Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

No Puky to na pewno większa solidność, stabilność i odporność na zniszczenie ale cena też spora.
Te motorki to taki plastik typowy, wywrotne dość ale dzieciaki jeździły.
dzięki!
gwash, te Puky z linków, sądząc tylko ze zdjęć, mają kółka szeroko - szerzej niż motorki. Może dla kolan motorek lepszy? Myśleliśmy też (bo dzieci znajomych mają) nad "mini micro baby seat" -  wyglądało toto super.

O, a Puky LR M? Piszą że od 18 miesięcy?

Epikea, dzięki za info - super szybko - w przeliczeniu: kilogram dziecka na godzinę - też tak chcę!
No ale siedzi się wysoko, chyba nie da się na nich koślawić nóg, chyba że 6-latek siądzie 😉

Any Adam miał Puky LRM dość wcześnie zaczął jeździć ale chyba też miał 2 latka albo prawie..
Może ona coś napisze?
One są mniejsze, lżejsze i mają piankowe koła zamiast dmuchanych.
Magdalena - a jak się trzymasz? Ja w nocy przez 1,5 godziny miałam bolesne ( pierwszy raz bolesne bo skurcze mam od połowy ciąży ) skurcze co 10 minut, ale w końcu zmęczona mierzeniem i czekaniem zasnęłam więc przeszły same. Dzisiaj chyba odszedł mi czop lub jakaś jego część... chciałabym doczekać do czwartku wieczorem chociaż ale chyba się nie zanosi.
udorka, trzymam mocno za Ciebie, pewnie będziesz pierwsza.
Ja mam skurcze bolesne już od ok. 3 tygodni, co kilka dni, czasem codziennie. Ale tak jakoś intuicyjnie wydaje mi się że to jeszcze nie. Wszystko mamy w zasadzie przygotowane, opracowany plan dojazdu dzienny (z Julką) i nocny (bez), na piątek zaplanowaliśmy, że na kolację będą jajka z majonezem - bo wieczorem, przed urodzeniem Julki najadłam się takich jajek (byłam na patologii ciąży i nikt z pokoju ich nie chciał, więc zjadłam 5 porcji) - a o 4 rano zaczęły się skurcze (a byłam pewna, że to zatrucie po tych jajkach). Więc Tobie życzę czwartku - a ja może w sobotę...?
Biala   z wieku geriavit z rozumu szczypior
27 lutego 2012 14:35
Horciakowa: nawet nie wiedziałam, że już się rozpakowałaś, rzadko tu zaglądam. Ogromne gratulacje. Śliczny maluszek, podobny do braciszka.  😍 😍
Ja też moją Magdę rodziłam po jajkach z majonezem i cebulką na kolację !  😵 😀 Chyba muszę się ich wystrzegać przez najbliższe dni 🙂

U nas plan dojazdu dzienny też jako taki jest, nocny polega na tym, że dzwonimy po karetkę by nie budzić dziecka w środku nocy ale za bardzo bym nie chciała. Ja niestety intuicyjnie czuję, że już blisko, chociaż mam nadzieję, że moja intuicja się myli.
Jutro chciałabym jeszcze załatwić urząd skarbowy, kantor, przemeldować się co powinnam zrobić pół roku temu.... w czwartek z Magdą mam neurologa i 3xkorepetycje z angielskiego - po nich z pełnym portfelem mogę już rodzić  😎
Aaaaa no i moja mama zabrała się za robienie bigosu więc chciałabym go jeszcze zjeść  😡

Trzymaj się 🙂
cisawa   for those who know what, God sends the answer how.
27 lutego 2012 15:22
A propos pieluchy, jakie są wasze wspomnienia z dzieciństwa? Ja pamietam, że jak dziecko zrobiło siusiu w nocy w wieku 3 czy 4 lat, to był ogromny wstyd a dziecko było "pietnowane".

A nosi pieluchy wna noc, bo uważam, że wole wydać na paczkę pieluchy raz na pól roku, niż mieć zerwane noce  żeby prac całe łóżko raz na miesiąc czy dwa.

W ogóle teraz jakoś łukiem dzieci się traktuje, daje im się rosnąć i rozwijać w ich własnym tempie.  😅
ha, no to ewidentnie coś musi być w tych jajkach!  👀

Dam znać po piątku, czy podziałały (chyba, ze nie doczekam).
Nasz plan nocny - dzwonimy po brata M, żeby został z Julką, sami śmigamy na porodówkę (a jakby miał problem z dojazdem to M czeka, ja jadę, później M dojeżdża). Z karetką to nie bardzo, bo wiozą do szpitala, gdzie są wolne miejsca (tak mi się wydaje), raczej nie ma opcji, żeby dowieźli tam, gdzie pacjent sobie "życzy".

Jak Ciebie karetka zawiezie, to Magda zostanie sama? Nie będziesz się bała o nią?

Jakbyś miała znów akcję skurcz, to u mnie fajnie działa prysznic i masowanie brzucha ciepłą wodą - jeśli to ściema, to skurcze przechodzą.
Powodzenia  😉

cisawa, ja nie mam wspomnień pieluchowych żadnych, piętnowania też nie pamiętam, nawet ze słyszenia. A żeby nie prać całego łóżka można położyć podkład, nawet taki pasek tam, gdzie ma szansę siku wylądować, roboty w nocy mniej.
Jak mnie w nocy zabierze karetka to Magda zostanie z mężem, niech sobie lula ( w praktyce nie wiem, czy będzie miał na tyle mocne nerwy, by dalej spać tej nocy i siedzieć bezczynnie ) U nas nie ma problemu z tym gdzie zawiezie karetka, bo szpital jest jeden, powiatowy. Mógłby po mnie przyjechać mój ojciec ale nie chcę budzić wszystkich z mojego powodu. 

edit: najbardziej się boję, że nie zdążę do szpitala.

edit: najbardziej się boję, że nie zdążę do szpitala.

To w sumie chyba dobrze  😁

Moja ma samochodzik na sznureczku i w ogóle stadko autek mniejszych. Auto na sznureczku służy do wożenia różnych rzeczy. Ale hitem jest Lego Duplo, potrafi nad tym siedzieć cały dzień. Tzn siedzieć  😁 najlepiej pozbierać wszystkie do wiaderka, pójść do kuchni na płytki i zrobić "baaaaaaaaaaaaaa"

BASZNIA   mleczna i deserowa
27 lutego 2012 16:18
Dziewczyny, wiem, że " do ogloszeń won", proszę o wyrozumiałość 🙂.

Spacerówki parasolki chętnie się pozbędę! Zapraszam na PW 🙂
pok skąd ja to znam, teraz hitem jest wywalanie klocków z pudełka na podłogę.

Magdalena w którym szpitalu chcesz rodzić?

Ana gdzie jesteś? Proszę mi się tu wypowiedzieć o jeździkach.

Właśnie a może ktoś z Was ma używany do sprzedaży?
udorka, magdalena byle nie w czwartek bo wasze dzieci będą miały ur co 4 lata!!! Bigosu też się wystrzegajcie. To kapusta, a ja po kapuście urodziłam tak mnie wzdęło!
Muffinka, w Zofii, tak samo jak za 1. razem. I z tą samą położną  💃
I też się boję że nie zdążę, lekarz kazał nie czekać na rozwój wypadków tylko przy pierwszych skurczach śmigać. agulaj - racja! Chociaż moja kumpela z 29 - jak już jest impreza, to taka, żeby sobie odbić te 3 stracone lata  😁
Też czekam na anę  😉

(Muffinka - Ty chyba w Madalińskim...?)
Tylko po czym poznać te pierwsze skurcze? zgodnie z tym co piszesz, to wczoraj powinnam jechać. nie chcę narobić zamieszania z powodu fałszywego alarmu... wolałabym by najpierw odeszły mi wody, wszystko byłoby oczywiste.
Wczoraj przy tych skurczach przypomniałam sobie, że skurcze nie są porodowe, jak zmieni się pozycję czy formę aktywności i skurcz znika, więc poszłam do łazienki a skurcz nadal był... sama już nie wiem... W dzień będę mieć do szpitala z 5 minut, w nocy 10 minut drogi + czekanie aż pogotowie dojedzie, znajdzie mój dom....

Bardziej się boję niż za 1-szym razem.
BASZNIA   mleczna i deserowa
27 lutego 2012 18:09
udorka, nie urodzisz w 10 minut, a skurcze przed partymi...cóz, jeśli te spokojnie przesiedzisz w domu to niepotrzebny Ci szpital w ogóle 😉. Nie panikuj 🙂!
Magdalena tak ja na Madalińskiego.
Tylko po czym poznać te pierwsze skurcze? zgodnie z tym co piszesz, to wczoraj powinnam jechać. nie chcę narobić zamieszania z powodu fałszywego alarmu... wolałabym by najpierw odeszły mi wody, wszystko byłoby oczywiste.
Wczoraj przy tych skurczach przypomniałam sobie, że skurcze nie są porodowe, jak zmieni się pozycję czy formę aktywności i skurcz znika, więc poszłam do łazienki a skurcz nadal był... sama już nie wiem... W dzień będę mieć do szpitala z 5 minut, w nocy 10 minut drogi + czekanie aż pogotowie dojedzie, znajdzie mój dom....

Bardziej się boję niż za 1-szym razem.


udorka, trzymam kciuki, żeby wszystko było po Twojej myśli - a ze skurczami - nas uczono na szkole rodzenia o 30-40 minutowym masażu ciepłą wodą - jak nie zanikają, to kazali jechać. U mnie na razie to działa.

Ja się jeszcze nie boję  😀 Z Julką nie zdążyłam się bać wcale, bo zdałam sobie sprawę, ze rodzę, jak już było za późno na banie się - trzeba się było koncentrować na tym, że cholernie boli  😉 Teraz na razie się nie boję, raczej jestem podekscytowana i nie mogę się doczekać, jak położą mi Maksia na brzuchu i spojrzymy sobie w oczy po raz pierwszy  😍
zuza   mój nałóg
27 lutego 2012 18:37
Udorka tylko nie za ciepłą 😉
Ja tak zrobiłam.Skurcze się pojawiły -w ogóle pierwszy raz,wcześniej żadnych nie czułam.Byłam w 38 tyg. i lekarz powiedział,że spokojnie powinnam dotrwać do terminu więc się nie stresowałam.
Poszłam pod prysznic.Była 22 ga.Mnutę po północy urodziłam,pielęgniarka mówiła,że za ciepła woda może przyspieszyć  😉
Fajny ten motorek co wstawiła gwash.
Kupię teraz Julce na wypłatę 🙂 Znalazłam jeszcze tańsze te motorki http://allegro.pl/jezdzik-motorek-enduro-maxi-super-mix-kolorow-i2094806793.html

http://allegro.pl/little-tikes-auto-cozy-coupe-30-ksiezniczki-gratis-i2158948184.html jaa ale ten jest boski  :hihi🙁już kiedyś to widziałam i teraz oglądam allegro i znowu wpadło mi w oko)
Cierp1enie  my mamy takie, tylko czerwono zółty a nie różowy 😉
Magdalena, udorka,  👀 jak tam trzymacie sie jeszcze w dwupaku??

Ja dzisiaj jadę na badanie, poznam płeć kosmity 🙂  💃
melduję, że się trzymam w dwupaku, w sumie całkiem nieźle, mam zajefajny nastrój, bo wczoraj wygrałam dla Klientki 600k (co prawda nieprawomocne, no ale), zaraz idę na bazar kupić mięso i zrobię M niespodziankę - i zawiozę mu do pracy.
Dobra, idę już, bo nie zdążę przygotować na czas 😉

Udorka - jak tam? Pamiętaj - dziś NIE  😀 Możesz dopiero jutro  😉

Zastanawiam się też, co u Natchniuzy - cesarka cesarką ale jednak już bardzo bardzo długo jej nie ma.
Gacek😉 - imiona wybrane? Daj znać po usg.
Dziewczyny pewnie trzymają, nie chcą dziś urodzić 🙂

Kto robił to "połówkowe" usg? Czy ono jest takie ważne jak to "genetyczne" w 12 tc? Co tam się właściwie bada?
Bo zastanawiam się czy iść znowu na to 4d usg i płacić. Z płcią mogę poczekać jeszcze kilka tygodni ale jeśli bada się na tym usg ważne rzeczy to pójdę.


Dla zainteresowanych tematem szczepień - dostałam i wklejam ciekawy filmik:

"Nieszczepione dzieci są zdrowsze"
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=jXPFZq4JTsc

ostrzegam że tłumaczenie prze-fatalne :/
gwash, ja będę miała dzisiaj , jak masz jakieś konkretne pytania to mogę wypytać mojego gina.
ash   Sukces jest koloru blond....
29 lutego 2012 09:17
Trzymam kciuki za wszystkie nierozpakowane. Wytrzymajcie do jutra 😁
Magdalena, miałam zajęcia z ortodoncji i wad zgryzu. Opiszę Ci wszystko jak wrócę do Wawy bo wywiało mnie na kilka dni służbowo.
Powiem Wam, że trochę się podłamałam po weekendzie w szkole. Miałam zajęcia na temat dziecięcego porażenia mózgowego, oglądaliśmy film 😕 Nie jestem odporna na takie rzeczy.
Boję się jak cholera, czytam, szukam jakie badania robić przed planowaniem ciąży i w trakcie itp.
Coraz więcej widzę i słyszę o nieszczęsciach 😕

Kto robił to "połówkowe" usg? Czy ono jest takie ważne jak to "genetyczne" w 12 tc? Co tam się właściwie bada?


Zrób koniecznie! Jest bardzo ważne. Dzięki niemu można zdiagnozować wiele nieprawidłowości, a już w życiu płodowym można zaczynać (tfu tfu) leczenie.
Sprawdzają budowę i funkcjonowanie najważniejszych organów, badają bardzo dokładnie budowę serca. U nas wyszło, że Jaga ma niemiarowy rytm pracy serca i skierowano nas na echo. Na szczęście skończyło się tylko na strachu.
Teli   Koń to zwierzak. Animal.
Rży i wierzga. Patrzy w dal.
Konstanty Ildefons Gałczyński

29 lutego 2012 10:36
ash, , trzymamy 😀
Horciakowa   "Jesteś lekiem na całe zło..."
29 lutego 2012 14:28
Biala, dzięki :kwiatek: Napisz co tam u Was? Dawno Cię nie było.
galop, dzięki  :kwiatek:

Dziewczyny wstrzymujcie się, wstrzymujcie z tymi porodami 🙂

aneta, spóźnione gratulacje

udorka, też się obawiałam czy rozpoznam te pierwsze skurcze, ale zapewniam Cię - nie da się nie rozpoznać 🙂

W końcu nadrobiłam wątek i na chwilę powrócę do metod wychowawczych. Jak reagujecie gdy Wasze pociechy mówią niecenzuralne słowa? Adaśko co prawda jeszcze lajtowo, bo używa tylko słowa "głupi", ale często w odniesieniu do kuzynostwa, dziadków, a czasami nas. Staram się tłumaczyć, że to brzydko i komuś może być przykro, ale nie przynosi to oczekiwanego rezultatu. Jedynie taki, że najpierw powie "mówię brzydko", a potem mówi np. "głupia jesteś trochę" :/

Druga sprawa moje dziecko od kilku dni odmawia mycia zębów - mówi, że go bolą. Obejrzałam paszczę i niby wszystko w porządku. Jednak wczoraj po umyciu zauważyłam, że trochę krwawi mu dziąsło. Szczoteczka miękka i nie zmieniana ostatnio. Lecieć na gwałtu rety do dentysty?


EDIT: Jeszcze odnośnie rowerka biegowego. Adam dostał na drugie urodziny. Na początku zupełnie nie był nim zainteresowany. Dopiero dwa miesiące później jak wyszliśmy na dwór, poza ogródek i nie rozpraszały go inne zabawki to się zainteresował i od tamtego czasu każdy spacer był z rowerkiem 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się