nie nawracała i nie nawróciła już.
Smarowałam też czyste strzałki, żeby zasiedlić dobre bakterie.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
23 lutego 2012 12:30
może głupie pytanie: Czemu jedne konie z tych samych warunków stajennych dostają to świństwo a inne nie?
Gruda to najczęściej sprawa grzybiczna. Konie mają różną odporność. Łatwiej grzybom ulegają osobniki słabsze (młode/starsze, podziębione, wydelikacone, itp...)
może głupie pytanie: Czemu jedne konie z tych samych warunków stajennych dostają to świństwo a inne nie

no własnie....moje dwie stoją w tych samych...Anule jak mam 8 lat - nigdy nie miała grudy, Acoba - już trzy razy w okresie jesienno-zimowym 😵
MajaK   Tina 2000-2013
23 lutego 2012 13:17
MajaK i Adam- to jeśli wyszła ci prawidłowa flora, to może to jednak było na podłożu alergicznym? Tak czy inaczej, EM-15 na skórę na 100% nie zaszkodzą. Jedyne co mogą to tylko pomóc.
U siebie smarowałam po wyleczeniu grudy, żeby nie nawracała i nie nawróciła już.
Smarowałam też czyste strzałki, żeby zasiedlić dobre bakterie.

Też brałąm od uwage ale nie znalazłam alergenu, nic nowego ani nie kupowałam ani jakiejś chemii nie stosowałam. Już kiedyś miałąm konia uczulonego na garbnik w skórze nowego ogłowia...  😎 łądnie nie wyglądał...
Żarcia też nie dostaje udziwnionego.

EM-y tosowałąm na grudę koni trenerki i podziałało, widać muszę się teraz ja na nie przestawić i spróbować na swojej  😉

Żeby było ciekawiej to jak zgoliłam szczoty to do tego doszła gruda klasyczna wręcz książkowa, w zagłębieniu pęciny...
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
23 lutego 2012 13:34
no tak myślałam, że o odpornośc chodzi
Ja myślę że odporność z jednej strony, a z drugiej może zdolność organizmu do przyswajania minerałów. Bo za grudę mogą być odpowiedzialne ich braki. Zakładając, że wszystkie konie w stajni są żywione tak samo (chociaż pewnie to nie jest sytuacja typowe), będą różnice osobnicze w przyswajaniu. 
A zauważyłyście, że gruda najszybciej atakuje konie z odmianami? Jednej zimy obserwowałam konie w stajni. Zdecydowanie wszystkie nóżki w skarpetkach miały grudę ( bardzo bagnisty, mały padok, brud w boksach ), jeśli koń miał jedną odmianę to właśnie tam się zaczynało... To samo u mnie grudę miała tylko jedna klacz - ze skarpetkami na zadnich nogach. Cała reszta nigdy.
Gdy się zorientowałam, że jest bardziej podatna to po prostu zaczęłam to kontrolować. Cały czas oglądam, szukam palcami jakiś strupków, jak tylko coś znajdę to odmaczamy, wysuszamy i smarujemy. Do tego dobrze jest od czasu do czasu oliwką dla dzieci posmarować. Po prostu nie dopuszczać do pęknięć skóry, uważać na skaleczenia...
kujka   new better life mode: on
23 lutego 2012 15:12
nas tak wygladala gruda.

Saklawia, kucze, cos w tym jest - u nas tez na bialej nodze grudy bylo najwiecej i siedziala najdluzej.
Saklawia tez się zgodze że cos w tym jest.
hehe, właśnie chciałam o to zapytać. Moja bez odmian, nic, ja nie wiedziałam, co to gruda (poza książkowymi definicjami). Za to skarpetkowy koń mojej drugiej połowy - miał w tym roku, zwłaszcza, że było mokre lato i woda w jednym miejscu na padoku "rosła". Odgrodziliśmy to, ale trwała 2 miesiące ;/

Nigdy nie byłam skłonna dawać wiary teoriom o słabszym jasnym rogu kopytowym, czy jasnej skórze (acz bardziej podatna na oparzenia), choć od niedawna obserwując drugiego konia - poważnie się zastanawiam. W sumie jasny włos u człowieka też jest słąbszy niż ciemny.
U nas cos ostatnio wspominali na pielęgniarstwie weterynaryjnym o grudzie na jasnych odmianach, ale za nic  nie moge sobie przypomnieć.
Wiem ,że miało to związek z wpływem światła przy zywieniu roślinami fotouczulającymi  🤔 i że odmiany sa bardziej podatne na tą chorobę i lekarstwem było zdjęcie takiego osobnika z padoku i ustawienie go w cieniu. Bardzo przepraszam, jak cos pomieszałam ... :kwiatek:
Zairka   "Jeżeli jest Ci pisany to będzie Twój..."
24 lutego 2012 00:15
Zairka i co stosowalas na ta odmiane grudy?? Wydaje mi sie, ze moj ma to samo - pojawia sie wiosna i jesienia. Potem zanika i znow sie pojawia :/ wet to ogladal i powiedzial ze nie wie co to


nie pamietam jak sie ta masc nazywała, ale standardowa na grude w pojemniczku jak Sudocrem + mycie manusanem. koniecznie trzeba zrywać ten "łupież".
Mi tez dopiero 3 wet powiedział co to jest 😉
Do mnie trafiły dwie myszate bez odmian i z grudą, ale trwala ona jeszce chwile tylko.

Co do skóry jasnej, nie każda odmiana biała wyrasta na białej(rózowej ) skórze, A to własnie ta biała skóra pozbawiona jest pigmentu i jest przez to bardziej podatna.
Ludzie o jasnej cerze i blond własch praktycznie się nie opalają a natychmist dostają oparzeń słonecznych.

Co do uczulających roślin, chodzi przedewszytskim  o lucerne, ale nie tylko, i tylko w okresie wczesnej wegetacji, czyli wczesną wiosną. Ta roślina produkuje fitoestrogen, czyli roślinny hormon i on własnie uczula, co moze byc bardzo nie bezpieczne, działa jednak tak samo na wszystkei roślinożerne nie zależnie od barwy, jednak alby ów estrogen zadziałal musi byc słońce, jest on wtedy najbardziej szkodliwy, podobno pod wieczór lub w nocy ten homron juz nie dziala w taki sposób, ale to tez takie wiesci dziwnej tresci nie jestem przekonana na 100% co do racji p. nauczycielki🙂
Kasix1997   My little Princess
04 marca 2012 10:46
Hej mam problem koń którym sie zajmuje w środe zaczął sie strasznie wycierać i właśnie nie na ogonie tylko na prawej tylnej nodze, wytarł się tak że ma 2 łyse ,,placki" wielkości pięści plus włosy na brzuchu wyłażą dosłownie za dodknieciem, widać że konia strasznie to swędzi gdyż wyciera się o wszystko: poidło ścianę, żłób. Wie ktoś może co mogłoby byc powodem takiego wycierania? Koń we wtorek czuł się dobrze, a od środy już wytarty, myślałam że to może taki sam przypadek jak wycieranie ogona i przejdzie a tu poprawy brak, weterynarza wezwą przynajmniej taką nadzieję mam gdyż to koń Państwowego Stada ogierów ;< bardzo proszę o pomoc, dołączę również zdjęcia.
Kasix1997   może swierzbowiec albo jakies inne drobnoustroje ?
Kasix1997   My little Princess
04 marca 2012 16:35
Też tak myslałam, ale na ranach prócz strupów nie ma nic, i to jest dziwne...żadnego łupieżu nic ;<
Wczoraj dzwoniłam do instruktorki i najprawdopodobniej bd wezwany wet ;/
Kasix1997   a może przyczyną jest alergia ? coś nowego w diecie , może stosujesz jakieś nowe preparaty  ? można by natłuścić skóre to może zmiejszy dolegliwości świądowe. 
Nie natłuszczać. To moze być grzyb, może świerzb. Najlepiej wezwać weta, a do tego czasu przemywać ciepła wodą z mydłem, manusanem. Wszelkie maści odłożyłąbym do czasu przyjazd weta.
Kasix1997   My little Princess
04 marca 2012 17:05
Klacz jest alergikiem, ale nigdy nie miała żadnych dolegliwości w taką pogodę. Głownie latem, późną wiosną, ale nigdy nie występowała w takiej postaci, głównie kaszel, wycieki z nosa, lekka dychawica, ale to w upały, chyba że wiek robi swoje klacz ma 22 lat-a.
Dziekuję za rady 🙂
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
04 marca 2012 19:26
To raczej na pewno jest grzyb. Manusan to raz, a dwa - imaverol. I obserwować inne konie, bo paskudztwo roznosi się w tempie ekspresowym. Wyprać czapraki, szczotki wrzucić do polleny.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się